Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów, kierowników i samych piłkarzy.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
IV “ZINA” gr.1 Szombierki Bytom – Znicz Kłobuck 0:2
Marcin Molek (trener Szombierek): W tej rundzie nie zaznaliśmy jeszcze smaku zwycięstwa. Żeby myśleć o wygranych musimy zacząć strzelać gole, bo z tym mamy największy problem. Zespól Kłobucka wygrał zasłużenie, bardziej im na tym zależało. Wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać po gościach, a mimo tego nie ustrzegliśmy się błędów. Jesteśmy w trudnej sytuacji, dlatego tym bardziej musimy zostawiać więcej zdrowia na boisku. Z postawy zawodników w tym meczu nie jestem zadowolony i oni chyba z siebie też.
Potrzebujemy punktów, dół tabeli się spłaszczył i będziemy musieli do końca walczyć o byt. Potrzeba nam przełamania. Zawodnicy potrafią grać w piłkę i myślę, że już w następnej kolejce to udowodnią.
Tomasz Juszczyk (trener Znicza): Zwycięstwa takie jak to z Szombierkami dają dużą satysfakcję, bo zespół bardzo konsekwentnie realizował plan na ten mecz. Spotkanie pod pełną kontrolą naszej drużyny przez 90 minut. Jedyne o co możemy mieć do siebie pretensje to zbyt duża ilość rzutów różnych jakie przeciwnik miał w drugiej części spotkania, a to zawsze rodzi jakieś ryzyko utraty bramki. Mnie osobiście cieszy fakt, że wbrew opinii wielu osób, że mamy wąska kadrę pokazujemy, że mimo wielu problemów od początku tej rundy zawodnicy, którzy mieli mniejszy wpływ na naszą grę teraz decydują o obliczu tej drużyny, a to pokazuje, że cały czas się rozwijamy. W meczu z Szombierkami mieliśmy 11 młodzieżowych w kadrze, z czego 6 wybiegło w pierwszym składzie i mimo braku Wojtyry, Ogłazy, Bieleckiego i w drugiej połowie Tomczyka nie było wielkiej różnicy w jakości.
.
IV “ZINA” gr.1 Sarmacja Będzin – Drama Zbrosławice 1:0
Michał Pluta (trener Sarmacji): Bardzo ciężki mecz rozegraliśmy z Dramą. Dodatkowo płyta boiska nie pozwalała na rozgrywanie piłką, była fatalnie przygotowana do meczu. Dużo było długich podań, jedno z nich trafiło do naszego lidera zespołu, czyli Romka Terbalyana, a ten z zimną krwią wpakował piłkę do bramki rywala. Włożyliśmy w ten mecz dużo sił, zaangażowania i charakteru. W Zabrzu za dobry mecz pan Stanisław wręcza koguta, w Będzinie powstała inna tradycja – trener wręcza…..Niestety nie mogę zdradzić tajemnicy, bo co w szatni zostaje w szatni…
Dariusz Dwojak (trener Dramy): Po trzech dobrach meczach zagraliśmy katastrofalnie, a wręcz tragicznie, a i tak do przerwy mieliśmy dwie setki, ale to gospodarze zdobyli bramkę i wygrali mecz. Cóż mądrzejszego mogę powiedzieć chyba tylko tyle, że taki tragiczny mecz więcej się nam nie zdarzy.
.
IV “ZINA” gr.1 MKS Myszków – Gwarek Ornontowice 3:1
Marcin Domagała (trener MKS): Mecz z Gwarkiem do przerwy wyrównany, gra toczyła się głównie w środku boiska, mało sytuacji bramkowych. Po przerwie szybko strzeliliśmy 2 gole, swoje sytuacje wykorzystał Jacek Jarnot. Po zdobyciu 2 gola złapaliśmy wiatr w żagle, grając szybko i tworząc kolejne okazje do podwyższenia wyniku. Strzeliliśmy 3 gola po rzucie karnym wykorzystanym przez Eryka Krupę, niestety również z karnego straciliśmy w doliczonym czasie gry. Mamy nadzieję, że mecz ten z wymagającym przecież rywalem, będzie procentował w postaci większej pewności siebie, bo zespół ma potencjał, żeby grać jeszcze lepiej i skuteczniej.
Łukasz Biliński (trener Gwarka): Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu. Chyba pierwszy raz odkąd jestem w Ornontowicach tak wyglądaliśmy. Brakowało agresji, determinacji i polotu w grze. Gratulacje dla trenera Domagały, bo jego zespół zagrał mądrze. Pozostaje nam tylko skupić się na kolejnych meczach i jak najszybciej zapomnieć o tym, co się stało w Myszkowie.
.
