0:5

 

Dobre widowisko i aż 5 bramek zobaczyli kibice w Czyżowicach, w pojedynku lidera z wiceliderem z Syryni. Mimo porażki 0:5, gospodarze awansowali do ligi okręgowej.  

Mecz rozpoczął się od minuty ciszy, poświęconej zmarłej Mamie bramkarza i trenera zespołu gospodarzy (nasza redakcja składa rodzinie zmarłej kondolencje). W mecz lepiej weszli goście. W 3 minucie Mateusz Sowa wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale strzelił obok bramki. W 11 minucie było już 0:1. Dokładną centrą ze skrzydła popisał się Artur Kuczera, piłka spadła na głowę Marka Pawlusa i mięliśmy otwarcie wyniku. W 13 minucie pierwszy strzał na bramkę oddają gospodarze, a dokładniej Adrian Wierzgoń, ale piłka mija bramkę gości. W 15 minucie Patryk Adamczyk zatańczył z obrońcami Syryni na linii pola karnego, oddał strzał, Rafał Lupa broni i odbija piłkę pod nogi Szymona Gardawskiego, który strzela bramkę, ale sędzia jej nie uznaje ponieważ zawodnik gospodarzy był na spalonym. W 21 minucie znów groźna akacja gości. Kuczera minął dwóch obrońców Czyżowic i oddał mocny strzał, ale piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. W 25 minucie bramkarz gospodarzy Michał Lodwich wybiegł przed pole karne, aby wybić piłkę, ale źle w nią trafił i ta wróciła na pole karne. Dobiegł do niej Sowa, ale został zatrzymany przez bramkarza. Sędzia podyktował rzut karny i dodatkowo ukarał Lodwicha czerwoną kartką. Karnego na gola zamienił Pawlus i na zegarze boiskowym zrobiło się już 0:2. W 32 minucie kontra gości, Kuczera wychodzi sam na sam, ale z tej sytuacji tylko wywalcza rzut rożny, a mogło być już 0:3…, ale co się odwlecze. Dokładna centra z rogu, główkuje Marcin Dzierżęga i trafia w poprzeczkę, piłka wpada pod nogi Kamila Nowaka, który precyzyjnym strzałem przy słupku pokonuje bramkarza gospodarzy (33 min.). Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa.   

Druga połowa rozpoczęła się od strzału gości. Piłka po strzale Sowy przechodzi nad poprzeczką (46 minuta). W 50 minucie strzał z pola karnego oddaje Adamczyk, ale bramkarz gości jest na posterunku. W 61 minucie niegroźny strzał oddał Sowa, bramkarz gospodarzy Dawid Reguła jednak popełnił błąd i piłka po rękach wpadła do siatki. W 64 minucie było już 0:5. Na strzał zdecydował się Łukasz Kubica, piłkę odbił Reguła, ale ta wpadła pod nogi Sowy, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce. W 69 minucie blisko bramki honorowej był Sebastian Buko, ale piłka po jego strzale minimalnie przeszła obok słupka. W 74 minucie kopia sytuacji sprzed kilku minut, tylko strzał na bramkę gości oddał Adamski. W 81 minucie Wierzgoń strzela głową, ale pewnie w bramce broni Lupa. Gospodarze mimo gry w “10” do końca próbowali zdobyć honorową bramkę, ale wynik się już nie zmienił i na tablicy elektronicznej w Czyżowicach zostało 0:5…

Pewna i wysoka wygrana gości, którzy w tym dniu byli zdecydowanie lepsi od gospodarzy. Wynik ten nic nie zmienia w tabeli. Ciekawostką jest fakt, że był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym gospodarze na własnym boisku nie strzelili bramki, a w sumie, w 29 meczach zdobyli ich aż 140! Inną ciekawostką jest bardzo fajny hymn gospodarzy, grany w momencie wyjścia zawodników na murawę. Naprawdę fajna i niespotykana sprawa na tym poziomie rozgrywkowym. Brawo!

Klubowi z Czyżowic życzymy powodzenia w lidze okręgowej, a gościom z Syryni utrzymania takiego poziomu w kolejnym sezonie!

 

Naprzód Czyżowice – Naprzód 32 Syrynia   0:5 (0:3)
Pawlus 11 – głową, Pawlus 28 – karny, Nowak 34, Sowa x2 60 i 65
.
Na zdjęcia z meczu zapraszamy tutaj

 

.

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: Grzegorz Matla – slaskisport.tv

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv