W ostatniej kolejce A klasy sosnowieckiej doszło do pojedynku Górnika Piaski z SKS-em Łagisza. Był to najciekawszy pojedynek tej kolejki. Wygrali gospodarze 2:0. Długo próbowali piłkarze z Piasków pokonać Bartłomieja Poradę, ale Ten bronił bardzo dobrze. Dopiero w 67 minucie pokonał go Marcin Pieniążek. Kapitalny wolej godny najlepszych boisk świata…

Rafał Sacha: Panie Marcinie, są takie mecze, że o stylu wygranej się zapomina, a najważniejsze są trzy punkty. I ten mecz chyba taki był, prawda?

Marcin Pieniążek: Tak. Wiadomo, że czasem nie wychodzi tak, jakbyśmy chcieli na boisku. Najważniejsze są tak jak Pan mówi, te trzy punkty, które zbliżają nas do awansu, ale zostały jeszcze dwie kolejki do końca, więc gramy dalej…

RS: Mecz był strasznie nerwowy. Od początku iskrzyło na boisku, było dużo komentarzy i złośliwości. Jednak im dalej mecz się toczył, to obie drużyny skupiły się na grze w piłkę. Jak to wyglądało na boisku?

MP: Wiadomo, że w takich meczach buzuje. Jak się gra nie klei, to pomaga się krzykiem na boisku, ale przed drugą połową w szatni sobie powiedzieliśmy, że nie warto podnosić emocji i zagraliśmy dobrą drugą połowę.

RS: To kolejna Pana tak bramka, można powiedzieć, że to firmowe zagranie Marcina Pieniążka. Sam osobiście chyba już widziałem z dwie takie bramki. Lubi Pan chyba tak uderzać piłkę?

MP: Tak, lubię tak uderzać. Najważniejsze, że siadło, bo jakby nie siadło, to szukalibyśmy piłki w ogrodzie u sąsiada (uśmiech). Lubię, lubię… Takie bramki cieszą. To nie pierwsza taka bramka w mojej karierze. Weszło i jest piękna bramka! 

RS: Mieszka Pan niedaleko stadionu. Chyba nikt lepiej nie zna tego boiska niż Pan? To pomaga w grze? (uśmiech). Wrócił Pan na “stare śmieci”…  

MP: Zgadza się. Chyba nie zna nikt lepiej. Po paru latach wracam do Piasków. Fajnie się układa, bo może być awans. Cieszę się grą i dopóki zdrowie dopisuje to będę grać dalej.

RS: Zastanawiał się Pan – jeśli awansujecie, co dalej? Czy walka dalej z Górnikiem w okręgówce, czy jeszcze może chciałby Pan spróbować zagrać gdzieś wyżej?

MP: Raczej nie. To już taki wiek, że nigdzie się nie wybieram. Teraz to już takie przysłowiowe, że przejść przez ulicę i pokopać piłkę…

RS: Wracając na chwilę do spotkania, to jakby Pan go podsumował?

MP: Na pewno był to mecz walki. Łagisza postawiła nam trudne warunki. Wiadomo, że było to do przewidzenia, stąd mecz wyrównany. Kto strzeliłby pierwszy bramkę, to rywal by się musiał otworzyć. Nam się to udało po moim strzale. Fajnie, że jeszcze dobiliśmy przeciwnika bramką z karnego i trzy punkty u nas zostały.

RS: Czego można Wam i Tobie życzyć?

MP: Na pewno nam wszystkim dokoła dużo zdrowia i razem ze mną awansu!

RS: I tego Wam i Tobie życzymy, oraz kolejnych takich wolejów (uśmiech). Dziękuję za rozmowę.

MP: Dziękuję również i zapraszam 18 czerwca wszystkich na stadion Górnika. Wtedy przedstawimy Wam całą piłkarską rodzinę Górnika Piaski!

 

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv