Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV “ZINA” gr.1  Polonia Łaziska Górne – Ruch Radzionków   0:2 

Piotr Mrozek (trener Polonii): Jak ktoś spojrzy na tabelę, to różnica powinna być miażdżąca na korzyść naszego rywala, ale już na boisku tego nie było widać. Wręcz uważam, że w 1 połowie bardziej zapracowaliśmy na bramkę, ale brakowało wyrachowania i jakości w wykończeniu naszych akcji. Straciliśmy bramkę po SFG, co zmusiło nas do włączenia trybu ryzyka w grze, co niestety nie przyniosło nam bramki. Zapominamy o tym meczu i koncentrujemy się na kolejnym, bo ten wyścig ma swoje kolejne etapy.

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Odetchnęliśmy z ulgą po ostatnim gwizdku sędziego. Pierwsze mecze po przerwie zimowej są zawsze niewiadomą. Zwykle o tej porze roku dodatkową trudnością jest także jakość boisk. Choć akurat to w Łaziskach było dobrze przygotowane. Uważam, że jak na pierwszy mecz pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Wyszliśmy na boisko z determinacją, jasnym planem na ten mecz, który wykonaliśmy. Chłopcy na to zwycięstwo zapracowali bardzo mocno, bo zostawili na murawie kawał zdrowia. Byliśmy konsekwentni i wyszarpaliśmy pierwszą, a potem drugą bramkę. To były nasze nagrody za dobrą postawę. Cieszy bardzo to, że skutecznie zabezpieczyliśmy własną bramkę. Na rozgrzewce przed meczem straciliśmy przecież naszego kluczowego stopera, który także ze względów taktycznych na ten mecz był dla nas bardzo istotny. Trzeba było podjąć szybkie decyzje, zawodnika przygotowanego do gry z boku przesunąć na środek obrony, a na ten bok cofnąć skrzydłowego. Szymon Turczyn z Mateuszem Pietrygą spisali się jednak bardzo dobrze i zasłużenie w szatni po meczu jako pierwsi dostali brawa. Wielki szacunek dla całej drużyny. Za nami trudny okres przygotowawczy, w którym mieliśmy dużo kontuzji i urazów. Mimo tego zaczynamy od zwycięstwa z naprawdę trudnym rywalem. Jestem przekonany, że Polonia Łaziska będzie w tej rundzie punktować.

IV “ZINA” gr.1   MKS Myszków – Unia Dąbrowa Górnicza   2:2

Marcin Domagała (trener MKS): Mecz jak na inaugurację rundy był niezłym widowiskiem. Dla nas Unia DG zawsze jest niewygodnym przeciwnikiem. Tak było i tym razem, gdzie pomimo niezłego początku do przerwy przegrywamy 1-2. Gola dla nas po crossowym zagraniu Mączki zdobył Marek. Później dwa błędy spowodowały stratę bramek. Po przerwie Unia cofnęła się, utrudniając nam atak pozycyjny. Po kilku niewykorzystanych sytuacjach, gola na wagę punktu zdobył Mateusz Mazurek i wg. mojej opinii kończymy spotkanie sprawiedliwym podziałem punktów.

Dariusz Klacza (trener Unii): Mecz, w którym nie byliśmy faworytem. Mimo wszystko uważam, ze byliśmy przygotowani na ten mecz. Wiedzieliśmy jak chce grać zespół trenera Domagały i dlatego mieliśmy swój plan. Byliśmy bardzo skuteczni w fazie zakończenia gry, ale trochę mniej w obronie. Mimo przewagi Myszkowa, my sprytnie realizowaliśmy plan. Zabrakło kilku minut do zwycięstwa, ale szanujemy ten remis.

