IV: P. MROZEK: “JESTEM SPOKOJNY I OPTYMISTYCZNIE NASTAWIONY…”

Unia Kosztowy w ostatnim czasie “odpaliła”. Po słabej końcówce poprzedniego sezonu i początku obecnego, gra podopiecznych Piotra Mrozka wygląda ostatnio bardzo dobrze. O drużynę z Kosztów zapytaliśmy jej trenera.

Rafał Sacha: Pani trenerze, początek rundy macie bardzo ciężki, bo graliście i gracie z “topem ligi”. Jednak od meczu z Podlesianką widać poprawę…

Piotr Mrozek: Wbrew pozorom wyniki odbieram pozytywnie, bo te mecze graliśmy na swoich warunkach. Mogliśmy te mecze otwierać sytuacjami. Brakowało nam troszeczkę w tych sytuacjach skuteczności i później te dwa, trzy błędy powodowały, że później przeciwnik nas wypunktował i nie zdobywaliśmy trzech punktów. Ale dalej chcemy grać tym swoim modelem i tutaj nie będziemy nic zmieniać, tyle, że troszkę bardziej konsekwentni musimy być w kończeniu sytuacji bramkowych i w obronie, tak żebyśmy nie dopuszczali przeciwnika do prostych sytuacji.  

RS: Wiemy, że preferuje Pan piłkę ofensywną niż obroną. Zrobiliście kilka transferów przed sezonem. Czy te bloki ofensywy z defensywą już się zgrały ze sobą wg. Pana?

PM: Zrobiliśmy osiem transferów i na pewno potrzeba czasu, by to wszystko dotarło się do modelu jaki stosujemy i do pozostałej części drużyny. Zasada jest jedna, tak jak wszyscy atakujemy, tak i wszyscy bronimy. To chyba wszyscy trenerzy zawsze powtarzają. To są te wszystkie niuanse, o których wciąż jeszcze rozmawiamy i musimy nad nimi pracować. tak jak powiedziałem, z każdą minutą kolejnego meczu będziemy lepsi. Jestem spokojny i optymistycznie nastawiony.     

RS: Jak wcześniej wspomniałem, początek macie ciężki, wynika więc dalej, że reszta meczów powinna być łatwiejsza, choć znamy tą ligę i wiemy, że każdy może wygrać z każdym.

PM: Tak. Rozpoczynaliśmy z zespołami, które nie kryją swoich aspiracji i to jest pierwsza rzecz. Do tego beniaminek bardzo dobry jakościowo – mówimy tu o Podlesiu. jest też Unia, która była rewelacją w ostatnim sezonie, ale wychodzimy i jest 0:0, wychodzą dwa równe zespoły przeciwko sobie i kto będzie miał więcej atutów ten spotkanie wygra.  

RS: Z jakiego wyniku będzie Pan zadowolony na koniec sezonu, jeśli chodzi o zespół Unii? 

PM: Nigdy nie patrzę w przyszłość, bo uważam, że to nie ma najmniejszego sensu. Trzeba patrzeć tu i teraz. Zresztą mam taką zasadę, że w trakcie trwania rozgrywek nie zaglądam w tabelę, bo to nie ma znaczenia. Będziemy w tabeli wysoko, jeśli będziemy w każdym meczu punktować.

RS: Dzięki za rozmowę i życzę w takim razie tego punktowania w każdym meczu.

źródło: własne, Rafał Sacha