PP : GRALI Z GŁOWĄ I STRZELALI GŁOWĄ

  3:0

Wzmocniona rezerwa Goczałkowic wygrywa z rezerwą GKS-u..

Bardzo dużo ludzi pojawiło się na stadionie w Goczałkowicach, by obejrzeć mecz finałowy Poltent Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim, pomiędzy miejscowym LKS-em II Goczałkowice i rezerwą katowickiego GKS-u. Mecz wygrali gospodarze 3:0, po raczej spokojnym meczu. Doświadczenie wzięło górę nad młodzieńczą fantazją. Szkoda, że w rezerwach Katowic nie mogło zagrać kilku doświadczonych graczy, jak to miało miejsce w przypadku gospodarzy. Może wtedy mecz byłby bardziej wyrównany, a tak przez większą część gry, piłka była po stronie gospodarzy. Goście momentami mieli zrywy i jak już byli w polu karnym LKS-u to było groźnie, ale w bramce Goczałkowic był Klaudiusz Mazur, który pokazał, że fach bramkarski nie jest mu obcy. 

Medale, puchary oraz vouchery obu drużynom wręczali: Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula i Prezes Firmy Poltent Jakub Sokołowski. Zwycięska drużyna otrzymała voucher na kwotę 50 000 złotych, a finaliści na 25 000 złotych.

Jeśli chodzi o bramki, to wszystkie trzy padły po strzałach głową. Można więc powiedzieć, że piłkarze Goczałkowic grali z głową i strzelali głową. Strzelanie już w 11 minucie rozpoczął Michał Fidziukiewicz. Do przerwy było 1:0. Druga połowa również szybko zaczęła się bramką, tak jak pierwsza. Tym razem celną główką w 51 minucie popisał się Krzysztof Kiklaisz. Przy wyniku 2:0, groźniej atakowali katowiczanie, ale jak wspomnieliśmy wcześniej bramkarz LKS-u spisywał się bez zarzutu. W 75 minucie Fidziukiewicz zamknął mecz, oczywiście strzałem głową. Nic już się nie zmieniło do końca i po niezłym meczu Puchar do góry wznieśli piłkarze z Goczałkowic.

LKS II Goczałkowice – GKS II Katowice   3:0 (1:0)

Fidziukiewicz 11 (głową), 75 (głową), Kilkaisz 51 (głową)

« ‹ z 5 › »