Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

I liga futsalu gr. południowa   FC Silesia BOX Siemianowice – AZS UEK Kraków   4:3

Łukasz Jagiełło (trener FC): Po porażce w Kielcach, gdzie byliśmy drużyną lepszą, tylko brakowało skuteczności. Moja drużyna była bardzo zmotywowana, by zdobyć na własnej hali komplet punktów. Trener Krzysztof Kusia z Krakowa chyba dużo oglądał naszych meczów, ponieważ zaskoczył nas trochę na początku taktyką, gdzie zaczęliśmy popełniać proste błędy. Do tego doszedł chyba pierwszy mecz od bardzo dawna przy tak dużej publiczności w hali “Michał” w Siemianowicach Śląskich. Na szczęście pierwsza połowa ułożyła się bardzo dobrze dla nas, ponieważ dzień konia miał Kamil Kmiecik kompletując w pierwszej połowie klasycznego hattricka. Po może nie najlepszej pierwszej połowie – ale w pełni kontrolowanej – chyba za szybko uwierzyliśmy, że jest po meczu i każdy kto widział skrót meczu widział, że sami strzeliliśmy sobie trzy bramki, praktycznie podając rękę drużynie z Krakowa. Na szczęście szybko wyszliśmy na prowadzenie i nie oddaliśmy go już do końca, po bardzo nerwowej i emocjonującej końcówce. Z tego co doszły mnie słuchy, kibicom bardzo się mecz podobał (mniej mojej osobie – uśmiech), także cieszymy się z kompletów punktów i już przygotowujemy się na mecz z głównym pretendentem do awansu Sośnicą Gliwice. Skóry na pewno tanio nie sprzedamy, więc zapowiada się ciekawy mecz i z tego miejsca zapraszam wszystkich kibiców 17 października, na godzinę 18.00 do naszej hali. Emocji na pewno nie zabraknie!

.

I liga wojewódzka A1   Górnik Zabrze – GKS GieKSa Katowice   0:2

Adrian Napierała (trener GKS): Obawialiśmy się tego spotkania, bo Górnik to dobra drużyna mająca możliwości rotacji zawodnikami z CLJ i bardzo dobrze zagrali tydzień temu z liderem Ruchem, wygrywając tamto spotkanie. Mecz z naszej strony perfekcyjny, w grze defensywnej oraz w organizacji gry. Górnik nie stworzył sobie żadnej 100% sytuacji. My swoją konsekwencją i kontratakami zdobyliśmy dwie bramki, ale również mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia wyniku. To był nasz 5 mecz bez porażki. Gramy praktycznie rocznikiem młodszym i to dobry prognostyk na przyszłość.

.

I liga wojewódzka A1   Zagłębie Sosnowiec – Piast Gliwice   3:2

Marcin Paul (trener Zagłębia): Dobry mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy pomysł na ten mecz i staraliśmy się go realizować. Wszyscy zawodnicy ciężko pracowali w defensywie, a swoich szans upatrywaliśmy w ataku szybkim. Mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy grali równie skutecznie.

.

III liga gr.3   Lechia Zielona Góra – Odra Wodzisław   3:0

Damian Nowak (trener Odry): Kolejny mecz, gdzie nie możemy skorzystać w 100% z pełnej kadry. Mecz bardzo szybko ustawiła stracona bramka w 3 minucie. Potem kolejna kluczowa sytuacja to czerwona kartka. W drugiej połowie staraliśmy się zmienić losy spotkania, jednak kontra, która została wykończona przez gospodarzy zamknęła mecz. Teraz staramy się przede wszystkim postawić na nogi brakujących zawodników, żebyśmy mogli powalczyć o 3 punkty z Gwarkiem.

.

IV “ZINA” gr.1  Polonia Łaziska Górne – Unia Kosztowy   2:3

Daniel Tukaj (trener Polonii): Szkoda tego meczu, bo włożyliśmy w niego dużo wysiłku, siły i chęci, aby się przełamać i go wygrać. Świadczy o tym choćby to, że dwukrotnie potrafiliśmy doprowadzić do remisu, goniąc wynik. Jeśli chodzi o przebieg spotkania to w pierwszej połowie mieliśmy duże problemy w defensywie, a w szczególności z prostopadłymi piłkami, ale na szczęście kilkakrotnie dobrze zachował się nasz bramkarz. O ile na przerwę schodziliśmy z wynikiem remisowym, to nie licząc pierwszych sekund drugiej połowy, gdzie po błędzie indywidualnym tracimy bramkę z rzutu karnego, to graliśmy zdecydowanie lepiej. Po korekcie ustawienia w przerwie Unia nie miała już tylu dogodnych sytuacji. My natomiast przy stanie dwa do dwóch mieliśmy swoje okazje, żeby zamknąć ten mecz. Niestety straciliśmy bramkę na 4 minuty przed końcem i zabrakło już czasu, żeby kolejny raz doprowadzić do remisu. Szkoda, bo z przebiegu meczu, uważam, że remis nam się należał.

Piotr Mrozek (trener Unii): Mecz stał na przeciętnym poziomie, chociaż może cieszyć kibica, gdyż padło 5 bramek. Szybko strzelona bramka i łatwość tworzenia kolejnych sytuacji uśpiła Nas i straciliśmy bramkę. Identycznie było w drugiej połowie, ale po to są wartościowi zmiennicy, którzy wnieśli wiele jakości w grze i przechylili wynik na naszą korzyść. Na pewno stać Nas na lepszą grę, ale cieszymy się z punktów i dalej chcemy rozwijać się jako drużyna!

.

IV “ZINA” gr.1  MKS Myszków – Rozwój Katowice   1:0

Marcin Domagała (trener MKS): Zagraliśmy z bardzo młodym zespołem Rozwoju, ale imponującym polotem i wybieganiem. My do przerwy mieliśmy problemy z organizacją naszego pressingu, stąd przewaga gości w posiadaniu piłki. Po przerwie poprawiliśmy ten element, dzięki czemu zaczęliśmy stwarzać sobie sytuacje bramkowe. Do tego dobre zmiany dali zawodnicy wchodzący, którzy mieli udział w zdobytej przez nas bramce. Bardzo ciężkie spotkanie, tym bardziej 3 punkty nam smakują. Słowa uznania dla zawodników za to, że potrafili cierpieć w tym meczu, a dla Rozwoju za to, że bardzo wysoko zawiesili nam poprzeczkę.

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Za nami bardzo ciężkie spotkanie. Drużyna z Myszkowa zawiesiła nam poprzeczkę bardzo wysoko. Spodziewaliśmy się tego. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na trudny teren, do rywala seryjnie wygrywającego mecze. Uważam, że to było takie remisowe spotkanie, ale po naszym indywidualnym błędzie straciliśmy bramkę i… serię. W następnym meczu będziemy chcieli rozpocząć kolejną. Skoro coś się kończy, to coś też może się zacząć i tak na to musimy spojrzeć. Zagraliśmy trochę słabszy mecz niż kilka wcześniejszych.

.

IV “ZINA” gr.1  Ruch Radzionków – Szczakowianka Jaworzno   1:1

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Bardzo chcieliśmy dzisiaj wygrać, szczególnie u siebie, przy świetnej otoczce stworzonej przez kibiców. Chcieliśmy wygrać też dla nas samych, by budować tę serię. Przy odrobinie więcej szczęścia mogło nam się to udać. Choć jednak jest uczucie niedosytu, to szanujemy ten punkt. Już w poprzednich wygranych meczach doświadczaliśmy jakie to jest trudne, jak wielkie znaczenie mają detale, które wtedy grały na naszą korzyść, a których dziś zabrakło. Wiemy, że rywale przeciwko nam stają na rzęsach, by odebrać nam punkty i w każdym ze spotkań mieliśmy trudne momenty. Były to często mecze szarpane. Byliśmy na to gotowi i dzisiaj, ale wynik remisowy pokazuje, że przed nami jeszcze długa droga, by stać się mocniejszymi, skuteczniejszymi, może bardziej wyrachowanymi z tyłu. Musimy się tego ciągle uczyć. Za pozytyw tego meczu należy uznać fakt, że byliśmy blisko gola. Słupek, poprzeczka, sytuacja sam na sam, do końca wierzyliśmy, że ta bramka wpadnie. Ale też w końcówce meczu Szczakowianka miała swoje szanse. Dlatego przyjmujemy ten punkt z pokorą, uznajemy to za dobrą lekcję, a na drogę zwycięstw postaramy się wrócić już w następnym meczu.

.

IV “ZINA” gr.1  Unia Rędziny – Warta Zawiercie   6:1

Oskar Operacz (trener Unii): Przystępowaliśmy do tego pojedynku z lekkimi obawami, ponieważ nie mogliśmy skorzystać z Miłosza Sochy, Michała Malczewskiego, Adriana Musiała, Dominika Grądzika, a nie najlepiej czuł się tego dnia Łukasz Dolniak. Byliśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Cały tydzień przygotowaliśmy się pod Wartę i przygotowaliśmy swój plan na ten mecz. Z meczu na mecz wyciągamy wnioski i staramy się poprawiać rażące błędy w ustawieniach, choć wiadomo, mecz meczowi nierówny. Z Wartą zagraliśmy średnim pressingiem, a zdarzało się, że wychodziliśmy do odbioru w tą najwyższą strefę. Można powiedzieć zagraliśmy bez respektu, nie kuląc ogona i schodzić do typowej defensywy. W pierwszej połowie mecz był bardziej wyrównany, choć uważam, że mieliśmy więcej z gry. Szkoda straconej bramki, bo to nie żadna akcja, a kiks mojego bramkarza. Druga połowa to totalna „rozbiórka” defensywy Zawiercia. W szatni byliśmy bardzo zmotywowani żeby zrobić tego dnia niespodziankę. Zagraliśmy bardzo solidny mecz. Życzę powodzenia trenerowi Mateuszowi Mańdokowi, którego bardzo cenię. Chciałbym jeszcze dodać, że ja podchodzę do tego bardzo pokornie. Był czas na radość, ale już teraz trzeba zrobić wszystko, żeby tak zagrać na Szczakowiance.

Mateusz Mańdok (trener Warty): Koszmar. Tak jednym słowem można spuentować nasz dzisiejszy występ. O ile pierwsza połowa do ewentualnego zaakceptowania, to aby ocenić nasze poczynania w drugiej, po prostu brakuje mi słów. Prezentujemy się bardzo źle w defensywie, zarówno indywidualnie oraz jako zespół. I trzeba powiedzieć sobie szczerze, że ten mecz to potwierdził. Ilość traconych przez nas goli, woła o pomstę do nieba. Co do przysłowiowej „jazdy na czterech literach”, też mam ogromne pretensje do zawodników. Tego się nie nabywa, to albo się ma, albo nie! Na pewno nie pomagają nam absencje, jednak nie może być tak, że w momencie gdy wypada 2-3 zawodników, to nasza drużyna praktycznie nie funkcjonuje! Przed nami teraz bardzo trudny i pracowity czas, który musimy wykorzystać, aby nie przynosić wstydu klubowi i jego kibicom. Mimo, że pracuje w Warcie dopiero 3 miesiące, biorę pełną odpowiedzialność za każdy nasz występ i to jak się prezentujemy. Przychodzi czas na działanie, nie gadanie!

.

IV “ZINA” gr.1   Unia Dąbrowa Górnicza – Podlesianka Katowice   1:4

Dariusz Klacza (trener Unii): Po raz kolejny bardzo dobrze wchodzimy w mecz. Strzelamy bramkę i w sumie tyle o nas w tym meczu. Kilka złych decyzji nakręca przeciwnika, który do szatni schodzi ze strzelonymi dwoma bramkami. Druga połowa mimo 15 minut w przewadze jednego zawodnika, też niewiele wniosła. Później czerwona kartka naszego bramkarza. Grając w równowadze Podlesianka strzela jeszcze dwie bramki. Musimy się otrząsnąć, bo zadyszka, którą złapaliśmy trwa trochę za długo.

.

IV “ZINA” gr.1   Raków II Częstochowa – Przemsza Siewierz   3:0

Artur Mosna (trener Przemszy): Chciałbym podziękować mojej drużynie za sobotnie spotkanie, chłopcy włożyli w ten mecz masę zdrowia i zaangażowania. Fakt, przegraliśmy, ale zagraliśmy dobre spotkanie szczególnie w drugiej połowie, gdzie mieliśmy swoje sytuacje bramkowe. Przed nami mecze, w których musimy zacząć punktować. A drużynie Rakowa życzę awansu, bo ta liga na pewno nie jest dla nich….

.

IV “ZINA” gr.1  Szombierki Bytom – Gwarek Ornontowice   1:0

Marcin Molek (trener Szombierek): Chcieliśmy dziś bardzo wygrać to spotkanie. Potrzebowaliśmy punktów i zwycięstwa na swoim terenie. Dużo było nerwowości i niedokładności. Pierwsza połowa wyglądała jeszcze dobrze w naszym wykonaniu, dążyliśmy do zdobycia gola. Już w 7 minucie mogliśmy otworzyć wynik meczu. Bramka wpada z rzutu wolnego po strzale Moritza. Prowadzimy 1:0 i tak schodzimy do szatni. Jeśli chodzi o drugą połowę, to chyba najsłabsza w naszym wykonaniu w tym sezonie. Daliśmy się zepchnąć nisko do obrony, a Ornontowice prowadziły grę. Dzięki naszej dużej determinacji – o czym już wspomniałem, walki o każdą piłkę dowieźliśmy przewagę jednej bramki do końca i odnosimy pierwsze zwycięstwo u siebie. Ktoś powie słaby mecz, zgoda. Chcemy grać lepiej, ale dziś zdobywamy 3 punkty i nikt nie będzie pamiętał. Na pewno morale zespołu podniosło się. Walczymy dalej mimo swoich problemów kadrowych.

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Mecz z Szombierkami był taki jak się spodziewaliśmy, czyli głęboko cofnięty przeciwnik czekający na kontrataki. Jednak w tym dniu nie mieliśmy szczęścia, bo po straconej bramce po rzucie wolnym mieliśmy swoje sytuacje, ale na przeszkodzie stawał słupek i poprzeczka oraz sędzia, który nie uznał prawidłowej bramki, a także ręki w polu karnym, ale tak to niestety czasami jest. Gratulacje dla przeciwnika za heroiczną obronę. Mam nadzieję, że taki mecz już nam się nie powtórzy.

IV “ZINA” gr.2   Drzewiarz Jasienica – Spójnia Landek   2:1   

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Przegraliśmy pierwszy mecz derbowy z Drzewiarzem za mojej 2,5 letniej kadencji w Landeku. Mecz toczył się głównie w środkowej strefie boiska. Mięliśmy dwa momenty, gdzie mogliśmy w tym meczu wyjść na prowadzenie i nie wykorzystaliśmy dogodnych sytuacji strzeleckich. Szkoda straconej bramki w doliczonym czasie meczu, gdyż uważam, że remis byłby sprawiedliwym wynikiem odzwierciedlającym przebieg meczu.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Drama Zbrosławice – ŁTS Łabędy   4:2

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Mecz z liderem z Zbrosławic był ciekawym widowiskiem, w którym wiele się działo. Początek meczu to szybko stracone trzy bramki (niestety po naszych prostych błędach). Następnie to my strzelamy dwie bramki autorstwa Marka Wiśniewskiego i… „wracamy” do gry. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 3-2 dla Dramy. Druga połowa to gra wyrównana , my dążymy do remisu, Drama do „zamknięcia” meczu. Decydujący cios zadali jednak gospodarze i mecz kończy się naszą porażką 2-4. Podsumowując interesujący, stojący na dobrym poziomie i rozgrywany w szybkim tempie mecz  i…. tylko dręczy mnie pytanie. Co by było, gdyby nie te pierwsze nieszczęsne 15 minut?

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Silesia Miechowice – Czarni Pyskowice   5:0

Marek Suker (trener Silesii): Mecz o bardzo dużym ciężarze gatunkowym. Wiedzieliśmy, że Pyskowice dobrze bronią, a mało strzelają, więc szybko strzelona bramka ustawi mecz. Po 50 sekundach prowadziliśmy i mieliśmy kontrolę. Czarni między 20, a 55 minutą mieli więcej z gry, ale przez cały mecz nie stworzyli ani jednej sytuacji podbramkowej, ewidentnie w tej drużynie widać brak jakości z przodu. Kiedy trafiliśmy po raz drugi, otworzyli się i punktowaliśmy dalej. W przekroju meczu mieliśmy jeszcze przynajmniej 3-4 stuprocentowe sytuacje i naprawdę z przodu dobrze wyglądamy. Dziś udało się również po raz pierwszy w tym sezonie zagrać na 0 z tyłu. Te zwycięstwo daje oddech, ale musimy pójść za ciosem w Żyglinie, bo inaczej te zwycięstwo da nam za mało.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Sośnica Gliwice – Sokół Orzech   3:0

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Dobry mecz w Naszym wykonaniu. Zrealizowaliśmy większość założeń przedmeczowych, co przełożyło się na odpowiedni efekt. Poprawiliśmy kilka aspektów, które w ostatnich meczach nie do końca Nam wychodziły. Najważniejsze, że dzięki odpowiedniemu podejściu i pracy wróciliśmy do Naszej gry. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale też koncentrujemy się już na kolejnym meczu.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Start Sierakowice – LKS Żyglin   3:1

Marcin Wroński (trener Startu): Do sobotniego spotkania z Żyglinem przystępowaliśmy zbudowani wynikami z poprzednich kolejek ligowych. Zdawaliśmy sobie sprawę, że zwycięstwo w tym meczu pozwoli nam pewniej ulokować się w czubie tabeli, dlatego na mecz wyszliśmy zdeterminowani i nastawieni na grę ofensywną, od początku narzucając swoje warunki gry. Niestety chwila nieuwagi na początku spotkania kosztowała nas utratę bramki i byliśmy zmuszeni odrabiać straty, prowadząc grę i kreując sobie kolejne okazje bramkowe. Ostatecznie wygrywamy to spotkanie 3-1, chociaż wynik końcowy z pewnością mógł być wyższy. Nie zamierzamy jednak narzekać, cieszymy się z tego co mamy. Nasz odmłodzony, przemeblowany latem zespół w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze i mamy nadzieję w jeszcze nie jednym spotkaniu udowodnić, że miejsce na którym obecnie się znajdujemy nie jest dziełem przypadku.

.

Sebastian Żak (trener LKS): Spotkanie było z gatunku tych, gdzie można było pokusić się o punkty. Jednak proste błędy indywidualne, do tego zbyt mała presja na przeciwniku zaważyły o losach spotkania. Gramy fragmenty dobrej piłki, by później całkowicie oddawać teren. Musimy ustabilizować się. Skoncentrować na ważnych aspektach. Przeciwnikowi gratulujemy.. A my spróbujemy popracować w tygodniu nad tym, co nas najbardziej bolało.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Odra Miasteczko Śląskie – Orzeł Biały Brzeziny Śląskie   4:0

Marcin Masłowski (Odra): Cieszą kolejne trzy punkty i już kolejny mecz w tej rundzie bez straconej bramki. Po wygranym derbowym spotkaniu z Żyglinem, chcieliśmy podtrzymać zwycięską serię. W meczu z Brzezinami byliśmy drużyną, która dominowała praktycznie cały mecz. Drużyna przeciwna praktycznie nie zagroziła naszej bramce i nie stworzyła sobie żadnej stuprocentowej sytuacji. Uważam, że wynik jaki padł w tym meczu to najmniejszy wymiar kary dla drużyny przeciwnej. Wynik powinien być dużo wyższy, jednak byliśmy w tym meczu bardzo nieskuteczni, oraz dobrze dysponowany w tym meczu był bramkarz drużyny Brzezin. Musimy zdecydowanie poprawić skuteczność, gdyż czekają nas mecze z takimi drużynami jak Sierakowice, Drama Zbrosławice, Miedary, Sośnica i będziemy mieli dużo mniej okazji do strzelania bramek.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Górnik Bobrowniki Śląskie – Gwiazda Chudów   1:4

Łukasz Suder (trener Górnika): Mieliśmy swój pomysł na ten mecz i wszystko wskazywało, że dziś się uda. Zaczęliśmy bardzo dobrze, byliśmy groźni w ataku, a Gościom trudno było zrobić dobrą akcję. Niestety około 25 minuty zaczęliśmy znowu komplikować sobie mecz. Błędy z naszej strony powodowały coraz groźniejsze akcje Gwiazdy, aż sędzia zagwizdał karny. Do przerwy przegrywaliśmy 1:0 mimo, że mieliśmy sytuację do pustej bramki. W drugiej części nic wielkiego się nie działo do momentu, aż kolejna niewykorzystana sytuacja rozpoczęła akcję Chudowa na 2:0, a za chwilkę decyzja sędziego liniowego o bramce, której nie mógł dobrze ocenić ze względu na swoje ustawienie zakończyła mecz. My zdobyliśmy jeszcze bramkę na pocieszenie, ale i równo z gwizdkiem kończącym mecz  straciliśmy 4 bramkę. Szkoda kolejnego meczu, w którym nie zagraliśmy źle, jednak przegraliśmy na swoje życzenie i  niestety znów wysoko.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Warta Mstów – MLKS Woźniki   3:1

Bartosz Sowa (trener MLKS): Bardzo źle weszliśmy w ten mecz, konsekwencją były 2 szybko stracone bramki w pierwszej połowie. Słaba gra z naszej strony, indywidualne błędy poparte kompletnym brakiem taktycznym spowodowały, że po przerwie musieliśmy gonić wynik. Parę korekt w składzie i ustawieniu taktycznym spowodowało, że od 45 minuty to my dominowaliśmy na boisku. Strzelamy kontaktową bramkę i wnioskując z gry, wszyscy spodziewali się kolejnych bramek dla nas, a to rywal ze stałego fragmentu strzela na 3-1 i zamyka mecz. Nie zwieszamy głów pracujemy konsekwentnie dalej, żeby wrócić na ścieżkę zwycięstw.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Orzeł Babienica/Psary – Unia Kalety   2:0

Tomasz Sobczak (trener Unii): Niestety, w sobotnim meczu bardzo duży wpływ na wynik miał sędzia spotkania, który nie zagwizdał dla nas dwóch ewidentnych rzutów karnych – pierwszego przy stanie 0:0. Po ostatnich dwóch zwycięstwach, słaby mecz w naszym wykonaniu.

.

LO 3 „ZINA” Racibórz-Rybnik   Unia Racibórz – GKS II Jastrzębie   1:1

Mateusz Galikowski (trener GKS II): Mecz prowadzony był w dość szybkim tempie. Uważam, że byliśmy drużyną posiadającą więcej argumentów, więcej sytuacji bramkowych, więcej możliwości. Szkoda, że po zdobyciu bramki nie potrafiliśmy utrzymać wyniku do końca, natomiast trzeba szanować remis na boisku lidera.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Grunwald Ruda Śląska – Sarmacja Będzin   2:4

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Dobry mecz w naszym wykonaniu pomimo, że dwukrotnie przegrywaliśmy. Zaangażowanie i determinacja dały nam 3 punkty. Brawo.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Tęcza Błędów – CKS Czeladź   0:2

Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Nie da się wygrać, jeśli nie stwarza się zagrożenia pod bramką przeciwnika. Zagraliśmy bardzo słabo i CKS wygrał zasłużenie, choć karny, po którym goście strzelili drugą bramkę był z gatunku komediodramat. Nie zmienia to jednak faktu, że przegraliśmy to spotkanie przez swoją postawę.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Zagłębie II Sosnowiec – AKS Mikołów   1:0

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Bardzo dobra organizacja gry, bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Bardzo ważne jest to, że łapiemy system gry, nad którym cały czas pracujemy. Wczoraj w Łodzi zwycięstwo, dzisiaj moi chłopcy dostali dodatkowy bodziec. Obserwują nas bowiem trenerzy pierwszej drużyny. Gdybyśmy wykorzystali rzut karny, to scenariusz meczu na pewno byłby inny. Tak naprawdę to nie wiem, o co chodzi z tymi karnymi. Jeden tydzień i nie strzelamy trzech jedenastek. Musimy zdecydowanie lepiej do tego podejść. Poza tym wielkie brawa dla zespołu, idziemy w dobrym kierunku. Rywal miał w składzie doświadczonych graczy, ale my chcemy grać z najlepszymi. W ten sposób podnosimy sobie jakość, zdobywamy doświadczenie.

Adam Krzęciesa (trener AKS): Pierwsza strata punktów w tym sezonie stała się faktem, choć uważam, że sprawiedliwy byłby remis w tym spotkaniu. Wiedzieliśmy, że drużyna gospodarzy wspierana w tym meczu piłkarzami z 1 drużyny gra bardzo dobrze w piłkę, agresywnie, a ataki konstruują na dużej szybkości. Widać, że mecz z liderem wyzwolił w Nich jeszcze więcej agresji i mecz był ostry, na co pozwalał sędzia, który zapomniał, że kartki daje się w 2 strony. Karny za ewidentną rękę też się Nam należał. Szkoda chłopaków, bo zostawili na boisku masę zdrowia i walczyli o każdą piłkę. Mieliśmy też swoje sytuacje i dobre momenty gry, ale to nie wystarczyło na drużynę Zagłębia. Bramka w ostatniej minucie zawsze boli i zostawia uczucie niedosytu. Nie pozostaje Nam nic innego, jak podnieść głowę i za tydzień spróbować wrócić na zwycięską ścieżkę. Przegraliśmy po dobrym meczu, za który jeszcze raz dziękuję chłopakom.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Sparta Katowice – Górnik MK Katowice   6:1 

Dawid Karpiński (trener MK): Mecz derbowy ze Spartą pokazał, jakie oblicza skrywa mój zespół, potrafi grać zdyscyplinowanie, konsekwentnie realizować plan i założenia taktyczne na mecz, a z drugiej strony jak wiele pracy jest jeszcze przed Nami, aby przede wszystkim poprawić koncentrację w kluczowych momentach gry oraz, aby Nasza szybkość podejmowania trafnych decyzji była zdecydowanie na lepszym poziomie. Nie wspomnę, że praca arbitrów w tym meczu – szczególnie pana przy bocznej linii – pozostawia dużo do życzenia. Trafiamy bramkę do szatni ze stałego fragmentu gry, lecz zostaje nieuznana pokazując spalonego, gdzie drużyna broni na własnej linii bramkowej. To jest Dramat. W drugiej połowie tracimy po brutalnym faulu Naszego bocznego obrońcę i nagle w 10 minut pakują Nam 5 bramek i wszystko siada.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Niwy Brudzowice – Górnik Wojkowice   1:3

Sebastian Gzyl (trener Niw): Kolejny dziwny mecz…. Przegraliśmy trzy mecze w tej rundzie. Jeden bezdyskusyjnie i dwa grając 70 minut w osłabieniu. Szanuję i podziwiam moich chłopaków, i na pewno na Kocinie będzie dobre widowisko.

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Mecz dla nas bardzo ważny. Bardzo chcieliśmy się zrewanżować za porażkę z poprzedniego sezonu. Ta wpadka sprawiła, że nie zagraliśmy w grupie mistrzowskiej. Mecz pod całkowitą kontrolą naszą. Tego dnia byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Zasłużenie wygraliśmy 1-3. Gratulacje dla całego mojego zespołu.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Ostoja Żelisławice – Górnik 09 Mysłowice   2:4

Mariusz Grząba (trener Górnika 09): Wygrywamy mecz, ale trzeba docenić przeciwnika, który zagrał bardzo ambitnie i troszkę mieliśmy problemów w tym meczu przede wszystkim przez swoją nieskuteczność. Wejście na boisko Arkadiusza Kowalczyka na pewno zrobiło swoje, bo nasz najlepszy napastnik w 25 minut, które grał strzelił 3 bramki i pokazał młodszym kolegom, jak wykorzystuje się z zimną krwią sytuacje pod bramką przeciwnika. Sami mogliśmy w tym meczu zdobyć co najmniej dwa razy tyle bramek, niestety brakowało zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Teraz już koncentrujemy się na meczu z Niwami Brudzowice. Dojdzie już kilku zawodników, którzy nie mogli wystąpić w Żelisławicach oraz dwa nasze najnowsze wzmocnienia i wierzę, że drużyna pokaże dużo większą jakość i punkty zostaną na Kocinie, bo to, co mięliśmy stracić to już straciliśmy.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Cyklon Rogoźnik – Źródło Kromołów   4:1

Mateusz Labusek (trener Cyklonu): Zasłużona wygrana, choć drużyna z Kromołowa pozytywnie Nas zaskoczyła i potrafiła stworzyć sobie sytuacje. My, od dłuższego czasu wiemy, gdzie mamy rezerwy i pracujemy nad tym, by je wyeliminować. Najważniejsze, że trzy punkty zostały w Rogoźniku, teraz czeka Nas wyjazd na lidera.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Slavia Ruda Śląska – Pogoń Imielin   2:3

Michał Chmielowski (trener Pogoni): W przerwie meczu uczulałem zawodników, że prowadzenie 2:0 nie gwarantuje nam jeszcze zwycięstwa. I wykrakałem. Po pierwszej, dobrej w naszym wykonaniu połowie, w drugiej nastąpiło rozprężenie w naszych szeregach i ambitnie grający gospodarze doprowadzili do remisu. Na szczęście to do nas należało ostatnie słowo w tym meczu i po bramce Antka Turczyńskiego wywieźliśmy z Rudy Śląskiej – myślę, że w pełni zasłużenie trzy punkty. Brawa dla drużyny za walkę i wiarę w zwycięstwo do ostatniej minuty.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   MKS Lędziny – JUW-e Jaroszowice   4:0

Adrian Napierała (trener MKS): Kontynuujemy swój plan konsekwentnego punktowania ze środkiem i dołem tabeli licząc na to, że zespoły z góry w najbliższych kolejkach potracą punkty między sobą. Mecz pod pełną kontrolą od początku do końca. Wynik mógł być wyższy, ale raziliśmy nieskutecznością.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   JUW-e Jroszowice – LKS Łąka   2:2   (środa)

Daniel Kaczor (trener Łąki): Dobre widowisko stworzyli gracze w środową zaległą kolejkę. Praktycznie cały mecz obie drużyny grały wysokim, agresywnym pressingiem na całym boisku. Rozmiary pola gry sprawiły, że było mnóstwo walki, pojedynków 1 na 1 i sytuacji strzeleckich. Rozegraliśmy dobre zawody dwukrotnie prowadząc, ale wygrać się nie udało. Remis 2-2 nas nie zadowala, ponieważ kolejny raz w tym sezonie zawodzi skuteczność. Tym razem nie wykorzystujemy między innymi DWÓCH RZUTOW KARNYCH. Czyste frajerstwo z naszej strony. Gra się zgadza, ale punkty już nie.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   Pasjonat Dankowice – LKS Łąka   1:3

Daniel Kaczor (trener Łąki): Wreszcie. Takie słowo nasuwa się po wygranym meczu z Pasjonatem Dankowice. Już ostatnie kolejki w naszym wykonaniu były dobre, jednak momenty dekoncentracji, oraz proste błędy indywidualne nie pozwalały nam na solidne, regularne punktowanie. W tym spotkaniu wszystko się zgadzało. Solidna gra w defensywie, duża liczba pokonanych kilometrów, zaangażowanie, a przede wszystkim koncentracja i realizacja założeń przez pełne 90 minut. Można się oczywiście doczepić do skuteczności, bo mecz powinien się zamknąć dużo wcześniej, ale nie bądźmy pazerni. Powolutku i do przodu. Kolejny mecz z młodzieżą w składzie, która zbiera pochwały nie tylko od naszych kibiców, lecz również od rywali. Podsumowując: dobry mecz ligi okręgowej w sobotnie popołudnie, plus wspólna analiza przebiegu meczu, równa się mile spędzony weekend. Dziękujemy kolegom z Dankowic za gościnę i zapraszamy do Łąki.

.

LO “KEEZA” Wadowice   Kalwarianka Kalwaria – Victoria 1918 Jaworzno   0:2

Piotr Pierścionek (trener Victorii): Bardzo cenny sukces na trudnym  terenie wicelidera odniosła moja drużyna. Kalwarianka w rundzie wiosennej zdobyła aż 31 punktów, a w rundzie  jesiennej wygrała wszystkie mecze notując tylko jedną porażkę! Dlatego ogromne podziękowania i gratulacje należą się mojej drużynie za sobotni mecz. Obiektywnie uważam, że nie wygraliśmy meczu, tylko wyszarpaliśmy 3 punkty po bardzo ofiarnej grze każdego zawodnika. Czasami takie mecze się gra, że zamiast walorów czysto piłkarskich dominują cechy charakterologiczne, które w tym dniu były po stronie mojej drużyny. Uważam, że z każdym meczem chłopcy tworzą coraz lepszą drużynę, a tylko takie drużyny umieją zwyciężać mecze, w których nie zawsze wszystko wychodzi. Brawo drużyna!

A „VITASPORT” Katowice   Józefka Chorzów – Orzeł Mokre   0:1

Damian Krajanowski (trener Orła): W meczu z Józefką byliśmy drużyną słabszą. Gospodarze w tym dniu lepiej operowali piłką, stwarzali sytuacje bramkowe, jednak nam udało się zdobyć bramkę w pierwszej odsłonie tego spotkania. W drugiej połowie to już praktycznie tylko broniliśmy wyniku, aby utrzymać te skromne 0:1 do końca i zainkasować trzy punkty. Udało nam się ten cel osiągnąć i z tego jesteśmy zadowoleni. Także podsumowując ten mecz, to z wyniku jesteśmy zadowoleni, natomiast z gry już nie. Gratuluje chłopakom tych ciężko zdobytych punktów, bo uważam, że gospodarze byli w tym dniu drużyną lepszą.

.

A „VITASPORT” Katowice   Jastrząb Bielszowice – Wyzwolenie Chorzów   3:4

Dariusz Kot (trener Jastrzębia): Jak długo gram w piłkę, to takiego czegoś jeszcze nie widziałem. Po słabym początku, strzelamy 3 gole. Wygrywamy 3:0 i wydaje się, że nic już złego nie może się wydarzyć i nagle szok. Mnóstwo błędów, strat, bardzo słaba gra. Trudno powiedzieć, co jest powodem. Na treningach wszyscy wyglądają dobrze. Przychodzi mecz ligowy i nie poznaję drużyny. Punkty stracone bardzo bolą. Musimy podnieść się z kolan i zmienić nastawienie.

.

A „VITASPORT” Katowice   Hetman 22 Katowice – Naprzód Lipiny   0:5

Grzegorz Kowalski (trener Hetmana): Mecz w naszym wykonaniu po raz kolejny slaby. Tracimy 2 bramki po rykoszecie, co podcina nam skrzydła. Ostatecznie przegrywamy 0-5. Niestety, w tej rundzie brakowało nam zawodników. To jest też ostatni mój mecz w tej rundzie dla Hetmana. Teraz muszę podziękować za trenowanie. Za 2 tygodnie mam narodziny 2 dziecka i skupiam się na rodzinie.

.

A „VITASPORT” Katowice   Gwiazda Ruda Śląska – Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie   2:3

Michał Grzywaczewski (trener Gwiazdy): Ciężko coś po takim meczu powiedzieć. Będąc zespołem lepszym przez całe spotkanie, zdobywając bramkę na 2:0 w 80 minucie przegrywa się mecz w ostatnich 10 minutach. Szkoda moich chłopaków, bo naprawdę walczyli i dali z siebie wszystko. Cóż, taka jest piłka – czasem niesprawiedliwa. Punkty by się przydały, bo przed nami dwa ciężkie mecze z kandydatami do awansu: kolejno z Kamionką i derby z Uranią. Niestety nie potrafimy w tym sezonie wygrać na własnym boisku.

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Mecz był prowadzony w bardzo wolnym tempie. Trzeba przyznać, że zaczęliśmy spokojnie i mieliśmy początek meczu pod kontrolą, ale od 30 minuty zaczął nam się wymykać spod kontroli. Nasze akcje były chaotyczne i nieskładne. Druga połowa to już dramat. Tracimy dwie bramki po prostych błędach i do 80 minuty przegrywamy 0:2. Co prawda potem przytrafiło się nam bardzo dobre 14 minut gry, które wstrząsnęły Gwiazdą, bo zdołaliśmy strzelić 3 bramki i wygrać mecz, ale niestety pomimo wydarcia 3 punktów w ostatnich sekundach meczu styl i poziom jaki prezentowaliśmy przez cały mecz był żenująco słaby.

.

A „VITASPORT” Katowice   Wawel Wirek – Kamionka Mikołów   0:1

Robert Brysz (trener Kamionki): Wyciągając wnioski z poprzednich spotkań, zagraliśmy bardzo konsekwentnie w defensywie i rywal nie miał za dużo okazji bramkowych. Najgroźniej było zaraz po przerwie, kiedy to przez brak komunikacji w naszych szeregach, rywal oddał strzał głową w poprzeczkę. Z naszej strony również nie było za dużo okazji bramkowych, ale z każdą minutą, nasza przewaga rosła i nawet trafiliśmy bramkę, ale sędzia odgwizdał spalonego. Ostatecznie strzelamy po rzucie karnym, a do końca meczu nie dopuszczamy rywala pod naszą bramkę. Cieszą kolejne trzy punkty i solidna gra w defensywie. Brawa dla całego zespołu za postawę w całym meczu.

.

A Oświęcim   Zatorzanka Zator – Iskra Brzezinka   5:0

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Powiem tak, że zostaliśmy wypunktowani jak przez dobrego boksera. Uważam, że rozmiar wyniku nie oddaje tak do końca różnic klasy między nami, a gospodarzami. Przytrafiały nam się pomiędzy dobrą grą błędy w formacji defensywnej, które skrupulatnie wykorzystywał gospodarz. Do tego jak się nie strzela dwóch karnych na wyjeździe, to w pewnym momencie można stracić wiarę na osiągnięcie dobrego wyniku. W przerwie, w szatni drużyna potrafiła się zmobilizować i w drugiej połowie potrafiliśmy kontrolować wydarzenia na boisku. Jak to się mówi…Lepiej raz przegrać 5-0, aniżeli pięć razy po 1-0. Wyciągamy wnioski z tego pojedynku. W tygodniu postaramy się skorygować błędy jakie popełniliśmy i zamknąć ten temat. Dobrze przepracować ten tydzień i musimy zrobić wszystko, by swoją dobrą postawą zrehabilitować się za dwie ostatnie porażki w meczu, z kolejnym wymagającym przeciwnikiem. Zespół nie zapomniał jak się gra, więc z optymizmem podejdziemy do najbliższego pojedynku.

.

A Sosnowiec   KP Sarnów – SKS Łagisza   1:1   (środa)

Marek Rajmund (prezes SKS): Mecz o fotel lidera trochę rozczarował, a wynik końcowy spowodował, że żadna z drużyn nie zmieniła na pozycji lidera beniaminka z Nowej Wsi. Moja drużyna nie zagrała tak, jak w innych meczach swojej piłki. Byliśmy za wolni, za mało ruchliwi, a jednego, czego nie można odmówić to tego, że wkładali chłopcy całe serce w ten mecz i walczyli do upadłego. Pierwsza połowa bezbarwna z małą ilością sytuacji pod obiema bramkami i stąd bezbramkowy remis. Druga połowa trochę ciekawsza. Były fragmenty przewagi to jednej drużyny, to drugiej. Trochę więcej okazji mieli gospodarze, ale wynik remisowy utrzymywał się aż do 84 minuty, kiedy to nasz błąd przy wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego skutkował stratą bramki. Nie mając nic do stracenia rzuciliśmy się do odrabiania straty. Po dwóch minutach mamy wyrzut piłki z autu w pole karne, obrońcy wybijają piłkę przed pole karne, a tam nasz kapitan Kuzior, popisuje się pięknym strzałem z woleja w górny róg bramki, doprowadzając do wyrównania. Do końca meczu dążyliśmy do zdobycia zwycięskiej bramki, a tym samym naraziliśmy na bardzo groźne kontry zawodników z Sarnowa. Niestety nie udało nam się wykorzystać okazji, aby poprawić wynik, ale też na nasze szczęście nie straciliśmy bramki. Podsumowując ten mecz, remis sprawiedliwy z lekkim wskazaniem na Sarnów. Dziękuję tą drogą mojej drużynie za ogromne serce do walki włożone w ten bardzo ciężki mecz.

.

A Sosnowiec  – Zagłębiak Tucznawa – SKS Łagisza   1:4

Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Mecz, o którym można powiedzieć, że sami strzelamy sobie 4 bramki po kuriozalnych błędach. Pomimo wyniku, drużyna gra w piłkę i strzela bramkę honorową. Czekamy na kolejny mecz i liczymy na przełamanie.

Marek Rajmund (prezes SKS): Na boisku w Tucznawie nie było widać, że gra druga drużyna w tabeli z przedostatnią. Toczyliśmy wyrównany pojedynek, z lekką naszą przewagą. Nasza pierwsza wizyta w polu karnym gospodarzy zakończyła się bramką w 6 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, piłkę głową zgrał Jaworek, a wyprowadził nas na prowadzenie Jędrusik. W 18 minucie zawodnicy gospodarzy sprezentowali nam rzut karny. Bez naszego udziału jeden z obrońców zagrał piłkę ręką i Kuzior podwyższył na 2:0. Niewiele się już działo w tej połowie, ale udało nam się dołożyć trzecią bramkę w 44 minucie, której autorem był ponownie Jędrusik. W drugiej połowie na boisku pojawili się wszyscy nasi zawodnicy rezerwowi i mecz stał się wyrównany, ale i ciekawszy. Zarówno my, jak i gospodarze, stworzyliśmy wiele okazji do zmiany wyniku, ale padły tylko dwie bramki. W 75 minucie Sito podwyższył nasze prowadzenie na 4:0. Gospodarze swój honor uratowali w 87 minucie strzelając nam bramkę. W tym meczu drużyna gospodarzy pokazała, że nie zasługują na przedostatnie miejsce w tabeli, a my zrobiliśmy mały kroczek do przodu, zarówno w tabeli, jak i na boisku. Teraz będziemy musieli udowodnić, że to nie jest przypadek, tylko konsekwentna praca całej drużyny i trenerów. A ja wierzę w tą drużynę.

.

A Sosnowiec   MKS Poręba – Iskra Psary   1:5

Robert Balcerowski (trener Iskry): Wygrywamy w meczu z ostatnią drużyną w tabeli 5-1. W pierwszej połowie mieliśmy kłopoty z dostosowaniem się do specyficznej murawy i brakowało normalnej koncentracji, co skończyło się utratą bramki. Po ostrej rozmowie w przerwie zespól udowodnił, że zasłużenie zajmuje 6 miejsce. Strzelamy 5 ładnych bramek po strzałach Bartka Żmudy dwie, po jednej Daniel Janas, Damian Smoła i Radek Góra i wracamy do Psar z trzema punktami.

.

A Sosnowiec   Przemsza Okradzionów – KP Sarnów   2:6

Grzegorz Żak (trener KS): Po meczu z Przemszą Okradzionów dopisujemy zasłużone 3 punkty. Trenerowi gospodarzy życzę, aby jego drużyna jak najszybciej zaliczyła zwycięstwo, bo widać, że bardzo im to ciąży. Natomiast my przygotowujemy się już do kolejnego meczu, ponieważ runda jesienna wkracza w decydującą fazę.

.

A Sosnowiec   RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza – Jedność Strzyżowice   2:1

Damian Kościelny (trener Zagłębia): Do meczu podeszliśmy mocno zmotywowani i chcący od pierwszej minuty narzucić rywalowi swój styl gry. Zagraliśmy bardzo poprawnie, ale nie udowodniliśmy przewagi wyższym wynikiem. Dziękujemy rywalowi za dobry pojedynek i szykujemy się już do następnej kolejki. Miejmy nadzieję, że po tym meczu wrócimy już na właściwy tor.

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Mecz z RKS-em stał na dobrym poziomie. Zagraliśmy solidnie, taktycznie i z dużym zaangażowaniem, jednakże dwa błędy spowodowały utratę dwóch goli, które zadecydowały o wyniku. Dziwne jest to, że na tym poziomie – praktycznie amatorskim – dwie pomyłki przesądzają o tym, kto zgarnia 3 punkty. W Jedności na newralgicznych pozycjach środkowych pomocników miałem nowych graczy, którzy dopiero poznają się z zespołem. Naszym mankamentem było wykończenie akcji ofensywnych. Bramka z karnego dała nam nadzieję na przynajmniej remis, ale niestety nie zdołaliśmy tego dokonać. W poprzedniej rundzie udało się nam  zatrzymać dwóch kluczowych graczy dla RKS-u Nabila Boukarcha i Ayouba Chardala, natomiast teraz ten pierwszy strzelił nam dwie bramki.

.

A Sosnowiec   – KS Preczów – Łazowianka Łazy   0:3

Mateusz Sośniak (trener KS Preczów): Mecz z Łazowianką Łazy miał być spotkaniem na przełamanie po dwóch ciężkich spotkaniach, jednak okazało się, że plany i założenia to jedno, a rzeczywistość to drugie. Myślę, że zagraliśmy bardzo słabe spotkanie, choć walki i okazji w jedną i drugą stronę było kilka, to zespól gości wykorzystał większą determinacje i chęć zdobycia bramki. Pierwsza połowa to głupie faule z naszej strony, które stwarzały zagrożenie pod nasza bramką i jedna sytuacja wykorzystana przez Łazy, my mamy okazje sam na sam z bramkarzem i brakuje szczęścia. Druga połowa to sporo walki, ale i dziwne decyzje sędziów – z jednej strony ewidentny karny, którego nie było widać, a za chwilę podyktowanie “11” za nic. Końcowy wynik 0:3 nie oddaje przebiegu meczu, ale cóż, trzeba go przyjąć z pokorą. Gratuluje zespołowi Łazowianki Łazy zwycięstwa i życzę powodzenia w lidze. 

Adrian Piżuch (trener KS Łazowianki): Mecz z Preczowem był jednym z najgorszych w naszym wykonaniu. Mimo wygranego meczu 3:0. Nic nam nie wychodziło i każdy zagrał bardzo, bardzo słabo. Ale liczy się efekt końcowy i 3 punkty pojechały do Łaz. Drużynie z Preczowa życzę powodzenia w kolejnych meczach. Teraz skupiamy się na kolejnym bardzo ważnym meczu z Gminą Psary.

.

A Sosnowiec  KS Gmina Psary – Górnik Piaski   2:0

Krzysztof Wiernik (trener KSGP): Pierwsza połowa, to w dużej mierze klasyczne szachy, badanie przeciwnika, ostrożne akcje ofensywne z obu stron. Połowa wyrównana ze wskazaniem na Piaski. Druga połowa to lepsza i szybsza gra gospodarzy, dwie ładne strzelone bramki, kontrola przeciwnika nawet po czerwonej kartce Waśniewskiego na 15 minut przed końcem.

Sławomir Chodor (trener Górnika): Pierwsza połowa z przewagą dla nas. Kilka sytuacji bramkowych, które powinniśmy zamienić na gole. Niestety, w drugiej połowie nie było już tak kolorowo. Po naszych indywidualnych błędach, najpierw brak doskoku w środku pola, później złe wyprowadzenie piłki z obrony, to gospodarze cieszyli się ze strzelonych bramek. Szukaliśmy jeszcze do samego końca możliwości na zmianę wyniku, niestety w tym dniu nic nie chciało wpaść do siatki. Szkoda straconych punktów, jednak jeszcze parę meczu zostało do końca rundy i w każdym powalczymy o pełną pulę.

.

A „FUTURE SPORT”   Tychy   Polonia Międzyrzecze – LKS Woszczyce   3:10 

Marek Mazur (trener Woszczyc): Brawo dla całej drużyny za skuteczność i bardzo dobre podejście do meczu od pierwszej do ostatniej minuty, bo mimo gry przez 25 minut w “10”, potrafiliśmy jeszcze strzelić bramki. 

.

A „MAJER” Zabrze   Tempo Paniówki – Carbo Gliwice   3:1

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Było to dla nas bardzo trudne spotkanie. Przeciwnik był bardzo dobrze przygotowany do spotkania i dyktował warunki na boisku. Szkoda dwóch pierwszych bramek, bo straciliśmy je przez nasze gapiostwo po stałych fragmentach gry. W drugiej połowie po czerwonej kartce dla gospodarzy doszliśmy do głosu, lecz udało nam się strzelić tylko jedna bramkę mimo kilku dobrych sytuacji.

.

A „MAJER” Zabrze  Walka Zabrze – Gwarek II Ornontowice   1:4

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): Niestety, przegrywamy kolejne spotkanie. Na pewno nie można odmówić zaangażowania moim zawodnikom. W drugiej połowie, gdzieś ok. 70 minuty widać było, że powoli tracimy siły i ciężko było nam stworzyć sobie sytuacje, by odmienić losy meczu. Po meczu porozmawialiśmy sobie w szatni. Musimy podnieść głowy do góry i dalej walczyć! Sezon jest jeszcze długi i wiele punktów do zdobycia. Drużynie z Ornontowic gratuluję wygranej i powodzenia w kolejnych meczach.

.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek Zabrze – Tęcza Wielowieś   5:1

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Mecz w Zabrzu obfitował w wiele sytuacji bramkowych. My jednak byli bardziej skuteczni, strzelając 5 bramek przy jednej bramce gości.

B “KEEZA”   Bytom   Tempo Stolarzowice – Unia Świerklaniec   2:3

Paweł Duda (trener Unii): Dzisiejszy mecz był dla Nas szczególny. Po 1 gramy i inkasujemy 3 punkty. Po 2, Kuba Magnor Nasz zawodnik zawarł związek małżeński i to jemu i małżonce dedykujemy zwycięstwo. Wygrać dzisiaj nie było łatwo, gospodarze póki mieli siły to atakowali, szukali piłek za linię obrony. Niestety to, na co się nastawili gospodarze zrealizowali zdobywając 2 bramki. Wygrywamy, ale zauważalny był Nasz charakter i chęć zdobycia 3 punktów. Udaje Nam się zdobyć bramkę po strzale Zielińskiego. Strzał, rykoszet, gol. Ważne i budujące to dla Nas. Po przerwie wychodzimy źli na Siebie i chcemy zdobyć kolejne bramki. Udaje Nam się w pierwszych minutach drugiej połowy. Łapiąc oddech zdobywamy 2 bramki (Stawiarz), dzięki czemu prowadzimy 3:2 i chcąc kontrolować mecz popełniamy bardzo głupie faule przed polem karnym. Na Nasze szczęście doprowadzamy, aby wynik nie uległ zmianie. Bardzo trudny mecz, niewygodny przeciwnik. Mecz walki od 1 do 90 minuty okazał się zwycięski dla Nas. Gratuluję zawodnikom, okazali charakter i wolę walki. Drużynie ze Stolarzowic dziękuję za wysoko postawioną poprzeczkę i postawienie ciężkiego wyzwania. Nie było łatwo, więc tym bardziej szanujemy 3 punkty.

.

B Sosnowiec   Zew Kazimierz – Unia II Dąbrowa Górnicza   2:5 

Bartosz Pawłowski (trener Zew-u): Niestety przegrywamy bardzo ważny mecz. W pierwszej połowie mamy więcej sytuacji, a przeciwnik strzela 3 bramki. Mówiliśmy sobie w szatni, że musimy wytrzymać do przerwy, a później będzie łatwiej. Nic z tego nie wyszło, kilku zawodników z grą w 4 lidze zrobiło różnicę, lepiej operowali piłką i zasłużenie przegraliśmy ten mecz.

Marcin Dziurowicz (trener Unii II): Zespół Zewu Sosnowiec miał 3 korzystne sytuacje bramkowe, lecz ich nie wykorzystał. My całą pierwsza połowę graliśmy w ataku pozycyjnym i gdzie silnie fizycznie zespół rywala, nie pozwalał na zbyt wiele do zdobycia pierwszego gola, wtedy gra się otworzyła, co ułatwiło nam plan na ten mecz.

.

B “FUTURE SPORT” Tychy   Gol Bieruń  – Niepokorni Orzesze   8:0

Grzegorz Rajman (trener Gola): Mecz od początku do końca pod pełną naszą kontrolą, ze zdecydowaną przewagą. Jednak pomimo wysokiego zwycięstwa i strzelenia ośmiu bramek, mam kilka uwag, co do organizacji gry w ataku pozycyjnym. Ale po raz kolejny chłopcy zostawili dużo zdrowia na boisku i grali do samego końca, a co nas dodatkowo bardzo cieszy, po dłuższej nieobecności spowodowanej kontuzją na boisku pojawił się Damian Stenzel.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, ruchradzionkow.com, zaglebie.eu

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv