OPM – OPINIE POMECZOWE #145

OPM – OPINIE POMECZOWE #145

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV gr.1   Drama Zbrosławice – Sparta Katowice   3:3

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Kolejny, bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa pełna kontrola oraz dominacja z naszej strony – goście w głębokiej defensywie, bez sytuacji bramkowej. Drugą część zaczynamy agresywnie, ale to, co sędzia się mylił i to na naszą niekorzyść, w mojej ocenie miało wpływ na końcowy wynik. Pierwsza sytuacja w polu karnym. Nasz napastnik oddaje strzał i zostaje faulowany, sędzia nie reaguje, a nasz zawodnik nie może dalej kontynuować gry. Za chwilę obrońca gości, po ostrym faulu z tyłu powinien dostać drugą kartkę, sędzia nie reaguje.  Trzecia sytuacja, bramkarz fauluje Marcina Lachowskiego w polu karnym i znowu brak reakcji. Ale to nie przez pracę sędziów nie mamy trzech punktów, bo stworzyliśmy sobie tyle sytuacji w drugiej połowie, że powinniśmy ten mecz wygrać, ale to, co bronił bramkarz gości w tym meczu to coś nie możliwego. Jak nie on, to obrońca w końcówce wybija piłkę z linii bramkowej. Teraz po meczu trzeba ten punkt  szanować, bo tak jak już mówiłem, każdy punkt w tej lidze, czy u siebie, czy na wyjeździe jest bardzo ważny.

Damian Mikołowicz (trener Sparty): Zespół pokazał charakter i wolę walki do samego końca. Mecz nie zaczął się po naszej myśli, ale zmiany i korekta w przerwie, doprowadziły do świetnego widowiska.

IV gr.1   Unia Rędziny – Unia Dąbrowa Górnicza   1:0

Wojciech Białek (trener Unii): Zagraliśmy mecz, nie na swoim poziomie, do którego sami siebie przyzwyczailiśmy. Mieliśmy problemy w naszej organizacji gry, a dyspozycja dnia nie pomogła nam indywidualnie rozstrzygnąć tego meczu na naszą korzyść. Wiemy, jakie elementy musimy poprawić, żeby w najbliższym meczu wyglądać lepiej i móc sięgnąć po punkty i nad tymi elementami będziemy sumiennie pracować w tym tygodniu.

IV gr.1  Ruch Radzionków – MKS Myszków   1:1

Marcin Trzcionka (trener Ruchu): Dobry, emocjonujący mecz, trzymający od początku do końca w napięciu, z mnóstwem walki, ale i sytuacji bramkowych. Kolejny mecz z rzędu kończymy remisem. Żałujemy mocno, że nie otworzyliśmy wyniku spotkania, mając ku temu doskonałe okazje. Chwała zespołowi, że do końca walczył o zdobycz punktową. Każdy punkt cenny, cały tydzień przed nami, by przygotować się na bardzo istotny mecz w Katowicach z Rozwojem.

