Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV “ZINA” gr.1   Unia Dąbrowa Górnicza – MKS Myszków   4:1

Dariusz Klacza (trener Unii): Ciężki mecz na samym początku rozgrywek. Wiemy jaką wartość prezentuje sobą drużyna Myszkowa, ale wiedzieliśmy również jaką wartość i jaką pracę wykonał nasz zespół. Ani przez chwilę nie przeszło nam przez myśl, że możemy przegrać. Plan na mecz od samego początku był konsekwentnie wykonany przez moich zawodników. Piękna bramka Maślanki z ataku pozycyjnego otworzyła mecz, ale też pokazała nam, że to, co robimy i jak gramy ma sens. Bezdyskusyjny rzut karny, po którym musieliśmy dokonać zmiany Misztala, na bramkę zamienia Bąk. Druga połowa i druga żółta kartka dla obrońcy Myszkowa spowodowała, że uwierzyliśmy, że ten mecz wygramy. Resztę meczu dominowaliśmy w środku, a do siatki trafił jeszcze Koziński i Jędrzejczyk. W pełni zasłużone zwycięstwo mojego Zespołu. Dziękuje drużynie Trenera Domagały i życzę powodzenia w dalszych meczach.

Marcin Domagała (trener MKS): Niestety nie udał nam się start rozgrywek. Do przerwy mecz w miarę wyrównany, straciliśmy gola na 1:0, później po kontrowersyjnym karnym na 2. Udało nam się nawiązać kontakt do przerwy, choć mogliśmy wyrównać, ale nasz napastnik nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Po przerwie w wyniku drugiej żółtej kartki dla Maczki graliśmy ponad 30 minut w osłabieniu. Dążyliśmy do wyrównania, ale przeciwnik umiejętnie szanował piłkę i nie pozwalał nam na zbyt wiele. W ostatnich 5 minutach straciliśmy po kardynalnych błędach w obronie i przy wyprowadzani piłki w kolejne gole.

.

IV “ZINA” gr.1   Podlesianka Katowice – Gwarek Ornontowice   4:0

Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Na pewno bardzo dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Tak naprawdę od pierwszej do ostatniej minuty tego meczu prowadziliśmy grę, mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Było sporo sytuacji, wygrywamy bardzo wysoko no i bardzo nas cieszy ta inauguracja w takim stylu.  

Łukasz Biliński (trener Gwarka): To nie był dobry początek sezonu dla Nas. Zagraliśmy po prostu bardzo słabe spotkanie. Po wielu zmianach, które spotkały nas w tym okienku transferowym potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby się zgrać. Gratulacje dla Podlesianki za dobre rozpoczęcie, a My walczymy dalej!

.

IV “ZINA” gr.1   Raków II Częstochowa – Szombierki Bytom   3:2 

Marcin Molek (trener Szombierek): Wszyscy czekaliśmy z utęsknieniem na inaugurację rozgrywek. Jechaliśmy do Rakowa, kandydata do awansu  po zdobycz punktową i takie było nastawienie. Obie drużyny uważam stworzyły fajne widowisko jak na warunki czwartej ligi. Mecz był szybki, nikt nie kalkulował i co najważniejsze obfitował w dużą ilość goli. Spotkanie dobrze się ułożyło dla nas. Już po 20 minutach prowadziliśmy 2:0. Raków przed przerwą odpowiedział trafieniem. Niestety w drugiej połowie ostatnie 7 minut zadecydowało, że wracamy bez punktów po indywidualnych błędach. Szkoda, że nie udało się zremisować, bo według mojej oceny remis nam się należał. Podziękowania dla chłopaków, bo pokazali, że można z takim przeciwnikiem fajnie pograć w piłkę. Wielki charakter, zaangażowanie, determinacja. Szkoda na pewno, że wróciliśmy z niczym, a jeszcze bardziej strata już w 7 minucie Malickiego, który nabawił się kontuzji. Życzymy wszyscy Remkowi szybkiego powrotu do zdrowia!

.

IV “ZINA” gr.1   Ruch Radzionków – Polonia Łaziska Górne   2:0

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Celem na ten mecz było zwycięstwo bez straty bramki. O to od początku walczyliśmy, dbając o równowagę w grze obronnej i z przodu. Grając przed własną publicznością staraliśmy się mieć piłkę jak najdłużej przy sobie, co raz wychodziło lepiej, raz słabiej. Jednak długo tego podstawowego celu w postaci bramki nie udawało się nam zrealizować. Byliśmy jednak cierpliwi i konsekwentni w naszej grze, była w nas duża wiara, że w końcu ten gol paść musi. I zostaliśmy nagrodzeni najpierw pierwszą bramką, którą potem poprawiliśmy drugą. Jestem dumny z drużyny, bo piłkarze wykonali naprawdę dobrą pracę. Rozpoczynamy sezon od zwycięstwa z ciekawym rywalem, który na pewno punkty będzie w tej lidze zbierał. Cieszy, że wynik otworzył nowy zawodników, a inny pozyskany tego lata piłkarz asystował przy drugim golu. To na pewno im pomoże, w cały czas przecież trwającej aklimatyzacji w drużynie.

Daniel Tukaj (trener Polonii): Na pewno inauguracja sezonu nie poszła po naszej myśli. Tym bardziej, że straciliśmy bramki w końcówce meczu, więc pozostaje niedosyt. Graliśmy na trudnym terenie i wiedzieliśmy, że musimy być skoncentrowani przez 90 minut, jednak popełniliśmy dwa błędy, które drużyna gospodarzy wykorzystała. Jeśli chodzi o przebieg meczu to można było zauważyć, że każda z drużyn miała swoje dobre momenty i w tych właśnie fragmentach stwarzała sobie sytuacje bramkowe. Jednak w ogólnym rozrachunku to zrobiliśmy zbyt mało w ofensywie, aby wywieźć z Radzionkowa punkty. Pozostaje nam chłodna analiza i poprawa w kolejnym meczu.

.

IV “ZINA” gr.1   Szczakowianka Jaworzno – Rozwój Katowice   2:0   

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Przegraliśmy spotkanie, ale uważam, że było trochę powodów do optymizmu i na kilka spraw można spojrzeć pozytywnie. Gratulacje dla Szczakowianki, bo potrafiła zwyciężyć, mimo że przez duży fragment meczu cierpiała. Drużyna mimo przegranej zaprezentowała się godnie. To nie był taki mecz, jak nasz pucharowy z Podlesiem, choć efekt jest taki sam. W Jaworznie było jednak więcej dobrej gry. Chcemy to utrzymać, a wyeliminować indywidualne błędy, bo po nich straciliśmy gola i trudno nam było na nowo wejść w spotkanie. Skoro przegrywa się dwa razy z rzędu, to są powody do niepokoju. Przed nami ciężki tydzień. Musimy przygotować się do derbów, by wrócić na ścieżkę naszego grania dobrej, skutecznej piłki i zdobywania punktów. Można mówić o nie wiadomo jakich celach, ale przede wszystkim trzeba zacząć od goli, punktów, zwycięstw. Wierzymy w tę kadrę. Do drużyny wchodzą kolejni młodzi zawodnicy, nabierają doświadczenia. Trochę nam go brakuje, a nieraz dzięki temu przechyla się szalę na swoją korzyść. Było to widać w tym meczu, gdy trener Szczakowianki tak rozegrał rzut rożny, że padł z tego gol na 2:0. Każdego ciągnie na boisko, kto grał w piłkę wiele lat. Ale ja nie mam zamiaru ciągnąć chłopaków za uszy i cały czas to powtarzam. Mogę im pomóc, gdy nie będzie już innej zmiany, a ktoś nie da rady, będzie miał problem zdrowotny. To oni muszą jednak walczyć, starać się o jak najlepsze występy na boiskach czwartoligowych, bo tylko w taki sposób mogą trafić wyżej.   

.

IV “ZINA” gr.1   Warta Zawiercie – Unia Kosztowy   2:1   

Mateusz Mańdok (trener Warty): Dobry start, to połowa sukcesu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z udanej inauguracji. Styl może pozostawił trochę do życzenia, ale wszystko nadrobiliśmy ambicją i zaangażowaniem. Zawodnicy zostawili mnóstwo serducha na murawie, za co zostaliśmy nagrodzeni kompletem punktów. Na ten sukces zapracowała cała drużyna, jednak wkład Rybki w ten rezultat był nieoceniony. Trzymał nas w meczu broniąc rzut karny i sytuację sam na sam w momencie, gdy na boisku dominowali goście. Ten mecz miał swoje 4 fazy. Pierwszą: to początkowe 20 minut, kiedy ton wydarzeniom nadawali świetnie grający goście. W tym czasie strzelili gola, nie wykorzystali karnego oraz sytuacji sam na sam. Później drugą, gdzie po delikatnej korekcie naszego ustawienia, mecz się wyrównał. W tym okresie strzeliliśmy gola po pięknym strzale Italo. Trzecia faza, to czas pomiędzy 45, a 80 minutą i zdecydowana nasza przewaga, szczególnie w posiadaniu piłki. Nie przełożyło się to na jakieś klarowne okazje, ale mieliśmy wtedy kontrolę nad przebiegiem wydarzeń, co owocowało stałymi fragmentami gry. I właśnie jeden z nich, po świetnej wrzutce Adamieckiego na gola zamienił Kulig. Ostatnia faza meczu to przewaga gości, którzy zepchnęli nas do zmasowanej i rozpaczliwej obrony. Mieli swoją okazję w doliczonym czasie gry, ale zarówno Rybka, jak i ofiarnie interweniujący obrońcy wykonali wzorowo swoje zadanie i możemy się cieszyć z punktów!

Piotr Mrozek (trener Unii): Inauguracja nieudana. Jechaliśmy do Zawiercia z myślą o zdobyciu 3 punktów. I tak wyglądaliśmy od początku – szybko wypracowany rzut karny, bramka, sytuacja 1 na 1 z bramkarzem no i przestaliśmy grać. Wkradł się minimalizm, który nas pokarał i po SFG straciliśmy obie bramki. A, że później graliśmy nerwowo i nie realizowaliśmy założonego planu to wyjechaliśmy z pustymi rękoma…. Jeden z naszych wiernych kibiców powiedział ważne słowa: “niektórzy zawodnicy powinni więcej od siebie wymagać….”

.

IV “ZINA” gr.1   Unia Rędziny – Śląsk DEMARKO Świętochłowice   0:2

Oskar Operacz (trener Unii): Przegraliśmy mecz, choć postawiliśmy się dosyć mocno. Punktów niestety nie ma. Przeszliśmy do ofensywy i otrzymaliśmy rzut karny, którego nie potrafiliśmy wykorzystać. Końcówka meczu to dobre kontrataki Śląska, z czego jeden wykorzystali. Jest duży niedosyt, bo uważam, że w tym dniu Śląsk był w Naszym zasięgu. Może wpływ miało obycie z ligą i doświadczenie. Mieliśmy też swoje sytuacje przy stanie 0:0 i szczerze wierzyłem, że uda Nam się napocząć przeciwnika, a wtedy grałoby się dużo łatwiej. Gratuluję drużynie Śląska wygranej, a moim zawodnikom dziękuję, bo widać było, że grali na 100%.

.

IV “ZINA” gr.1   Jedność 32 Przyszowice – Przemsza Siewierz   0:1

Robert Gąsior (trener Jedności): Na początku meczu moi zawodnicy byli zagubieni, zestresowani i za bardzo nic nie wychodziło. 4 zawodników jeszcze w czerwcu grało w A klasie i troszeczkę to był przeskok, gdy wydawało się, że już opanowaliśmy sytuacje, zawodnikowi Przemszy wyszedł strzał życia w samo okienko i do szatni schodziliśmy przegrywając. Druga polowa to już całkiem inna gra. Tworzyliśmy sytuacje, słupek, sam na sam, ale niestety nie wyszło. Drużynę dopiero budujemy i idziemy w dobrym kierunku, skład jest odmłodzony, mamy 4 wychowanków po 16 lat plus 2 młodzieżowców. W przyszłym tygodniu ma dojść do nas jeszcze 2 zawodników, więc nie powinno być źle. Jeżeli po przegranym meczu kibice biją brawo i za to im dziękujemy (sporo kibiców było), to aż chce się pracować bo widzą, że chłopaki dają z siebie maxa. Myślę, że z meczu na mecz będziemy wyglądać coraz lepiej, pamiętając, że budowaliśmy zespól na okręgówkę, ale dobrze się stało, bo dla tych chłopaków to tylko na plus grać z lepszymi i zbierać cenne doświadczenie. 

Artur Mosna (trener Przemszy): Bardzo chcieliśmy rozpocząć sezon od zwycięstwa i ten cel zrealizowaliśmy. Prowadząc 1:0 mieliśmy stuprocentowe sytuacje żeby zamknąć ten mecz, tak się nie stało i sami zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę, ale najważniejsze są trzy punkty…

IV “ZINA” gr.2   LKS Bestwina – Spójnia Landek   1:2

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Chcieliśmy udanie wejść w sezon i to nam się udało. Jechaliśmy na drużynę beniaminka z Bestwiny trochę w wakacyjnym w składzie, gdyż brakowało nam naszych dwóch liderów, czyli Rutkowskiego i Jarosia oraz młodzieżowca Kłody. Nie wiedziałem czego spodziewać się po drużynie z Bestwiny, bo grałem przeciwko Nim po raz pierwszy. Z przebiegu meczu byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą, z większym posiadaniem piłki, lepszą organizacją gry. Zabrakło nam w tym meczu tylko jednego…skuteczności. Najważniejsze, że w tak okrojonym składzie udało nam się udanie wejść w sezon i już przygotowujemy się do kolejnego meczu z Unią Książenice.

.

IV “ZINA” gr.2   Piast II Gliwice – Kuźnia Ustroń   3:1

Mateusz Żebrowski (trener Kuźni): Zmierzyliśmy się z bardzo wymagającą drużyną, która dodatkowo w swoim składzie miała kilka wyróżniających się indywidualności. Mieliśmy już w 1 połowie swoje sytuacje, jedną z nich wykorzystał Pietraczyk w 30 minucie spotkania. W ostatnim kwadransie pierwszej części gospodarze mocno dążyli do wyrównania i ta sztuka udała się im w ostatniej akcji pierwszej części. Druga połowa rozpoczęła się od mocnej wymiany ciosów, z której ponownie cieszyli się gospodarze. W końcówce spotkania do remisu powinien doprowadzić Chmiel, jednak w sytuacji sam na sam trafił w słupek. W doliczonym czasie gry Piast zamknął mecz zdobywając bramkę z rzutu karnego. Po takim spotkaniu, raz jeszcze podkreślę z piłkarsko bardzo wymagającym przeciwnikiem, stworzyliśmy dobre widowisko, w którym mieliśmy swoje okazje, które powinny dać nam chociaż 1 punkt. 

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   ŁTS Łabędy – Sokół Orzech   1:3

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Pierwszy mecz tego sezonu i jak mówi powiedzenie „pierwsze śliwki robaczywki”. Pomimo tego, że przez cały mecz prowadziliśmy grę, to niestety bez efektów bramkowych, za to rywale skutecznie wyprowadzali kontrataki i wynik 1-3, który pokazał nam ile jeszcze pracy musimy włożyć, żeby nasza gra wyglądała w przyszłości dużo lepiej.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Silesia Miechowice – Sośnica Gliwice   1:4

Marek Suker (trener Silesii): Niestety w Silesii okres letni jest najtrudniejszym dla trenera. Od lat tracimy punkty w tym okresie i później musimy gonić. Funkcjonujemy w sposób amatorski, więc większość chłopaków jest w tym okresie na urlopach lub jeszcze przed. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć tych, co się normalnie przygotowywali do rozgrywek. Na boisku dziś było właśnie tak, jak wyglądały przygotowania. Kolejny problem to to, że z piątki podstawowej obrońców czterech jest kontuzjowanych (dwóch wypada na całą rundę), a piąty jest na urlopie. Do tego dochodzi bramkarz, który był dzisiaj z nami po raz pierwszy i tak mamy obraz miejsca w którym jesteśmy. Musimy jak najszybciej zebrać to wszystko do kupy i pracować solidnie, a za jakiś czas wrócimy do gry jaką prezentowaliśmy w zeszłym sezonie. W kolejnych meczach mimo problemów będziemy ambitnie szukać punktów, bo z tym nie można czekać.

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Początek meczu, to bardzo poprawna gra w naszym wykonaniu. Popełniliśmy wprawdzie kilka błędów, ale nic z nich nie wyniknęło. Jakość i kultura gry były po naszej stronie. Zdobyliśmy 2 bramki po wypracowanych sytuacjach, na które zwróciliśmy uwagę przed meczem. Mogliśmy zdobyć kolejne bramki, a zamiast tego 2 zawodników złapało kontuzje, przez co musieliśmy zmienić ustawienie. W II połowie zdobyliśmy szybko 3-cią bramkę po rzucie karnym, co w zasadzie zamknęło mecz. Kontrolowaliśmy spotkanie do końca, strzelając 4-tą bramkę. Niestety przytrafił nam się błąd, a dokładniej ciąg błędów w jednej akcji, co pozwoliło gospodarzom zdobyć bramkę. Cieszy zwycięstwo na inauguracji, ale już teraz musimy się skupić na najbliższych meczach, ponieważ gramy teraz co 3-4 dni. Gratulacje dla całego naszego zespołu za determinację oraz koncentrację na odpowiednio wykonanej pracy.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   LKS Żyglin – Gwiazda Chudów   1:0

Sebastian Żak (trener LKS): Długo czekaliśmy na tą chwilę. Powoli budowaliśmy się, dopasowywaliśmy kolejne ogniwa, by móc w końcu znaleźć się tam, gdzie nasze miejsce. Tym razem chcemy inaczej podejść do spotkań, oczywiście w pełni skoncentrowani, ale bez presji wyniku i napinki. Tak też wyglądało nasze spotkanie z Gwiazdą. Próbowaliśmy różnych wariantów. Nie do końca jestem zadowolony z końcowych fragmentów, ale troszkę moje złe decyzje oraz braki kadrowe spowodowały, że daliśmy się zepchnąć do obrony. Cieszymy się jednak z 3 punktów, bo ważne jest dobrze zacząć. Tym razem naszym pomysłem na ten czas w okręgówce jest walka o 3 punkty w każdym spotkaniu nie patrząc na innych. Chcemy tam czas w pełni wykorzystać.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Przyszłość Ciochowice – Orzeł Biały Brzeziny Śląskie   2:3

Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Mamy praktycznie nową drużynę, która z treningu na trening się poznaje. Po pierwszej połowie prowadzimy 1:0 i mamy mecz pod kontrolą, a w drugiej zostajemy w szatni, gdzie zespół z Brzezin nas zdominował, ale mimo i wyszedł na prowadzenie 2:1, mimo tego w doliczonym czasie doprowadzamy do remisu 2:2. Zespół gości po stracie gola przeprowadza ostatnią akcję meczu i strzela na 3:2. Piłka nożna jest niekiedy okrutna, ale dlatego też ją kochamy za nieprzewidywalność.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Start Sierakowice – Olimpia Boruszowice   2:0

Marcin Wroński (trener Startu): Pierwsze kolejki ligowe to zawsze wielkie niewiadome, zwłaszcza jeżeli mówimy o debiucie zespołu na wyższym szczeblu rozgrywkowym. Po intensywnym i dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym, w którym mierzyliśmy się z bardzo wymagającymi zespołami z wyższych lig, podeszliśmy do tego spotkania z dużą wiarą we własne umiejętności próbując od początku narzucić swój styl grania, co nam się zdecydowanie udało. Dobra, ofensywna gra, pozwoliła nam stworzyć sobie wiele okazji bramkowych. Dwie z nich zamieniliśmy na bramki, których tego dnia do siatki drużyny przeciwnej mogło wpaść o wiele więcej. Na listę strzelców wpisali się Janczarek i Sopel. Jednocześnie udało nam się zachować dobrą organizacje gry i nie dopuścić przeciwników do wielu sytuacji bramkowych. Jesteśmy tym spotkaniem mocno zbudowani i z uśmiechem na twarzy przygotowujemy się do kolejnych ligowych spotkań.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Znicz Kłobuck – MLKS Woźniki   2:0

Bartosz Sowa (trener MLKS): Pierwszy mecz sezonu jest zawsze wielką niewiadomą. W naszej sytuacji te słowa mają podwójne znaczenie, bo moja drużyna przeszła rewolucję kadrową. Jeśli chodzi o sam mecz, to pierwsze 35 minut to totalna dominacja zespołu Znicza Kłobuck. Gołym okiem było widać, że to drużyna 4 ligowa. My natomiast  bardzo nerwowo i chaotycznie. Po zmianach personalnych w przerwie i korekcie ustawienia taktycznego 2 połowa wyglądała już dużo lepiej. Mamy sytuacje 100 procentową, nie wykorzystujemy i jak to w futbolu bywa od razu dostajemy bramkę. Do końca chcieliśmy ugrać przynajmniej remis, ale to rywal strzela na 2-0 i zamyka mecz. Ta bramka to konsekwencja naszej ofensywnej gry i odkrycia się. Wyciągamy wnioski i już przygotowujemy się do następnego meczu.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Zieloni Żarki – Unia Kalety   1:1

Tomasz Sobczak (trener Unii): Myślę, że był to sprawiedliwy remis, natomiast mimo wszystko żałujemy, że zabrakło nam 2 minut do zwycięstwa. Zagraliśmy niezłe spotkanie, na pewno na treningach będziemy pracować nad tym, żeby nasza gra wyglądała jeszcze lepiej, bo to dopiero miesiąc naszej wspólnej pracy. Brawa dla chłopaków za zaangażowanie i wysiłek i już dzisiaj zapraszam wszystkich kibiców Unii Kalety na pierwszy domowy mecz za tydzień, warto wspierać tych chłopaków.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Gmina Kłomnice – Orzeł Babienica/Psary   0:1

Adam Młynek (trener Orła):Pierwszy mecz sezonu, to zawsze wielka niewiadoma, w szczególności, że był to mecz w lidze okręgowej, w której występujemy jako beniaminek. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie, gdyż zespół z Kłomnic, to bardzo solidna ekipa występująca w rozgrywkach ligi okręgowej już od kilku dobrych sezonów. Pierwsza połowa, to optyczna przewaga przeciwnika, co nie przekładało się jednak na ilość sytuacji stworzonych pod naszą bramką, my „odgryzaliśmy” się groźnymi kontratakami i po jednym z nich byliśmy bardzo bliscy zdobycia bramki. W drugiej części gry przeciwnicy groźnie atakowali i po jednej z akcji piłka wpadła do naszej bramki, ale sędzia boczny zasygnalizował spalonego. W 81 minucie po pięknej akcji całego zespołu strzeliliśmy bramkę i nie oddaliśmy tego prowadzenia już do końca meczu, przez co zdobywamy jakże ważne 3 punkty na inaugurację sezonu i już nie możemy się doczekać kolejnego meczu w dodatku derbowego na własnym boisku z Jednością Boronów. Wielkie ukłony dla chłopaków, gdyż momentami dawali z siebie więcej niż tak naprawdę mogli dać. Serce, determinacja i wola walki były na najwyższym poziomie. Jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy w naszej grze, ale będziemy nad tym nieustannie pracować, aby być coraz lepsi. Dziś się cieszymy, bo zrobiliśmy kawał dobrej roboty!!!

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   AKS Mikołów – Pogoń Imielin   5:1

Adam Krzęciesa (trener AKS): Bardzo dobry początek w Naszym wykonaniu jeśli chodzi o wynik. Co do gry to zawsze może być lepiej i do tego będziemy dążyć. Cieszy, że rzeczy które robimy na treningu wychodzą Nam w meczu i przynoszą korzyść w postaci bramek. Kadra zmieniła się po spadku, więc mam nadzieję, że Nasze zrozumienie na boisku i poza Nim będzie z dnia na dzień lepsze. Musimy sprawić swoim zaangażowaniem i dobrą grą na boisku, że stadion w Mikołowie będzie wypełniał się kibicami, którzy będą Nas wspierać i dodawać skrzydeł w trudnych momentach. Wzajemny szacunek, wdzięczność, walka i chęć zwyciężania to musi Nas charakteryzować. Dziękuję chłopakom za zwycięstwo i zaangażowanie, o co nie było łatwo przy tak wysokiej temperaturze. Teraz musimy zrobić kolejny krok…

Michał Chmielowski (trener Pogoni): Już w pierwszej połowie wynik meczu został ustalony. Faworyzowani gospodarze bezlitośnie wykorzystali nasze błędy w obronie i zamknęli mecz. W drugich 45 minutach walczyliśmy już tylko o honor i za tę część meczu zakończoną wynikiem 1:1 należą się słowa pochwały. Było zaangażowanie, walka, czasami brakło umiejętności, ale nikt nie zwiesił głowy. Wiemy jakie popełniliśmy błędy i postaramy się je wyeliminować, by w następnym meczu powalczyć o 3 punkty.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Sparta Katowice – Ostoja Żelisławice   7:0

Michał Czyż (trener Sparty): Mecz od pierwszej do ostatniej minuty pod nasze dyktando. Strzelamy 7 bramek, plus stworzyliśmy dużo kolejnych sytuacji do zdobycia bramek. Inauguracja na plus, jednak z każdym meczem poprzeczka będzie szła w górę. Cieszymy się, że mamy bardzo szeroką kadrę i zawodnicy, którzy weszli w drugiej połowie na boisko pokazali, że również zasługują na grę w pierwszej jedenastce.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Grunwald Ruda Śląska – Niwy Brudzowice   0:2

Sebastian Gzyl (trener Niw): Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma. Mamy 7 nowych zawodników w porównaniu z poprzednim sezonem, więc zgranie zespołu też wymaga czasu. Mieliśmy plan na mecz, który zrealizowaliśmy, ale najważniejsze było – i to powiedziałem moim zawodnikom – co dadzą zespołowi zmiennicy. U nas strzelili obie bramki. Cieszę się ze zwycięstwa, gratuluję mojej drużynie i w sobotę czekamy na Spartę.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Zagłębie II Sosnowiec – Cyklon Rogoźnik   0:0

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia): Szkoda niestety dzisiejszego remisu, ale taka jest piłka. Prowadziliśmy grę, przeważaliśmy na boisku, natomiast przeciwnik też miał swoje sytuacje i też mógł zdobyć jako pierwszy bramkę. Brakowało dzisiaj troszkę szczęścia, bo jednak w tych ostatnich fazach zabrakło nam dokładności i zdecydowania. Przeciwnik wymagający, więc szanujemy ten punkt. Jesteśmy jednak na siebie źli i zdenerwowani, ponieważ przeważaliśmy i powinniśmy strzelić bramkę na wagę zwycięstwa w tym spotkaniu. Za tydzień kolejny mecz. Tym razem liga składa się z 18 zespołów, mamy 34 mecze do rozegrania, więc mamy dużo punktów do zebrania. Więcej cierpliwości i spokoju, a bramki będą padać. Cieszy natomiast nasza poprawa gry w obronie.

Mateusz Labusek (trener Cyklonu): Sobotnie spotkanie między Zagłębiem II Sosnowiec, a Cyklonem Rogoźnik mimo braku bramek okazało się dla kibica bardzo ciekawym widowiskiem. Nie wystąpiliśmy w optymalnym składzie (kontuzje, urlopy), mimo to pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony grając przeciwko bardzo młodej, wybieganej i narzucającej wysokie tempo meczu drużynie z Sosnowca. Wiedzieliśmy już przed meczem, jak to spotkanie będzie wyglądać i nieskromnie powiem, że to o czym rozmawialiśmy oraz ćwiczyliśmy na treningach w ostatnim mikrocyklu niemalże sprawdziło się w 100%. Zabrakło „tylko” albo „aż” zdobycia bramki, gdzie też byliśmy wcześniej świadomi w jakich obszarach jesteśmy silniejsi od rywala i niestety mimo kilku świetnych okazji nie udało się zdobyć bramki. Wynik remisowy na pewno jest sprawiedliwy, bo nie można zapomnieć, że Zagłębie stworzyło sobie również kilka 100% okazji do zdobycia bramki. Po takim meczu wielkie brawa należą się całej drużynie, bo nie było widać u Nas słabego ogniwa, a błędy które zostały popełnione indywidualnie zostały naprawiane przez resztę drużyny. Warte podkreślenia jest na pewno to, że ta drużyna się jeszcze poznaje, bo połowa drużyny włącznie ze mną jest w klubie od miesiąca i oczywiste jest, że potrzebujemy jeszcze sporo czasu, żeby wszystkie „tryby” zaczęły funkcjonować tak jak należy. Najważniejsze jest to, że wszyscy w klubie są świadomi, że każdy element, który staramy się wprowadzić do naszej gry, trzeba powtórzyć 100 razy na treningu, żeby później wyszło to raz w meczu.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Tęcza Błędów – RKS Grodziec   2:1

Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Zwycięstwo odniesione po bramce w ostatnich sekundach meczu zawsze jest czymś wyjątkowym. Właśnie w takich okolicznościach zdobyliśmy 3 punkty w spotkaniu z RKS-em Grodziec, który zaprezentował się naprawdę bardzo dobrze. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana i zakończyła się sprawiedliwym remisem 1-1. W drugiej części przeżywaliśmy bardzo ciężkie chwile, ale na szczęście podnieśliśmy się w ostatnim kwadransie i ostatecznie wygraliśmy to spotkanie. Swojej drużynie gratuluję zwycięstwa, a gościom życzę powodzenia w przyszłych spotkaniach.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   MK Górnik Katowice – Źródło Kromołów   1:0

Dawid Karpiński (trener MK): Pierwsza połowa to nasza zdecydowana przewaga, dużo sytuacji. Widać brak pewności oraz treningu u niektórych zawodników. W drugiej połowie mimo przewagi liczebnej, drużyna z Kromołowa stwarza parę groźnych sytuacji. Mecz na pewno z naszą przewagą, lecz drużyna z Zawiercia mimo pewnych kłopotów postawiła wysoko poprzeczkę i na pewno przy ich zaangażowaniu nikomu się nie podda.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Sarmacja Będzin – Górnik 09 Mysłowice   2:0

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): W tym meczu na pewno nie byliśmy faworytami. Naszym mottem było wyjdźmy jako drużyna i zejdźmy jako drużyna, niezależnie od wyniku. Konsekwencja i walka odpłaciły nam z nawiązką. Zespół Górnika 09 to zespół indywidualności i dużego doświadczenia, jeśli to zgra się będą bardzo ciekawą i silną ekipą w grupie. My pracujemy dalej i skupiamy się na następnym meczu.

Mariusz Grząba (trener Górnika 09): Cóż powiedzieć po takim meczu. Można to podsumować krótko kompromitacja. Mimo tego, że graliśmy bardzo słabo, mimo tego, że byliśmy drużyną, która przeważała, mimo tego, że mieliśmy w tym meczu co najmniej 4 setki – ale jak się nie trafia z 5 metrów do pustej bramki to ciężko jest wygrać mecz, przegrywamy mecz, którego nie mieliśmy prawa nawet zremisować. Można tylko pogratulować gospodarzom determinacji, która ich nagrodziła w końcówce meczu bramkami po naszych wielbłądach, w tym bramce samobójczej. Musimy wyciągnąć na pewno wnioski z tej bolesnej lekcji i w sobotę zrehabilitować się w meczu z silnym przeciwnikiem z Czeladzi. Myślę, że przysłowie nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz będzie miało miejsce w naszym przypadku.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   CKS Czeladź – Górnik Wojkowice   2:1

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Pierwszy mecz sezonu i  derby. Do meczu byliśmy dobrze przygotowani. Plan na mecz, który sobie założyliśmy nie ułożył się jak powinien. Jednak gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje, które stworzyliśmy na początku mecz mogło być różnie. Pierwsza połowa to dobra praca w defensywie, natomiast zdecydowanie słabsza aktywność i organizacja gry ofensywnej. Gospodarze po naszym błędzie zdobyli pierwsi gola i do przerwy prowadzili 1-0. Druga połowa zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, czego efektem była dobra akcja zakończona bramką strzeloną przez Marcina Szopę. Natomiast do czego mam uwagi to przede wszystkim zbyt mała agresja w grze defensywnej. Tak też straciliśmy bramkę i nie wywieźliśmy z trudnego terenu 1 punktu. Gratulacja dla rywali. Mecz ten, jak również pozostałe wyniki innych spotkań pokazują, że liga będzie wyrównana, trudna i ciekawa.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   Czarni Jaworze – Piast Bieruń Nowy   11:0

Kamil Ozimina (trener Piasta): Na inaugurację do Jaworza udajemy się z absencją na pozycji bramkarza, z konieczności rolę tą powierzyłem zawodnikowi z pola. Gospodarze od początku meczu przeważali i byli drużyną po prostu lepszą piłkarsko i lepiej zorganizowaną. Co prawda było kilka okazji przy niskim wyniku, ale dominacja drużyny Czarnych była niepodważalna. Życzę drużynie z Jaworza powodzenia w walce o czołowe lokaty w tym sezonie, a my mentalnie musimy odpowiednio zareagować.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   JUW-e Jaroszowice – Ogrodnik Cielmice   5:1

Dawid Frąckowiak (trener JUW-e): Udana dla nas inauguracja sezonu, bo wygrywamy “derby” z Cielmicami na własnym boisku 5:1 i to cieszy bardzo. Natomiast jeśli chodzi o samą grę naszego zespołu to wiem, że stać nas na dużo więcej niż pokazaliśmy.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   GLKS Wilkowice – LKS Łąka   4:0

Daniel Kaczor (trener Łąki): Nie tak każdy z nas wyobrażał sobie start nowego sezonu. Nasza kadra powiększyła się dwukrotnie liczebnie, a potencjał też wydaje się spory. Niestety w pierwszej kolejce trafiliśmy na rywala bardzo poukładanego, grającego solidny i zorganizowany futbol. Może bez większych fajerwerków, ale za to skuteczny i solidny. Wilkowice obnażyły nasze braki w zgraniu i wykorzystali wszystkie błędy indywidualne, zasłużenie wygrywając. Nas czeka jeszcze sporo pracy, aby zgrać kadrę dopinaną w sumie do ostatniego dnia przed startem ligi. Momenty były, ale to za mało, aby wygrywać w okręgówce. Presja w Łące ze strony kibiców jest całkiem spora, jednak my wiemy, że tylko konsekwentna, metodyczna praca pozwoli nam wrócić na właściwe należne Łące miejsce. Cierpliwości i do zobaczenia na boisku.

A „KEEZA” Lubliniec   Sparta Lubliniec – Warta Kamieńskie Młyny   1:2 

Sebastian Golda (trener Warty): Do pierwszego meczu byliśmy bardzo zmobilizowani. Świetne transfery przed sezonem dały nam dużo jakości i to przełożyło się w meczu. Pierwsza połowa była szybka. Szybko zdobyliśmy bramki za sprawą Łukasza Nowaka. Gospodarze odpowiedzieli bramką po rzucie wolnym. Jeszcze w końcówce mogliśmy podwyższyć prowadzenie, jednak nic nie wpadło. Druga połowa podobnie jak pierwsza, dużo sytuacji, jednak żadnej nie wykorzystaliśmy. Musimy jeszcze dopracować i poprawić skuteczność. Gratulacje dla całej drużyny za konsekwentną grę.

.

A Oświęcim   Iskra Brzezinka – LKS Bobrek   3:0

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Wiadomo, że mecz w wyższej klasie rozgrywkowej, w dodatku z drużyną, z której słychać o chęci włączenia się o awans do klasy okręgowej wyzwoliła w drużynie dodatkową mobilizację. Mecz od początku pod nasze dyktando, kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, można powiedzieć, że przez całe spotkanie i zasłużenie wygraliśmy. Nie ukrywam, że przed spotkaniem miałem mały ból głowy z powodu absencji kilku zawodników podstawowych grających w składzie, aczkolwiek te osoby, które pojawiły się na boisku pokazały mi, że będą walczyć o pierwszą jedenastkę, z czego bardzo się cieszę. Zamykamy jednak temat meczu pierwszego i już skupiamy się na kolejnym, w którym przyjdzie zmierzyć nam się na wyjeździe.

.

A Sosnowiec   KS Gmina Psary – Przemsza Okradzionów   3:2 

Kamil Piętka (trener KSGP): Inauguracja sezonu to zawsze wielka niewiadoma. Jesteśmy w takim okresie, że nie zawsze można skorzystać ze wszystkich zawodników. Sam mecz mógł się podobać, dużo walki, gdzie obie drużyny chciały zwyciężyć. Pomimo wygranej, zagraliśmy słabe spotkanie. Na dodatek ciężkiej kontuzji dostaje Bartek Garczarczyk, którego nie zobaczymy już w tej rundzie, a być może nawet w sezonie. Od tego momentu gra nam się nie kleiła, każdy miał z tyłu głowy to zdarzenie. Najważniejsze są punkty i przygotowujemy się do następnego meczu. Bartkowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i na pewno mu w tym pomożemy.

Kamil Batóg (trener Przemszy): Mecz już tradycyjnie rozpoczynamy od wyjazdu do Psar i niestety nie potrafimy zdobyć punktów. Dobry początek w naszym wykonaniu daje prowadzenie, jednak po 2 rzutach rożnych na przerwę schodzimy przegrywając 2-1. Po przerwie kolejny stały fragment i gospodarze wykorzystują rzut karny. Wiara w zespole nadal trwa i zdobywamy bramkę kontaktową, niestety końcowy wynik to 3-2. Mecz bardzo twardy i zakończony kilkoma kontuzjami, co nie jest przyjemne dla obu stron. Z tego miejsca chciałbym życzyć szybkiego powrotu do zdrowia zawodnikowi Gminy Bartkowi Gancarczykowi oraz naszemu nowemu zawodnikowi Mateuszowi Kamińskiemu.

.

A Sosnowiec   KS Preczów – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza   1:5

Mateusz Sośniak (trener KS): Pierwszy mecz w roli trenera. Idealnie przygotowane boisko, rywal w naszym zasięgu i nagle okazje się, że ze sprawy zawodowe, urlopy i inne przeciwności losu spowodowały, że na meczu jest nas 11 w tym 2 bramkarzy. Wszystkie założenia personalne jak i taktyczne, co do meczu trzeba było zmieniać. Mecz pod dyktando RKS-u, który praktycznie cały czas kontrolował mecz stwarzając dużo sytuacji podbramkowych. Niestety starczyło nam sił i koncentracji na 35 minut, wtedy głupi faul w polu karnym i przegrywamy 1:0. Strzelamy bramkę kontaktową i wydaje się, że będziemy w stanie powalczyć choćby o remis. Niestety od 60 minuty zespól opad z sił i skończyło się porażką 1:5. Trudne warunki pogodowe, brak zmian zdecydowały o końcowym wyniku. Gratuluje RKS-owi zasłużonego zwycięstwa oraz mega szacunek dla moich chłopaków za walkę i zaangażowanie.

Damian Kościelny (trener Zagłębia): Spotkanie toczone pod nasze dyktando. Zespół gospodarzy ograniczył się do obrony i wyprowadzania kontr po naszych stratach. Jesteśmy zadowoleni z inauguracji sezonu czekamy na następną kolejkę.

.

A Sosnowiec   AKS 1917 Niwka – SKS Łagisza   1:3

Marek Rejmund (prezes SKS): Po bardzo krótkich przygotowaniach do sezonu i zmianie zawodników w kadrze, tak po prawdzie nie wiedzieliśmy na czym stoimy. Jednak inauguracja sezonu w naszym wykonaniu była udana. Od początku meczu z AKS-em przejęliśmy inicjatywę, graliśmy ładnie dla oka, ale nie potrafiliśmy wypracować sobie okazji strzeleckich. Aż do 20 minuty, kiedy to dośrodkowanie naszego nowego zawodnika Przemka Wiśniewskiego, strzałem głową na bramkę zamienił nasz kolejny nabytek Mateusz Będkowski. Do przerwy nic ciekawego już nie działo się na boisku. Druga połowa była już bardzo ciekawym widowiskiem. Niwka zaczęła śmielej atakować i stwarzać groźne sytuacje pod naszą bramka, a my nie pozostawaliśmy dłużni. W 54 minucie Jakub Sito wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Kamil Kuzior. Mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do zdobycia kolejnych bramek, ale zawodziła nas celność, lub bronił bramkarz gospodarzy. W końcówce meczu AKS rzucił się na nas chcąc wywalczyć remis i na moment udało im się złapać kontakt, gdyż dostali w prezencie od sędziego (ale prowadzącego bardzo dobrze te zawody) rzut karny, który zamienili na bramkę kontaktową. Jednak na stratę bramki zareagowaliśmy bardzo dobrze,  gdyż minutę później, po naszym kontrataku Paweł Bysiewicz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i ustalił wynik końcowy meczu. Muszę pochwalić drużynę, gdyż zagrała bardzo mądrze, dobrze i cieszy taka inauguracja sezonu. Tylko bardzo jest mi przykro, że stało się to kosztem “mojej Niwki”. Ale widzę w Niwce bardzo dobrą pracę z młodzieżą i na efekty tego nie trzeba będzie długo czekać. Jak ci młodzi chłopcy się ograją, to AKS będzie miał z nich pociechę. Już na wiosnę będą groźni dla najlepszych. Powodzenia AKS !

