0:3

Ważna wygrana gości…

Mecz dwóch sąsiadów w tabeli zapowiadał się ciekawie. Taki też był. Wynik 0:3 dla Czarnych jest trochę mylący, bo jak ktoś zobaczy wynik, to pomyśli, że mecz był do jednej bramki. Nic bardziej mylnego, gdyby gospodarze wykorzystali wszystkie sytuacje jakie mieli, wynik mógł być odwrotny. Pech gospodarzy trwa. Gra jest lepsza, niż wyniki na to wskazują. Niestety, za wrażenia artystyczne punktów nie dają, tylko za strzelone bramki, a te strzelali podopieczni Tomasza Wuwera i to oni zgarnęli 3 punkty.

Mecz od początku był bardzo żywy. Obie ekipy walczyły o każdy metr boiska. Momentami było ostro, ale obie ekipy grały fair. W pierwszych 10 minutach, oglądaliśmy po strzale każdej z drużyn. Chwilę wcześniej, bo w 8 minucie, obrońca Piasta tak niefortunnie interweniował, że piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę! Na szczęście dla gospodarzy piłka wyszła na róg. Było jeszcze kilka sytuacji, ale pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:0.

Druga połowa podobna do pierwszej, obie ekipy dążyły do strzelenia bramek. W 50 minucie Adrian Wojtaszak wstrzelił piłkę w pole karne, ta już była w rękach bramkarza gości, ale wypadła… Niestety dla gospodarzy, nikogo nie było w pobliżu, by dołożyć tylko nogę. W 55 minucie piłkę przed pole karne dostaje Rafał Sieradzki, ale piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką.  W odpowiedzi dwa strzały gości przechodzą obok słupka (60 min.). W 63 minucie goście wykonywali rzut wolny. Do piłki podszedł Michał Brańka i uderzył koło muru. Piłka ku zaskoczeniu wszystkich wpadła do bramki. Gospodarze ruszyli do odrabiania strat. W 73 minucie, zakotłowało się w polu karnym Czarnych. Gospodarze protestowali, ponieważ uważali, że zawodnik Czarnych zagrał ręką, ale sędzia uznał, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i dalej było 0:1. W 78 minucie, piłka po strzale z ostrego kąta Michała Wróbla trafiła w spojenie słupka i poprzeczki i wyszła w aut. Bramka gości była jak zaczarowana… Zamiast 1:1, zrobiło się 0:3. W 89 minucie, niepotrzebnie z bramki wyszedł bramkarz gospodarzy, na pełnej szybkości minął go Felipe de Abreu Dias i skierował piłkę do pustej bramki i zrobiło się 0:2. W 93 minucie, niezdecydowanie obrońców i bramkarza wykorzystał Bartłomiej Matula, który z bliska podwyższył wynik. Chwilę potem sędzia skończył mecz.

 

BAP Piast Gol Bieruń – Czarni Jaworze   0:3 (0:0)

Brańka 63 wolny, Felipe de Abreu Dias 89, Matula 90+3

 

« z 3 »

 

źródło: RaSa

foto: lokalnapilka.pl 

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

slaskisport.tv