2:3

 

Gospodarze utrzymanie już mieli, goście musieli wygrać, by liczyć się dalej w walce o utrzymanie, a że do tego grali z głową przez cały mecz i głową – bo dwie bramki właśnie zdobyli po strzałach głową – to wyszarpali jakże dla nich cenne trzy punkty, zdobywając decydującą bramkę w ostatnich sekundach meczu.

W przedmeczowej rozmowie trener gości Andrzej Lubański mówił, że interesuje go tylko wygrana. Przed meczem, piłkarze gości ustawili się w kółeczku i usłyszeliśmy słowa: “Panowie, wiecie o co gramy i po co przyjechaliśmy…”. Od początku spotkania było widać, komu bardziej zależy na wygranej. Już w 4 minucie po centrze Mariusza Janosza, nadbiegający w pole karne Paweł Galoch zdobył strzałem głową bramkę i goście wyszli na prowadzenie. Po gospodarzach jakoś nie było widać, by zbytnio się tą stratą bramki przejęli, więc goście dalej robili swoje… W 27 minucie na strzał z bliska zdecydował się Dawid Wybrańczyk, ale bramkarz Łąki nie dał się pokonać. W 31 minucie goście wykonywali rzut rożny. Ponownie dokładna centra i celna główka Wojciecha Janosza trafia do bramki strzeżonej przez Artura Ochodka. Gospodarze oddali celny strzał dopiero w 32 minucie. Kapitalnie z daleka uderzył Kacper Kawka, ale piłkę zmierzającą w okienko wybronił Mariusz Król. Po 45 minutach pewne i zasłużone prowadzenie piłkarzy ze Studzienic.

Piłkarzom z Łąki była chyba potrzebna przerwa, by poskładać się do kupy i wyjść na drugą połowę bardziej skoncentrowanym i z chęcią walki. W 55 minucie chyba tylko sam Artur Mąka wie, jak nie trafił z siedmiu metrów do bramki gości. Byłoby już 1:2, a wciąż było 0:2. W 68 minucie kibice gospodarzy doczekali się bramki. Ładnym slalomem między obrońcami gości popisał się Jacek Kowalczyk i zakończył go strzałem obok bramkarza Studzienic. Ta bramka dodała skrzydeł gospodarzom, a trochę podłamała gości, którzy za chwilę stracili kolejną bramkę. W 72 minucie, dobrze prowadzący tego dnia mecz sędzia Mariusz Goriwoda podyktował rzut karny. Do piłki podszedł kapitan i bramkarz Łąki Ochodek, który ze stoickim sposobem zmylił Króla, dzięki temu zobaczyliśmy czwartą bramkę w tym meczu i wynik już był remisowy. W 75 minucie w końcu dają o sobie znać goście. Franciszek Janosz popisał się ładną główką, ale Ochodek pokazał, że ma dobry reflex i broni. W końcówce gospodarze mieli dwie sytuacje pod bramką Studzienic, ale nic z tego nie wyniknęło. Nadeszła w końcu decydująca 89 minuta… Kamil Duda wpadł w pole karne i strzałem w krótki róg pokonał Ochodka. Tak więc tym sposobem, piłkarze Studzienic dostali to, po co przyjechali. Choć mieli w drugiej połowie chwilę słabości, to dzięki skuteczności zdobyli o tę jedną bramkę więcej i są już bardzo blisko utrzymania się w swojej grupie. 

 

LKS ŁĄKA – LKS STUDZIENICE   2:3 (0:2)
Kowalczyk, Ochodek – Galoch, Janosz W. , Duda

« z 2 »

 

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv