Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

I liga futsalu gr. południowa   AZS UMCS – FC Silesia BOX Siemianowice   2:3

Łukasz Jagiełło (trener FC): Po tygodniu, gdzie przegraliśmy znacząco spotkania, pojechaliśmy na bardzo ciężki teren do drużyny AZS Lublin. Było wiadomo, że drużyna postawi nam ciężkie warunki i też tak było. Zaczęliśmy mecz bardzo dobrze, groźnie kontrując i starając się agresywnie odbierać piłkę na połowie przeciwnika. Jedno z takich przejęć piłki dało nam prowadzenie po strzale Marcina Cubera. Kontrolując mecz niestety czerwoną kartką ukarany został Kamil Kmiecik, dodatkowo rzut karny i drużyna z Lublina uwierzyła, że może sprawić niespodziankę. Do przerwy bramkę strzelił jeszcze Max Kravets i prowadziliśmy 2-1. Po zmianie stron szybko do remisu doprowadziła drużyna z Lublina, ale również szybko po stałym fragmencie gry wyszliśmy na prowadzenie 3-2, którego już nie oddaliśmy do końca meczu, mimo huraganowych ataków gospodarzy. W tym meczu nie był ważny styl, lecz pełna zdobycz punktowa i to zrobiliśmy. Teraz w niedzielę czekają nas kolejne derby z Gwiazdą Ruda Śląska, także zapraszam kibiców na halę, a my postaramy się zmazać plamę po dwóch ostatnich meczach na hali Zborna.

.

I liga wojewódzka A1   Ruch Chorzów – GKS GieKSa Katowice   2:2

Mateusz Michalik (trener Ruchu): Kończymy rundę jesienną w lidze wojewódzkiej remisem. Na pewno po meczu odczuwamy spory, bo wieloma fragmentami prowadziliśmy grę, ale im bliżej bramki przeciwnika, brakowało nam konkretów w działaniu. Budujący jest fakt, że zdobywamy dwie bramki po stałych fragmentach: rzucie wolnym i rzucie rożnym. Natomiast jesteśmy świadomi, że nasza gra i reagowanie na sytuacje boiskowe musi wyglądać lepiej. Mimo wszystko gratulacje i słowa uznania dla chłopaków za całą rundę – za pierwsze miejsce w lidze i awans do ligi Makroregionalnej. Brawo!

Adrian Napierała (trener GKS): Na tle lidera zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Żałuję szczególnie drugiej połowy, gdzie stworzyliśmy sobie cztery 100% sytuacje i zabrakło skuteczności, żeby wywieź komplet punktów. Ruch bramki zdobył ze SFG to świadczy o tym, że byliśmy bardzo dobrze zorganizowani w obronie i ciężko im było kreować sytuacje z gry w tym meczu. Rundę kończymy z dużym niedosytem, bo gra w całej rundzie była zdecydowanie, lepsza niż miejsce w tabeli. Chodź porażek jest niewiele to remisów zdecydowanie za dużo i to ma wpływ na naszą sytuację.

.

I liga wojewódzka A1   Rekord Bielsko Biała – Zagłębie Sosnowiec   2:3

Marcin Paul (trener Zagłębia): Dobrze zakończyliśmy rundę jesienną odnosząc zwycięstwo na trudnym terenie. Pierwsza połowa wyrównana, gdzie stworzyliśmy kilka okazji, niestety wykorzystaliśmy tylko jedną. W drugiej połowie musieliśmy gonić wynik, zagraliśmy zdecydowanie lepiej jeżeli chodzi o odbiór piłki, przez co osiągnęliśmy przewagę, dzięki której zdobyliśmy 2 bramki.

.

IV “ZINA” gr.1  Polonia Łaziska Górne – Unia Dąbrowa Górnicza   2:3

Daniel Tukaj (trener Polonii): Bardzo słabo weszliśmy w ten mecz, praktycznie można powiedzieć, że przespaliśmy pierwszą połowę. Nie potrafiliśmy sobie poradzić z wysokim pressingiem przeciwnika, udało nam się stworzyć jedną, ale za to 100% sytuację. Jednak schodziliśmy na przerwę przegrywając 0-2. Natomiast po przerwie, po kilku korektach w składzie i ustawieniu, udało nam się złapać kontakt i odrobić dwu bramkową stratę. Szkoda, że w tym momencie zabrakło nam “zimnej krwi”, gdzie mieliśmy okazję żeby zamknąć ten mecz. Stało się jednak to, co zwykle, czyli przeciwnik wykorzystał jedną z nielicznych w tej części spotkania sytuacji i pomimo ambitnej postawy do końca, nie udało nam się już zdobyć kolejnych bramek.

Dariusz Klacza (trener Unii): Od samego początku bardzo dobrze weszliśmy w mecz strzelając bramkę po rzucie rożnym w 2 minucie. Kolejną bramkę zdobywamy chyba w 15 minucie i cały czas kontrolujemy mecz, mając swoje sytuacje. Po przerwie zespół Polonii ruszył do ataku strzelając nam dwie bramki. My jednak do końca wierzyliśmy, że wygramy grając konsekwentnie swoją grę. I strzelamy na 3:2. Cieszę się, że mój zespół przede wszystkim wrócił do naszej gry. Tej, w którą lubimy grać. I to było widać na boisku. Już nie możemy doczekać się drugiej rundy.

.

IV “ZINA” gr.1   MKS Myszków – Raków II Częstochowa   0:3

Marcin Domagała (trener MKS): Sezon zakończyliśmy zasłużoną porażką z Rakowem II Częstochowa. Niestety problemy kadrowe – niczego nie ujmując przeciwnikowi, nie pozwoliły nam na choćby nawiązanie walki z faworytem rozgrywek. Od początku meczu nasz przeciwnik miał przewagę, my momentami potrafiliśmy prowadzić grę. Szkoda kilku niezłych akcji, ale jeszcze bardziej tego, że bramki straciliśmy po naszych dużych błędach i momentach dekoncentracji. Nie zmieni to jednak mojej opinii o zakończonej rundzie, gdzie zbudowaliśmy od 5 meczu do 13 serię 9 wygranych. Do meczu z Podlesianką udało nam się utrzymać bez kartek i kontuzji naszą skromną ilościowo kadrę, a praca zawodników zaowocowała bardzo dobrą, trzecią lokatą na półmetku rozgrywek.

.

IV “ZINA” gr.1   Warta Zawiercie – Rozwój Katowice   1:0 

Mateusz Mańdok (trener Warty): Mimo niemałych problemów, nie zawiedliśmy siebie oraz kibiców. Dzisiejszym zwycięstwem spięliśmy klamrą obchody stulecia klubu. Czy wygrał dzisiaj lepszy zespół? Na pewno bardziej konsekwentny i pragmatyczny w swoich poczynaniach. Za to należą się chłopakom ogromne brawa. Byliśmy konsekwentni w działaniach defensywnych oraz cierpliwi w ofensywie. Zobaczyliśmy dzisiaj Wartę grającą trochę inaczej niż zazwyczaj. Cofniętą na własną połowę, grającą defensywnie i starającą się wycisnąć maksa z tego, co uda się stworzyć pod bramką rywala. Byliśmy świadomi z siły Rozwoju w II połowie, stąd nasza konsekwencja w drugich 45 minutach. Dyscyplina taktyczna drużyny została nagrodzona w 80 minucie, gdy po wymuszonym błędzie rywala strzelamy zwycięskiego gola. Jestem dumny z zawodników za realizację przedmeczowych założeń. Dziękuję również kibicom w imieniu swoim, jak i piłkarzy. Liczymy na Was wiosną!

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Wygrywa ta drużyna, która strzela gole. To najstarsza prawda piłkarska i to dziś się wydarzyło. Gratulacje dla Warty. Zagrała wystarczający mecz, byśmy go przegrali. Możemy mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Mieliśmy na tyle dobrych, klarownych okazji po stałych fragmentach, że powinniśmy wyjść na prowadzenie i w miarę kontrolować grę. Przegrywamy po indywidualnym błędzie, to kolejny materiał do analizy. Szkoda, bo mieliśmy w zupełnie innych nastrojach wracać do domu i w zupełnie innych nastrojach kończyć tę rundę.

.

IV “ZINA” gr.1   Szombierki Bytom – Podlesianka Katowice   3:0

Krzysztof Kiełb (trener Szombierek): Po porażce ze Szczakowianką na wyjeździe, rozmawialiśmy z zawodnikami i po głębszej analizie wyciągnęliśmy wnioski i w tygodniu pracowaliśmy nad organizacją gry w obronie. Zawodnicy zrealizowali nakreślony plan i nie licząc dwóch błędów indywidualnych na początku meczu Podlesianka nie stworzyła sobie żadnej klarownej sytuacji. Odcięliśmy ich i zneutralizowaliśmy przez dobrą organizację gry, a wiele sytuacji jakie stworzyliśmy wykorzystał Polak 2 (piękna bomba w okienko, oraz zamknięcie akcji po dośrodkowaniu i strzał z woleja), oraz Balon (z głowy po rzucie wolnym). Zespół pokazał swoje pozytywne oblicze i charakter, poparty walką oraz chęcią zwycięstwa, za co gratulowałem chłopakom, bo zagrali dobre zawody. Tym zwycięstwem kończymy rundę i w ostatnich 5 meczach zdobywamy 10 punktów, co daje nam oddech i w pozytywnych nastrojach możemy przygotować się do nowej rundy. Pracy przed nami w zimę sporo, a apetyty rosną w miarę jedzenia. Chcemy wygrywać…

.

IV “ZINA” gr.1   Śląsk DEMARKO Świętochłowice – Ruch Radzionków   0:3

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Gdyby spojrzeć na końcowy wynik, ktoś mógłby powiedzieć, że było to łatwe zwycięstwo. Prawda jest jednak zupełnie inna – był to dla nas naprawdę trudny mecz. Z dwóch względów. Przede wszystkim rywal był na nas bardzo mocno zdeterminowany, a różne głosy tej determinacji słyszeliśmy w tygodniu przed meczem i teraz pod szatniami przed rozpoczęciem spotkania. Drugą była kwestia adaptacji do naturalnego podłoża, bo przez ostatnie trzy tygodnie pracowaliśmy tylko na sztucznej murawie. Cieszy mnie, że drużyna zareagowała w bardzo dobry sposób, choć ta adaptacja zajęła nam dzisiaj zdecydowanie więcej czasu niż zazwyczaj. Były to dla nas trudne momenty, ale w pierwszej połowie przetrwaliśmy napór rywala i w dobrym momencie potrafiliśmy ten napór przygasić zdobywając pierwszą bramkę. Finalnie kończymy mecz wyraźnym zwycięstwem na trudnym terenie i w dobry sposób zamykamy tę bardzo dobrą rundę. Chłopaki w szatni usłyszeli już od mnie dobre, doceniające słowa za ich postawę w pierwszej części sezonu. Nie ukrywam, że jesteśmy w takim gazie, że chciałoby się, aby ta rundę potrwałaby jeszcze z dwie, trzy kolejki. Nawet teraz po meczu w oczach chłopaków widzę wielką chęć gry. Mamy oczywiście plan na okres roztrenowania, uwzględniający to, by to zaangażowanie wykorzystać.

.

IV “ZINA” gr.1   Unia Rędziny – Przemsza Siewierz   0:2    

Oskar Operacz (trener Unii): Bardzo mi zależało na wygranie tego meczu z dwóch przyczyn. Jedną zostawię dla siebie, a druga to tabela i sytuacja w niej. Krótko oceniając mecz to był to Nasz najsłabszy występ podczas tej rundy. Jest mi bardzo przykro i muszę się zastanowić co dalej…

Artur Mosna (trener Przemszy): Bardzo długo czekaliśmy na zwycięstwo w lidze. W tym spotkaniu byliśmy zespołem lepszym, stworzyliśmy więcej sytuacji bramkowych, choć rywal w 82 minucie miał rzut karny i gdyby nie Dawid Stambuła, który karnego obronił byłaby nerwowa końcówka…

.

IV “ZINA” gr.1   Unia Kosztowy – Jedność 32 Przyszowice   5:1

Piotr Mrozek (trener Unii): Ostatnie spotkanie tej rundy to braki kadrowe (Szołtys, Skiba, Nowakowski, Kacprowski) zmusiły mnie do zmian w składzie. Ale zespół zareagował tak, jak należy luz w konstruowaniu, duża ochota do gry przekładała się na znaczną ilość sytuacji bramkowych. Chciałoby się, aby cała ta runda tak wyglądała, ale niestety z różnych powodów była ta runda taką swoistą sinusoidą. Dziękuje bardzo wszystkim, z kim miałem okazję pracować i przeżywać wszelakiego rodzaju emocje. Z sentymentem będę wspominał czas pracy w Kosztowach.

.

IV “ZINA” gr.1   Gwarek Ornontowice – Szczakowianka Jaworzno   1:2

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Ostatni mecz ligowy chcieliśmy bardzo wygrać, niestety się nie udało. Wygrywaliśmy do przerwy 1:0 i po przerwie mieliśmy co najmniej 2 sytuacje dogodne do strzelenia bramki jednak się nie udało. Jak to się mówi niewykorzystane akcje się mszczą i tak też było. Pozostał tylko niedosyt, bo na porażkę na pewno nie zasługiwaliśmy.

IV “ZINA” gr.2   Unia Turza Śląska – Spójnia Landek   1:0   

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Jechaliśmy do drużyny z Turzy, o której słyszeliśmy wiele pochlebnych opinii. Niestety tak się w tym dniu złożyło, że pojechaliśmy gołą jedenastką. Byłem pełen obaw przed tym meczem, ale jak się później okazało niepotrzebnie. Chłopaki zagrali najlepszy mecz w tej rundzie i niestety ” biegający Pan w Żółtej koszulce” skrzywdził nas okrutnie. Nie podyktował On dwóch ewidentnych (książkowych) karnych! Po meczu przeprosił naszego kierownika za to tłumacząc, że był źle ustawiony, lecz punktów nam to nie doda. Oczywiście możemy mieć pretensje do siebie, gdyż nie wykorzystaliśmy czterech idealnych sytuacji do zdobycia bramki. Szkoda tego meczu i tego, że po raz kolejny jesteśmy lepsi, a zostajemy w tabeli z niczym.

.

IV “ZINA” gr.2   LKS Czaniec – Kuźnia Ustroń   3:2   

Mateusz Żebrowski (trener Kuźni): Odczuwamy duży niedosyt po ostatnim spotkaniu. Uważam, że zagraliśmy dobre zawody, w których zasłużyliśmy co najmniej na 1 punkt. Szkoda, że w ostatnim kwadransie meczu nie wykorzystaliśmy okazji, aby najpierw przy wyniku 2:1 podwyższyć prowadzenie – okazja Tomka Gumoli, a następnie w 89 minucie, w sytuacji 3 na 2 w polu karnym nie wykorzystaliśmy umiejętnie tej przewagi. W ostatniej akcji meczu zemściło się to i Czaniec wygrał spotkanie. Chciałbym podziękować zawodnikom za postawę w tym meczu jak i w całej rundzie. Mieliśmy sporo problemów kadrowych w ostatnich kolejkach, a zawodnicy mimo to zawsze pracowali i walczyli o jak najlepsze wyniki!

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze  Sośnica Gliwice – ŁTS Łabędy   1:0   czwartek

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Dzisiejszy mecz wyglądał tak, jak na derby przystało – dużo walki, determinacji i ambicji z obu stron. To spowodowało, że gra była szarpana i mniej było jakości piłkarskiej. Zagraliśmy mądrze i konsekwentnie zarówno w obronie, jak i w ataku. Byliśmy bardzo skoncentrowani na celu. Bramkę zdobyliśmy po ładnej i wypracowanej akcji całego zespołu, co dało Nam bardzo ważne 3 punkty. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale już myślimy o ostatnim meczu. Gratulacje dla całego Naszego zespołu za determinację oraz koncentrację na odpowiednio wykonanej pracy.

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Spotkanie z Sośnicą w pierwszej połowie to mecz z różnymi fazami gry, gdzie raz jedni, raz drudzy próbowali przejąć inicjatywę, lecz żadnej z drużyn nie udało się strzelić bramki. W 60 minucie Sośnica zdobyła bramkę po ładnej akcji i od tej pory przesiadywaliśmy praktycznie na połowie rywala, lecz skuteczność i ostatnie podanie nie było dzisiaj nasza silną stroną. Gratulacje dla przeciwnika.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Burza Borowa Wieś – ŁTS Łabędy   4:0   

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Do meczu z Burzą przystępowaliśmy po dwóch dniach przerwy od ostatniego meczu mistrzowskiego i mieliśmy obawy, jak wytrzymamy ten mecz kondycyjnie. Dodatkowo mecz ułożył się dla nas fatalnie, bo już w 5 minucie Burza strzela gola po rzucie rożnym i mimo naszych wysiłków pierwsza połowa kończy się wynikiem 1-0 dla gospodarzy. 20 minut drugiej połowy to oblężenie bramki Burzy, lecz w kolejnym meczu nie potrafimy wykorzystać bardzo dobrych okazji. Dla odmiany praktycznie pierwszy kontratak rywali kończy się bramką na 2-0. I jak to określił jeden z kibiców „nie strzelasz dostajesz”. Dalsze bramki to konsekwencja naszej otwartej gry i frustracji z wyniku.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Sośnica Gliwice – Start Sierakowice   1:0

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Przed meczem mieliśmy w sztabie obawy o to, jak będziemy wyglądać pod względem fizycznym, ponieważ był to Nasz 3 mecz w ciągu tygodnia. W 1 połowie graliśmy to, co sobie założyliśmy. Dobrze operowaliśmy piłką, biegaliśmy na dużej intensywności i dążyliśmy do jak najszybszego zdobycia bramki. Wynik otworzyliśmy po golu zdobytym z rzutu karnego. Do przerwy stworzyliśmy jeszcze wiele bardzo klarownych sytuacji bramkowych i powinniśmy zamknąć ten mecz, ale nie zdobyliśmy kolejnych bramek. W 2 połowie było dużo chaosu, gra zrobiła się trochę szarpana i było sporo przerw. Cieszy to, że graliśmy w niej mądrze i w większości momentów mieliśmy pod kontrolą wydarzenia na boisku. Gratulacje oraz wielkie podziękowania dla całego Naszego zespołu za determinację, koncentrację na odpowiednio wykonanej pracy podczas całej rundy jesiennej.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze    Górnik Bobrowniki Śląskie – LKS Żyglin   3:2

Łukasz Suder (trener Górnika): Mecz derbowy dostarczył dużo emocji. Od początku było widać, że obie drużyny będą walczyć o pełną pulę, bo nikogo w naszej sytuacji nie zadowalał jeden punkt. Znowu słabo weszliśmy w mecz i Żyglin tylko swojej niefrasobliwości w naszym polu karnym nie prowadził. Na szczęście szybko złapaliśmy właściwy rytm, co zaowocowało zdobytą bramką. Niestety później, gdy wydawało się, że kontrolujemy wydarzenia na boisku znowu dał znać o sobie sędzia, który jako jedyny chyba widział kontakt w naszym polu karnym, a wcześniej w tej samej akcji nie zauważył faulu, po którym z boiska musiał zejść nasz obrońca. 1:1 do przerwy z przebiegu wydarzeń był sprawiedliwy, jednak niedosyt pozostał po decyzji sędziego. Druga część należała już do Bobrów, którzy częściej atakowali i zdobyli 2 bramki. I gdy wydawało się, że jest po meczu to Żyglin zdobył kontaktowego gola i ruszył do ataku. Zdobył bramkę na 3:3, ale ku uciesze kibiców i zawodników gospodarzy zawodnik Żyglina faulował naszego bramkarza i bramki sędzia nie uznał. Cieszymy się z 3 punktów i teraz musimy lepiej przepracować zimę, aby szybko uciec z dolnych rejonów tabeli i mieć spokojną końcówkę sezonu.

Sebastian Żak (trener LKS): Mieliśmy więcej sytuacji podbramkowych, mieliśmy więcej strzałów na bramkę, częściej zagrażaliśmy przeciwnikowi, ale to co najważniejsze zostało w Bobrownikach. Brak w koncentracji to powód, że to nie my śpiewaliśmy po meczu. Jestem rozczarowany, zły i nie umiem się z tym pogodzić, ale biorę to na klatę, bo ja trenuje i ja wystawiam skład. Ale właściwie to chyba płacimy za nasze treningowe zaangażowanie. Nie chcę indywidualnie omawiać meczu, ale niestety niektórzy nie dorośli do tej ligi…

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze    Orzeł Miedary – Silesia Miechowice   5:0

Marek Suker (trener Silesii): Wiedzieliśmy, że czeka nas mecz na ciężkim terenie, na boisku, na którym ciężko się gra w piłkę, tym bardziej o tej porze roku. Chcieliśmy kosztem ładnej gry, postawić trudne warunki Miedarom, niestety nie udało się. Mieliśmy pomysł jak zaatakować i tych sytuacji stworzyliśmy całkiem sporo, niestety Miedary mają w swych szeregach zawodników, którzy indywidualnościami robią wielką różnicę i wygrywają mecze. Na tą chwilę chyba jednak trzeba przyznać, że drużyny Dramy i Miedar są poza zasięgiem pozostałych drużyn w tej lidze.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Victoria Częstochowa – MLKS Woźniki   5:1   czwartek

Tomasz Sobczak (trener Unii): Bardzo ciężki mecz dla nas. Zespół z Woźnik był bardzo dobrze zorganizowany w obronie, szczególnie w pierwszej połowie, którą przegraliśmy po kontrze 0:1. Drugą połowę otworzyliśmy golem Załuckiego po stałym fragmencie gry. Po tym golu mecz był bardziej otwarty, co wykorzystaliśmy strzelając 4 bramki i wygrywając spotkanie 5:1. Brawa dla chłopaków za zaangażowanie i determinację.

Bartosz Sowa (trener MLKS): Jadąc na lidera mielimy określony plan na mecz. Wiedzieliśmy, że nie możemy się otworzyć tylko mądrze czekać na swoje szanse. Dopóki realizowaliśmy ten plan wygrywaliśmy 1-0, niestety błąd przy stracie bramki na 1-1 i niewykorzystana sytuacja 100 % na 2-1 podcięła nam skrzydła i od tego momentu przestaliśmy grać swoje, wiemy jak się to skończyło. Podsumowując, trzeba być konsekwentnym i wytrwałym w realizacji zadań, tylko wtedy można wygrać na tak trudnym terenie. Nam tylko starczyło cierpliwości na 45 minut.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Sparta Szczekociny – MLKS Woźniki   1:0

Bartosz Sowa (trener MLKS): Mecz z obu stron bardzo slaby, ale to my popełniamy błąd, a dokładnie bramkarz i przegrywamy mecz. Widać po drużynie już zmęczenie i fizyczne, i psychiczne. Nie ma się co oszukiwać. Od połowy tej rundy gramy 13 zawodnikami. Mamy tyle kontuzji, że to nie często się zdarza i to niestety odbija się na naszej grze.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Skra II Częstochowa – Victoria Częstochowa   0:1

Tomasz Sobczak (trener Unii): Skra tylko w pierwszych minutach miała przewagę, później skorygowaliśmy nasze ustawienie, dzięki czemu to my dominowaliśmy nad przeciwnikiem. W ostatnich minutach pierwszej połowy po podaniu Kosina Maciek Swatek zdobył gola na 1:0. W drugiej połowie dalej byliśmy zespołem dominującym, Kowalski i Kosin uderzyli w słupek, natomiast Załucki nie wykorzystał rzutu karnego, cieszą 3 punkty w meczu na szczycie i już myślimy o ostatnim meczu ze Zniczem Kłobuck.

.

LO 3 „ZINA” Racibórz-Rybnik   GKS II Jastrzębie – Forteca Świerklany   4:0   

Mateusz Galikowski (trener GKS II): Po czwartkowej porażce w Chwałowicach, zespół był bardzo zdeterminowany i nastawiony tylko na zwycięstwo. Założyliśmy sobie, że od początku spotkania podejdziemy do rywali wysokim pressingiem i zamkniemy boczne sektory boiska. Plan udał się w 100%. Cały mecz mieliśmy przewagę, pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania, co udokumentowaliśmy zdobyciem 4 bramek.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Zagłębie II Sosnowiec – Grunwald Ruda Śląska   6:0   czwartek 

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): W pierwszej połowie była z naszej strony pełna kontrola, w drugiej zrobiłem 6 zmian. Bardzo fajnie zagrał Igor Dziedzic, inni młodzi gracze także zasłużyli na wyróżnienie. Oni dają sygnał, że chcą się rozwijać, ciężko pracować. Mamy krótki czas na odpoczynek, po meczu w czwartek mamy mecz w sobotę ze Spartą. To będzie bardzo ciężki mecz

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Sparta Katowice – Zagłębie II Sosnowiec   0:2 

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Zagraliśmy kolejny bardzo dobry mecz. Chcieliśmy dzisiaj zejść trochę niżej, wyprowadzać groźne kontrataki i to się udało. Realizacja założeń taktycznych była w stu procentach. Cieszy mnie pełna świadomość zawodników, widać u nich postęp w grze. Zwycięstwo zasłużone, przede wszystkim obroniliśmy się piłkarsko. Zima będzie bardzo ciekawa, będziemy ciężko pracować, by obronić czołówkę. Zobaczymy, co się wydarzy?

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Cyklon Rogoźnik – Tęcza Błędów   1:2   czwartek

Mateusz Labusek (trener Cyklonu): Kto nie był na meczu ten nie będzie w stanie uwierzyć w to, co wydarzyło się w tym spotkaniu. Cały mecz przeważaliśmy i stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, a ja cały czas staram sobie odpowiedzieć jak się to stało, że tylko raz piłka trafiła do siatki przeciwnika. To już kolejne spotkanie, w którym tracimy punkty, gdzie z przebiegu spotkania zasługiwaliśmy na zwycięstwo – zdaje sobie jednak sprawę, że w tej dyscyplinie wszystko jest możliwe i za to właśnie kochamy piłkę nożną!

Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Ważne punkty, ważne zwycięstwo. Wygraliśmy na trudnym terenie z bardzo mocnym przeciwnikiem. Dopisało nam trochę szczęścia, co do tej pory nie było normą. Chłopcy zostawili na boisku kawał zdrowia i serducha. Bardzo im za to dziękuję i gratuluję zwycięstwa.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec    CKS Czeladź – RKS Grodziec   6:3

Michał Pluta (trener RKS): Na mecz z CKS pojechaliśmy mocno osłabieni. Za kartki wypadło nam 3 podstawowych zawodników, a pozostali borykali się z przeziębieniem. I na ławce miałem do dyspozycji tylko bramkarza. Ale i tak postawiliśmy się przeciwnikowi i dwa razy prowadziliśmy w meczu. W drugiej połowie szybko strzeliliśmy bramkę na 2:1. Niestety nie wystarczyło sił, żeby ten wynik utrzymać do końca. Przed nami ostatni mecz w tej rundzie i chcemy zagrać dobre spotkanie i zgarnąć 3 punkty. A później siadamy z zarządem do stołu i rozmawiamy o wzmocnieniach. Korzystając z okazji już zapraszam do Grodźca na testy zawodników, którzy chcą zmienić barwy klubowe.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec  RKS Grodziec – Sarmacja Będzin   3:3   czwartek

Michał Pluta (trener RKS): Można powiedzieć, że derby na “szóstkę”. Ogólnie to już moje piąte derby. Dwa razy jako asystent i trzy razy jako pierwszy trener i dodam, że bez porażki. Stworzyliśmy fajne widowisko i piłkarsko też dobrze to wyglądało. Kibice też powinni być zadowoleni. Zobaczyli sześć goli, były żółte kartki, było dużo walki i emocje do ostatniego gwizdka. Ogólnie wynik uważam za sprawiedliwy.

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Szanujemy punkt w derbach. Niedosyt pozostaje, gdyż bramkę wyrównującą tracimy w ostatnich 30 sekundach.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Sarmacja Będzin – GKS II Katowice   0:3   

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Dopóki starczyło sil i umiejętności wynik był 0-0. Bramka samobójcza podcięła nasz plan. Kończymy z wynikiem 0-3.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Górnik 09 Mysłowice – Źródło Kromołów   0:1   czwartek 

Mariusz Grząba (trener Górnika 09): Kompromitacja i patologia piłkarska w naszym wykonaniu.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   AKS Mikołów – Górnik 09 Mysłowice   3:1 

Adam Krzęciesa (trener AKS): Dobre spotkanie w Naszym wykonaniu. Graliśmy agresywnie, dokładnie, szybko i gdyby skuteczność była lepsza to do przerwy byłoby po meczu. Właściwie przez cały mecz kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i byliśmy drużyną lepszą od gości. Jedna kontra gości po Naszej stracie dała im bramkę wyrównującą i przez chwilę byliśmy w szoku. Na szczęście trwało to kilka minut i wróciliśmy do swojej gry strzelając 2 bramki, a powinniśmy jeszcze z 3 kolejne, bo były świetne sytuacje do zdobycia goli. Faulu Wato na Wujcu nie skomentuję, bo złamany nos Jacka przedstawia sytuację najlepiej. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Drużyna pokazała dziś charakter, serce do walki i umiejętności piłkarskie. Dziękuję im za zwycięstwo i mam nadzieję, że za tydzień skończymy tą rundę zwycięstwem i spokojnie przygotujemy się do rundy wiosennej jako lider tabeli…

Mariusz Grząba (trener Górnika 09): Przegraliśmy mecz, który nie musieliśmy przegrać. Pierwsza połowa dla gospodarzy i zasłużone prowadzenie 1:0. Na drugą połowę wyszła już inna drużyna i po szybkim wyrównaniu mieliśmy dwie sytuacje, które powinny się zakończyć bramkami. Niestety w 70 minucie mecz jeden z naszych wiodących zawodników Wato dostaje czerwoną kartkę i nasza gra się sypie. Inicjatywę przejmują gospodarze i po dwóch dośrodkowaniach w pole karne i przy skandalicznym naszym kryciu tracimy dwie bramki i przegrywamy mecz troszkę na własne życzenie.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Niwy Brudzowice – CKS Czeladź   0:3   czwartek 

Sebastian Gzyl (trener Niw): Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, ale liczyłem, że sprawimy przeciwnikowi więcej problemów. Nie udało się, trudno walczymy dalej.

Adam Bała (trener CKS): Dobry mecz w naszym wykonaniu. Na trudnym terenie prowadziliśmy grę, kontrolując przebieg meczu.  Strzelona bramka w pierwszej połowie ułatwiła nam grę, bo przeciwnik musiał się odkryć i nas zaatakować, czego konsekwencją był następny gol. Do końca, mecz był pod naszą kontrolą. Zasłużone zwycięstwo i brawa dla mojego zespołu za grę i za zaangażowanie.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Slavia Ruda Śląska – Niwy Brudzowice   0:0 

Sebastian Gzyl (trener Niw): Przeciwnik nie grał w czwartek, był wypoczęty i obawialiśmy się tego spotkania. Z przebiegu meczu to zdecydowanie strata dwóch punktów niż zysk jednego. Szkoda. Zrobimy wszystko, aby rundę zakończyć zwycięstwem.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – AKS Mikołów   0:1   czwartek

Adam Krzęciesa (trener AKS): Wiedzieliśmy, że czeka Nas ciężki mecz, w którym będzie dużo walki, a mało grania w piłkę. Zdobyliśmy jedną bramkę, która wystarczyła do zwycięstwa. Chłopcy fizycznie dali z siebie wszystko i dzięki temu odnieśliśmy zwycięstwo. Zawsze mecze, w których brałem udział jako trener na terenie Wojkowic tak wyglądały i zawsze znalazł się kibic, który w domu nie ma nic do powiedzenia i przychodzi na mecz żeby obrażać i dać upust swoim emocjom. Lepiej jak w piłce jest więcej piłkarstwa niż aktorstwa, bo za to drugie gospodarze powinni dostać Oscara. Mamy 3 punkty i tyle w temacie meczu i otoczki, która mu towarzyszyła.

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Mecz bardzo dobry w naszym wykonaniu. Pierwsza połowa to dużo walki w środkowej strefie boiska. Goście stworzyli jedną, dobrą sytuację w tej części spotkania tj. poprzeczka. Strzelona bramka gości to dużo szczęścia w całej sytuacji. Jednak końcówka pierwszej połowy to świetna, ale niestety nie wykorzystana bramkowa sytuacja Marcina Kondzielnika. W drugiej części meczu zdecydowanie lepsza gra naszego zespołu i kilka sytuacji do strzelenia bramki. Niestety nie udało się zremisować. Brawo dla całego zespołu za walkę i zaangażowanie. Tego dnia brakło zawodników z ławki rezerwowych. Kontuzje i choroby bardzo mocno osłabiły naszą kadrę – brak pięciu zawodników.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec    Sparta Katowice – Pogoń Imielin   3:0   czwartek

Michał Chmielowski (trener Pogoni): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra i dawała nadzieję na korzystny, końcowy wynik spotkania. Niestety błędy indywidualne w drugiej, zniweczyły wysiłek całej drużyny i po raz kolejny możemy sobie pluć w brodę, że jesteśmy frajerzy.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec    Pogoń Imielin – Źródło Kromołów   2:1

Michał Chmielowski (trener Pogoni): Jedziemy już na oparach. Dla nas ta runda mogłaby się już skończyć. W pierwszej połowie zagraliśmy dramatycznie i tylko dzięki dobrej postawie Zycha w bramce, któraś z groźnych kontr gości nie zakończyła się bramką. Na drugą część meczu zmodyfikowałem ustawienie. Większe było również zaangażowaniu moich zawodników, co wystarczyło do opanowania sytuacji i zdobycia trzech punktów, co było w tym meczu naszym obowiązkiem.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   Pasjonat Dankowice – MKS Lędziny   0:5

Adrian Napierała (trener MKS): Mecz bez historii. Pasjonat w czwartek miał zaległe spotkanie i widać było, że brakowało im świeżości i szybkości. My realizowaliśmy swój plan, żeby rundę zakończyć bez porażki. Bardzo dobra runda w naszym wykonaniu. 39 punktów zdobytych i to daje nam drugie miejsce w tabeli z taką sama ilością punktów, co Wilkowice. Przed nami zima i będziemy szukać 2-3 wzmocnień, żeby powiększyć kadrę, bo w tamtym roku poprzez małą kadrę i kontuzje w końcówce sezonu przegraliśmy awans.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   LKS Łąka – Czarni Jaworze   0:5

Daniel Kaczor (trener Łąki): Ostatnia kolejka rundy jesiennej zapowiadała się bardzo ciekawie. Do Łąki przyjechał jeden z faworytów rozgrywek, czyli ekipa Czarnych Jaworze. Łączanie pomimo wyniku postawili się gościom i do 40 minuty mecz był bardzo wyrównany, szybki, jednak bez okazji z obu stron. Około 40 minuty mamy 1 sytuację i niestety jej nie strzelamy, a chwilę później dostajemy bramkę do szatni. W drugiej połowie chcemy odwrócić losy meczu jednak zostajemy klasycznie wypunktowani przez Czarnych i ostatecznie przegrywamy bardzo wysoko. Moim zdaniem za wysoko patrząc na przebieg meczu, jednak trzeba uczciwie przyznać, że Jaworze jak już prowadziło to wiedzieli jak grać i co robić kiedy rywal atakuje. Wykorzystali nasze ataki i punktowali nas jak Mike Tyson… Andrzeja. W ten sposób skończyła się nasza seria 3 zwycięstw z rzędu i jednocześnie zakończyła się runda jesienna, w której zajmujemy 6 miejsce. Na podsumowania przyjdzie czas w niedalekiej przyszłości.

.

LO “KEEZA” Wadowice   Victoria 1918 Jaworzno – Babia Góra Sucha Beskidzka   3:0

Piotr Pierścionek (trener Victorii): Mecz dla naszego klubu o dużym ciężarze gatunkowym, zagrała drużyna na bardzo dobrym poziomie taktycznym, i charakterologicznym zwłaszcza w pierwszej połowie, w której graliśmy koncertowo. Efektem tego były trzy strzelone  bramki do przerwy. W drugiej połowie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku – przyspieszając grę we właściwych momentach – tworząc kilka naprawdę bardzo dobrych sytuacji, niestety skuteczność nas zawiodła w tej fazie meczu. Kończymy rundę zwycięstwem 3-0 ze stratą jednego punktu do miejsca dającego awans. Możemy więc z czystym sumieniem powiedzieć, że runda w wykonaniu drużyny była na czwórkę. Z dużym zapałem i chęciami (mam nadzieję) będziemy się przygotowywać do rundy wiosennej z myślą, o poprawie naszego punktowego wyniku!

.

LO “KEEZA” Wadowice   Zgoda Byczyna – Hejnał Kęty   2:3

Łukasz Nowak (trener Zgody): Niestety po raz kolejny nie zdobyliśmy punktów. Zawodnicy muszą być świadomi, że jeżeli przy prowadzeniu 2:1 nie potrafią wykorzystać nawet jednej z pięciu dogodnych sytuacji to potem jedna kontra przeciwnika może się skończyć stratą bramki. Byliśmy dobrze przygotowani taktycznie do meczu, dlatego też tworzyliśmy tak wiele sytuacji bramkowych. W drugiej połowie przeciwnik chyba tylko dwa razy wyszedł z połowy. Najpierw wywalczyli słusznie podyktowany rzut karny w 65 minucie, który dał im bramkę na 2:2 Kolejny raz w 93 minucie po serii rzutów różnych doszło do zamieszania w naszym polu karnym i sędzia postanowił zostać bohaterem tego spotkania dyktując klasyczny rzut karny z kapelusza. Szkoda, bo zasłużyliśmy co najmniej na jeden punkt. Największy żal mam jednak do zawodników, bo taki mecz powinni zamknąć dużo wcześniej.

A „VITASPORT” Katowice   Jastrząb Bielszowice – Wawel Wirek   3:0

Dariusz Kot (trener Jastrzębia): Myślę, że to był nasz najlepszy mecz w tej rundzie. W pierwszej połowie kilka okazji zmarnowanych, w przerwie głupia czerwona kartka i wielka mobilizacja w szatni. W drugiej połowie pokazujemy charakter i wygrywamy zasłużenie.

.

A „VITASPORT” Katowice   Ruch II Chorzów – Kamionka Mikołów   2:0

Robert Brysz (trener Kamionki): Mimo dobrego meczu w Naszym wykonaniu to po raz kolejny jesteśmy bez punktów. Młodzież Ruchu na pewno pokazała, że są dobrze wyszkoleni indywidualnie i dobrze zorganizowani, ale również mieliśmy swoje okazje bramkowe i w drugiej połowie to wydawało się, że to my prędzej strzelimy gola. Niestety tracimy bramkę po rzucie karnym w 87 minucie, a w ostatniej akcji meczu już całkiem się otworzyliśmy i rywal podwyższył wynik. Ogólnie z rundy jesteśmy zadowoleni, oczywiście jest niedosyt, bo w pierwszych 9 meczach, aż 7 wygraliśmy, ale potem z różnych powodów nie zdobyliśmy ani jednego punktu w ostatnich czterech spotkaniach. Potencjał w zespole na pewno jest i będziemy dalej krok po kroku rozwijać drużynę, aby było co raz lepiej.

.

A „VITASPORT” Katowice   Gwiazda Ruda Śląska – Naprzód Lipiny   3:2

Michał Grzywaczewski (trener Gwiazdy): Dobrze kończymy rundę jesienną. Pokonując Naprzód wygrywamy trzeci mecz z rzędu i nasza sytuacja w tabeli nieco się poprawiła. Może nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu, ale wiara w zwycięstwo przyniosła efekt. Gratulacje dla całej drużyny za walkę, a szczególnie dla Daniela Jagodzińskiego, który zdobył w tym spotkaniu trzy bramki.

.

