Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

Puchar Polski Podokręg Sosnowiec   RKS Grodziec – Unia Dąbrowa Górnicza   0:5 

Dariusz Klacza (trener Unii): Ogromne brawa należą się mojemu zespołowi, który z ogromną cierpliwością chciał złamać obronę niską przeciwnika. Udało się to dopiero w 70 minucie sforsować, a później przestrzeń do gry mieliśmy większą, co spowodowało zdobycie kolejnych 4 bramek. Dziękuję zespołowi RKS-u, który wykazał się dzisiaj ogromną chęcią walki.

IV gr.1   Victoria Częstochowa – Ruch Radzionków   2:2

Tomasz Sobczak (trener Victorii): Szkoda 3 punktów, bo prowadziliśmy w tym meczu już 2:0, natomiast szanujemy ten punkt, bo w drugiej połowie Ruch nas zdominował i my musieliśmy bronić wyniku, zabrakło nam 4 doliczonych minut…

IV gr.1   Warta Zawiercie – Drama Zbrosławice   0:3    

Dariusz Dwojak (trener Dramy): To nie było łatwe spotkanie, jak wskazuje wynik. Do przerwy prowadzimy i to był klucz do zwycięstwa. Druga połowa uważam pod kontrolą. Wchodzi Marcin Lachowskim i robi super robotę, kolejne zmiany dają dużo jakości, stwarzamy dużo sytuacji. Po bardzo trudnym i wymagającym pucharze z Polonią w najsilniejszym składzie, gdzie zagraliśmy super mecz, szczególnie w drugiej połowie – dzisiaj to potwierdziliśmy. Na koniec nie o meczu, a o tym, co przed. Mamy wrażenie, że przyjechaliśmy na jakiś piknik. Parkujemy na ulicy, prezes nie ma miejsca na parking, obce osoby wchodzą nam do szatni, zero porządkowych, wszystko ważne tylko nie mecz! U nas były pretensje, że nie ma kosza na śmieci do sędziów i lustra, paranoja!

IV gr.1  Przemsza Siewierz – Piast II Gliwice   1:2

Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Niewiele zabrakło, byśmy zapunktowali z obecnym liderem rozgrywek. Argumenty piłkarskie były po stronie rezerw Piasta, my staraliśmy się je zniwelować walką i zaangażowaniem. Celowo cofnęliśmy się i nastawili na kontrataki. Taki plan zdawał egzamin, ale niestety po raz kolejny tracimy gola, po stałym fragmencie gry. Udaje się wyrównać w 65 minucie. Później mają miejsce dwie kluczowe sytuacje, które sprawiają, że ponosimy porażkę. Pierwsza to 75 minuta i czerwona kartka, po której musimy sobie radzić w osłabieniu. Tutaj pretensje możemy mieć tylko do siebie. A druga to 84 minuta i niezrozumiała dla mnie decyzja sędziego, który zabiera nam piłkę, pod polem karnym Piasta, gdy ta była w polu gry. Po tej sytuacji, goście przeprowadzają akcję, po której strzelają zwycięskiego gola. Mimo chęci i ambicji nie udaje nam się już zagrozić bramce rywala i musimy przełknąć gorycz porażki.  

IV gr.1   Podlesianka Katowice – Zagłębie II Sosnowiec   1:2  

Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Wynik odmienny od gry, stąd wiele dobrych wniosków po starciu z Zagłębiem. Powoli dochodzimy do poziomu, kiedy to rywale wzmocnieni graczami z 1 ligi, przyjeżdżają do nas schowani za podwójną gardą. To cieszy, bo opinia o dobrej pracy wykonywanej przez zawodników w malutkim Podlesiu idzie w świat. Przed nami jeszcze dużo nauki, ale widać, że mamy w składzie piłkarzy chcących grać o wysokie cele! Dużo pokory i wiary w to, co robimy, powinno przynieść w przyszłości dobre owoce .

Łukasz Gajda (trener Zagłębia II): Pokora i praca to bardzo ważne rzeczy, które nas dotyczą. Graliśmy w niskim pressingu i to było celowe, by „oddać” piłkę Podlesiance, która ma problemy w ataku pozycyjnym. Cała drużyna zasłużyła na słowa pochwały. Oni walczyli jak lwy i jestem z nich bardzo dumny…

IV gr.1   Rozwój Katowice – MKS Myszków   1:0

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Na pewno trochę odetchnęliśmy. Nie było to łatwe spotkanie. Drużyna z Myszkowa ma wielu fajnych zawodników, szczególnie w ofensywie, zatem po prostu musieli być groźni do ostatniego gwizdka. Tak też było. W końcówce trochę oddaliśmy pole gry przeciwnikowi, ale w moim odczuciu zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. Przy tych absencjach podstawowych zawodników, z jakimi się mierzymy, niektórzy dostali swoją szansę i zaprezentowali się z pozytywnej strony. Drużyna pokazała charakter. Jest uczucie ulgi, ale też dumy. Wygrać z naprawdę dobrym rywalem to świetna sprawa. Każdy z kontuzjowanych chłopaków ma jakość piłkarską, po prostu na nich czekamy. Liga jest bardzo wyrównana, mocniejsza niż wcześniej, tu nie ma już słabych drużyn, dlatego, aby trzymać się wysoko, trzeba je pokonywać. Zdarzają się zawodnicy, którzy odczuwają ciężar kolejnych spotkań, czy celu, dlatego nie ma o nim co mówić. Po prostu grajmy w każdym meczu o 3 punkty, prezentujmy się dobrze, również przed ludźmi, którzy przyjeżdżają nas oglądać, jak dziś trener Kołodziej ze sztabu reprezentacji U-16. Wymieniliśmy po meczu kilka zdań, był bardzo zadowolony, co też świadczy o tym, że jako Rozwój prezentujemy dobry poziom. Teraz przed nami dwa wyjazdy. We wrześniu już na „Kolejarzu” nie zagramy i to może być bolączka. Często powtarzamy, jak dobrze się tu czujemy, ale musimy to przełożyć na ciężkie spotkania wyjazdowe w Kosztowach i Jaworznie. Pokazać charakter – tak, jak pokazaliśmy dziś. Jestem naprawdę podbudowany tym zwycięstwem, niełatwo było wywalczyć 3 punkty.

IV gr.1    Unia Dąbrowa Górnicza – Szombierki Bytom   3:1

Dariusz Klacza (trener Unii): Konsekwentnie realizowaliśmy swój plan do 70 minuty. Chcieliśmy posiadać piłkę na połowie przeciwnika i mocno reagować po stracie. To udawało nam się. Od 70 minut przy stanie 3:0 przeciwnik przejął inicjatywę, a w konsekwencji zdobył bramkę. Mimo wszystko, mecz mieliśmy pod kontrolą.

IV gr.1   Szczakowianka Jaworzno – Unia Kosztowy   3:0

Łukasz Nowak (trener Unii Kosztowy): Nie można wygrywać meczów, nie strzelając bramek. Po raz kolejny czujemy wielki niedosyt i frustracje. W kolejnych spotkaniach musimy pokazać więcej charakteru i szukać chociaż punktu, bo od czegoś trzeba zacząć. Na usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że w drużynie mamy dziewięciu kontuzjowanych zawodników. Teraz dołączył do nich również Piotr Adamek. Liczę jednak na to, że w najbliższym spotkaniu z Rozwojem Katowice nasza kadra będzie już trochę lepiej wyglądała.

IV gr.1   Śląsk DEMARKO Świętochłowice – Unia Rędziny   4:4

Mateusz Labusek (trener Śląska): To był najdziwniejszy mecz, jaki kiedykolwiek prowadziłem w piłce seniorskiej. Wynik meczu otwieramy bardzo szybko i powinniśmy równie szybko dołożyć dwie lub trzy bramki – tak się nie dzieje i w końcówce pierwszej połowy tracimy bramkę po rzucie rożnym. Drugą połowę zaczynamy tak samo jak pierwszą, czyli od zdobycia bramki dającej prowadzenie w meczu. Niestety od tego momentu drużyna z Rędzin zepchnęła nas do defensywy. Uprzedziłem zawodników, gdzie jest najmocniejsza strona rywala, niestety praktycznie całą drugą połowę pozwoliliśmy użyć najmocniejszej broni gościom. Rędziny wyszły na prowadzenie 3-2, myśmy wyrównali, znów Rędziny na prowadzeniu i ostatecznie remis. Nie potrafimy mimo świetnych okazji zamknąć kolejnego meczu, co prowadzi do tego, że nie punktujemy za 3 oczka.

IV gr.2   Polonia Łaziska Górne – Drzewiarz Jasienica   4:0

Piotr Mrozek (trener Polonii): Drużyna podeszła z szacunkiem do przeciwnika. Organizacją gry, oraz determinacją udowodniła wyższość nad przeciwnikiem, za co im bardzo dziękuję! Teraz nas czeka seria spotkań z zespołami – jak tabela pokazuje, które są siłą tej grupy. Dalej oczywiście czekamy na ustosunkowanie się związku na nasze odwołanie, ale widocznie są ważniejsze rzeczy. Zastanawiam się, po co jest związek i te wszystkie komisje? Dla pieniędzy, prestiżu? Czy dla klubów i ludzi tam pracujących…?

IV gr.2   MKS Lędziny – ROW 1964 Rybnik   2:1

Adrian Napierała (trener MKS): Dobre spotkanie rozegraliśmy z dobrym przeciwnikiem. Organizacja gry była na dobrym poziomie i nie popełniliśmy tyle błędów indywidualnych, co w ostatnich spotkaniach, dlatego ten wynik jest pozytywny. Mam nadzieję, że to da nam kopa do jeszcze lepszej gry, bo musimy zapunktować gdzieś, w wyjazdowym meczu.

IV gr.2   GKS II Tychy – Spójnia Landek   2:2

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Jako rodowity tyszanin wiedziałem, że jedziemy na ciężki teren, gdyż drużyna rezerw dostała na nasz mecz zawodników, z kadry pierwszej drużyny. Tacy zawodnicy jak Malec, Kargulewicz, Jaroch robią różnicę w IV lidze. Mecz mógł się potoczyć w każdą stronę. Był meczem otwartym, z wieloma sytuacjami bramkowymi, czyli coś dla kibica. Szkoda, że nie zamknęliśmy meczu na 3:1, bo mieliśmy ku temu okazję. Mam nadzieję, że w końcu pech się od nad odwróci, bo to, że ludzie mówią, że dobrze gramy…punktów w tabeli nam nie dopisuje.