IV “ZINA” gr.1  Unia Kosztowy – Warta Zawiercie   0:0

Mateusz Mańdok (trener Warty): “Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”. Przywozimy do Zawiercia jeden punkt. Moim zdaniem wynik sprawiedliwy. Zarówno jedna, jak i druga drużyna miała swoje okazje, aby zgarnąć komplet punktów. Nie pozwolili na to obaj bramkarze, którzy stawali na wysokości zadania, a w niektórych sytuacjach zawodziła skuteczność. W pierwszej połowie kibice zobaczyli dobry mecz z obydwu stron. Gra mogła się podobać. Druga część już oka nie cieszyła. Z naszej strony czujnie w obronie, ale nerwowo w ofensywie. Przy konstruowaniu akcji zbyt często stosowaliśmy grę długim podaniem i nie byliśmy w stanie złapać odpowiedniego dla nas rytmu gry. Przyjmujemy punkt z pokorą, tym bardziej, że do tej pory Kosztowy nie były gościnne dla Warty. Początek rundy jest dla nas trudny ze względu na problemy zdrowotne zawodników, które nas lawinowo dopadły. Dlatego ten remis trzeba rozpatrywać jako zdobycie jednego punktu, a nie strata dwóch.

IV “ZINA” gr.1   Gwarek Ornontowice – Podlesianka Katowice   1:0

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Bardzo się cieszę, że w pierwszym meczu zgarniamy 3 punkty, bo początek sezonu mamy bardzo ciężki. Co do meczu to uważam, że był bardzo wyrównany. Każda z drużyn miała swoje szanse, ale to my dziś byliśmy o jedną bramkę lepsi i z tego się bardzo cieszymy. Jestem bardzo zadowolony z przepracowanego okresu przygotowawczego i mam ogromną nadzieję, że będzie to procentować w meczach ligowych.

IV “ZINA” gr.1   Śląsk DEMARKO Świętochłowice – Unia Rędziny   2:0

Arkadiusz Spiolek (II trener Śląska): Mimo, że byliśmy gospodarzem, graliśmy na obcym boisku, więc może dlatego na początku spotkania nasza drużyna była trochę spięta, jednak im dalej w mecz tym było lepiej. Szczególnie w drugiej połowie stworzyliśmy kilka 100% sytuacji. Uważam, że było to zasłużone zwycięstwo.

Oskar Operacz (trener Unii): Zagraliśmy słaby mecz, podobnie do Śląska, ale to oni wykorzystali sytuacje i zdobywają trzy punkty w bardzo ważnym meczu. Dobrze rozpoczęliśmy, bo już na początku obiliśmy poprzeczkę Śląska, ale szybko wróciły nasze demony. Mecz wyrównany z małą ilością sytuacji do zdobycia bramki. Ostatnie dziesięć minut, kiedy się otworzyliśmy, Śląsk mógł zamknąć mecz. Zgodziliśmy się na przełożenie meczu na sztuczną murawę na prośbę gospodarzy, ale gdybym wiedział jak wygląda to boisko nie dałbym na to przyzwolenia. I nie tłumaczę tym wyniku absolutnie, ale szkoda moich zawodników oraz zawodników Świętochłowic. W piłkę tam było ciężko grać, bo zamiast sztucznej trawy to graliśmy na gumkach. W sobotę kolejny ważny mecz z Łaziskami. Jestem pewny, że z punktami Polonia nie wyjedzie.

IV “ZINA” gr.1   Przemsza Siewierz – Jedność 32 Przyszowice   1:1    

Artur Mosna (trener Przemszy): Pierwsza połowa przyzwoita w naszym wykonaniu, strzeliliśmy bramkę i mięliśmy okazje na podwyższenie wyniku. Natomiast to, co wydarzyło się w drugiej szczególnie po stracie bramki, pozostaje bez komentarza….