.

A Sosnowiec   Górnik Piaski – Iskra Psary   7:1 

Sławomir Chodor (trener Górnika): Inauguracja sezonu w serie A, wypadła dla nas nieźle. Nie mieliśmy dużo czasu, aby po połączeniu dwóch drużyn zgrać to wszystko idealnie w jedną całość. Jednak czas będzie działał na naszą korzyść i będziemy widzieć coraz więcej zrozumienia na boisku. Ciężko pracujemy w tygodniu, aby w meczach ligowych pokazać to co mamy najlepsze. Sportowa rywalizacja w drużynie jest duża, co niesie za sobą wnoszenie na wyższy poziom całego zespołu. W meczu z Iskrą na początku dużo zdenerwowania i niepewności, jednak z biegiem czasu coraz bardziej przejmowaliśmy inicjatywę i strzelaliśmy kolejne bramki. Bardzo cieszy duże zainteresowanie na trybunach naszą grą. Ze swojej strony możemy zapewnić, że w każdym meczu będziemy walczyć o zwycięstwo. Także zapraszamy na kolejne mecze.

.

A Sosnowiec   Strażak Nowa Wieś – Jedność Strzyżowice   3:1

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Mecz ze Strażakiem okazał się falstartem w naszym wykonaniu. Po ambitnej postawie w meczu pucharowym tydzień wcześniej, teraz zagraliśmy bez stylu, bez polotu, bez reakcji na ciekawą grę przeciwnika. Liczymy wszyscy, że to tylko przypadek.

.

A Sosnowiec   Łazowianka Łazy – KP Sarnów   1:5

Adrian Piżuch (trener Łazowianki): Wiedzieliśmy, że mecz z Sarnowem będzie bardzo ciężki, ponieważ połączyli się Oni z Unią Ząbkowice. W pierwszej połowie zabrakło wykończenia i skuteczności po naszej stronie i myślę, że to zadecydowało o wyniku meczu. Natomiast druga połowa zaczęła się od niesłusznie podyktowanym rzucie wolnym w obrębie pola karnego, konsekwencją tego była stracona bramka. My się otworzyliśmy i dostaliśmy na 2:0. Próbowaliśmy, ale tylko było nas stać na kontaktową bramkę. W końcowych minutach opadliśmy z sił, a drużyna z Sarnowa poszła z kontratakami i wynik skończył się jak się skończył. Wielkie brawa dla drużyny z Sarnowa, a my będziemy dalej pracować. Trzeba zapomnieć o meczu i skupić się na następnym z Iskrą Psary.

.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek II Ornontowice – Carbo Gliwice   2:1

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Niestety przegrywamy na inaugurację, choć z przebiegu gry na pewno nie zasługiwaliśmy na porażkę. Mecz był bardzo wyrównany i gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje wynik mógłby być inny. Zabrakło skuteczności, co przełożyło się na wynik.

.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek Zabrze – Walka Zabrze   4:3

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Pokazaliśmy charakter. W derbach Zabrza przegrywaliśmy do przerwy z Walką 0:3. W drugiej połowie mój zespół pokazał determinację i zwyciężył 4:3. Zawodnikiem meczu okazał się Owcarz, który zdobył 2 bramki.

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): Przed meczem powtarzaliśmy sobie, że przyjeżdżamy na trudny teren, gdzie, żeby zdobyć punkty musimy wykonać ciężką pracę na boisku. Chłopcy z Gwarka mieli przewagę w posiadaniu piłki, starali się zagrażać naszej bramce, ale na nasze szczęście bezskutecznie, natomiast My byliśmy skuteczni pod bramką gospodarzy i schodziliśmy na przerwę wygrywając 3-0. W drugiej połowie szybko gospodarze zdobyli 3 bramki i mieliśmy remis.. Po bramce na 4-3 pojawiły się nerwy w naszym zespole i po wielu dyskusjach z sędzią straciliśmy dwóch zawodników i kończyliśmy mecz w 9. Wynik już się nie zmienił i niestety przegrywamy 3-4… Czujemy duży niedosyt po tym meczu, ponieważ prowadziliśmy 3-0 i nie utrzymaliśmy korzystnego wyniku. Gratuluję trenerowi Gwarka i zawodnikom zwycięstwa i życzę powodzenia w kolejnych meczach, natomiast my przeanalizujemy nasze błędy i w następnym meczu z Carbo będziemy chcieli zagrać lepiej i zdobyć pierwsze w tym sezonie punkty.

B Sosnowiec   Przemsza II Siewierz – Warta II Zawiercie   6:0

Arkadiusz Stefaniak (trener Przemszy II): Mecz z Wartą Zawiercie od samego początku mieliśmy pod kontrolą. Pierwsza połowa dobra w naszym wykonaniu, ale niestety po raz kolejny nie wykorzystujemy klarownych sytuacji pod bramką przeciwnika. Cieszą zdobyte 3 punkty na inaugurację sezonu, ale musimy pamiętać, że mecz trwa 90 minut i cały czas musimy utrzymywać koncentrację. Dziękuję drużynie za walkę i zaangażowanie.

.

B Sosnowiec   Zew Kazimierz – JSP Warta Zawiercie   2:4

Bartosz Pawłowski (trener Zew-u): Zimny prysznic na początek, nic nas nie usprawiedliwia. Przeciwnik wyprowadził cztery kontry i wszystkie wykorzystał. Zagraliśmy bardzo słabo, niektórzy jeszcze chyba byli myślami na wakacjach. Zła organizacja w grze obronnej całej drużyny i niewykorzystane stuprocentowe sytuacje. Mówiliśmy sobie, że nie możemy lekceważyć przeciwnika, a niestety chyba tak było. Gratulacje dla JSP, a my musimy mocno popracować i poważnie porozmawiać!

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, podlesianka tv, ruchradzionkow.com

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • GOODLUCK (odzież, nadruki, akcesoria, piłki) tel: 694 727 782, mail: biuro@goodluck-sport.pl
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv