PODSUMOWANIE SEZONU: IV – PRZEMSZA SIEWIERZ – ARTUR MOSNA

To był jeden z najtrudniejszych sezonów dla Przemszy od momentu awansu do IV ligi w 2015 roku. Jednak większa ilość punktów wiosną oraz trafione transfery sprawiły, że drużyna z Siewierza może myśleć już o rozgrywkach 2021/2022.

Sebastian Dziedzic: Panie Trenerze, można śmiało stwierdzić przytaczając przysłowie, że na IV lidze “zjadł Pan zęby”. Jednak ten sezon był chyba najtrudniejszy, mimo to wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślał Pan wiarę w ten zespół i pokonanie przeciwności, których nie było mało.

Artur Mosna (trener Przemszy): Mijający sezon był zdecydowanie najtrudniejszy w mojej przygodzie trenerskiej, bardzo wyrównany i zacięty do ostatniej kolejki. 5 zespołów miało utrzymanie, a pozostałe ekipy broniły się przed spadkiem. My utrudniliśmy sobie bardzo sytuację przegrywając dwa pierwsze spotkania.  Przełamanie nastąpiło w meczu z Unią w Dąbrowie i potem już regularnie zaczęliśmy punktować. Bardzo ważne punkty w kontekście utrzymania, to remis w Częstochowie z Rakowem, wygrana w Zawierciu, wygrana w Radzionkowie i bardzo ważne zwycięstwo z Dramą, która była rewelacją rundy wiosennej.

SD: Obejmując Przemszę wiedział Pan jakie problemy trapią drużynę. Udało się punktować więcej u siebie i strzelić więcej bramek niż jesienią, ale to elementy nad którymi nadal będziecie musieli pracować, by murawa w Siewierzu stała się twierdzą.

AM: Przejmując zespół wiedziałem, że były w nim problemy, które trzeba było jak najszybciej rozwiązać. Początek oczywiście był trudny, bo wszystkiego nie da się zrobić od razu. Doszły do tego problemy kadrowe, bo miałem do dyspozycji 13-14 zawodników, którzy regularnie grali i 4 młodzieżowców dla których gra w 4 lidze to na razie kwestia przyszłości. Z tego miejsca chciałbym serdecznie podziękować zarządowi klubu, całemu zespołowi za ogromną pracę i determinację włożoną w walce o utrzymanie w 4 lidze.

SD: Jak co pół roku kibiców interesuje i elektryzuje temat transferów. Wiemy już, że najskuteczniejszy strzelec Amadeusz Zając wraca do Szombierek, więc znalezienie następcy będzie priorytetem. Do tego na pewno dobrze byłoby mieć większe pole manewru w defensywie oraz zmierzenie się z największą bolączką prawie każdego trenera w czwartej lidze, czyli młodzieżowcami.

AM: W przypadku kompletowania kadry na nowy sezon, niestety na chwile obecną nie mogę za wiele powiedzieć, cały czas prowadzimy rozmowy zarówno z doświadczonymi zawodnikami jak  i młodzieżowcami. Przemsza Siewierz jest klubem gwarantującym stabilizacje i bardzo dobrze zorganizowanym, ale funkcjonujemy w określonych zasadach finansowych i pewnej granicy nie przekraczamy. Natomiast zmiany w kadrze oczywiście będą.

SD: Poprzedni sezon nie rozpieszczał Was jeśli chodzi o kontuzje, jednak niektórym wyszło to na dobre, ponieważ konieczność gry na nowych pozycjach pokazała, że w niektórych zawodnikach drzemie spory potencjał.

AM: W poprzednim sezonie w rundzie jesiennej drużynę nawiedziła plaga kontuzji (trzy zerwane więzadła krzyżowe), stąd też wiosenne problemy kadrowe. Ogromną pracą w okresie zimowym i wiosennym wykonała na fizjoterapeutka Karolina, która bardzo szybko stawiała chłopaków na nogi. Kontuzje dały szanse innym zawodnikom i kilku z nich bardzo dobrze zaprezentowało się w rundzie rewanżowej. Na koniec podziękowania dla wszystkich kibiców Przemszy Siewierz, którzy trzymali za nas kciuki w tym trudnym sezonie oraz pozdrowienia dla całej ekipy Lokalnej Piłki.

SD: Dziękuję za rozmowę.