Robert Gąsior (trener Jedności): Początek meczu to niestety przewaga gospodarzy i strata bramki po błędzie w ustawieniu. Źle weszliśmy w mecz, nie wiem czy to było spowodowane tym, że szatnie dostaliśmy dopiero 35 minut przed meczem i co za tym idzie rozgrzewka trwała niecałe 15 minut, gdyż było ogromne zamieszanie w Myszkowie, ale takie sytuacje nie powinny się zdarzać na tym szczeblu rozgrywek. Po 25 minutach mecz się wyrównał i mięliśmy dwie 100% sytuacje, lecz niestety ani Walkowski, ani Stachoń nie potrafili strzelić bramki. Druga połowa to już lepsza gra (dwie zmiany w przerwie pomogły) i bramka kontuzjowanego Kiełbasy po bardzo ładnej, składnej akcji naszego zespołu. Dalsza część meczu to lekka przewaga Przemszy, z której nic nie wynikało, a to my mięliśmy dwie akcje, które mogły zamknąć mecz, ale niestety Niemiec i Mucha nie wykorzystali swoich sytuacji, a w końcówce mogliśmy przegrać po SFG gospodarzy. Podsumowując, punkt cieszy, gdyż wiadomo w jakiej sytuacji jesteśmy, ale wierzę w chłopaków, bo ciężko przepracowali okres przygotowawczy i warto zaznaczyć, że w zimę odeszło 10-ciu zawodników i przyszło 7, więc trochę czasu trzeba zaczekać, żeby wszystko funkcjonowało jak trzeba. Warto nadmienić, że w podstawowym składzie wybiegło 5 młodzieżowców, a następnych 5 było na ławce rezerwowych i 16 -latek wyszedł w podstawowym składzie.

IV “ZINA” gr.1   Rozwój Katowice – Szczakowianka Jaworzno   2:2

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Mówiłem, że szykują się dobre mecze i na nudę nie będziemy narzekać! Brawa dla drużyny, że dążyła do wyrównania i zremisowaliśmy. Nawet gdy graliśmy w dziesięciu, było dużo dobrego; fragmentów, w których drużyna wykonała świetną robotę. Trochę niedosytu jest, ale jak na pierwszy mecz nie było źle. Szanujemy ten punkt, bo graliśmy z dobrą drużyną.

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Kibice zobaczyli dobre widowisko. Mecz był bardzo otwarty, ze sporą liczbą sytuacji dla obu stron. To była dobra wizytówka IV ligi. Bramki, które straciliśmy, padły po indywidualnych błędach, ale to gra błędów. Zremisowaliśmy z bardzo dobrym zespołem, który nieprzypadkowo zdobył tyle punktów, ma bardzo dobrego trenera, swój pomysł i DNA. My też chcemy pójść tym tropem, bo od czerwca chcemy powalczyć o coś więcej. Nasze miasto tego potrzebuje.

IV “ZINA” gr.2   Spójnia Landek – LKS Bestwina   3:1   

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Początki rundy zawsze są jedną, wielką niewiadomą. Można powiedzieć, że okres przygotowawczy musiałem poświęcić na zgranie zespołu, gdyż dołączyło do nas aż 9 nowych zawodników. Znacznie odmłodziliśmy skład pozyskując 7 młodzieżowców. Był to dla nas bardzo ważny mecz, aby odskoczyć od strefy spadkowej i nie dostarczyć tlenu drużynie z Bestwiny. Udało się. Cały mecz kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń, chociaż to zespół z Bestwiny mógł otworzyć mecz po naszym błędzie. Wygraliśmy pewnie. W drugie połowie już całkowicie panowaliśmy na boisku stwarzając sobie kilka sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. Jedziemy teraz do Książenic, które zaliczyły falstart i będą pewnie robiły wszystko, żeby zmazać plamę po pierwszym meczu.

LO 2 „ZINA” Częstochowa – Lubliniec   Victoria Częstochowa – Lot Konopiska   2:1

Tomasz Sobczak (trener Victorii): Pierwszy mecz rundy wiosennej związany był z dużymi emocjami dla naszej młodzieży, w związku z czym brakowało nam szczególnie w pierwszej połowie cierpliwości w budowaniu wysokim. Lot grał niską obroną i czekał na kontry. Cieszą 3 punkty. Myślę, że w następnych meczach powinniśmy być już trochę spokojniejsi, gratulacje dla chłopaków.

Łukasz Kotas (trener Lotu): Mieliśmy na ten mecz konkretny plan i w większości go zrealizowaliśmy. Zmusiliśmy Victorię, żeby grała tak jak my chcieliśmy. Niestety nie ustrzegliśmy się w tym wszystkim błędów i niestety przegraliśmy 2:1. Ale naszą grą pokazaliśmy, że nie będziemy chłopcami do bicia i chcemy walczyć o górną część tabeli.

LO 4 „ZINA” Katowice – Sosnowiec   Tęcza Błędów – Ostoja Żelisławice   4:2   zaległe spotkanie

Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Cieszą 3 punkty i postawa w pierwszej części meczu. Graliśmy piłką, próbowaliśmy kreować grę, było ogólnie sporo elementów nad którymi pracowaliśmy w przerwie zimowej. Potem nastąpiła druga część spotkania, na którą spuszczę zasłonę milczenia. To nie było to, czego wymagam od drużyny.

Dariusz Wolny (trener Ostoi): W pierwszej połowie mieliśmy swoje założenia przedmeczowe, ale zagraliśmy ją dramatycznie. Błąd za błędem. Tęcza miała skuteczność stu procentową. W drugiej połowie było kilka korekt, kilku zawodników zeszło i weszli świeżsi. Zaczęliśmy grać trochę inaczej, staraliśmy się stłamsić Tęczę, która jest drużyną doświadczoną. Doszliśmy ich na 2:4, na resztę zabrakło czasu. Tego czasu brakło i mnie szczerze powiedziawszy. Jestem w drużynie 1,5 miesiąca, brakuje mi tych 2, 3 tygodni, gdzie można by coś doszlifować i dopracować. Mimo, że przegrywaliśmy do przerwy 0:4, to jestem dumny z chłopaków. W drugiej połowie strzeliliśmy dwie bramki, nie tracąc żadnej, dlatego z tego jestem zadowolony i zbudowany tym. Mam nadzieję, że pójdziemy do przodu, a nie do tyłu.

A „FUTURE SPORT”   Tychy   LKS Woszczyce – LKS Rudołtowice-Cieślice   6:3

Marek Mazur (trener Woszczyc): Pierwszy mecz po okresie przygotowawczym, który miał swoje problemy. Zwycięstwo 6-3 z drużyną, która też potrafi grać w piłkę i zagrażała naszej bramce. Ale zawodnicy stanęli na wysokości zadania tworząc bardzo dużo sytuacji bramkowych. Moja drużyna zostawiła dużo zdrowia na boisku, co widać po wyniku i zdobywamy 3 punkty. Gratulacje dla chłopaków.

A „MAJER” Zabrze   Carbo Gliwice – Gwarek II Ornontowice   3:2 

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Bardzo ważne 3 punkty, choć styl z drugiej połowy pozostawia wiele do życzenia. Na pewno stan boiska nie pomagał w konstruowaniu składnych akcji, ale niestety cytując klasyka “taki mamy klimat”.

A „MAJER” Zabrze   Walka Zabrze – Gwarek Zabrze   0:6

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): W pełni zasłużone zwycięstwo Gwarka Zabrze. Mecz nam kompletnie nie wyszedł. Nie pozostaje nam nic innego jak zapomnieć o tym meczu i przygotować się do kolejnego, bardzo ważnego spotkania z Carbo Gliwice. Gratuluję drużynie Gwarka i trenerowi zwycięstwa. Chciałbym również życzyć szybkiego powrotu na boisko jednemu z zawodników Gwarka, który w trakcie meczu doznał poważnego urazu barku.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, ruchradzionkow.com

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv