4 LO: A. TURCZYŃSKI: “NAJWAŻNIEJSZE JEST DOBRO DRUŻYNY…”

Antoni Turczyński strzela jak na zawołanie w drużynie Pogoni Imielin. W meczu z CKS-em Czeladź zdobył trzy bramki. Oto co nam powiedział po meczu.

Rafał Sacha: Panie Antoni, proszę o krótką opinię tego spotkania. 

Antoni Turczyński: To nie było łatwe spotkanie dla nas. W pierwszej połowie Czeladź była częściej przy piłce i przeważali. Nie spodziewaliśmy się, że to będzie taki wynik. W pierwszej połowie wybiegaliśmy ją i może trochę ich zmęczyliśmy w tym niskim pressingu. Oni musieli tworzyć tą grę. W drugiej się odkryli i ich skutecznie wypunktowaliśmy. Myślę, że wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku. Ale wynik jest dla nas jak najbardziej satysfakcjonujący.

RS: Pańska skuteczność dziś była bardzo wysoka, aż trzy strzelone bramki..

AT: Tylko się cieszyć. Najważniejsze, że wygrywamy. Te trzy punkty są dla nas bardzo ważne. Chcemy jak najszybciej sobie zapewnić utrzymanie i grać w tej lidze w kolejnym sezonie.

RS: Pamięta Pan ostatniego hattricka?

AT: Chyba to było z MK Katowice jak się nie mylę. Zawsze to jest extra uczucie wbić rywalowi trzy bramki…

RS: Czy jest jaki zawodnik, na którym się Pan wzoruje? Bo mnie Pan przypomina takiego jednego grajka, ale noga inna…

AT: Nie, nie mam takiego autorytetu. Lubię pooglądać dobrą piłkę, ale nie mam. Wiadomo, że czasem się obserwuje Lewandowskiego, jak się ogląda Polskę, czy Bayern, ale raczej nie mam. A kogo pan ma na myśli ?

RS: Obserwując Pana w meczach i strzelane przez Pan bramki, to ma Pan coś z Lukasa Podolskiego. Umiejętne zasłanianie się, dobry zwód i bardzo mocne uderzenie, a do tego ładne bramki…Oczywiście z prawej nogi, bo Lukas to oczywiście lewa noga.

AT: Tak tak, oczywiście inna noga i nie te barwy, którym kibicuje obecnie, ale oczywiście bardzo dobry zawodnik z topu światowego…

RS: Jest kolejny mecz z rzędu, w którym wpisuje się Pan na listę strzelców. Czy zamierza Pan być taki skuteczny do końca tego sezonu? (uśmiech)

AT: Oczywiście, żebym chciał, ale najważniejsze żebyśmy zdobywali punkty. Wygrywali, czy remisowali na trudnych meczach. Najważniejsze jest dobro drużyny, a, że strzelam to bardzo się cieszę. Wiadomo, to jest pasja, hobby, zabawa. Oby tak dalej…

RS: Dziękuję za rozmowę i życzę, by trafiał Pan jak najczęściej!