IV gr.1   Podlesianka Katowice – Rozwój Katowice   2:1

Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Dziękuję trenerowi Bosowskiemu, za naprawdę dobry mecz. Czysto ludzko, naprawdę potrafię się wczuć w sytuację, jaką ma obecnie w swoim zespole. Ja też wywodzę się ze środowiska Rozwoju, mocno kibicuję. Żywo pamiętamy okres, gdy trener Rafał robił z Podlesianką pierwszy awans do IV ligi. To były bardzo ciężkie czasy dla klubu. Aż ciężko uwierzyć, że w tym momencie jesteśmy na innym etapie. To były podwaliny pod nasz klub, pod wiele organicznej pracy. Jeszcze raz dziękuję za ten czas, skoro pierwszy raz mamy okazję spotkać się jako pierwsi trenerzy. To był mecz godny derbów, możemy to jasno podkreślić. Rozmawialiśmy, że może to być spotkanie bardziej szachowy, że jedni i drudzy będą chcieli się przede wszystkim okopać, kontrować. Okazało się, że mecz był żywy, otwarty, ze zmianami akcji. Do nas należała pierwsza część pierwszej połowy, bardzo dobra. Później dość niespodziewanie dostaliśmy cios, było 1:1, a Rozwój miał jeszcze rzut karny, obroniony przez Tomanka. Naprawdę duży rollercoaster. W drugiej połowie, systematycznie kruszyliśmy mur Rozwoju. Wpadło w jednej z ostatnich akcji. Bardzo nas to cieszy, bo punkty były nam bardzo potrzebne, zwłaszcza w kontekście następnej kolejki, w której czeka nas bardzo ciężki mecz z Zagłębiem II Sosnowiec. Dlatego bardzo chcieliśmy wygrać, ale w jakiś sposób byliśmy też przygotowani na to, by uszanować rezultat remisowy.

Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Gratuluję Podlesiance 3 punktów. Trudno pozbierać myśli… To kolejne spotkanie, które przegrywamy w podobnych okolicznościach, a mogło potoczyć się zupełnie inaczej. Moje myśli nie krążą teraz jednak najbardziej wokół porażki, a Oliwiera Kwiatkowskiego. To najbardziej boli, że kolejny zawodnik może być kontuzjowany. Mamy młodą kadrę, chłopaków dających z siebie maksa, z małymi możliwościami rotacji, a tu może wypaść nam kolejny, po Olafie Baranowiczu zawodnik ciągnący grę i mający widoki na przenosiny do wyższej ligi. Po meczu siedział w szatni i płakał. Mieliśmy już przygotowaną zmianę Cezarego Ziarkowskiego. To chłopak o wielkim serduchu. Wsadził nogę, dostał drugą żółtą kartkę… Tak to bywa. Czasami jest fajnie, czasami jest trudno. Jestem mocno zbudowany postawą tej grupy młodych ludzi. To nieliczne w Polsce projekty, by klub taki jak nasz grał wychowankami, starał się stworzyć coś z własnych chłopaków, co przy tak dużej konkurencji na Śląsku nie jest łatwe. Patrzymy do przodu, chcemy, by jak największa liczba wychowanków poszła gdzieś wyżej. To, co się dzieje teraz, powoduje, że zbierają doświadczenie, jakiego nie zyskaliby wygrywając 15 meczów z rzędu. Mam nadzieję, że w przyszłości to wykorzystają. Nie mamy absolutnie żadnych pretensji do Patryka Gembickiego, o drugiego zmarnowanego karnego. Takie rzeczy się zdarzają. Do żadnego z tych chłopaków nie mam pretensji, choć sprawy nie układają się po naszej myśli. Powiedziałem kiedyś, że chciałbym zobaczyć zespół Rozwoju, który może przegrywać mecze, ale ma w sobie wiarę. Dlatego mimo, że kolejny raz nie zdobyliśmy punktów, widzę zespół, który w ostatnich pięciu jesiennych kolejkach da z siebie maksimum. Oby z Oliwierem Kwiatkowskim, oby jego kontuzja nie okazała się tak poważna i nadal był czołową postacią naszego zespołu. Gratuluję całej ekipie Podlesia. Wykonuje się tam fajną robotę, są kibice, piękne boisko. Oby więcej takich klubów, a czwarta liga śląska będzie miała czym się chwalić.

IV gr.1   Znicz Kłobuck – Zagłębie II Sosnowiec   0:2 

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Graliśmy na ciężkim terenie, na specyficznym boisku. Niejeden zespół z czołówki stracił tu punkty. Gdzieś do 15 minuty mogliśmy zamknąć mecz, ale tak się nie stało i trzeba było być czujnym do samego końca. Cieszy impuls ze strony moich zawodników, po przegranym meczu z Victorią. Gratulacje dla drużyny, jesteśmy bardzo zadowoleni z tych 3 punktów. W najbliższą sobotę o godz. 13:00 gramy z Podlesianką Katowice, w której występuje teraz nasz były zawodnik „Seba” Kopeć.

IV gr.2   Polonia Łaziska Górne – Orzeł Łękawica   2:0

Piotr Mrozek (trener Polonii): Graliśmy z bardzo niewygodnym dla nas przeciwnikiem. Ale umiejętności, charakter, a przede wszystkim entuzjazm w grze był po naszej stronie.LO 1   Bytom-Zabrze   Sośnica Gliwice – ŁTS Łabędy   0:1

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Przydarzyła się nam druga porażka z rzędu. W tym meczu wypracowaliśmy sobie sporo sytuacji do zdobycia bramki, ale niestety to przeciwnik, po naszym błędzie zdobył zwycięską bramkę. Szkoda, ale taka jest piłka… Wygrywa i przegrywa cały zespół. Pracujemy dalej, bo jeszcze wiele do poprawy i wiele grania przed nami. Gratulacje dla drużyny przeciwnej.

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Mecz mógł się podobać, oba zespoły chciały grać w piłkę. W pierwszej połowie nie wykorzystujemy paru sytuacji bramkowych i na przerwę schodzimy z wynikiem 0:0. Po przerwie mój zespół więcej utrzymuje się przy piłce i w końcówce strzelamy bramkę na wagę zwycięstwa. Szkoda tylko, że mecz derby Gliwic rozgrywane były w Bytomiu, a kibiców można było policzyć na palcach. Dziękuję zespołowi za mecz.

LO 1    Bytom-Zabrze   MOSiR Sparta Zabrze – LKS Żyglin   1:1

Mateusz Cieślik (trener MOSiR): Pierwsza połowa była naprawdę dobrym widowiskiem, stworzonym przez oba zespoły. Mogę pochwalić mój zespół za naprawdę dobrą grę w defensywie i realizowanie planu na ten mecz. Szczęście jednak też w pierwszej połowie było z nami. 1:0 po bramce Łysiaka do przerwy i po zostajemy w szatni. Przestaliśmy realizować nasz plan, a goście raz po raz stwarzali sobie sytuacje bramkowe. Mecz na sprawiedliwy remis, choć liczyliśmy na 3 punkty. Nie udało się, więc cieszymy się z jednego punktu.

LO 1   Bytom-Zabrze   Concordia Knurów – Silesia Miechowice   1:2

Marek Suker (trener Silesii): Pierwsze 70 minut meczu, to była bardzo dobra robota. Zmuszaliśmy rywala do szybkiego oddawania piłek. Był doskok, wygrywanie pojedynków, zbieranie drugich piłek, rozegranie od tyłu i kontrola nad meczem. Bramki były kwestią czasu, padła pierwsza, na początku drugiej połowy druga, Concordia w tym czasie nie kojarzę, żeby w ogóle jakiś strzał oddała, nawet niecelny. Później zamiast mecz zamknąć postanowiliśmy go zapalić, robiliśmy głupotę za głupotą i daliśmy rywalowi nadzieję. Najpierw w narożniku pola karnego, faulujemy rywala, który nawet przy piłce nie był, w zupełnie bezsensowy sposób i prezentujemy Concordii karnego na 1-2. Chwilę później na środku boiska, z boku faulujemy i łapiemy drugą żółtą kartkę i zostajemy w 10. Po kilku minutach, odkopujemy piłkę, znowu druga żółta i czerwona i już gramy w 9. Do tego sędzia dolicza, aż 7 minut i przeciąga grę o kolejne dwie. Na szczęście rywal dziś nie był w stanie nic zdziałać i zdobywamy 3 punkty. Ale musimy przeanalizować to, co zrobiliśmy, bo z zupełnie spokojnego meczu, który kontrolujemy, robimy nerwówkę do ostatniej sekundy, bo nie umiemy nerwów na wodzy utrzymać.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Ostoja Żelisławice – Sarmacja Będzin   2:3

Sebastian Gzyl (trener Ostoi): W niższych ligach, trenerzy pracują zarówno z seniorami jak i z dziećmi…. Mam takie marzenie, abyśmy uczyli od najniższego poziomu “grać w piłkę”…. Sarmacja w piłkę grać nie chciała, a wygrała… to smutne. Gratulacje dla trenera Gasika i w meczu rewanżowym postaramy się zwyciężyć.

Paweł Gasik (trener Sarmacji): Cieszy zwycięstwo i bardzo cenne trzy punkty. Mieliśmy dziś duże kłopoty kadrowe, kontuzje leczy Marek Kocot, za kartki wypadł Michał Dul, a na rozgrzewce uraz uniemożliwiający występ zgłosił jeszcze Jakub Kulesza. Zdaję sobie sprawę, że szczere opinie nie zawsze są w cenie, ale nie zamierzam opowiadać bajek tylko tak jak uważam, a w mojej opinii, o ile w zeszłym tygodniu “skradziono” nam punkt w meczu z Wojkowicami, tak tym razem analizując mecz na spokojnie uważam, że w Żelisławicach robiliśmy dużo, by punkty samemu rozdać… Tracimy dwie kuriozalne bramki, pierwsza z rzutu rożnego, gdzie mamy przewagę liczebną w polu karnym, a dwóch zawodników stoi bez krycia, druga to rzut z autu, gdzie nie potrafimy się skomunikować i przekazać zawodników, a trzeba zaznaczyć, że graliśmy wtedy już z przewagą 11×10. Niestety trzeba uczciwie przyznać, że absolutnie naszej przewagi liczebnej nie było  widać na boisku, tylko pozwalaliśmy gospodarzom tworzyć sobie sytuacje bramkowe. Oczywiście jesteśmy młodym zespołem i wciąż wiele nauki przed nami, ale taki mecz, gdy grasz na wyjeździe z przewagą jednego zawodnika i prowadzisz 1:3 trzeba po piłkarsku “zamknąć”, a nie podawać rywalowi tlenu. W całym rozrachunku uważam, że mecz w naszym wykonaniu średni, ale z drugiej strony też sztuką jest zagrać przeciętnie i wygrać, to udało nam się osiągnąć, za co brawo, ale koniecznie musimy wyciągnąć wnioski, gdyż następnym razem puenta może nie być już tak wesoła…

LO 4   Katowice-Sosnowiec  Górnik Wojkowice – Orzeł Mokre   1:1

Damian Krajanowski (trener Orła): Przyszło nam się zmierzyć na boisku lidera, który jak do tej pory zdobył komplet punktów. W dniu dzisiejszym, zrealizowaliśmy plan taktyczny, jaki założyliśmy sobie przed tym spotkaniem. Udało nam się wyjść na prowadzenie, jednak nie udało nam się dowieźć tego wyniku do końca spotkania i ostatecznie zremisowaliśmy ten mecz. Nie będę tutaj mówił, że szkoda straconych punktów, bo remis przed tym spotkaniem wzięlibyśmy w ciemno. Niestety, w końcówce meczu graliśmy w dziesiątkę. Dziś popełniliśmy jeden prosty błąd w ustawieniu i przeciwnik zdołał to wykorzystać. Generalnie z wyniku meczu jestem zadowolony. Chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim moim zawodnikom, za zaangażowanie oraz wiarę w to, że nasz plan na to spotkanie się sprawdzi. Widać było, ile sił kosztował nas ten mecz i jaką ciężką pracę, wszyscy dziś wykonali na boisku. Dziękuję również zawodnikom rezerwowanym, szczególnie tym, którzy dziś nie zagrali ani minuty i proszę o cierpliwość, bo na pewno na nich przyjdzie czas. Mamy bardzo młody zespół i wierzę w tych chłopaków. Dziś od pierwszej minuty zagrało czterech szesnastolatków i jeden piętnastolatek. Gospodarzom życzę wszystkiego dobrego, oraz powodzenia w kolejnych meczach.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   GKS II Katowice – Śląsk Demarko Świętochłowice   0:2

Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Zagraliśmy dobry mecz i zasłużyliśmy – w mojej ocenie, na zwycięstwo. Cały zespół zagrał dobrze pod względem organizacji gry, oraz indywidualnych reakcji i decyzji, teraz musimy ten stan rzeczy utrzymać w kolejnych meczach.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Łazowianka Łazy – AKS Mikołów   0:9

Adam Krzęciesa (trener AKS): Początek spotkania nie wskazywał, że Nasze zwycięstwo będzie tak okazałe. Zaczęliśmy nerwowo i niedokładnie, ale po 1 bramce złapaliśmy Nasze granie i wyglądało to już bardzo dobrze. Gospodarze od początku grali z poświeceniem, ale w tym dniu byliśmy dobrze dysponowani. Zepsuliśmy Łazowiance ich święto 100-lecia istnienia, natomiast warto podkreślić, że pomimo tego, po meczu było dużo życzliwości z ich strony. Życzę im powodzenia w kolejnych meczach, a chłopakom dziękuję za zwycięstwo w bardzo dobrym stylu.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Pogoń Imielin – Cyklon Rogoźnik   0:1

Krzysztof Szybielok (trener Pogoni): Pierwszy mecz w roli trenera Imielina. No cóż, przegrywamy, ale drużyna zagrała bardzo dobre spotkanie i zostawiła mnóstwo zdrowia na boisku. Szkoda straconej bramki, po strzale z 60 metrów. Do końca zostało jeszcze trochę meczów, w których będziemy walczyć o każdy punkt.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   Zet Tychy – Iskra Pszczyna   2:1

Krystian Odrobiński (trener Iskry): Druga porażka tej rundy. Tak jak wspominałem przed meczem chłopakom, że jedziemy na małe boisko, w drużynie której grają ciekawi zawodnicy i tak też się stało. Zespół Zetki zagrał bardzo ambitnie, eliminując nasze wszystkie ofensywne atuty. My prezentujemy bramkę na 1:0, gdzie mój zawodnik chcąc zagrać do bramkarza wypuszcza napastnika gospodarzy sam na sam i mecz się otwiera. Nie można wygrać meczu, oddając dwa celne strzały na bramkę w całym spotkaniu.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   KS Międzyrzecze – JUW-e Jaroszowice   0:2

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Pierwsza połowa to dużo niedokładności, złych wyborów oraz nerwowości z naszej strony. Mimo tego, udało się stworzyć kilka sytuacji i jedną z nich wykorzystać. Druga połowa to szybko strzelona bramka, która uspokoiła naszą grę, dzięki czemu mogliśmy spokojnie kontrolować mecz. Mieliśmy kilka okazji, by podwyższyć rezultat. Szkoda zmarnowanych sytuacji, ale najbardziej cieszy mnie konsekwentna gra w obronie całej drużyny. 

V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód   KS Chełmek – Skawa Wadowice   1:1

Piotr Pierścionek (trener KS): Uważam, że mecz ze Skawą Wadowice był meczem mocno zamkniętym, żadna z drużyn nie potrafiła rozwinąć skrzydeł w ofensywie, przez co nie było zbyt wielu sytuacji po jednej, jak i drugiej stronie. Przeciwnik zagrażał głównie po stałych fragmentach, po których zresztą wyszedł na prowadzenie, po strzale z głowy grającego trenera Skawy. Nasza gra w ofensywie nie była tak szybka i energiczna, jak we wcześniejszych meczach, dlatego też nie stworzyliśmy dużo sytuacji. Uczciwie trzeba przyznać, że też sporo niedokładności było w konstruowaniu naszych ataków. Zespół miał najlepszy moment po strzeleniu bramki wyrównującej, niestety brakło czasu na strzelenie zwycięskiego gola. W moim odczuciu, sprawiedliwy podział punktów. Dziękujemy rywalowi za rywalizację, a trójce sędziowskiej za bardzo dobre prowadzenie zawodów. Remis przyjmujemy z pokorą i walczymy dalej. 

A Oświęcim   Puls Broszkowice – Iskra Brzezinka   1:3

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Nasza gra w pierwszych 25 minutach nie wyglądała dobrze. Spóźnione doskoki przy zakładanym pressingu, błędy w ustawieniu, zbyt dalekie odległości między zawodnikami spowodowały to, że zespół Pulsu stworzył sytuację, po której objął prowadzenie. Brakowało nam w tej części wszystkiego po trochu. Natomiast szczęście w nieszczęściu, ta stracona bramka obudziła nas i wróciliśmy do gry, tworząc sytuacje i do końcowych minut pierwszej połowy, stworzyliśmy sobie cztery sytuacje, z których jedną wykorzystaliśmy. W przerwie skorygowaliśmy błędy jakie zespół popełniał i z wiarą zwycięstwa wyszliśmy na drugą połowę. Drugie 45 minut, to już nasza ogromna przewaga, udokumentowana dwoma trafieniami. Natomiast łapałem się za głowę, niedowierzając, jak można marnować sytuacje z gatunku stu, może i dwustu procentowych. Tego dnia, skuteczność nie była naszym sprzymierzeńcem. Cieszymy się, że wywozimy z trudnego terenu trzy punkty. W tygodniu skupimy się na zniwelowaniu błędów jakie popełnił zespół i odpowiednio przygotujemy się do pojedynku z zespołem Bulowic.

A Bytom   Unia Strzybnica – Piast Ożarowice   2:2

Łukasz Karmański (trener Unii): Był to nasz najgorszy mecz, choć pomimo bardzo kiepskiej gry prowadziliśmy 1-0, a przeciwnik prezentował bardzo prosty futbol. Niestety, błędy w obronie pozwoliły na strzelenie wyrównujące bramki, po której sam strzelec dostał czerwoną kartkę za obrażenie sędziego. Wykorzystaliśmy przewagę i stworzyliśmy kilka sytuacji, a jedną z nich zamieniliśmy na bramkę. Nic nie wskazywało na to, by padł remis. W ostatniej akcji meczu drużyna gości wykonuje rzut rożny, gdzie nasza obrona niefortunnie wybiła piłkę pod nogi przeciwnika, który strzelił bramkę z najbliższej odległości. Złapaliśmy lekką zadyszkę, ale była ona wliczona w ten okres sezonu. Inni też pogubili punkty, więc walczymy w kolejnym spotkaniu o komplet punktów.

A Katowice   Slavia Ruda Śląska – Grunwald Ruda Śląska   4:0

Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Po tygodniu przerwy, przyszło nam się zmierzyć z rozpędzonym ostatnio Grunwaldem. Od początku byliśmy skoncentrowani i systematycznie stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką rywali. Jedyne, co w pierwszej połowie zawiodło to skuteczność. W drugiej połowie tempo gry siadło i oglądaliśmy w niej tylko jedną bramkę. Dziękuję za mecz Drużynie Grunwaldu i życzę powodzenia w następnych meczach.

A Katowice   Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Kamionka Mikołów   7:0

Kamil Ogryzek (trener MKS): Po przegranej w finałowym starciu Okręgowego Pucharu Polski, przystąpiliśmy do sobotniego meczu bardzo zmotywowani. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu, a właściwie jej 35 minut wręcz perfekcyjne. Ustawiamy wynik spotkania i do przerwy schodzimy z zaliczką 4 bramek. Po przerwie zmiana o 180 stopni, drużyna zapomniała jak powinniśmy grać i mecz się wyrównał. Ostatnie 10 minut spotkania znowu zaczęliśmy grać jak trzeba, w konsekwencji zdobywamy kolejne bramki i kończymy mecz wynikiem 7:0. Stawiamy kolejny krok w drodze po wyznaczony cel. Dziękuję drużynie za dzisiejszy mecz, ale już o nim zapominamy i szykujemy się na kolejny.

A Sosnowiec   Górnik Sosnowiec – Zew Kazimierz   2:1

Bartosz Mizia (trener Górnika): Ciężki mecz derbowy, w którym zgarniamy 3 punkty. Szkoda, że fundujemy sobie nerwówkę w końcówce, zamiast wcześniej zamknąć ten mecz. Szacunek dla drużyny, że po ostatnich porażkach, w końcu wygrywamy. W tabeli nie wygląda to źle, dlatego mam nadzieję pozytywnie przepracować mikrocykl i jak najlepiej przygotować się do meczu z RKS-em.

Bartosz Pawłowski (trener Zewu): Z przebiegu meczu nie zasłużyliśmy na porażkę. Jednak jak traci się bramki w pierwszej minucie meczu i w pierwszej minucie drugiej połowy, to ciężko się gra z takim przeciwnikiem jak Górnik. Dodatkowo, nasza skuteczność dużo pozostawia do życzenia. Mamy sytuację w ostatniej minucie, 2 metry przed pustą bramką i piłka przechodzi nad poprzeczką. Mógł być przynajmniej punkt, a zostajemy z niczym.

A Sosnowiec   SKS Łagisza – Zagłębiak Tucznawa   0:0

Piotr Wybański (trener SKS): Notujemy drugi remis w ciągu tygodnia. Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy, ponieważ wiem, jakim dysponujemy potencjałem, choć widać ewidentnie brak Przemka Wiśniewskiego, który doznał groźnej kontuzji w meczu z Grodźcem. Praktycznie każdy przeciwnik, który przyjeżdża do nas, ustawia przysłowiowy autobus w bramce, zmuszając nas do gry pozycyjnej, z którą jak widać mamy problem. Na pewno cieszy gra obronna, bo tracimy mało bramek, ale coś przestało funkcjonować w grze ofensywnej, gdzie zbyt mało kreujemy sytuacji 100%. Musimy jak najszybciej wrócić do gry z początku sezonu, bo w końcówce rundy gramy z drużynami aspirującymi do awansu.

Marcin Dziurowicz (trener Zagłębiaka): Jadąc na mecz do lidera, z dobrym planem taktycznym wiedzieliśmy, że stać nas na komplet punktów. Mieliśmy okazję przećwiczyć nową organizację gry, poprzez spotkanie z Cyklonem, w pucharze podokręgu, w środku tygodnia. Do tego bardzo wąskie boisko w dzielnicy Będzina, nie pozwalało nam na naszą grę. Z przebiegu meczu, remis uważam za sprawiedliwy. Mieliśmy 2 klarowne sytuacje. Szczególnie szkoda sytuacji sam na sam Bujakiewicza. Przeciwnik zagrażał nam strzałami z dystansu, lub stałymi fragmentami gry, w obrębie 16 metra. Ogólnie mecz walki przez 90 minut. 

A Sosnowiec   Niwy Brudzowice – Przemsza Okradzionów   2:0

Rafał Sadowski (trener Niw): Gratuluję drużynie bardzo dobrej gry, pewnych i zasłużonych 3 punktów. Pełni optymizmu szykujemy się do meczu z CKS-em.

A „MAJER” Zabrze   Orzeł Stanica – Olimpia Pławniowice   5:0

Piotr Wieczorek (trener Olimpii): Krótko można powiedzieć, że nie dojechaliśmy na ten mecz. To, co sobie powiedzieliśmy w szatni, a to, co graliśmy to dwie różne historie! W obronie popełniamy te same błędy, w ataku nie istniejemy. Kompletnie nie wyciągamy wniosków, co skutkuje tak słabymi wynikami. Nie istniejemy jako drużyna, a każdy zawodnik to oddzielny byt. Jeśli tego nie zmienimy, ciężko będzie o jakiekolwiek punkty.

A „MAJER” Zabrze   Zaborze Zabrze – Gwiazda Chudów   1:7   

Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): Patrząc na wynik można sądzić, że było miło, łatwo i przyjemnie, ale wynik nie zawsze przedstawia przebieg meczu. Rywal nawet przy wyniku 6-0 walczył o każdy centymetr boiska, był agresywny i gotowy do walki. Tym większe brawa dla mojego zespołu, który zrealizował plan na mecz, niemalże perfekcyjnie. Każdy z zawodników, zaczynając od tych na boisku, a przede wszystkim kończąc na tych rezerwowych pokazał dziś wielką klasę i przydatność dla drużyny. Oba zespoły kończyły mecz w 10, nie brakowało twardej, męskiej gry, ale były też piękne bramki. Do przerwy prowadziliśmy 2-0, a ostatecznie po dobrej grze w 2 połowie wygrywamy 7-1. Dziś nie pochwalę indywidualnie nikogo, bo skrzywdziłbym wszystkich pozostałych. Brawo drużyna. Brawo Gwiazda.

A „MAJER” Zabrze   Carbo Gliwice – Sokół Łany Wielkie   1:2

Jerzy Weroński (trener Sokoła): Mecz z Carbo Gliwice to kolejny, w którym rywal gra dobrze w tyłach i szuka sytuacji  z kontrataku, a nasz zespół prowadzi grę. Nasz zespół w tym spotkaniu zagrał dojrzale pod względem taktycznym, szybko stracona bramka w 15 minucie nie zbiła nas z tropu i konsekwentnie dążyliśmy do wyrównania i zdobycia bramki zwycięskiej. O ile, w I połowie zabrakło trochę dokładności i ostatniego podania, to w II  połowie zdobyliśmy dwie bramki, po rozegraniu wzorcowo dwóch stałych fragmentów gry, co wystarczyło do wygranej na trudnym terenie. Pochwała dla całej drużyny za dobre zawody.

B Sosnowiec   RKS Zagłębie II Dąbrowa Górnicza – Unia Ząbkowice   0:1

Krystian Białkowski (trener Unii): Mecz derbowy na ciężkim, sztucznym boisku. Gra nam się bardzo ciężko, przeciwnik skutecznie rozbija nasze ataki. Determinacja i wola walki pozwoliła nam na zdobycie bramki w ostatniej akcji meczu. Cieszą 3 punkty.

B „KOLEKTOR” Zabrze   Ruch II Kozłów – Walka Zabrze   3:5

Mateusz Słodki (trener Walki): Pojedynki z drużynami rezerw to zawsze gatunkowo ciężkie mecze, bo nigdy nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać i jaką kadrą przyjadą. Jednak to my byliśmy drużyną, która przez całe spotkanie dominowała i kontrolowała wydarzenia boiskowe. Nareszcie zagraliśmy dwie dobre połowy i wykorzystaliśmy, aż pięć sytuacji bramkowych. Jestem zadowolony, że chłopcy przez cały mecz realizowali założenia i zachowali chłodną głowę przy utracie gola na 1:1, z czym mieliśmy problem w ostatnich kolejkach. Martwi tylko, że tych bramek straciliśmy aż trzy, w tym dwie z kontry, ale gołym okiem można było zauważyć, że szwankuje przejście z ataku do obrony, więc nad tą fazą gry będziemy pracować w przyszłym tygodniu.

źródło: własne, Rafał Sacha, Rozwój / Facebook, zaglebie.eu

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  slaskisport.tv

Artykuły wg daty

kwiecień 2024
PWŚCPSN
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930 

Archiwum

Archiwum lokalnpilka.pl na Futbolowo