LO 1   Bytom-Zabrze   Sośnica Gliwice – Przyszłość Ciochowice   0:3

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Kolejny mecz, w którym gramy 2 różne połowy. Zabrakło wielu rzeczy, nad którymi pracowaliśmy w ostatnim czasie, a do tego popełniliśmy zbyt dużo błędów. Musimy przeanalizować ten mecz, wyciągnąć wnioski i jak najszybciej zmienić nasze podejście. Gratulacje dla drużyny przeciwnej.

LO 1   Bytom-Zabrze   Start Sierakowice – Silesia Miechowice   5:3

Robert Gąsior (trener Startu): Bardzo ciekawe widowisko zobaczyli kibice w niedzielę, w Sierakowicach. Było dużo bramek, sytuacji i spięć podbramkowych. Mecz rozpoczęliśmy bardzo źle, gdyż po 10-ciu minutach przegrywaliśmy 0:2, ale drużyna pokazała charakter i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 3:2. Początek drugiej połowy to znowu brak koncentracji naszych obrońców i goście doprowadzili do wyrównania. Na szczęście chłopaki szybko się pozbierali, pokazali, że w piłkę grać potrafią, czego dowodem są dwie bramki strzelone i kontrola nad meczem. Mogliśmy dobić rywala, ale niestety nie wykorzystujemy dwóch sytuacji 100% i mecz kończy się naszym zwycięstwem 5:3. Silesia miała pomysł na mecz i widać, że grać w piłkę potrafią, jeszcze w tej lidze na pewno namieszają. Bardzo się cieszę, że chłopaki podnieśli się po stracie tych dwóch bramek, pierwszy raz w tym sezonie musieliśmy odwracać wynik meczu, ale udało się i to pokazuje, że mamy fajną drużynę, która twardo stąpa po ziemi i w każdym meczu będziemy walczyć o 3 punkty!

Marek Suker (trener Silesii): Niestety, dziś przegraliśmy mecz, który przez 30 minut mieliśmy całkowicie ułożony. Wygrywaliśmy 0-2 i trzymaliśmy rywala na dystans, nie działo się nic groźnego dla nas. W końcu, po długim wrzucie z autu, cwaniactwo napastnika rywali i oczywiście sędzia gwiżdże karnego. I po tej bramce na 1-2 całkowicie zwariowaliśmy. Zamiast kontrolować mecz, pootwieraliśmy się i do przerwy było już 3-2. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy wyrównujemy, lecz w dalszej części meczu znowu niedokładnie kryjemy w polu karnym, w prostych sytuacjach i ostatecznie przegrywamy. Trener Gąsior zebrał w Sierakowicach silną fizycznie i doświadczoną ekipę, dla której małe i wąskie boisko jest sprzymierzeńcem. I niestety tym nad nami górowali. Wszystkie 5 bramek dla rywali zaczęło się od posłania wysokiej górnej piłki, w nasze pole karne, gdzie silniejsi fizycznie rywali przepychali kolejne bramki. Musimy pracować na grą defensywną zespołu i wyważeniem proporcji, gdyż atakowaliśmy dobrze i z polotem, ale nie można tracić w okręgówce 5 bramek, bo to wstyd.

LO 1   Bytom-Zabrze   Nitron Krupski Młyn – ŁTS Łabędy   2:4    

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Mecz, z którego chcę zapamiętać tylko ostatnie 30 minut, w których strzelamy 3 gole, oraz budujemy parę ciekawych akcji. Bramki tracimy po bardzo prostych błędach i musimy nad tym pracować. Mamy problem z koncentracją, przez pełne 90 minut. Ważne punkty dla nas, ale musimy wyciągnąć wnioski jak najszybciej, bo ważne mecze przed nami.

LO 1   Bytom-Zabrze   Czarni Pyskowice – Gwiazda Chudów   0:2

Michał Szyguła (trener Gwiazdy): Na mecz do Pyskowic jechaliśmy, w końcu po przepracowaniu normalnego mikrocyklu tygodniowego, bez meczu w środku tygodnia. Oczywiście na tym pozytywne informacje się kończyły, gdyż ze względu na różne okoliczności wypadło aż 6 zawodników podstawowego składu. Na szczęście zespół stanął na wysokości zadania, zmiennicy się spisali i zasłużenie zgarnęliśmy 3 punkty. Pierwsza połowa całkowicie pod nasze dyktando, zdobyliśmy 2 gole i mogliśmy zamknąć mecz, gdyż mieliśmy 100% sytuację na 3:0. W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg meczu, gdzie przeciwnik niczym nam nie zagroził. Duże gratulacje dla chłopaków, a teraz czas na derby…

LO 2   Częstochowa-Lubliniec   Lot Konopiska – Warta Kamieńskie Młyny   1:1

Sebastian Golda (trener Warty): Mecz z Lotem, był dobry w naszym wykonaniu. W pierwszej połowie sytuację sam na sam marnuje Nowak, a bramkę tracimy po różnym. Później, znów prowadzimy grę i po dobrym ataku Kadłubek doprowadza do remisu. Jeszcze w końcówce Kamyk marnuje kolejną setkę. W drugiej połowie, przewagi naszej nie jesteśmy w stanie zamienić na bramki – szczególnie jednej sytuacji 200 %. Gospodarze też mieli swoje sytuacje, jednak mecz zakończył się remisem. Szkoda, bo mogliśmy zgarnąć całą pulę, przy lepszym wykończeniu sytuacji. Nad tym musimy teraz pracować, bo gra wyglądała naprawdę dobrze.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Sparta Katowice – Cyklon Rogoźnik   4:1

Krystian Szyguła (trener Cyklonu): Czujemy po tym meczu niedosyt. Nie graliśmy źle, ale Sparta tego dnia była dobrze zorganizowana i skutecznie dążyła do celu. Szkoda, że w drugiej połowie nie wykorzystaliśmy swoich okazji do zdobycia gola, ale taka jest piłka, wygrywa ten kto popełni mniej błędów.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – Górnik 09 Mysłowice   4:0 

Maciej Strzemiński (trener Górnika): Ciężki mecz, każdy patrząc na wysoki wynik pomyślałby, że lekka przebieżka. Niestety bardzo wymagający rywal. Cała drużyna włożyła dużo wysiłku i pokazała charakter, by wygrać. Zawodnicy wchodzący z ławki dali dużą jakość, podwyższając wynik.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   RKS Grodziec – Pogoń Imielin   0:4     

Michał Pluta (trener RKS): Uczulałem zawodników, że to będzie bardzo ciężki mecz. Żeby nie sugerowali się tabelą. My posmakowaliśmy zwycięstwa w tym sezonie, a Imielin był głodny tego smaku i to było widać na boisku. Mecz rozstrzygnął się w 10 minutach pierwszej połowy, w których goście wbili nam trzy bramki. My wcześniej, mieliśmy swoje okazje, niestety w tym dniu mieliśmy mniej szczęścia. Później otworzyliśmy się i chcieliśmy złapać kontakt. Na początku drugiej połowy mieliśmy trzy sytuacje na strzelenie gola. Piłka jednak nie chciała wlecieć do siatki rywala. Dostaliśmy zimny prysznic przed derbami Będzina. Jestem przekonany, że to podziała na nas pozytywnie, bo byliśmy źli na siebie po tym meczu.

Michał Chmielowski (trener Pogoni): Po czterech porażkach, limit błędów wykorzystaliśmy maksymalnie. Do Grodźca przyjechaliśmy więc po 3 punkty i po przełamanie. Cieszą kolejne debiuty młodych zawodników, cieszy skuteczność pod bramką przeciwnika i zerowe konto po stronie naszego bramkarza. Wygraliśmy zasłużenie i z optymizmem czekamy na kolejny mecz.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Górnik MK Katowice   2:3

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Zagraliśmy bardzo słabo. Z naszej strony możemy tylko pochwalić przeciwnika za walkę i nieustępliwość. My natomiast zaprezentowaliśmy mierny poziom gry, w szczególności w pierwszych 25 minutach. Jest nam wstyd za to, co pokazaliśmy i jak zagraliśmy.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   CKS Czeladź – AKS Mikołów   4:2

Adam Krzęciesa (trener AKS): W tym meczu zabrakło Nam tylko skuteczności, żeby wygrać. Stworzyliśmy do 20 minuty 3 doskonałe sytuacje bramkowe, które musiały zakończyć się bramkami. Niestety tak się nie stało i gospodarze wykorzystali dwa Nasze błędy (rzut wolny i karny) + jedną ładną akcje przeprowadzili i zamiast prowadzić 3 bramkami, to do 40 minuty przegrywaliśmy takim stosunkiem bramek. Druga połowa, to Nasza dominacja i zepchnięcie gospodarzy do głębokiej defensywy i znów jedna akcja CKS-u i bramka. Pozostaje niedosyt, bo sytuacjami z dzisiejszego meczu moglibyśmy obdzielić kilka spotkań. Chłopcy starali się do końca odwrócić losy meczu i dali z siebie wszystko. Cieszy, że gramy z meczu na mecz lepiej i stwarzamy sytuacje bramkowe. Pomimo porażki, był to dobry mecz z Naszej strony, a kibice oglądali ciekawe widowisko.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   GKS Katowice – Sarmacja Będzin   3:0

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Gdy oddajesz jeden celny strzał, a tracisz 3 bramki, to w ten sposób nic nie ugramy. Czekają nas analizy i męskie rozmowy.

LO 4   Katowice-Sosnowiec  Slavia Ruda Śląska –  Niwy Brudzowice   3:1

Rafał Sadowski (trener Niw): Niestety przegrywamy, nie wyszedł nam pewien moment w drugiej połowie, który zadecydował o końcowym wyniku. Plus jest taki, że mimo niezbyt dobrej naszej dyspozycji w tym meczu, niewiele brakowało żeby zdobyć punkty. Wyciągamy wnioski i pracujemy dalej.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   JUW-e Jaroszowice – LKS Łąka   1:3

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Przegrywamy kolejny mecz u siebie, niestety słaby mecz w naszym wykonaniu. Mimo, że prowadziliśmy w tym meczu, to dobrze dysponowany tego dnia rywal grał konsekwentnie, był dobrze zorganizowany i bezlitośnie wykorzystał nasze błędy. Po udanej rundzie wiosennej poprzedniego sezonu, w tym nie potrafimy wejść na odpowiednie tory.

Daniel Kaczor (trener LKS): Wreszcie komplet punktów. Po ciężkim i wyrównanym meczu, wygrywamy z JUW-e na wyjeździe. Zwycięstwo tym bardziej cieszy, że to gospodarze zdobyli pierwszego gola, nam udało się wyrównać jeszcze przed przerwą, a w drugiej połowie zdobywamy jeszcze 2 gole. Muszę wyróżnić całą drużynę, bo wszyscy spisali się na medal. Na spokojnie mogłem dokonać 6 zmian, bez straty na jakości gry. Za tydzień czeka nas ciężka przeprawa, ale jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B i pociągnąć serię zwycięstw.

V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód   KS Chełmek – Clepardia Kraków   3:0

Piotr Pierścionek (trener KS): Bardzo dobrze od pierwszych minut, zespół realizował zadania związane z grą w ataku i organizacją gry na pozycjach, przez co kontrolowaliśmy mecz długimi fragmentami. Bardzo zadowolony jestem ze sprawności organizowania ataków pozycyjnych, w których byliśmy cierpliwi i we właściwych momentach przenosiliśmy ciężar gry. Bramka na 3-0 zabiła mecz. Gratuluję zespołowi postawy w meczu – gry na zero z tyłu i oczywiście 3 punktów. Martwi jedynie kontuzja Łukasza Wierzby, mamy nadzieję, że nasz “Kocur”, będzie do dyspozycji w następnym meczu.

A Bytom   Górnik Bobrowniki Śląskie – Sokół Orzech   2:3 

Adam Młynek (trener Górnika): Kolejny raz tracimy punkty w meczu, który powinien się zakończyć naszym zwycięstwem, bardzo boli, że przed własną publicznością “popisujemy” się taką niemocą strzelecką. Gratuluję zespołowi z Orzecha, że tak skrzętnie wykorzystał nasze błędy w defensywie. W najbliższą sobotę musimy zmazać tą plamę z początku tego sezonu.

A Bytom   Orzeł Nakło Śląskie – Gwarek II Tarnowskie Góry   7:2 

Krzysztof Sosinka (trener Orła): Mecz z gatunku wygrać, zdobyć 3 punkty i szykować się do następnego meczu. Niestety, młodzi zawodnicy Gwarka postawili się w pierwszej połowie dosyć mocno i pierwszą połowę przegraliśmy 1-2. Przed meczem przestrzegałem chłopaków, żeby nie lekceważyć przeciwnika, ale podświadomie stało się to, czego właśnie nie chcieliśmy. Druga połowa to już zdecydowanie lepsza gra i lepsza skuteczność. W ostatecznym rozrachunku wygrywamy 7:2 i szykujemy się do następnego, ligowego meczu.

A Częstochowa II   Olimpia Huta Stara – LKS Kamienica Polska   2:4    (środa)

Oskar Operacz (trener LKS): W środę, rozegraliśmy mecz, z zawsze dobrze grającą Olimpią Huta Stara. Pierwszą połowę przespaliśmy i rywale strzelili Nam dwie bramki. Przyznam, że użyłem w przerwie mocnych słów, bo było mi wstyd, patrząc na zaangażowanie moich zawodników. Zmieniliśmy założenia na drugą połowę meczu, a przede wszystkim dokonałem czterech zmian. Mecz wygraliśmy 2:4 i było to 45 minut gry do jednej bramki. Zawodnicy, którzy pojawili się na boisku, zrobili kolokwialnie mówiąc robotę.

A Częstochowa II   LKS Kamienica Polska – Zieloni II Żarki   9:0 

Oskar Operacz (trener LKS): W okresie przygotowawczym, mierzyliśmy się z drugim zespołem Zielonych Żarki, także wiedziałem, czego można się spodziewać. Mecz bez historii dla mnie, totalna deklasacja, a wynik mówi sam za siebie. Zespół Zielonych gra systemem z wahadłowymi i to zawsze dobra lekcja dla moich zawodników, jak mają się zachowywać, rywalizując z takim ustawieniem. Kilka razy oczywiście popełniliśmy błąd, ale był szybko naprawiany. Nie popadamy w hurraoptymizm, ponieważ konkrety dopiero się zaczną.

A Katowice    Urania Ruda Śląska – Jastrząb Bielszowice   6:1

Marcin Molek (trener Uranii): Kolejny mecz derbowy rozstrzygnięty na naszą korzyść. Początek meczu w naszym wykonaniu za bardzo nerwowy, mało płynności w grze i dużo niedokładności. Po tym okresie strzelamy 2 bramki, po rzutach karnych i złapaliśmy więcej swobody. Do przerwy 3:0. Po zmianie stron przejęliśmy kontrolę nad meczem. Dorzucamy kolejne trzy gole i wygrywamy 6:1. Szkoda straconej bramki w końcówce. Wynik okazały, choć było jeszcze kilka sytuacji, ale zabrakło ostatniego podania. Dopisujemy kolejne ważne 3 punkty.

Janusz Kluge (trener Jastrzębia): Dwa rzuty karne na początku spotkania – dla mnie dziwne, nie powiem, że śmieszne – i po meczu. Niestety, nie jesteśmy jeszcze drużyną, która potrafi się podnieść w takiej sytuacji, tym bardziej, że drużyna Uranii na tym poziomie, to dobry zespół. Przed nami praca, praca, praca, kolejny mecz i praca, praca, praca. 

A Katowice   Kamionka Mikołów – Grunwald Ruda Śląska   2:1

Łukasz Kopytko (II trener Kamionki): Mecz z gatunku tych trudniejszych, ale spodziewaliśmy się wysoko postawionej poprzeczki. Rywal zaskoczył Nas ustawieniem, zagrał bardzo ofensywnie. Pierwsze 15 minut należało do drużyny Grunwaldu, który miał swoje sytuacje strzeleckie, ale na posterunku był dobrze dysponowany w tym meczu Tomasz Bednarczuk. Odpowiednio zareagowaliśmy i skorygowaliśmy błędy. Staraliśmy się prowadzić akcje bocznymi sektorami boiska, ponieważ środek był mocno zagęszczony. Po kilku minutach cierpliwej i konsekwentnej gry Naszego zespołu, odniosło to zamierzony skutek w postaci bramki. Mecz był pod kontrolą, wpadła 2 bramka. Mogliśmy wcześniej zamknąć mecz, ale zawodziła skuteczność. Wkradła się dekoncentracja i tracimy bramkę w 90 minucie. Mecz wygrany. 3 punkty zostają w Kamionce. Gratulacje dla chłopaków. Jako trenerzy – jesteśmy dumni, bo każdy z zawodników zostawił ogrom zdrowia na boisku.

Robert Brysz (trener Kamionki): Cieszymy się z wygranej, ze spadkowiczem, bo w tamtym sezonie z takimi rywalami za bardzo nie punktowaliśmy. Dobry start sezonu, ale przed nami kolejne mecze i konsekwentnie trzeba robić swoje. Grunwald zaprezentował się bardzo dobrze i nie było to łatwe spotkanie, chociaż przy lepszej skuteczności, mogliśmy mecz zamknąć o wiele wcześniej. 

A Oświęcim   Iskra Brzezinka – Brzezina II Osiek   3:1

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Biliśmy głową w mur do 85 minuty spotkania, ilością sytuacji – podkreślam tych niewykorzystanych, moglibyśmy obdarować wiele spotkań. Szwankowała skuteczność tego dnia, lecz drużyna do końca wierzyła w zwycięstwo i zasłużenie wygrała. Cieszymy się z kolejnych punktów, ale świadomi jesteśmy, iż od przyszłej kolejki zaczynają się mecze, które ustawią po części tabelę, w obecnej rundzie. Zmierzymy się można powiedzieć z drużynami, które ochoczo zgłaszają aspirację, ku wyższej lidze. Jesteśmy na to oczywiście przygotowani i zamierzamy powalczyć, o jak najlepsze rezultaty.

A Sosnowiec   Zagłębiak Tucznawa – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza   4:6

Marcin Dziurowicz (trener Zagłębiaka): Ciężko wygrać mecz, kiedy tracimy bramki, po czterech stałych fragmentach gry. Jestem daleki od wypowiadania się na temat pracy sędziego w tym meczu, ale to nie był jego najlepszy dzień. Uważam, że pierwsze 45 minut, było naszymi najlepszymi w obecnym sezonie, jeśli chodzi o grę. Zespół powoli zaczyna rozumieć, jakim stylem chcemy grać i dominować na boisku. Czas działa na naszą korzyść, a wraz z tym przyjdą ligowe punkty.

Damian Kościelny (trener Zagłębia): Do spotkania przystąpiliśmy w mocno odmienionym składzie, spowodowanym absencjami kilku zawodników. Zagraliśmy bardzo dobre zawody, widać było zespól, który dąży za wszelka cenę do wygranej. Na pochwałę zasługuje cała drużyna, każdy dołożył swoją cegiełkę do wyniku. Drużyna Zagłębiaka Tucznawa zaskoczyła nas bardzo pozytywnie pod względem organizacyjnym, oraz wysoką kulturą gry, mam nadzieję, że od następnej kolejki zaczną regularnie punktować. 

A Sosnowiec   Strażak Nowa Wieś – SKS Łagisza   4:8     

Marek Rejmund (prezes SKS): W meczu ze Strażakiem od początku przejęliśmy inicjatywę i posiadaliśmy przewagę, z której nic nie wynikało. Gospodarze, mając bardzo szybkich skrzydłowych, groźnie nas kontrowali. Efekt tego był taki, że w 28 minucie przegrywaliśmy już, aż 0:3. Po paru minutach łapiemy kontakt, po wykorzystaniu przeze mnie rzutu karnego, za faul na Bartoszku, oraz pięknym strzale Dominiczaka. Jednak po chwili drużyna z Nowej Wsi kolejny raz nas kontruje i na przerwę schodzimy przegrywając 2:4. W przerwie trenerzy robią zmiany, oraz przetasowania w ustawieniu i to przynosi oczekiwany przez nas efekt, w postaci sześciu bramek. W drugiej połowie rzadko dopuszczamy gospodarzy do tego, aby poważniej zagrozili naszej bramce, natomiast my stwarzamy bardzo dużo sytuacji i strzelamy wspomniane sześć bramek. Na początku tej części meczu bardzo ładne akcje zespołowe wykańcza dwukrotnie Bartoszek, doprowadzając do remisu, a później Keller, ładnym strzałem wyprowadza nas na prowadzenie. W 75 minucie kolejną bramkę zdobywa uderzeniem głową Ostroushko, następnie Keller po indywidualnej ładnej akcji, zdobywa siódmą bramkę. Dzieła “zniszczenia” przeciwnika w drugiej połowie dopełnia Jędrusik, ustalając wynik tego pojedynku. Dla kibiców na pewno ciekawy mecz, obfitujący w wiele bramek i jeszcze więcej okazji, a dla nas bardzo ciekawy materiał do analizy, co należy poprawić, aby skuteczniej grać w defensywie i nie dawać przeciwnikowi tak łatwo okazji do kontrowania nas. Dla drużyny ogromny szacun, za to ,że tak okazale podniosła się po tych ciosach w pierwszej połowie. Przed nami teraz dwa mecze u siebie, z bardzo dobrymi rywalami, z czołówki tabeli. Będzie to dla nas sprawdzian naszych możliwości.

A Sosnowiec   AKS 1917 Niwka – Przemsza II Siewierz   5:1

Marcin Miska (AKS): Cieszą kolejne 3 punkty, cieszy również nasza dominacja na tle Przemszy, bo tak naprawdę przez cały mecz gra toczyła się głównie na połowie rywali. Jedyną bramkę dla gości tak naprawdę podarowaliśmy sami – gdzieś tam złe wybicie piłki z naszej strony i rywal to wykorzystał. Takich błędów i nonszalancji, która się wkradła w drugiej połowie, po czerwonej kartce dla gości, musimy się wystrzegać przed kolejnym meczem, bo udajemy się do Łagiszy, która jest liderem. Już powinniśmy tylko myśleć o tym meczu. Trzeba również podkreślić fakt, że niestety, ale nasza skuteczność kuleje, bo tych bramek moglibyśmy mieć spokojnie więcej, co sam trener powiedział po meczu w szatni. Musimy nad tym popracować na treningach. 

Arkadiusz Stefaniak (trener Przemszy II): Od początku wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny mecz, mieliśmy określone założenia, ale niestety szybko stracona bramka, po indywidualnym błędzie bramkarza ustawiła mecz, co w żaden sposób nas to nie usprawiedliwia, ponieważ zagraliśmy słabe spotkanie i jesteśmy tego świadomi! Nasza determinacja, zaangażowanie i walka do samego końca została niestety w “szatni”. Musimy dalej ciężko pracować i głęboko wierzę w tą drużynę, a nawet jestem pewien, że wyniki przyjdą z czasem!

A Sosnowiec   Przemsza Okradzionów – KS Preczów   3:1    

Grzegorz Kowalski (trener Preczowa): No cóż, trzeba przełknąć gorycz porażki. Na pewno, nie byliśmy drużyną gorszą, ale taki urok piłki. Ale nie można wygrać meczu, nie wygrywając pojedynków 1 na 1. Zabrakło dziś kilku kluczowych zawodników, trzeba grać i walczyć dalej.

A Sosnowiec  Łazowianka Łazy – Górnik Sosnowiec   4:3      

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz z Górnikiem Sosnowiec w mojej ocenie, był fatalny z naszej strony. Sami prowokowaliśmy sytuacje przeciwnikowi do strzelenia nam bramek. Dobrze, że Górnik miał rozregulowany celownik w tym meczu. My mamy dużo do poprawy, bo nasza gra nie przypomina Łaz z poprzednich sezonów. Cieszymy się z wygranej, ale bierzemy się do pracy, bo jesteśmy cieniem samych siebie. Górnikowi życzę powodzenia, bo mają naprawdę ciekawy zespół.

A Sosnowiec    Ostoja Żelisławice – ZEW Kazimierz   2:2

Sebastian Gzyl (trener Ostoi): Kolejny remis – nie ukrywam – irytuje to Nas, ale też wiemy, jak przebiegał ten mecz. Potrzebujemy stabilizacji, kilku wygranych meczów i będzie dobrze. Na koniec chciałbym życzyć szybkiego powrotu do zdrowia naszemu bramkarzowi – Przemkowi Szlawskiemu, który nieszczęśliwe złamał rękę… Szlawi, co nas nie zabije to nas wzmocni.

Grzegorz Pawłowski (trener ZEW-u): Z Ostoją wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, przeciwnik dobrze operował piłką od początku, a my nastawiliśmy się na kontry. W pierwszej połowie chyba nawet mieliśmy lepsze sytuacje do zdobycia bramki. Z początkiem drugiej połowy, przeciwnik za bardzo nas zdominował i strzelił bramkę na 2:1. Na szczęście walką i determinacją do końca znów pokazaliśmy, że potrafimy i mecz kończy się remisem.

A Tychy   LKS Woszczyce – LKS Frydek   3:2

Stanisław Gaża (trener LKS): Wynik o wiele lepszy niż gra, tak jednym zdaniem można podsumować nasze spotkanie z Frydkiem. Bardzo dużo niedokładności, brak cierpliwości przy budowaniu akcji, skutkowały szarpanym przebiegiem meczu. Cieszy to, że zdobyliśmy trzy bramki, ale na pewno martwi, że straciliśmy dwie. W najbliższym tygodniu na pewno będziemy nad tym pracowali. Musimy wyeliminować błędy indywidualne w obronie, jeśli chcemy wygrywać.

A Tychy   Ogrodnik Cielmice – LKS Studzionka   1:3

Bartosz Sowa (trener Ogrodnika): Najlepszy nasz mecz od początku tej rundy. Realizacja w 100 procentach tego, co chcemy grać, ale zawodzi skuteczność. Marnujemy tak wiele sytuacji, że nie da się w takich okolicznościach wygrać meczu. Lider tabeli pokazuje nam, jak trzeba finalizować akcje i praktycznie wykorzystuje wszystko co ma i kończymy ten mecz przegraną 1-3. Wielka szkoda, bo wynik kompletnie nie odzwierciedla przebiegu meczu. Musimy przecierpieć tą rundę, a potem zrobić wszystko, żeby tą kadrę wzmocnić i uzupełnić.

A „MAJER” Zabrze   Sokół Łany Wielkie – Gwarek Zabrze   2:2

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Mecz mógł się podobać kibicom zgromadzonym w sobotnie popołudnie w Łanach Górnych. Obie drużyny grały bardzo ofensywnie i stwarzały raz po raz sytuacje bramkowe. Zespół Gwarka przeważał, ale zabrakło odrobiny szczęścia do zdobycia zwycięskiej bramki.

A „MAJER” Zabrze   Zryw Radonia – Zaborze Zabrze   0:7

Dawid Górski (trener Zaborza): Założenia zrealizowane w 100%, choć bagaż w postaci bramek mógłby być większy, jednakże nie udało się wykorzystać wszystkich stworzonych okazji. Początek spotkania był wyrównany, z racji trudnego podłoża, jednakże z minuty na minutę byliśmy zarówno coraz bardziej dominujący, oraz coraz bardziej skuteczniejsi. Wyciągamy wnioski, zabieramy 3 punkty i wracamy do Zabrza.

B Bytom   Naprzód Wieszowa – Unia Świerklaniec   4:1   

Łukasz Leszczyński (trener Naprzodu): Po znakomitym meczu, wreszcie wygrywamy z Unią Świerklaniec 4:1. Bardzo dobra 1 połowa w naszym wykonaniu. Wreszcie kreowane przez nas sytuacje, przełożyły się na bramki i do przerwy pewne 4:0. Druga połowa to już równa gra i stracona bramka – znów po błędzie bramkarza. Najważniejsze 3 punkty. Jadymy durś!

B Sosnowiec   UKS Sławków – JavaFit Sosnowiec   7:1

Bartosz Jaworski (trener JavaFit): Mecz, w zasadzie przegraliśmy w drugiej połowie. W pierwszej gra była wyrównana. Mamy młodą szeroką kadrę i ważne jest dla nas, żeby zapewnić grę wszystkim zawodnikom. Na tym etapie zaliczamy porażki, ale jestem przekonany, że wyniki przyjdą i będzie to efekt dobrej pracy całego zespołu. Mamy konkretny plan i go realizujemy. Pracujemy i cieszymy się każdą minutą spędzoną na boisku. Gratulujemy zwycięstwa przeciwnikom i skupiamy się na meczu z Unią Ząbkowice.

B Zabrze   Orzeł Stanica – Quo Vadis Makoszowy   6:3

Wojciech Strużyna (trener Quo): Mecz ułożył się dla nas idealnie, bo już w 2 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Niestety brakuje nam boiskowego cwaniactwa i doświadczenia, więc do przerwy przegrywaliśmy już 1:2. Wyszliśmy na drugą połowę zmotywowani, ale szybkie dwie bramki nieco ostudziły nasze zapędy. Potem to już cios za cios. Martwi to, że w kolejnym meczu strzelamy 3 bramki, a go nie wygrywamy. Musimy poprawić grę obronną, bo tak bronić nie można.

C “EUROTECH” Zabrze   Zaborze II Zabrze – Jedność 32 II Przyszowice   4:1

Dawid Górski (trener Zaborza II): Mecz, który nie należał do tych najłatwiejszych. Choć pierwsi wyszliśmy na prowadzenie, to zespół z Przyszowic nie pozostał obojętny i w końcu wyrównał. Jednakże to nasz zespół postawił swoje warunki gry i ostatecznie udało się zainkasować 3 punkty, oraz 3 bramki na plus. Obecnie łapiemy czołówkę, a najważniejsze starcie już niebawem przed nami, a mianowicie z Sośnicą II Gliwice – zespołem, który bardzo chce awansować.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, zagłebie.eu, AKS Niwka Facebook

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

 

  Sengam Sport slaskisport.tv