A Sosnowiec   Górnik Piaski – Jedność Strzyżowice   10:0 

Sławomir Chodor (trener Górnika): Słabo weszliśmy w mecz i potrzebowaliśmy trochę czasu, aby wejść na właściwe tory. Cieszy fakt, że do końca dążyliśmy do powiększenia wyniku. Kolejny już raz wszyscy dostępni zawodnicy mają możliwość gry. Szanujemy naszą ciężką pracę na treningach i w meczach dajemy z siebie 100%. Chcemy grać widowiskowo, aby kibice na trybunach mieli przyjemność oglądania. Ostatnia kolejka już za tydzień, chcemy powalczyć o 3 punkty i spokojnie zakończyć tą ciężką rundę.

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Mecz z Piaskami był męczarnią dla kibiców i dla nas. Mimo wielkich chęci, nie potrafiliśmy nawiązać nawet przez chwilę równorzędnej walki. Nie zamierzam się tłumaczyć kłopotami kadrowymi, czy innymi okolicznościami. Nie przystoi, żeby w tej samej klasie rozgrywkowej mecze kończyły się takimi wynikami.

.

A Sosnowiec   Górnik Sosnowiec – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza   1:4 

Damian Kościelny (trener Zagłębia): Bardzo ciężki, a zarazem udany mecz z naszej strony. Od pierwszej minuty staraliśmy się narzucić swój styl gry rywalowi. Pierwszą połowę kończymy z jednobramkowym prowadzeniem i ze stratą jednego zawodnika. W drugiej połowie rywal doprowadza do remisu i próbuje przechylić szalę na swoją stronę. W końcówce wyprowadzamy kilka zabójczych ataków i dobijamy przeciwnika trzema bramkami. Drużyna świetnie zareagowała i pokazała charakter, tym samym dała sobie dobrego kopa do pracy w zimowej przerwie.

.

A Sosnowiec   MKS Poręba – Zagłębiak Tucznawa   0:9  

Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Do Poręby jechaliśmy w mocno przewietrzonym składzie. Jestem bardzo zadowolony z chłopaków, którzy pokazali charakter i grę do końca na pełnym skupieniu. Za tydzień ostatni mecz rundy, który chcemy zakończyć w dobrym stylu, a przede wszystkim zapunktować.

.

A Sosnowiec    KS Gmina Psary – KP Sarnów   3:2

Krzysztof Wiernik (trener KSGP): Pierwsza połowa wyrównana, lecz więcej sytuacji bramkowych dla gości. Pierwsza bramka dla nas po ładnej akcji i przelobowaniu bramkarza. Druga połowa to dominacja gości i przegrywamy 1:2. Następnie 10-15 minut inicjatywy naszej i trafiamy na 2:2. Ostatnie 10 minut to otwarta gra i przepiękna bramka z wolnego w samej końcówce Kardasia na 3:2. Dobry mecz obu zespołów.

Grzegorz Żak (trener KS): Zagraliśmy jeden z lepszych meczy w tym sezonie, niestety paradoksalnie z boiska lidera wracamy bez punktów. Niestety w piłce nożnej  za wrażenia artystyczne punktów się nie przyznaje. Liczy się skuteczność, a w tym elemencie gospodarze byli lepsi i dlatego wygrali.

.

A Sosnowiec   Strażak Nowa Wieś – AKS 1917 Niwka   3:2

Kamil Miodek (trener Strażaka): To był nasz ostatni mecz w tej rundzie na własnym boisku i jestem dumny z kolegów z drużyny, że tylko raz przegraliśmy w tym roku na “Pinku” (stadion Strażaka), a po raz kolejny zdobywamy komplet punktów tym razem z solidnym AKS-em NIWKA, w dramatycznych dla gości okolicznościach. Mecz wyrównany, dużo ciekawych akcji w ofensywie, obie ekipy nieco słabiej w defensywie, przez co zobaczyliśmy w sobotnie popołudnie pięć bramek. Strzelamy zwycięskiego gola na 3:2 w 93 minucie meczu i w ostatnim meczu ligowym będziemy walczyć o piąte miejsce w lidze z SKS Łagisza.

.

A Sosnowiec   Zagłębiak Tucznawa – KS Preczów   3:5   czwartek

Mateusz Sośniak (trener KS Preczów): Zaległy mecz z Zagłębiakiem Tucznawa urósł w tej rundzie do najważniejszego spotkania, gdyż wygrywając, odskakujemy na kilka punktów zespołom znajdującym się za nami, a przegrywając sytuacja w tabeli zrobiłaby się nieciekawa dla nas. Mecz zaczął się bardzo chaotycznie. Trudne, grząskie boisko spowodowało, że piłka latała nad głowami zamiast po ziemi i to gospodarze lepiej opanowali sytuacje i w 12 minucie strzelili jako pierwsi bramkę. Dopiero wtedy zaczęliśmy grać zespołowo i strzelamy dwie bramki, niestety tracąc bramkę na 2:2 w ostatniej minucie pierwszej połowy. Kilka ostrych słów w szatni, motywacja i w drugiej połowie wyglądamy o niebo lepiej strzelając gospodarzom 3 bramki tracąc tylko 1. Wynik może i hokejowy, ale dla nas liczyła się tylko wygrana, bo za styl punktów nie dają. Cieszy mnie postawa drużyny jak i poszczególnych zawodników, którzy pokazali charakter i wolę walki. Dziękuję drużynie Zagłębiaka Tucznawa za mecz. Życzę powodzenia i głowa do góry, do końca sezonu jeszcze sporo meczów.

.

A Sosnowiec   KS Preczów – Iskra Psary   8:4

Mateusz Sośniak (trener KS Preczów): Mecz z Iskrą Psary to takie prawdziwe derby gminy i było to czuć przed meczem. Pełna mobilizacja sporo kibiców i chęć wygranej, na dodatek kilka smaczków w postaci mnie grającego dla Iskry, czy trenera Balcerowskiego, który trenował Preczów. Myślę, że każdy chciał wygrać i choć to Iskra w tej rundzie gra lepiej, co pokazuje tabela to wychodzimy na mecz i już w 2 minucie po ładnej akcji strzelamy bramkę na 1:0, a to co się wydarzyło w kolejnych 20 minutach chyba mógłbym sobie tylko wymarzyć. Strzelamy praktycznie w każdej akcji bramkę. 5:0 i wszyscy przecierają oczy ze zdumienia, wszystko nam w tym fragmencie wychodziło. Wynik do przerwy 6:1 i wielkie emocje. W przerwie uczulałem chłopaków, żeby nie stracić bramek, bo mamy wynik, ale czasami mówi się jedno, a nogi robią drugie. Widać było, że bardziej chcieliśmy bronić tego wyniku niż grać swoją piłkę, co się zemściło i Iskra strzeliła 3 bramki, na co my odpowiadamy 2 i wygrywamy 8:4. Szalony mecz i pierwszy taki w moim życiu. Bardzo się cieszę z wygranej w derbach i z tyłu strzelonych bramek, a co za tym idzie awansu na 9 miejsce w tabeli. Za tydzień ostatni mecz i podsumowanie rundy jesiennej. Bardzo dziękuję drużynie Iskry Psary za szalony mecz. Życzę powodzenia za tydzień w ostatnim meczu.

Robert Balcerowski (trener Iskry): Przegrywamy 4-8 w Preczowie. Jest dzień po meczu i nie wiem jak analizować ten mecz do teraz. W ciągu pierwszych 24 minut gospodarze oddają pięć strzałów i jest 0-5. Następnie zaczynamy mieć przewagę i korygujemy wynik na 4-6. Jeszcze w końcówce tracimy dwie bramki. Musimy w tygodniu porozmawiać i podnieść się przed kolejnymi derbami z liderem, aby godnie zakończyć tą w sumie udaną rundę.

.

A Sosnowiec   Łazowianka Łazy – SKS Łagisza   3:2

Adrian Piżuch (trener KS Łazowianki): Mecz z Łagiszą do łatwych nie należał. Mecz walki, tak można to nazwać. W naszych szeregach brakło skuteczności, ale najważniejsze jest to, że 3 punkty zostały w Łazach. 3 bramki strzelone w pierwszej połowie to był najniższy wymiar kary. W drugiej połowie to tak jak w pierwszej, skuteczność poprawić i będzie dobrze, bo z gry jestem bardzo zadowolony. Drużyna z Łagiszy to bardzo dobry zespół i życzę im powodzenia w kolejnych meczach.

Marek Rajmund (prezes SKS): Pierwsze 20 minut meczu to takie badanie przeciwnika przez jedną drużynę, jak i przez drugą. I brak sytuacji podbramkowych. Ale od 24 minuty nastąpił prawdziwy rollercoaster nastrojów. Najpierw gospodarze wychodzą na prowadzenie i tutaj nie popisał się sędzia, gdyż puścił ewidentnego spalonego, po którym padła bramka. Po dwóch minutach doprowadzamy do remisu. Z rzutu rożnego dośrodkowuje Kuzior, a bramkę głową zdobywa Sito. Po następnych dwóch minutach przeprowadzamy piękna akcję i dośrodkowanie Będkowskiego na prowadzenie zamienia Jędrusik. Po następnych dwóch minutach gospodarze nas kontrują i wyrównują na 2:2. Cztery minuty później, przegrywamy już 2:3. Sędzia podyktował przeciwko nam rzut karny, którego gospodarze wykorzystali, chociaż sam “niby” poszkodowany przyznał, że nie był faulowany. Ale sędzia widział inaczej. W drugiej połowie dominowaliśmy w centralnej części boiska, ale nie potrafiliśmy stworzyć poważnego zagrożenia dla bramki Łazowianki. Natomiast gospodarze przy każdej nadążającej się okazji nas kontrowali i mogli strzelić jeszcze kilka goli, ale my mamy w bramce Poradę, który w drugiej połowie bronił wszystko, co leciało w stronę bramki. Między innymi w 60 minucie we wspaniałym stylu obronił rzut karny, dzięki czemu byliśmy ciągle w grze. Dziękuję chłopakom za to, że walczyli, starali się odmienić losy meczu, ale niestety nie udało się. Brak kilku podstawowych zawodników wpływa na naszą jakość gry, a to niestety odbija się na wynikach.

.

A „FUTURE SPORT”   Tychy   LKS Woszczyce – Sokół Wola   3:1 

Marek Mazur (trener Woszczyc): Mecz wygrany z drużyną z Woli, która należy do czołówki tej ligi i widać, że są poukładaną drużyną i wiedzą, co chcą grać. Ale to my byliśmy w tym meczu lepsi i lepiej taktycznie zagraliśmy ten mecz zdobywają trzy bramki, co daje nam zwycięstwo i 3 miejsce w tabeli. Gratulacje dla chłopaków za walkę i wzorowe podejście do meczu. Drużyna przez duże D!

.

A „MAJER” Zabrze   KS Rachowice – Walka Zabrze   3:2   czwartek 

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): Wiedzieliśmy, że jedziemy na boisko wicelidera i że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. W szatni powiedzieliśmy sobie, że bez zaangażowania, poświęcenia nic nie zadziałamy. Początek meczu zaczął się najgorzej dla Nas. Później w trakcie pierwszej połowie zaczynamy dochodzić do głosu i zaczęliśmy stwarzać sytuacje. W drugiej połowie tracimy bramkę na 1-3, ale bardzo szybko zdobyliśmy bramkę na 2-3. Później były okazje z jednej i drugiej strony, ale bez skutecznego wykończenia. Przegrywamy 2-3. Boli ta porażka. Ja chciałem podziękować moim zawodnikom za zaangażowanie, poświęcenie, determinację czego brakowało nam w poprzednich meczach. Przegrywamy, ale patrząc na dzisiejszą postawę pokazaliśmy, że potrafimy grać i walczyć i to jest światełko w tunelu, jeżeli chodzi o następny mecz, który już w sobotę.

A „MAJER” Zabrze   Walka Zabrze – Concordia Knurów   0:1

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): Mierzyliśmy się z aktualnym liderem tabeli. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Od samego początku widać było, że goście chcą zdobyć jak najszybciej bramkę, natomiast moi zawodnicy robili wszystko, żeby nie dopuścić do tego. Graliśmy agresywnie z wielkim zaangażowaniem. My również mieliśmy swoje sytuacje, żeby zdobyć bramkę w pierwszej połowie. W drugiej połowie sytuacja się nie zmieniła. Obydwa zespoły dążyły do zdobycia goli. Myślę, że goście mieli ich więcej, natomiast my szukaliśmy tej jedynej sytuacji, by dała nam zwycięstwo. W 85 minucie tracimy niestety bramkę na 0-1. Ruszyliśmy do przodu, by odrobić stratę. W ostatniej akcji meczu mieliśmy sytuację, żeby zdobyć bramkę, ale niestety mój zawodnik trafił w poprzeczkę. Przegrywamy 0-1, natomiast absolutnie nie możemy wstydzić się naszej postawy. Moi zawodnicy grali z ogromnym zaangażowaniem, poświęceniem, każdy zostawił wiele serca na boisku. Nasze 2 ostatnie mecze w tej rundzie z czołówką tabeli pokazały, że pomimo porażek potrafimy walczyć i grać dobrze w piłkę. I to jest dobry prognostyk przed rundą wiosenną. Mam nadzieję, że zimę dobrze przepracujemy i na wiosnę zdobędziemy zdecydowanie więcej punktów.

.

A „MAJER” Zabrze    Gwarek Zabrze – Carbo Gliwice   4:2

Marcin Rudyk (trener Gwarka): W ostatniej kolejce rundy jesiennej pokonaliśmy Carbo na własnym boisku 4:2. Mecz od początku odbywał się pod nasze dyktando i w obu połowach zdobyliśmy po dwie bramki.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, ruchradzionkow.com, zaglebie.eu, akademia.ruchchorzow.com.pl

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv