1:2
Choć samo spotkanie skończyło się zwycięstwem Sarmacji, wynik w trakcie meczu był sprawą otwartą. W drugie 45 minut lepiej weszli goście, dwukrotnie w ten sam sposób pokonując Adamka, ale do tej pory sprawą otwartą pozostaje jak Pryszcz ostemplował słupek, a w 94 minucie Sawicki strzelił nad.
Uniści są w wyraźnym dołku, a po formie z jesieni pozostało tylko wspomnienie. Na pewno trenerowi Mrozkowi nie pomagają kontuzje i absencje, zwłaszcza Adamka i Kowalskiego oraz brak zbierającego minuty w III lidze Gemborysa. Za to Sarmacja przegrywała minimalnie z wyżej notowanymi zespołami z tabeli (Znicz, Gwarek, Szczakowianka), ale za to punktowała w meczach o “sześć punktów”, tak jak z Grodźcem czy Dramą. Ponieważ skład Sarmatów składa się głównie z młodych zawodników, w BKS-ie postanowiono wzmocnić sztab szkoleniowy postacią niezwykle ważną dla polskiej piłki, mianowicie Markiem Koniarkiem, którego starsi kibice pamiętają głównie ze świetnych występów w Widzewie Łódź, kiedy pan Marek był postrachem bramkarzy ligi.
Wracając do meczu, już w piątej minucie centra Unii zamieniła się w strzał, który przeszedł minimalnie obok słupka. W 13 minucie świetne podanie z prawej strony trafiło do Macieja Wolnego, który jednak uderzając z 11 metra ostemplował poprzeczkę. Goście dali o sobie znać siedem minut później, kiedy Mazur zagrał głową do Terbalyana, ale jego półwolej przeszedł obok. Za to minutę później agresywny w tym meczu Sawicki, zagrał na krótki słupek, gdzie w wyskoku Wolny dotknął piłki, kierując ją do siatki. Kilka minut później po rogu, piłkę zablokował jeden z zawodników Unii, ale głową zdołał uderzyć ją Mazur, by otworzyć drogę do bramki, jednak w ostatniej chwili została ona wybita z pola karnego.
Sam początek drugiej połowy mógł zamknąć mecz, Maciej Wolny wybrał się w kilkudziesięciometrowy rajd z piłką, a przed nim został już tylko Dawid, lecz to on był górą w tym pojedynku broniąc nogami. Za to coraz śmielej radzący sobie Sarmaci, zaczęli schematycznie powtarzać rozegranie rzutu rożnego i przyniosło to efekt już w 50 minucie. Asystentem był Adamczyk, a wykonawcą główkujący Daniel Majka. Po 21 minutach kosztowianie w końcu stworzyli drugą akcję. Idealną piłkę otrzymał młody Osiecki i mógł zrobić wszystko, ale znów kunszt pokazał Rafał Dawid, który sparował strzał. Żeby tego było mało piłka wróciła w pole karne, a nabiegający na nią Pryszcz uderzył z całej siły, z tym, że w słupek. Dwie klarowne sytuacje to mało… otóż nie, gra została wznowiona z rogu, a najwyżej w powietrzu na długim słupku znalazł się Iwan, który ostemplował słupek. Wszyscy zaczęli przecierać oczy ze zdumienia, co się wydarzyło w przeciągu tych dwóch minut. Jeżeli jednak nie ma się szczęścia to zazwyczaj trzeba za to zapłacić tzw. frycowe. Tak też stało się w 63 minucie, Adamczyk skopiował dogranie z rogu z 50 minuty, najwyżej w polu karnym wyskoczył Kacper Zawadzki i ponownie, Adamek wyciągał piłkę z sieci. Na murawie robiło się coraz bardziej nerwowo, a decyzje arbitra zbijały nas z tropu. Niestety jeżeli pozwala się na agresywną grę to później kończy się tak, że ciężko to opanować. Przysłowiowym “rykoszetem” oberwał nawet trener Pluta, który dostał żółtą kartkę, która akurat powinna powędrować na konto innej osoby. W 72 minucie mega błąd popełnił Iwan, piłkę przejął Widurski, który długo ją przetrzymywał przy nodze, by wyłożyć jak na tacy koledze z zespołu, ale ten trafił w nogi defensora. Gospodarze nie mieli na co się oglądać i grali już tylko trójką z tyłu, za to BKS zastosował obronę Częstochowy, a jej głównym dyrygentem został Rafał Dawid. W ten sam sposób dwukrotnie jedną ręką powstrzymał najpierw strzał Osieckiego, a następnie Matery z 13 metra. W 85 minucie oglądaliśmy rzadki obrazek, ponieważ po zagraniu z rogu futbolówkę przeciął we własnym polu karnym głową Dudała, ale w taki sposób, że skierował ją w poprzeczkę. Zdawało się, że teraz w końcu suma pecha LKS-u musi się zakończyć. W końcu w 94 minucie piłkę meczową miał Przemysław Sawicki, który otrzymując ją w narożniku pola karnego huknął, ale nad poprzeczką.
Unia Kosztowy – Sarmacja Będzin 1:2 (1:0)
Wolny 21 – Majka 50, Zawadzki 63
.
LKS: Adamek- Bednarz, Iwan, Wawrzyn, Matera- Osiecki, Pryszcz, Nowakowski, Hat, Sawicki- Wolny
BKS: Dawid- Czapla, Dudała, Majka, Kozłowski- Adamczyk (83. Maj), Gądek (90. Bąk), Widurski, Mazur (59. Bała), Terbalyan (94. Bolek)- Zawadzki
*Wyrażamy zgodę do kopiowania artykułu JEDYNIE przez strony klubowe w/w drużyn.
źródło: własne, Sebastian Dziedzic
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!