OPM – OPINIE POMECZOWE #133

IV gr.1   Śląsk Demarko Świętochłowice – Unia Dąbrowa Górnicza   2:0

Radosław Orłowski (trener Unii): Przegraliśmy mecz ze Śląskiem, bo to nie był nasz dzień. Biliśmy głową w mur, brakowało skuteczności, szybkości działania i straciliśmy kuriozalne bramki. Nie pomylę się, jeżeli strzał w pierwszej połowie, który odbił się od nierównej murawy i wpadł do bramki, to była pierwsza próba zaskoczenia naszego bramkarza. Nie wiem jakby potoczył się ten mecz, gdyby sędzia podyktował ewidentny rzut karny przy 1-1 i tego się już nie dowiemy. Nasz zespół pewnie się podniesie i postaramy się wygrać dwa następne mecze.

IV gr.1   Szczakowianka Jaworzno – Drama Zbrosławice   2:0

Dariusz Dwojak (trener Dramy): To był mecz z gatunku oni muszą, a my możemy i  muszę powiedzieć, że szczególnie pierwsza połowa, od pierwszych minut było to widać. Gospodarze grali agresywnie, siłowo i w tym elemencie byli dużo lepsi, a my jeszcze pomagaliśmy im w tym, bo chcieliśmy grać od tyłu ładnie, ale to nie przynosiło efektu, do tego stan boiska nie pozwalał na taką grę. Zmieniliśmy w końcówce pierwszej połowy ustawienie i swoją grę, to dało efekty. Druga połowa zupełnie inna, stwarzaliśmy sytuacje, ale jak w całym sezonie brakuje nam skuteczności i to jest największa bolączka. Oczywiście Szczakowa też miała swoje sytuacje i w mojej ocenie, w przekroju całego meczu wygrali zasłużenie, ale kto wie, jakby się mecz skończył gdybyśmy doprowadzili do remisu, a mogło tak być. Zostały dwie kolejki i będziemy chcieli jeszcze coś ugrać.

IV gr.1   Unia Rędziny – Zagłębie II Sosnowiec   1:2

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): W poprzednim meczu z Radzionkowem debiutował u nas Kuba Sraga, a w tym meczu debiutowali Jaskulski i Wojdas. To było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Rywal grał w niskiej obronie, a myśmy prowadzili grę i stwarzaliśmy sobie coraz więcej okazji golowych. Kropla drąży skałę i w końcu strzeliliśmy dwie bramki. Michał Szczyrba dał świetną zmianę, popisał się bowiem asystą i zwycięską bramką.

IV gr.1   Przemsza Siewierz – Unia Kosztowy   5:4  

Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Wynik mówi wszystko za siebie. Działo się! Ogromna waga meczu, ciągle zmieniającą się sytuacja na boisku (1-0; 1-3; 3-3; 3-4, 5-4) czerwone kartki, piękne gole oraz niesamowita ambicja jednych i drugich. Obydwie drużyny pokazały z jaką determinacją walczą o to, by zachować 4-ligowy byt. Bardzo się cieszę, że to my wyszliśmy zwycięsko z tej rywalizacji, a rywalom oddaje ogromny szacunek, za ich postawę w tym meczu. Mimo, że już w 2 minucie otwieramy wynik, to już w 5 minut później jesteśmy na debecie, przegrywając 1-2. W pierwszej połowie przegraliśmy zdecydowanie środek pola i Unia była lepsza drużyną. Zaznaczę, że to nie kiepska postawa zawodników o tym zdecydowała, po prostu dobrałem złe ustawienie. Jego modyfikacja oraz wykluczenie rywala spowodowało, że sytuacja diametralnie zmieniła się w drugiej części i mimo tego, że w 76 minucie tracimy gola na 3-4, udaje się wyjść zwycięsko z tego arcyważnego pojedynku.

Krystian Odrobiński (trener Unii): Niestety, sami sobie zgotowaliśmy ten los. Przegraliśmy bardzo ważny dla nas mecz. I to nie przeciwnik wygrał, a my przegraliśmy. Pierwszą połowę graliśmy koncertowo, do momentu kontuzji Maćka Wolnego (złamany nos i przecięty łuk brwiowy), czyli do przedostatniej akcji pierwszej połowy. Bardzo głupi karny w ostatniej akcji pierwszej połowy, zawodnika, który wszedł za Maćka, karygodna druga żółta kartka mojego najbardziej doświadczonego zawodnika i niestety…po meczu. Do przerwy mecz powinien być zamknięty. Gratuluję Przemszy 3 punktów, a my dopóki będziemy mieli matematyczne szanse będziemy walczyli. Widzę jednak, że wielu faworytów z czuba tabeli pod koniec sezonu…..osłabło, co bardzo dziwi.

LO 1   Bytom-Zabrze    Odra Miasteczko Śląskie – Silesia Miechowice   1:3

Marek Suker (trener Silesii): Przed meczem wiedzieliśmy, że Odra na wiosnę jest najlepszą drużyną w naszej lidze pod względem zdobytych punktów. Zagraliśmy dobry mecz, ale nie dość dobry, żeby w Miasteczku urwać punkty. Żal punktów tym bardziej, gdyż przegraliśmy po rzucie karnym w drugiej połowie, gdzie do tego momentu żadna ze stron nie stworzyła żadnej sytuacji. Mecz był zamknięty, obie drużyny grały uważnie w defensywie. W końcówce, gdy się odkryliśmy rywale mieli 3 piłki na skończenie meczu, my mieliśmy jedną na wyrównanie, niestety nie wykorzystaną. Nie wykreowaliśmy zbyt wiele z przodu i to jest główny problem, z którym mierzymy się od paru tygodni. Teraz gramy dwa mecze przed własną publicznością i bardzo będziemy chcieli je wygrać.

LO 2   Częstochowa-Lubliniec   Czarni Starcza – Sparta Szczekociny   1:2

Cezary Siwy (trener Sparty): Przystępując do czwartkowego meczu mieliśmy świadomość, jak istotny dla dalszych losów jest to mecz. Zarówno My, jak i Czarni walczymy o utrzymanie i zdawaliśmy sobie sprawę, że strata punktów w tym meczu, może być w późniejszym czasie tragiczna w skutkach. Dla przeciętnego kibica mecz mógł wyglądać tak, że to zawodnicy Czarnych lepiej wyglądali w tym spotkaniu i dominowali na boisku. Świadomie jednak oddaliśmy przeciwnikowi przestrzeń i chcieliśmy, żeby to Czarni dłużej byli przy piłce, a My z premedytacją liczyliśmy na nasze walory ofensywne. Przeciwnik miał sporo stałych fragmentów gry, próbował uderzeń z dystansu, jednak mój zespół bronił bardzo dobrze, “ryglując” dostęp do bramki. Szukaliśmy swoich szans po przechwycie piłki, grając szybko na dwójkę naszych ofensywnych zawodników. Myślę, że w tym elemencie byliśmy bardzo groźni. Gdyby nie indolencja strzelecka, wynik już do przerwy powinien być inny. Kolejny raz bardzo pozytywnie zagrali zawodnicy, którzy dotychczas mniej przebywali na boisku. Dla nas to bardzo ważne 3 punkty.

LO 4   Katowice-Sosnowiec  Sparta Katowice – RKS Grodziec   7:1

Mariusz Grząba (trener RKS): Wynik mówi sam za siebie. Ale przegrywamy nie tylko na boisku, są też inne aspekty, które na to wpływają, może nawet ważniejsze… Ja i tak podziwiam tych chłopaków. Wiem co czują i nie mam do nich pretensji. 

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie   5:1

Kamil Ogryzek (trener MKS): Na wstępie chciałbym raz jeszcze, w imieniu całego zespołu podziękować Trenerowi Szybielokowi za współpracę. Co do oceny samego spotkania… Popełniliśmy dwa błędy indywidualne, które przeciwnik bezwzględnie wykorzystał. Następnie strzelamy bramkę kontaktową, po składnej akcji i wracamy do walki o zwycięstwo w meczu. Niestety, kolejny błąd przy łapaniu napastnika na spalonego kończy się zdobyczą bramkową. Do szatni schodzimy z wynikiem 3:1. Po przerwie mocne 15 minut w naszym wykonaniu nie przyniosło bramki, a drużyna gospodarzy wykorzystała kolejne stworzone sytuacje. Gratulacje dla drużyny Górnika Wojkowice.

A Sosnowiec   ZEW Kazimierz – SKS Łagisza   0:1

Grzegorz Pawłowski (trener ZEW-u): Tym razem przegrywamy. Nie wychodzą nam do końca te mecze z czołówką ligi. Mieliśmy swoje sytuacje w tym meczu, wydawało się, że mecz skończy się remisem. Niestety jedna z ostatnich sytuacji i tracimy przypadkową bramkę po rzucie rożnym. W tym sezonie najważniejsze było spokojne utrzymanie, teraz chcemy dać pograć większej liczbie zawodników.

Marek Rejmund (prezes SKS): Za nami ciężki i wyrównany mecz. Drużyna Zew-u bardzo mocno się nam postawiła i ciężko nam było stworzyć jakieś klarowne okazje bramkowe. Jak już nielicznie nam się to udawało, to raziliśmy nieskutecznością. Ale jedno, co cechuje moją drużynę, to walka do ostatniego gwizdka sędziego o zwycięstwo. I tak też było w meczu z Zew-em. Zwycięską bramkę zdobyliśmy w doliczonym przez sędziego czasie gry, bezpośrednio z rzutu rożnego, którego autorem był Kuzior. Dziękuję bardzo drużynie za te dość szczęśliwe, ale bardzo nam potrzebne zwycięstwo.

A Sosnowiec   Łazowianka Łazy – Przemsza Okradzionów   3:0

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Kolejny wygrany mecz, na pewno cieszy. Tym bardziej, że zagraliśmy według mnie najsłabszy mecz w tej rundzie, jeśli mówimy o walorach czysto piłkarskich. Pozytywnym aspektem jest brak straconej bramki. Teraz mobilizujemy się na kolejny mecz, bo chcemy naszą passę podtrzymać jak najdłużej.

A Sosnowiec    Ostoja Żelisławice – Zagłębiak Tucznawa   2:1

Marcin Dziurowicz (trener Zagłębiaka): Bardzo dobry mecz obu drużyn, które grały w piłkę. W drugiej połowie, ewidentnie opadliśmy z sił. Przeciwnik wykorzystał naszą słabość i trafił dwukrotnie. Mieliśmy szansę zremisować, ale tym razem szczęście nie było po naszej stronie.

A „MAJER” Zabrze   Olimpia Pławniowice – Zaborze Zabrze   3:1

Piotr Wieczorek (trener Olimpii): Po zeszłotygodniowym, fatalnym meczu z Gwarkiem Zabrze bardzo chcieliśmy udowodnić, że był to wypadek przy pracy. Mecz był bardzo ciężki, bo podejmowaliśmy bardzo dobrze zorganizowanego i ambitnego przeciwnika, który potrafił urwać punkty zespołom z czołówki tabeli. My jednak, w przeciwieństwie do meczu z Gwarkiem zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie, dzięki czemu mogliśmy cieszyć się z trzech punktów. Zawodnikiem, który walnie przyczynił się do tego zwycięstwa był Serhii Zubenko, który ustrzelił hattricka i był siłą napędową naszej ofensywy.

A „MAJER” Zabrze   Walka Zabrze – Sokół Łany Wielkie   4:2

Adrian Szypulski (trener Walki): Super reakcja po stracie gola. Cały czas powtarzam, jaki tu jest potencjał. Zawodnicy muszą sobie ufać, a będzie bardzo dobrze. Drużynie gości życzę powodzenia w dalszej rywalizacji, moim zawodnikom dziękuję bardzo za wielkie zaangażowanie. Brawa dla kibiców! Jak zawsze wielkie dzięki! 

B Zabrze   Quo Vadis Makoszowy – Start Kleszczów   1:2

Wojciech Strużyna (trener Quo): Niestety, przegrywamy kolejny mecz na własne życzenie. Prowadzimy grę, stwarzamy sobie sytuacje, których nie wykorzystujemy. Potem dostajemy dwie dziwne bramki i jest po meczu. Zostały 3 kolejki i fajnie by było, w końcu grę zamienić na jakieś punkty.

źródło: własne, Rafał Sacha, zaglebie.eu