3:2

Rollercoaster przy Sportowej 6…

Ach, co to było za spotkanie. Gospodarze byli na fali, w lidze idzie im bardzo dobrze, więc piłkarze Jarosława Raka chcieli to wykorzystać i dobrze się zaprezentować na tle rywala, grającego dopiero co w IV lidze, a obecnie w V. Gościom z Dąbrowy Górniczej idzie w tym sezonie bardzo źle, delikatnie mówiąc… Ekipa Unii jakoś nie może się pozbierać po spadku z IV ligi. Miał to być dla nich mecz na przełamanie… Było blisko…

Goście z Dąbrowy zaczęli bardzo dobrze, więcej utrzymywali się przy piłce, wysoko presowali gospodarzy tak, że Ci nie potrafili się dłużej utrzymać przy piłce. I o to największe pretensje miał ich trener. Trzeba też tutaj wspomnieć, że gospodarze nie wyszli podstawowym składem, kilku zawodników z podstawy trener Rak posadził na ławce. Jak wspomnieliśmy goście mieli przewagę od początku, którą udokumentowali w 28 minucie. Ładnym strzałem popisał się Jakub Hat i było 0:1. Unia stwarzała sobie kolejne sytuacje, ale to w końcówce Sarmacja mogła wyrównać, gdyby lepiej przymierzył Marek Kocot, a tak trafił on w bramkarza. Do przerwy 0:1.

Widząc co się dzieje, trener Sarmacji porobił zmiany, wpuszczając min. Tomasza Nowaka, który od tego momentu był głównym mózgiem Sarmatów, rozdzielając piłki na lewo i prawo, w przód i tył. Po prostu był wszędzie… Obie ekipy dalej stwarzały sobie sytuacje, ale groźniej było w polu karnym gości. Bramka wyrównująca była kwestią czasu. W 67 minucie, Piotr Samborski trafił w słupek, piłka spadła pod nogi Kacpra Jasińskiego, który precyzyjnym strzałem przy słupku umieścił piłkę w siatce. Aleksander Weber był bez szans, ale trzeba tutaj wspomnieć, że bramkarz Unii tego dnia bronił niesamowicie. Mieliśmy wynik 1:1 i wszyscy myśleli, że Sarmaci pójdą za ciosem, a tymczasem zrobiło się 1:2. W 72 minucie Rafał Jędrzejczyk wykorzystał niezdecydowanie bramkarza będzinian, który wyszedł daleko przed bramkę i pięknym lobem zdobył bramkę. Gospodarze próbowali tworzyć akcje, by wyrównać, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Gdy wszyscy pogodzili się z porażką, Kocot mając piłkę przy nodze i będąc przed polem karnym pokazał wszystkim, że on się nie godzi z porażką i kapitalnym strzałem w okienko dał wyrównanie swojej drużynie! Raz już wszyscy godzili się z porażką i ponownie chyba wszyscy znowu się pogodzili z remisem czekając na rzuty karne, a tymczasem Sarmacja zdobywa bramkę w 94 minucie! Jasiński zdecydował się na strzał, piłka odbiła się od nogi zawodnika Unii i ku rozpaczy gości wpadła do siatki! Chwilę potem sędzia skończył ten szalony mecz, a radości po stronie gospodarzy nie było końca.

Szkoda tylko piłkarzy Unii. Rzuty karne byłyby bardziej sprawiedliwie, ale taka jest piłka nożna. Wygrywa ten kto strzeli jedną bramkę więcej, a tą strzeliła Sarmacja i dzięki temu jest w kolejnej rundzie. Brawa dla obu ekip, za stworzenie kapitalnego widowiska!

I tutaj byłby koniec tej relacji, ale chcielibyśmy słówko poświęcić klubowi z Dąbrowy Górniczej (choć podobne sytuacje zdarzają się w innych klubach). Będąc blisko szatni i klubu – wiemy jaka jest akurat sytuacja, nie zgadzamy się z hejtem i wyśmiewaniem przez kibiców Unii sytuacji w jakiej znalazł się klub. Sytuacja finansowa i sportowa zmieniła się bardzo od jakiegoś czasu, a większość drużyny została – mogli przecież odejść i mieć gdzieś to, że klub spadł ligę niżej. Podobnie sytuacja ma się z Zarządem klubu. Dalej wszyscy działają i się nie poddają. W klubie jest wielu zawodników, którzy na IV lidze “zjedli zęby”. Piłkarze ze Strzemieszyc robią wszystko (trenują min. po 3 x w tygodniu – przyjeżdżając po pracy), by wyjść z kryzysu. Wszyscy są świadomi obecnej sytuacji. Wyniki mówią może jedno, ale w kilku spotkaniach brakło szczęścia i wyniki mogły być odwrotne. Naśmiewanie się z gry i pozycji w tabeli jest nie na miejscu. Prawdziwych kibiców poznaje się właśnie w takiej sytuacji, że staną murem za swoją drużyną. Mówienie, czy pisanie np. że piłkarze powinni grać za darmo, jest nie na miejscu… Czy Wam szanowni kibice jak się noga w pracy potknie, albo jest zły okres powinniście nie dostać wynagrodzenia? Raczej byście tego nie chcieli…

Nie jesteśmy stronniczy i nigdy nie będziemy. Mamy wielu znajomych i wiele zaprzyjaźnionych klubów. Chcemy tylko zwrócić uwagę na fakt – na przykładzie tutaj klubu z Dąbrowy Górniczej, że niższe ligi są ligami amatorskimi, a przede wszystkim to jest sport. Ktoś musi wygrać, ktoś musi przegrać. Owszem, w kliku klubach zawodnicy otrzymują wysokie wynagrodzenia, ale hejtowanie, ubliżanie zawodnikom, czy wyśmiewanie jest NIE NA MIEJSCU! Uderzanie bezpośrednio w człowieka jest czymś bardzo złym i zawsze będziemy przeciwni tego typu zachowaniom!

 

OPINIA POMECZOWA:

Jarosław Rak (trener BKS):

   

SARMACJA BĘDZIN – UNIA DĄBROWA GÓRNICZA   3:2 (0:1)

Jasiński 67, 90+4, Kocot 89 – Hat 28, Jędrzejczyk 72

 

« z 3 »

 

źródło: RaSa 

foto: lokalnapilka.pl 

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  slaskisport.tv