IV “ZINA” gr.1 Raków II Częstochowa – AKS Mikołów 3:0
Przemysław Mizgała (Raków II): Zasłużone nasze zwycięstwo. Kontrolowaliśmy grę od pierwszej do ostatniej minuty. Konsekwentnie realizowaliśmy plan na ten mecz i wiedzieliśmy, że gole prędzej czy później padną. Myślę, że w końcu przełożyliśmy naszą najwyższą dyspozycję na warunki ligowe. Dużym atutem było nasze boisko. Piłka tutaj nie skacze. Można grać po ziemi, środkiem pola. Na pewno możemy być z tego spotkania zadowoleni.
.
IV “ZINA” gr.1 Unia Dąbrowa Górnicza – Unia Kosztowy 2:2
Dariusz Klacza (trener Unii DG): Po raz kolejny źle weszliśmy w mecz i po raz kolejny tracimy jako pierwsi bramkę. Umiemy później reagować i podgonić wynik, ale szkoda oddania kontroli przeciwnikowi. Ten remis trzeba szanować, bo po pierwszych minutach mogliśmy przegrywać 0:3. W drugiej połowie przy stanie 2:1 mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje, niestety niewykorzystane. Na tą chwilę jesteśmy wiceliderem i chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę. Cały tydzień przed nami, a później plan do zrealizowania z Przemszą Siewierz.
Piotr Mrozek (trener Unii Kosztowy): Mecz miał kilka faz, ale trzeba zaznaczyć, że to My mogliśmy ten mecz ułożyć zaraz na początku 2-3 sytuacjami, później strzelona bramka i brak koncentracji dał remis. Druga połowa to znowu nasza sytuacja i ten sam brak koncentracji spowodował, że przegrywaliśmy i ta porażka mogła być wyższa. Ale mając zawodników z umiejętnościami indywidualnymi, ponad przeciętnymi jak na tą ligę udało się wyrównać i co trzeba podkreślić z mocnym przeciwnikiem. Aczkolwiek uważam, że takie mecze musimy wygrywać!
.
IV “ZINA” gr.1 Ruch Radzionków – RKS Grodziec 3:0
Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Poza oczywiście zwycięstwem, mieliśmy na ten mecz dwa mniejsze cele. Pierwszym było trafić po raz pierwszy w tej rundzie z akcji. Drugim zachować po raz szósty z rzędu czyste konto. Pierwsze nam się udało. Drugie również, choć tu trzeba przyznać, że mieliśmy sporo szczęścia, bo prowadząc 3:0 dopuściliśmy przeciwnika do dwóch bardzo groźnych sytuacji. Obie miał Rafał Otwinowski, którego dobrze pamiętamy z gry dla Ruchu przed laty, i aż mi teraz trudno uwierzyć, że żadna z nich nie wpadła. Jeśli w kolejnym meczu chcemy się ustrzec od straty gola, musimy być zdecydowanie bardziej konsekwentni i skoncentrowani pod naszą bramką, bo ewidentnie tego nam dziś zabrakło. Wkradło się nasze szeregi niepotrzebne rozprężenie, gdy tymczasem tyle sobie mówiliśmy, że w obronie nie możemy sobie pozwolić nawet na chwilę luzu. Mnie szczególnie cieszy bramka Robert Wojsyka. Bo to jest zawodnik, w którego bardzo mocno wierzymy. Pamiętamy jednak, jak długo zmagał się z kontuzją, ale od kilku tygodni jest zdrowy, i na treningach pokazuje bardzo dobrą dyspozycję, i duży głód gry. Jeśli tylko z jego zdrowiem będzie wszystko w porządku, to kwestią niedługiego czasu jest aż zacznie znów regularnie strzelać, bo już w dzisiejszym meczu nie tylko strzelił swoją pierwszą bramkę po dłuższej przerwie, ale przede wszystkim zagrał naprawdę bardzo dobrze. Cieszymy się, że zdecydowanie poprawiamy nasze wyniki względem analogicznego okresu rundy jesiennej, ale staramy się nie patrzeć w tabelę. Jeśli będziemy się z meczu na mecz poprawiać, a do tego mocno dążymy, to poprawa w tabeli z pewnością przyjdzie, bo widzimy, że niektóre drużyny z dotychczasowej czołówki mają swoje problemy.
Piotr Tomsia (trener RKS): To kolejny mecz, gdzie w pierwszej połowie to przeciwnik dominował na boisku. W przerwie ustaliliśmy plan na drugą część meczu, lecz na samym początku drugiej połowy popełniamy duży błąd, który kosztuje nas stratę drugiej bramki, która zabiła nas mentalnie na dalszą część meczu.
.
IV “ZINA” gr.1 Polonia Łaziska Górne – MKS Śląsk DEMARKO Świętochłowice 3:2
Daniel Tukaj (trener Polonii): Niestety sami dla siebie jesteśmy największym przeciwnikiem. Od początku meczu dzisiaj prowadziliśmy grę i stwarzaliśmy sobie sytuacje, tylko byliśmy nieskuteczni pod bramką przeciwnika. Jeden błąd podczas rozegrania piłki w obronie zakończył się utratą bramki i na przerwę schodziliśmy przegrywając 0-1. W przerwie dokonaliśmy małych korekt w ustawieniu i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już po 3 minutach zdobyliśmy bramkę wyrównującą, a po kilku kolejnych bramkę na 2-1. Wydawało się, że kolejne bramki powinny być tylko formalnością, dalej dominowaliśmy na boisku i pojawiły się kolejne sytuacje bramkowe, brakowało jednak finalizacji. Powinniśmy już zapewnić sobie wygraną w tej fazie meczu. Niestety jedna z niewielu akcji Śląska w drugiej połowie dała im wyrównanie. Trzeba powiedzieć, że od tego momentu, moja drużyna pokazała charakter, grając do końca i zdobywając zwycięską bramkę. Pomimo dużych emocji, na pewno, było to zasłużone zwycięstwo. Ponieważ z przebiegu meczu byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną.
Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Kolejny mecz o “6 pkt.”, tym razem dla nas bez punktów. W pierwszej połowie po słabszych pierwszych minutach, doszliśmy do głosu tworząc sobie sytuacje i strzelając bramkę. Mieliśmy świadomość, że przeciwnik jest niebezpieczny i musimy wystrzegać się prostych strat, które nam się zdarzały. Ledwo zaczęła się druga połowa i właśnie po takiej stracie pod naszym polem karnym tracimy bramkę… To podcięło nam skrzydła i zanim się otrząsnęliśmy było już 2:1. Nasi zawodnicy potrafią grać w piłkę, po dobrej akcji wyrównaliśmy na 10 minut przed końcem. Jesteśmy na siebie źli, że nie wróciliśmy do domu z punktami. Bramka na 3:2 wywołała kontrowersje na boisku, ale stara zasada brzmi, że gra się do gwizdka sędziego. Na pewno nie będziemy po tej porażce chować głowy w piasek. Gratulacje dla Polonii, my już myślimy tylko o meczu z Szombierkami.
.
IV “ZINA” gr.2 Rozwój Katowice – Spójnia Landek 2:1
Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Jednym zdaniem: zwycięzców się nie sądzi. Gdybym musiał, to trzeba by niektórych powiesić za żebra, jak Janosika! Zawsze będę powtarzał, że chłopaki muszą chcieć wygrywać. Może ktoś okazać się od nas lepszy, ale nas ma cechować taka determinacja, jakby to był ostatni mecz w życiu. Dziś trochę tego brakowało, ale… No właśnie – zwycięzców się nie sądzi. Trudno mieć pretensje, lecz na pewno porozmawiamy sobie. Mnie te 3 punkty cieszą, ale nie smakują.
.
I liga PLF „Grupa południowa” Sośnica Gliwice – Futsal Nowiny 4:3
Łukasz Kujawa (trener Sośnicy): Niesamowite spotkanie z Happy Endem. Graliśmy bardzo słabe zawody, jako tak doświadczony zespół, waga spotkania powinna nam pomagać a przeszkadzała i każdy grał poniżej swojej dyspozycji. Pierwsza połowa to sytuacje z obu stron, lecz Nowiny były bardziej konkretne i poprowadziły 2-0. W przerwie kilka mocnych słów i wyszliśmy lepiej zmobilizowani, gra ruszyła z miejsca. Zawodnicy z Nowin grali w 6 zawodników z pola i w końcu brakło im sił i na szczęście nasza determinacja pozwoliła nam przechylić szalę na swoją korzyść. Szkoda, że w tak dramatycznych okolicznościach, bo można to było wygrać wcześniej, bo w obramowanie bramki trafiliśmy klika razy. Niezwykły mecz. Jesteśmy ogromnie szczęśliwi z pracy jaką wykonaliśmy. Teraz baraż i do niego przygotujemy się należycie.
Marcin Kiełpiński (prezes Sośnicy): Mecz z Nowinami musieliśmy wygrać, jeżeli chcieliśmy być pewni zakwalifikowania się do barażu. To bardzo niewygodny dla nas przeciwnik, dotychczas w trzech spotkaniach nigdy ich nie pokonaliśmy. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba, żaden z zawodników według mojej opinii nie zagrał na swoim poziomie i schodziliśmy na przerwę z dwubramkową stratą. W drugiej połowie widać było, że mimo niekorzystnego wyniku do końca spotkania wierzymy w zwycięstwo, które udało się wyszarpać na 3 sekundy przez ostatnim gwizdkiem. Radości nie było końca, ale teraz koncentrujemy się już tylko na barażu, który zagramy z bardzo silnym AZS UG Gdańsk.
.
źródło: własne, Rafał Sacha, rakow.com, rozwoj.info.pl, ruchradzionkow.com
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- GOODLUCK (odzież, nadruki, akcesoria, piłki) tel: 694 727 782, mail: biuro@goodluck-sport.pl
- STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!