A SOS: WAŻNA WYGRANA SARNOWA Z GÓRNIKIEM PIASKI

2:1   

Ważna wygrana gospodarzy, którzy wciąż mają kontakt z czołówką. Ta porażka Górnika powoduje, że zimę górnicy spędzą na drugim miejscu…

Mecz walki, lecz bez jakiś większych sytuacji bramkowych. Do tego padający deszcz, który trochę utrudniał granie w piłkę. Dobrze się rozpoczęło dla gospodarzy, którzy już w 4 minucie wyszli na prowadzenie po strzale Adriana Marka. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. Goście od początku drugiej połowy atakowali i zostali nagrodzeni bramką obrońcy Sarnowa Patryka Taraszkowskiego, który ładną główką pokonał swojego bramkarza, a była to 52 minuta. Przy remisie obie drużyny próbowały stwarzać sobie sytuacje, ale kończyło się tylko na próbach. Potem “z małej chmury spadł duży deszcz”. W niegroźnej sytuacji (żaden faul, czy starcie), bo przy próbie wyrzutu z autu, dość mocno zaiskrzyło między graczem gospodarzy Kamilem Kosterem,  a graczem gości Bartłomiejem Musiałem. Do nich dołączyli pozostali gracze razem z trójką sędziowską i przez chwilę mieliśmy na murawie bokserską galę. Po chwili przepychanek dobrze prowadzący te zawody sędzia główny Marcin Miśta ukarał prowodyrów zajścia czerwonymi kartkami i już w 61 minucie obaj panowie mogli iść pod gorący prysznic. Potem z ciekawszych momentów oglądaliśmy tylko kapitalne uderzenie Mateusza Miski z rzutu wolnego w 77 minucie, które dało prowadzenie gospodarzom 2:1. W końcówce jeszcze nawet bramkarz Górnika powędrował w pole karne gospodarzy, by wspomóc kolegów przy rzutach rożnych, ale bez rezultatu i wygrana Sarnowa stała się faktem.   

Przed meczem sędzia Marcin Miśta otrzymał puchar od Tomasza Faracika za przesędziowanie 1500 meczów. Gratulujemy !!! Dziękujemy również działaczom KP Sarnów za miłą gościnę. 

KP SARNÓW – GÓRNIK PIASKI   2:1 (1:0)

Marek 4, Miska 77 – Taraszkowski 52 (samob.)