V(1): ŚLĄSK Z ODRĄ NA REMIS

  1:1

Zaległości z 5 kolejki odrobione…

W zimny wieczór, na sztucznym boisku na Skałce, zaległości swoje odrabiali piłkarze miejscowego Śląska Demarko Świętochłowice z Odrą Miasteczko Śląskie. Mecz skończył się zasłużonym remisem 1:1. 

Pierwsza połowa bezbramkowa. Cytując jedną osobę napiszemy, że… “Emocje były jak na grzybach…”. Nie znaczy to, że obie ekipy nic nie grały. Były próby zawiązania jakiś ataków, ale bez końcowego efektu, czyli bramek.

W drugiej połowie już było więcej emocji. Najważniejsze, że padły bramki. Wiadomo, że to one są solą futbolu… Szybko, bo już w 48 minucie, na prowadzenie wyszli gospodarze. Szybką kontrę strzałem z bliska zakończył Mateusz Winciersz. Goście ruszyli do odrabiania strat, co stworzyło więcej miejsca na boisku. Gospodarze próbowali to wykorzystać stwarzając sobie kilka okazji, ale piłka nie wpadła do bramki Odry. Goście atakowali i to oni w końcu wyrównali. Po jednym z 19 rzutów rożnych, bramkę głową w 80 minucie zdobył Michał Orzeszyna. Nic już się nie zmieniło i mecz zakończył się zasłużonym podziałem punktów.

OPINIE POMECZOWE:

Arkadiusz Śpiolek (trener Śląska): W pierwszej połowie, mecz był bardzo zamknięty, obie drużyny stworzyły niewiele sytuacji bramkowych. W drugiej połowie, pojawiło się więcej przestrzeni. Po bramce na 1:0, nie wykorzystaliśmy kilku dobrych okazji do podwyższenia wyniku. Odra była bardzo groźna ze stałych fragmentów gry. Po jednym z rzutów różnych strzeliła wyrównującą bramkę, ostatecznie decydującą o podziale punktów.

Mateusz Labusek (trener Odry): Pierwsza połowa meczu ze Śląskiem, była rozgrywana bardzo ostrożnie przez obydwie drużyny i żadna ze stron nie chciała się zbyt mocno “otworzyć”. Po przerwie, gospodarze wykorzystali jedną z kontr i wyszli na prowadzenie. Moi zawodnicy zostali zmuszeni do odważniejszego atakowania, co zaowocowało wywalczeniem wielu stałych fragmentów gry, po których zawsze było groźnie pod bramką gospodarzy. Śląsk miał jeszcze kilka dobrych okazji po szybkich kontratakach, ale na szczęście to mojej drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Remis uważam za sprawiedliwy i na pewno smakuje całkiem inaczej niż 1 punkt zdobyty z Koniecpolem i Krzepicami. Jestem pewny, że tak grająca Odra, ale również Śląsk, prowadzony przez mojego kolegę Arka Spiolka, będą systematycznie punktować w kolejnych meczach.

Śląsk Demarko Świętochłowice – Odra Miasteczko Śląskie   1:1 (0:0)

Winciersz 48 – Orzeszyna 80 głową

« ‹ z 3 › »