A SOS: DERBY BEDZINA DLA GRODŹCA

5:1 

Wynik zasłużony, ale trochę mylący…

Dlaczego mylący? Ponieważ nie był to aż tak jednostronny pojedynek, na jaki wskazuje wynik. Wspomnieć też trzeba, że przy wyniku 2:1, zawodnik RKS-u Mikołaj Chmielowski wybił piłkę z linii bramkowej. Mogło być 2:2 i mecz mógłby się inaczej potoczyć, ale, że piłka nie wpadła do siatki, to za chwilę zrobiło się 3:1, a potem już poszło… 

Długo nic się nie działo. W 27 minucie zawodnik gości Wiktor Imieliński oddał strzał, ale bramkarz gospodarzy wybił piłkę na róg. W odpowiedzi, minutę później zawodnik RKS-u Oskar Zawierucha źle trafił w piłkę, będąc blisko bramki. W 39 minucie Olivier Zając dostaje dokładne podanie z rzutu rożnego i głową pokonuje Kacpra Pieszczka. Chwilę potem, bramkarz Łagiszy ratuje swoich kolegów przed utratą drugiej bramki. Przy wyniku 1:0, obie ekipy schodzą na przerwę. 

Druga część, dobrze rozpoczyna się dla grodźczan, bo w 49 minucie jest już 2:0. Wiktor Krzyżkiewicz na raty pokonuje Pieszczka. Gospodarze idą za ciosem. W 52 minucie Alan Dostał trafia w słupek. Zamiast 3:0, robi się jednak 2:1. W 59 minucie ładnym wolejem z ostrego kąta popisuje się – najlepszy tego dnia wśród gości – niezmordowany Bartłomiej Musiał. Teraz goście czują, że mogą wyrównać i jest blisko w 60 minucie, ale popularny Chmielu wybija piętką piłkę z linii bramkowej! Co nie udało się gościom, udało się piłkarzom Adriana Kardasia… W 71 minucie szybką kontrę kończy bramką Dostał i mieliśmy 3:1. Na 4:1 podwyższa w 81 minucie Adrian Koch, który dobija piłkę odbitą od słupka. Mecz zamyka w doliczonym czasie Zając, który z bliska zdobywa swoją drugą bramkę, a piątą dla RKS-u.

Zasłużona wygrana gospodarzy, natomiast szkoda trochę gości, którzy dzielnie walczyli w tym meczu derbowym, ale jeszcze widać, że trener Kukuryk musi w dalszym ciągu budować drużynę SKS-u… Dziękujemy gospodarzom za miłe przyjęcie i gorącą herbatkę.

RKS Grodziec – SKS Łagisza   5:1 (1:0)

Zając 39 głową, 90+2, Krzyżkiewicz 49, Dostał 71, Koch 81 – Musiał 59

« ‹ z 3 › »