OPM – OPINIE POMECZOWE #174

OPM – OPINIE POMECZOWE #174

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV liga śląska  Przemsza Siewierz – Rozwój Katowice   3:5

Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Cieszymy się tą chwilą. Pracujemy nad podejściem do treningu i do meczu każdego dnia. Nie ukrywajmy – chłopcy zrobili dla klubu i siebie coś wielkiego. Nie codziennie – i nieważne, na jakim poziomie rozgrywkowym – podnosisz się z wyniku 0:3 i wyciągasz na 5:3. W sobotę mierzyliśmy się z naprawdę dobrą drużyną. Trener Michał, to na tym poziomie naprawdę fachowiec i to widać w funkcjonowaniu drużyny Przemszy. Mamy nad czym pracować i pierwsza rzecz, którą musimy poprawić, to wejście w mecz. Ale dzisiaj to ostatnia rzecz, na której chcemy popłynąć w dalszej pracy z tą drużyną. Ta mądra rozmowa, spokój w przerwie i wiara, że jesteśmy w stanie odwrócić losy tego meczu, to chyba nasz największy sukces tego dnia. Przed nami wiele jeszcze ciężkich chwil i nie mówię tutaj tylko o piłce. To są tylko 3 punkty i maksymalna nagroda, jaką możesz wyciągnąć co weekend. Ale życiowo – i nie chodzi absolutnie o sport – zdarzyło się coś, co powinno tym chłopakom towarzyszyć zawsze w życiu. Nie poddawaj się i pokonuj trudne chwile, bo z nich to nasze życie się składa. Gratuluję drużynie. Dzięki, że trenerzy Kamil, Szymon i Kolon dali z ławki tą energię chłopakom. W niedzielę byłem na meczu chłopaków 2010 rocznika. Od poniedziałku skupiamy się już na Victorii Częstochowa. Ale emocje i rozmowy o tym meczu będą z nami pewnie jeszcze długo. Życie i sport potrafi przekopać. Ale do tych chwil, tego zwycięstwa, będziemy pewnie wracać latami i czerpać z tych 90 minut w trudnych momentach.

IV liga śląska   Odra Wodzisław Śląski – LKS Bełk   1:1

Łukasz Kopytko (II trener LKS): W pierwszej połowie, mieliśmy dwie groźne sytuacje bramkowe. Po SFG piłka trafiła do siatki, ale został odgwizdany dyskusyjny spalony. Gra była szarpana, a obraz meczu nie był wielkim widowiskiem. Pragmatyzm w Naszej drużynie był ogromny i nikt nie odstawiał nogi. Początek drugiej połowy zdecydowanie pod Nasze dyktando. Nasze cechy wolicjonalne były na wyższym poziomie. Odbieraliśmy piłkę na połowie Odry, ale zabrakło cierpliwości w budowaniu gry. Poczuliśmy się chyba zbyt pewnie. Wychodzimy z akcją, gdzie mamy przewagę liczebną w strefie wysokiej, tracimy piłkę i dostajemy gonga. Konieczne były zmiany personalne, bo mecz kosztował każdego zawodnika dużo zdrowia. Podjęliśmy również decyzję, o zmianie ustawienia na bardziej ofensywne i to przyniosło zamierzony skutek. Strzelamy bramkę i remisujemy w doliczonym czasie gry. Na niechlubną uwagę zasługuje faul zawodnika z Wodzisławia, który bezpardonowo atakuje wyprostowaną nogą, na wysokości kolana Naszego gracza. Bezdyskusyjnie należała się czerwona kartka. Mecz był pokazywany na żywo i nawet komentator był zdziwiony, że otrzymał zaledwie żółtą kartkę. Na to wpływu nie mamy… Mimo to uważam, że remis jest sprawiedliwym wynikiem. Szanujemy ten punkt na bardzo trudnym terenie. Wielkie brawa dla całej Drużyny za determinację, wiarę i walkę do końcowych minut. Drużyna utwierdziła mnie w przekonaniu, że ma wielki charakter. Każdy zawodnik wchodzący dał impuls i pokazał, że w najbliższym meczu będziemy mieli pozytywny ból głowy w doborze pierwszego garnituru.

IV liga śląska   Victoria Częstochowa – Gwarek Tarnowskie Góry   1:0

Adam Krzęciesa (trener Gwarka): Mecz, który powinniśmy wygrać, stwarzając tyle sytuacji bramkowych i tak naprawdę grając bardzo dobry mecz, jeśli chodzi o organizację gry w ataku i w obronie. Pół sytuacji gospodarzy kończy się bramką po błędzie. Mamy problem z finalizacją akcji i ostatnim podaniem. Mamy nad czym pracować.

IV liga śląska  Unia Dąbrowa Górnicza – Polonia Łaziska Górne   1:1

Wojciech Białek (trener Unii): Z przebiegu meczu, uważam remis za wynik zasłużony. W pierwszej połowie to Łaziska stworzyły sobie groźniejsze sytuacje, jednak bramkę straciliśmy przez błąd przy wyprowadzeniu piłki i niepotrzebnym karnym. W drugiej połowie, mocno przycisnęliśmy i dążyliśmy do wyrównania meczu, co udało nam się po rzucie wolnym, gdzie piłka poszła jeszcze rykoszetem od obrońcy Polonii stojącego w murze.

Piotr Mrozek (trener Polonii): Z taktycznego punktu widzenia, rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, tyle, że szczególnie w pierwszej połowie powinniśmy strzelić 2-3 bramki i zamknąć mecz. Tego nie zrobiliśmy, co spowodowało, że przeciwnik oddał strzał w kierunku bramki i piłka po rykoszecie wpadła do bramki. W tej sytuacji, zabrakło nam trochę wyrachowania… No cóż wiemy, że straciliśmy dwa punkty, ale możemy z optymizmem patrzeć na kolejne spotkania.

V liga gr.1   Szombierki Bytom – Silesia Miechowice   8:1

Marek Suker (trener Silesii): Ciężko jakkolwiek podsumować to, co się dziś wydarzyło. Kompromitacja, wstyd. Biorę to na siebie, gdyż od dłuższego czasu prowadzę Silesię i nie byłem w stanie zatrzymać tego, iż kolejne drużyny punktują nas wysoko i choć próbujemy różnych sposobów, nie jesteśmy w stanie powstrzymać rywala przed utratą kolejnych bramek w meczu. Naszym celem od początku sezonu jest utrzymanie się w tej lidze, żal mi chłopaków, iż mimo, iż wiele serca wkładają w grę, chodzą teraz z głowami w dół, zastanawiają się po takim meczu, czy to co robią ma sens, dlatego apeluje do naszych kibiców, aby nadal wspierali drużynę mimo słabych wyników i byli z nimi na dobre i złe. Pół roku temu jak walczyliśmy o awans, kilka osób pytało mnie, czy zastanawiałem się, czy jest sens pchać się wyżej z klubem osiedlowym całkowicie amatorskim z małymi możliwościami finansowymi, a co za tym idzie kadrowymi i rywalizować niekiedy z zawodowcami. Ostrzegali mnie, że będą takie mecze jak ten, takie serie jaką teraz mamy, że może lepiej zostać w okręgówce i grać, cieszyć się, że wygrywamy. Ja uważam, że trzeba szukać możliwości rywalizacji z lepszymi, tylko tak się uczymy, zbieramy doświadczenia i to będzie na przyszłość procentować. Na kolejny, trudny mecz z Mikołowem wypadają za kartki Salicki i Lewandowski, co jeszcze bardziej komplikuje sytuację. Niestety, dzisiaj trójka sędziowska prowadziła zawody, mniej więcej na tym samym poziomie na jakim my zagraliśmy.

V liga gr.1    Śląsk Demarko Świętochłowice – KS Panki   6:1

Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Cieszy nas pewne zwycięstwo. W pierwszej połowie, nie wykorzystując wielu sytuacji, schodzimy do szatni remisując 1:1. Dobrze zareagowaliśmy po przerwie, poprawiliśmy skuteczność i utrzymaliśmy intensywność. Gratulacje dla drużyny, jednak w głowach mamy już mecz z Odrą.

V liga gr.1   Zagłębie II Sosnowiec – Orzeł Miedary   3:0

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): To był świetny mecz w naszym wykonaniu. Naprawdę mógł się podobać, z naszej strony była kontrola nad grą, strzały, determinacja, pełne zaangażowanie. Jestem bardzo zadowolony z gry i wyniku.

Roland Kandzia (trener Orła): Mecz z Sosnowcem ułożył się najgorzej jak mógł, bo straciliśmy bramkę zaraz na samym początku meczu. Przez to też, przez pierwsze 20 minut nie potrafiliśmy odpowiednio wejść w mecz i całkowicie oddaliśmy inicjatywę Zagłębiu. Po tym czasie powoli wracaliśmy do gry i też zaczęliśmy konstruować akcje ofensywne. Gdy w drugiej połowie staraliśmy się być coraz groźniejsi, to niestety straciliśmy drugą bramkę, po rykoszecie przy rzucie rożnym. To niestety wytrąciło nam nadzieję i nasze dalsze ataki były już bez większej wiary w powodzenie.

V liga gr.1   AKS Mikołów – Szczakowianka Jaworzno  2:2

Marcin Domagała (trener AKS): Mecz słabo przez na słabo rozpoczęty. Szybko tracimy gola, nie potrafiliśmy narzucić swoich warunków gry. Druga połowa już lepsza, przyspieszamy grę, tworzymy sytuacje, ale tracimy gola po kontrze Szczakowianki. Dobrze, że nie zwieszamy głów, strzelamy gola kontaktowego w 75 minucie, a w 95 na remis. Cieszy gra do końca, myślę, że to dobry prognostyk przed kolejnym spotkaniem.

Damian Krajanowski (trener Szczakowianki): Dziś odbyło się spotkanie dwóch drużyn, które po porażkach z ubiegłego tygodnia liczyły na rehabilitację. Uważam, że to my byliśmy zespołem, który zasłużył na zwycięstwo, ponieważ już do przerwy powinniśmy prowadzić, co najmniej dwoma bramkami. Niestety, mamy trudności w utrzymywaniu korzystnych wyników, zwłaszcza przeciwko zespołom, które przed sezonem były uznawane za faworytów do awansu. Po dzisiejszym meczu uważam, że problem tkwi w głowach zawodników. Po stracie bramki, nasza gra się zmienia i zaczynamy popełniać błędy, często w prostych sytuacjach. Przykładem jest dzisiejsza sytuacja, gdzie w doliczonym czasie gry niepotrzebnie faulujemy rywala w bocznym sektorze boiska, choć nie stanowił on dla nas realnego zagrożenia. Po tym stałym fragmencie gry tracimy bramkę, która daje przeciwnikowi remis. Do końca rundy jesiennej zostały nam cztery mecze i zrobimy wszystko, aby je wygrać i zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Na ostateczne podsumowania przyjdzie czas, ale obecnie czujemy ogromny niedosyt. Wiemy, że powinniśmy być w zupełnie innym miejscu w tabeli, bo co najmniej osiem punktów straciliśmy na własne życzenie.

V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód   Błękitni Modlnica – KS Chełmek   1:1   

Piotr Pierścionek (trener KS): Szkoda straconych punktów. Obiektywnie patrząc zagraliśmy słaby mecz zwłaszcza, jeśli chodzi o nasze działania w ataku. Myślę, że nie potrafiliśmy złapać właściwego rytmu przesuwania piłki, stąd wykreowana mała ilość sytuacji. Drugim kluczowym aspektem mojej młodej ambitnej drużyny, był brak dojrzałości w zarządzaniu meczem i jego wynikiem. Mogliśmy lepiej wykorzystać fakt, prowadzenia w meczu 0-1 i grę z przewagą jednego zawodnika przez ostatnie 20 minut. Jeśli sobotni mecz moi zawodnicy potraktują jaką kolejną lekcję piłkarską z wyciągnięciem odpowiednich wniosków – uznam remisowy wynik, dopiszemy do tabeli jeden punkcik i GRAMY dalej z podniesioną głową! Znając tych chłopaków podejrzewam, że nie będzie inaczej! Dziękujemy gospodarzom za skomplikowaną rywalizację, a sędziom za bardzo dobre sędziowanie.  

LO 1   Bytom-Zabrze   LKS Żyglin – Sośnica Gliwice   1:1

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Mimo gry w dziesiątkę przez 3/4 meczu, drużyna pokazała charakter, jakość oraz mądrość w poczynaniach na boisku. Przypadkowo stracona bramka, w żaden sposób nie zmieniła naszego nastawienia w realizacji celu. Chcieliśmy ten mecz wygrać i mocno na to pracowaliśmy. Zdobyliśmy bramkę po rzucie karnym, stworzyliśmy kilka dobrych sytuacji bramkowych, ale niestety zabrakło szczęścia lub czasem dokładności. Będziemy pracować dalej, aby zdobyć jak najwięcej punktów do końca tej rundy i cały czas robić progres.

LO 1   Bytom-Zabrze  KS Rachowice – ŁTS Łabędy   2:5

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Mecz rozpoczął się dla nas fatalnie – złe wejście i strata bramki już w drugiej minucie pokazują, że zabrakło nam koncentracji na początku spotkania. Pierwsza połowa była zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań, nie graliśmy na naszym poziomie, co przeciwnik wykorzystał i po pierwszej połowie przegrywamy 2:1. Po przerwie udało się nam skorygować błędy i wróciliśmy na boisko z zupełnie innym nastawieniem. Druga połowa to już zupełnie inny obraz gry. Zdominowaliśmy rywala, poprawiliśmy organizację gry, a nasze akcje były dużo bardziej skuteczne. Ostatecznie wygraliśmy 5-2, co cieszy, zwłaszcza że przeciwnik postawił trudne warunki. Gratulacje dla mojego zespołu a drużynie gospodarzy życzę powodzenia w następnych spotkaniach.

LO 1   Bytom-Zabrze   MOSiR Sparta Zabrze – Ruch Kozłów   3:1

Sławomir Andrzejaszek (trener MOSiR): Najsłabszy mecz w naszym wykonaniu, jaki do tej pory widziałem w tej rundzie. Ospali, leniwi, mało ruszający się, tak można opisać ten mecz… W drugiej połowie już coś ruszyło, ale to i tak nie jest to, czego oczekuje od tego zespołu. Stać nas na więcej i na lepszą grę, którą pokazywaliśmy w meczach, które przegrywaliśmy… Jedynie, co mnie cieszy to zdobyte 3 punkty!

LO 1   Bytom-Zabrze   Gwarek Zabrze – Gwiazda Chudów   1:1

Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): W meczu dwóch beniaminków, ostatecznie pada remis. Biorąc pod uwagę naszą sytuację w tabeli można powiedzieć, że każdy punkt może okazać się cenny, jednak patrząc na przebieg meczu, śmiało możemy powiedzieć, że zgubiliśmy 2 punkty. Tracimy bramkę w 95 minucie spotkania, w sytuacji wydawałoby się opanowanej. Na delikatne usprawiedliwienie fakt, że przeciwnik wznowił aut drugą piłką około 15 metrów bliżej naszej bramki, niż pierwsza piłka opuściła boisko, no i bardzo prawdopodobny faul na naszym obrońcy podczas tego ataku. Trudno. Ważne, że licznik punktowy znów się podniósł, a drużyna kolejny raz pokazała charakter i niemałe umiejętności.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Pogoń Imielin – GKS II Katowice   1:5

Adrian Napierała (trener GKS II): Pewne zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu z Pogonią. Pierwsza połowa w miarę wyrównana. W drugiej połowie już dominowaliśmy fizycznie nad gospodarzami, co miało przełożenie na wynik. Przed nami półfinał PP z Podlesianką. Traktujemy to jako nagrodę za dobre występy w tych rozgrywkach i chcemy się sprawdzić na tle 3-ligowca.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Cyklon Rogoźnik – Górnik Wojkowice   0:1 

Mateusz Mańdok (trener Górnika): Było mi bardzo miło wrócić do Rogoźnika i spotkać zawodników oraz członków zarządu, z którymi współpracowałem kilka lat temu. Cieszę się również z tego, że już jako trener Górnika Wojkowice, po raz pierwszy w historii tego Klubu, wracamy z tarczą z tego terenu. Wygrywamy skromnie 1-0, jednak uważam, że byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i powinniśmy pewniej wygrać ten pojedynek. Cieszy intensywność oraz gra defensywna Drużyny, nie pozwoliliśmy na zbyt wiele Cyklonowi. Do poprawy skuteczność. Gratulacje dla moich zawodników za ten mecz. Cyklonowi i jego Trenerowi życzę powodzenia w dalszej części sezonu.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Niwy Brudzowice – Unia Kosztowy   2:0

Rafał Sadowski (trener Niw): Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, dojrzały, skuteczny, konkretny. Brawo dla zespołu, spokojnie przygotowujemy się do kolejnego spotkania.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Sarmacja Będzin – Slavia Ruda Śląska   1:2

Michał Pluta (trener Sarmacji): W tym meczu, od początku zdominowaliśmy rywala. Byliśmy drużyną lepszą pod każdym względem. Niestety, sędzia nie pozwolił nam dzisiaj wygrać. Robił wszystko, żeby popsuć nam dzisiejsze zawody. Po swoich błędach karał naszych zawodników. Jednego wyrzucił z boiska, po dwóch żółtych kartkach. Mamy materiał wideo i na pewno będziemy interweniować, żeby ten pan więcej nie robił patologii z zawodów sportowych. Jesteśmy źli, ale co nas nie zabije to nas wzmocni.

Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Sam początek meczu w Będzinie był wyrównany, natomiast z każdą kolejną minutą to Sarmacja nabierała rozpędu i gdy wydawało się, że to gospodarze otworzą wynik. To my, po fantastycznym uderzeniu z rzutu wolnego Kuby Wagnera wychodzimy na prowadzenie. Niestety, po 3 minutach i rzucie różnym Sarmacja wyrównuje, pod koniec pierwszej połowy zawodnik gospodarzy, po 2 żółtych kartkach musiał opuścić boisko (Sarmaci mieli o tą sytuację dużo pretensji do sędziego). Drugą połowę gramy z przewagą jednego zawodnika i rozegraliśmy ją bardzo mądrze. Bramkę udało nam się zdobyć po ładnej akcji zaraz po przerwie, później do końca meczu szukaliśmy okazji do kontrataku, a Sarmacja sytuacji do wyrównania. Na szczęście wynik nie uległ już zmianie i wygrywamy bardzo ciężki mecz, z bardzo dobrym przeciwnikiem. Tym większe gratulacje i słowa uznania dla moich zawodników. Drużynie Sarmacji dziękuję za mecz i życzę powodzenia w następnych spotkaniach.

LO 5   Bielsko-Biała – Tychy   Sokół Hecznarowice – MKS Lędziny   2:4

Zbigniew Janik (asystent trenera MKS): Mecz pod pełną kontrolą z naszej strony. Gra toczyła się na połowie rywala, brakowało nam skuteczności. Cieszą kolejne trzy punkty, ale szkoda straconych dwóch goli, a w szczególności karny, który został podyktowany nie słusznie.

LO 5   Bielsko-Biała – Tychy   LKS Bestwina – JUW-e Jaroszowice   2:2

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Obie drużyny zostawiły dużo zdrowia, walcząc nie tylko z rywalem, a także ze stanem murawy. Do pozytywów można jednak zaliczyć to, że potrafiliśmy szybko odpowiedzieć na straty bramek. Końcowy wyniki jednak nas nie zadowala. Przed nami jeszcze dużo pracy, by poprawić swoją sytuację w tabeli.

A Katowice   MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – MKS Górnik 09 Mysłowice   6:3

Kamil Ogryzek (trener MKS): Sobotnie spotkanie rozpoczęliśmy najgorzej jak się da. Gol samobójczy w 20 sekundzie… Można powiedzieć, że zaczęliśmy mecz drugi raz. Tym razem tak jak chcieliśmy. Stracona bramka nie podcięła nam skrzydeł. Pełna dominacja w pierwszej połowie sprawiła, że schodzimy z prowadzeniem na przerwę. Druga połowa niestety znowu szarpana. Początek z naszą przewagą udokumentowaną golem, niestety drużyna gości przejęła inicjatywę i doprowadziła do wyrównania. Końcówka meczu mimo gry w osłabieniu i dokładamy 3 gole. Po meczach, które graliśmy na zero z tyłu, ten przyniósł festiwal błędów. Dziękuję za zaangażowanie Drużynie. Teraz czas rozegrać zaległe spotkanie z drużyną z Lipin, a w weekend czeka nas starcie z liderem.

A Oświęcim   Iskra Brzezinka – LKS II Jawiszowice   0:2  

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Przed tym spotkaniem do ostatniej chwili, wyjściowa jedenastka została przedstawiona dosłownie w momencie odprawy przed meczowej. Mieliśmy problemy spowodowane wykluczeniami oraz kontuzjami, które co raz bardziej odciskają piętno w naszych szeregach. Graliśmy z dobrze zorganizowanym zespołem, lecz jak w meczu z Przeciszowem uważam, że wynik końcowy mógłby być również inny, gdybyśmy wykorzystali sytuacje strzeleckie, do których bardzo często dochodziliśmy. Niestety, przegrywamy. Powiem tak… Nie jestem zadowolony z wyniku, bo to kolejny mecz, w którym przegrywamy po naszej dobrej grze. Zespół, mimo problemów kadrowych wyglądał dobrze fizycznie, piłkarsko na tle młodzieży Jawiszowic. Mam mieszane uczucia po raz kolejny, gdyż punktów nie dopisujemy, ale stylu w jakim przegrywamy nie musimy się wstydzić.

A Sosnowiec   Zew Kazimierz – UKS Sławków   0:3

Bartosz Pawłowski (trener Zew-u): Od początku było wiadomo, że to będzie mecz, w którym najważniejsza będzie pierwsza bramka. Do przerwy wyrównany mecz, bez sytuacji z obu stron. Na drugą połowę wychodzimy z zamiarem nie popełnienia błędów, niestety w prostej sytuacji przeciwnik ma karnego i prowadzi 1:0. Nie byliśmy w stanie zareagować odpowiednio, zmieniliśmy ustawienie, ale to tylko napędzało kontrataki przeciwnika. Mamy kilka kontuzji, ale to nas nie usprawiedliwia, musimy szukać punktów w kolejnych meczach.

A “Majer” Zabrze   Młodość Rudno – Naprzód Żernica   3:2

Piotr Wieczorek (trener Naprzodu): To, że nie przywozimy z Rudna choćby jednego punktu jest naszą winą. Już na samym początku otwieramy wynik meczu, mamy kilka super okazji żeby dobić przeciwnika, ale niestety po błędach indywidualnych tracimy głupie bramki, dając wiatr w żagle przeciwnikowi. Dokładając dzisiaj słabą dyspozycje arbitrów, tracimy punkty na własne życzenie i to nie pierwszy raz w taki sposób w tym sezonie.

A “Majer” Zabrze   Zamkowiec Toszek – Sokół Łany Wielkie   2:2

Jerzy Weroński (trener Sokoła): Mecz z Toszkiem od samego początku źle się układał. Dwa błędy indywidualne i przegrywamy 2-0 do przerwy. Po przerwie gramy lepiej, ale nie dość dobrze, żeby ten mecz wygrać. Strzelamy dwie bramki i doprowadzamy do remisu 2-2, lecz ten remis nas nie satysfakcjonuje. Teraz trzeba się zebrać mentalnie na następny mecz.

B Sosnowiec   Czarni Sosnowiec  Górnik II Wojkowice   1:5

Kamil Konopka (trener Czarnych): Wchodzimy bardzo dobrze w mecz, mamy kilka sytuacji i otwieramy wynik strzelając na 1:0. Niestety, 2 poważne błędy, brak koncentracji i schodzimy na przerwę z wynikiem 1:2. Do 80 minuty wynik nie ulega zmianie, walczymy, próbujemy, natomiast brakuje konkretów. Szkoda, że mentalnie posypaliśmy się i wynik końcowy wygląda 1:5. W dalszym ciągu jak widać płacimy frycowe, jest to normalne jak na tak młodą ekipę, ale mimo wszystko uważam, że dzisiejszy wynik jest dla Nas dużym rozczarowaniem. Gratulację dla Wojkowic.

B „Eurotech” Zabrze   Start Kleszczów – Walka Zabrze   1:8

Mateusz Słodki (trener Walki): Jeśli mam być szczery, to spodziewałem się trochę innego przebiegu tego spotkania. Byliśmy przygotowani na trudny, zamknięty mecz i ciągłą grę w kontakcie, z pominięciem środka pola. Rzeczywistość okazała się inna, bo przez 90 minut meczu byliśmy stroną dominującą i w pełni kontrolującą przebieg spotkania. Nawet po szybkiej stracie gola na 1:1, zespół z Kleszczowa nie wybił nas z rytmu. Reakcja zespołu w tym momencie była idealna, bo po prostu bez zbędnego zwieszania głowy, czy niepotrzebnych komentarzy ustawiliśmy piłkę na środku boiska i znowu zaczęliśmy atakować. W tym meczu chcieliśmy za każdym razem, kiedy to możliwe, od razu wykorzystywać wolną przestrzeń za plecami obrońców i prowadzić grę na połowie przeciwnika. Udawało się to, dzięki dobrze funkcjonującemu środkowi pomocy, który zbierał praktycznie wszystkie drugie piłki i umiejętnie rozrzucał zespół gospodarzy. Obrońcy zagrali bardzo dojrzale i brawo dla nich, że na takim boisku nie popełniali prostych błędów. Zostały nam dwa ostatnie mecze w rundzie, w których chcemy zainkasować sześć punktów. W niedzielę ciężka przeprawa z Grzybowicami i pojedynek snajperów, którzy mają po 14 bramek, czyli naszego Przemka Nowaka i Alka Poremskiego z drużyny gości. 

B „Eurotech” Zabrze   Amator Rudziniec – Quo Vadis Makoszowy   1:4

Bartosz Jarkiewicz (trener Quo): Cieszymy się z kolejnych zdobytych 3 punktów. Początek meczu nie rozpoczął się dobrze, bo dość szybko straciliśmy bramkę. Później, z każdą minutą, przewaga nasza się uwidaczniała i niedługo potem wyrównaliśmy i dalej dążyliśmy do zdobycia kolejnej bramki. Do przerwy 1-1. W drugiej połowie były momenty dobre, ale też było trochę chaosu w naszej grze. Zrobiliśmy zmiany, które trochę uspokoiły naszą grę. Kluczowe było ostatnie 15 minut meczu, gdzie udało się zdobyć 3 bramki i wygrać spotkanie. Trudny mecz za Nami, ale podziękowania dla Moich zawodników za grę do samego końca i wiarę, że można ten mecz wygrać. Drużynie z Rudzińca życzę powodzenia, a My przygotowujemy się już do kolejnego, ważnego spotkania z Burzą II Borowa Wieś.

B „Eurotech” Zabrze   Ślązak Bycina – Drama Kamieniec   0:0

Dawid Górski (trener Dramy): Spodziewaliśmy się meczu, w którym piłka będzie latać jak piłeczka ping-pongowa i taki dostaliśmy. Ten mecz to istne podsumowanie B-klasowych spotkań. Począwszy od boiska, które było prawdziwym kretowiskiem (współczuję klubowi z Byciny, który robił wszystko żeby pozbyć się szkodników), przez sędziego, który nie dał żadnej kartki – bo ich po prostu zapomniał z szatni, lokalnych kibiców z racami dymnymi, skończywszy na długich piłkach i skręconych dwóch stawach skokowych w naszym zespole. Mecz na remis, a patrząc przez wideo, które mamy nagrane to sprawiedliwy. Ciężko coś napisać o samym przebiegu gry, bo bardziej był to futbol amerykański niż piłka nożna. Spotkanie bez większej historii.

źródło: własne, RaSa, zaglebie.eu, Rozwój Katowice Facebook

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  slaskisport.tv

Artykuły wg daty

październik 2024
PWŚCPSN
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031 

Archiwum

Archiwum lokalnpilka.pl na Futbolowo