Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
redakcja@lokalnapilka.pl
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
IV gr.1 Znicz Kłobuck – Drama Zbrosławice 1:1
Dariusz Dwojak (trener Dramy): Spodziewaliśmy się, że to nie będzie spacerek i tak też było. Gospodarze zagrali bardzo ambitnie i z dużą determinacją. Muszę powiedzieć, że w pierwszej połowie mieliśmy z tym problemy. Drugą część zagraliśmy dużo lepiej, ale zabrakło nam ostatniego podania i mądrej decyzji w polu karnym, bo sytuacji w bocznych sektorach stworzyliśmy bardzo dużo. Mecz do samego końca był emocjonujący, bo gospodarze też dążyli do zwycięstwa, dlatego ten punkt musimy szanować, a remis w mojej ocenie nie krzywdzi żadnej z drużyn. Potwierdzają się moje słowa, a ten mecz to potwierdził, że w tej lidze nie będzie łatwych meczów i taki już nas czeka za tydzień.
IV gr.1 Szombierki Bytom – Ruch Radzionków 0:0
Marcin Trzcionka (trener Ruchu): Ciężki, derbowy mecz za nami. Dużo fizyczności, taktyki, a mniej finezyjnej gry i sytuacji podbramkowych. Mieliśmy swoje dwie sytuacje tzw. piłki meczowe grając w przewadze, niestety nie wykorzystane. Szanujemy punkt na bardzo ciężkim terenie Szombierek.
IV gr.1 Przemsza Siewierz – Rozwój Katowice 1:0
Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Historyczne, pierwsze zwycięstwo Przemszy z Rozwojem Katowice stało się faktem. W przekroju całego meczu, wygrała drużyna lepsza. W pierwszej połowie, częściej piłkę przy nodze miał Rozwój. Było to jednak spowodowane naszym planem na tę część spotkania. W drugiej połowie zmieniliśmy ustawienie na bardziej ofensywne. Przełożyło się to na zmianę obrazu gry. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale na drodze stawał kapitalnie interweniujący Bartek Golik. Udało go się pokonać jedynie z rzutu karnego. Wystarczyło to jednak do zainkasowania 3 punktów.
Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Boli, że nie potrafiliśmy przywieźć do Katowic przynajmniej punktu, mając w pierwszej połowie kontrolę nad meczem i dużą przewagę w posiadaniu piłki. Na tym jednak się skończyło, nie było z naszej stronie konkretów, tylko jeden celny strzał Patryka Gembickiego z wolnego. Wyglądamy bardzo dobrze fizycznie, „Golu” w bramce robi coś ponad plan, ratując nas w trudnych sytuacjach, ale brakuje konkretów, odwagi w poczynaniach ofensywnych. Jesteśmy zbyt przewidywalni. Gdy przychodzi trudny moment, w którym przeciwnik na nas mocniej siada, krzyczy i robi się typowa czwartoligowa walka – to jestem w stanie w ciemno powiedzieć, który z naszych zawodników będzie brał piłkę na siebie, był odważny w działaniach w ataku, a kto schowa się i będzie się starał ten trudny moment przeczekać. Jeśli chcemy zdobywać punkty, nie możemy przeczekiwać – musimy mieć odważnych zawodników na każdej pozycji. Rozumiem, że mamy obecnie wąską ławkę, Michał Kręcichwost dopiero wchodzi do seniorów, Maksiu Zieliński wraca po kontuzji, ale pozostali są w rytmie meczowym. Ta odwaga, konkret, w postaci czy to przerwania w odpowiednim momencie akcji przeciwnika, czy uderzenia na bramkę, zrobienia przewagi, musi stać na wyższym poziomie. Po meczu padło w naszej szatni kilka mocnych słów, ale nie dlatego, że graliśmy słaby mecz. Ostatnio jako zespół wyglądamy dobrze, ale doskonale wiemy, że chcemy czegoś więcej: wprowadzać chłopaków na wyższy poziom, gdzie są inne wymagania, a jednym z nich to bez dyskusji podejmowanie ryzyka. Przed nami mecz z Unią Dąbrowa Górnicza, czyli liderem tabeli. Jesteśmy dobrej myśli. Zespół idzie cały czas do przodu. Może po miejscu w tabeli, czy wynikach tego nie widać, ale mając tylu kontuzjowanych zawodników, tak niewiele zmian i świadomość roszad, jakie dokonały się przed sezonem – wiedzieliśmy, że czas będzie pracował na korzyść naszą i kolejnych wprowadzanych do regularnej gry w seniorach zawodników. Tak też się dzieje. Będziemy coraz silniejsi i sprawimy jeszcze niejedną niespodziankę. Na taką mamy nadzieję za tydzień.
IV gr.1 Unia Dąbrowa Górnicza – MKS Myszków 3:2
Wojciech Białek (trener Unii): Cieszymy się z odniesionego zwycięstwa z niewygodnym rywalem z Myszkowa. Cały mecz musieliśmy być bardzo skoncentrowani i zabezpieczać przestrzenie, żeby dobrze reagować po stracie piłki, gdyż wiemy, że Myszków jest w tym elemencie groźny. W zasadzie raz nam się to nie udało i Myszków od razu to wykorzystał zdobywając bramkę na 1:1. Na szczęście bramka do szatni nas nie zdekoncentrowała i w drugiej połowie złapaliśmy odpowiedni rytm grania. Końcówka i bramka gości wprowadziła trochę nerwowości, ale najważniejsze, że 3 punkty zostały w Dąbrowie.
IV gr.1 Victoria Częstochowa – Podlesianka Katowice 0:6
Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Do Częstochowy jechaliśmy mocno osłabieni, brakiem aż 6 zawodników. Udało nam się jednak pokazać głębie kadry i jako pierwszy zespół w tym sezonie wywieźliśmy punkty, a dokładnie ich komplet ze stadionu Victorii. Cieszy, że zespół dobrze zareagował wychodząc na drugą połowę i znacząco poprawił grę ofensywną.
IV gr.1 Zagłębie II Sosnowiec – Szczakowianka Jaworzno 2:2
Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Mieliśmy kluczowe sytuacje, rzut karny, ale nie potrafiliśmy wygrać. Szkoda szczególnie sytuacji w ostatniej minucie doliczonego czasu. Dopisujemy co prawda punkt, ale czujemy niedosyt. Dobrze graliśmy, chcieliśmy 3 punktów, ale nie udało się. Musimy przede wszystkim wykorzystywać te sytuacje, które sobie stwarzamy.
IV gr.1 Sparta Katowice – Unia Rędziny 3:2
Michał Chmielowski (trener Sparty): Prowadząc 3:0, sami zafundowaliśmy sobie nerwową końcówkę. Ostatecznie jednak dowieźliśmy prowadzenie do końca, odnosząc pierwsze zwycięstwo na naszym boisku. Ten mecz potwierdza, że o każde punkty w tej lidze trzeba będzie walczyć pełne 90 minut, a brak koncentracji i błędy w końcówce mogą zniweczyć wysiłek całej drużyny.
IV gr.2 Tempo Puńców – Polonia Łaziska Górne 1:0
Piotr Mrozek (trener Polonii): “Straciliśmy dzisiaj dziewictwo”, ale kiedyś musiało to nastąpić. Już wiemy, że nie jesteśmy niezniszczalni, a porażki sporo uczą, więc musimy wyciągnąć wnioski i wdrożyć je do życia. Mecz wyrównany, ale to My popełniliśmy ten jeden błąd więcej, który przesądził o porażce.
LO 1 Bytom-Zabrze ŁTS Łabędy – Jedność 32 Przyszowice 1:4
Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Spotkały się zespoły, które chcą grać w piłkę i takie mecze cieszą oko, ale to goście obejmują prowadzenie już w 7 minucie, przy naszej złej organizacji w bronieniu. W pierwszej połowie dominacja zespołu gości w środku pola, ale dogodne sytuacje bramkowe z jednej i drugiej strony. Dobrze wchodzimy w drugą połowę, dominujemy, doprowadzamy do wyrównania, następnie w zbyt prosty sposób tracimy bramkę oraz zawodnika po czerwonej kartce i od tego momentu zespół gości zdominował mecz. Musimy jako zespół wyeliminować błędy i walczymy dalej.
LO 1 Bytom-Zabrze Czarni Pyskowice – Orzeł Nakło Śląskie 2:2
Krzysztof Sosinka (trener Orła Nakło): Mecz, w którym musimy zdobyć 3 punkty. Do 95 minuty prowadzimy 2-1 i w ostatnim rzucie różnym tracimy bramkę na 2-2 i sędzia skończył mecz. Ogromny niedosyt, bo Pyskowice nie stworzyły prawie w ogóle zagrożenia, a strzeliły 2 bramki. My, mieliśmy sporo okazji i tylko duża nieskuteczność zaważyła na wyniku meczu. Musimy poprawić skuteczność, bo sytuacje potrafimy sobie wykreować.
LO 1 Bytom-Zabrze Silesia Miechowice – Sośnica Gliwice 2:3
Marek Suker (trener Silesii): W pierwszej fazie meczu, to Sośnica lepiej operowała piłką, była u nich duża wymienność pozycji i mieliśmy z tym problem. Kiedy w końcu poukładaliśmy grę i zaczęło to lepiej wyglądać, tracimy bramkę z niczego – po karnym, nastrzelonej z metra ręce. Sędzia nie wskazał na wapno, jednak po głośnych protestach rywala, po kilkunastu sekundach zmienił decyzję. Po paru chwilach w drugim polu karnym pada nasz zawodnik, niestety tym razem gwizdek milczy. Pod koniec pierwszej połowy wyrównujemy po fajnej akcji. W drugiej połowie, po błędach w kryciu, przy stałym fragmencie tracimy gola na 1-2. Ale po chwili również po uderzeniu ze stojącej piłki i błędzie bramkarza Sośnicy wyrównujemy. Niestety Sośnica oddała jeszcze jeden strzał, wydawałoby się niegroźny, który niestety pechowo rykoszetuje w ostatniej chwili i wpada do bramki. Później do końca już my próbujemy atakować, marnując dwie przyzwoite sytuacje. W doliczonym czasie gry, kolejny błąd popełnia bramkarz Sośnicy, strzelamy bramkę na 3-3, ale znowu sędzia po protestach rywali czegoś się w tej sytuacji dopatrzył i bramki nie uznał. Był to typowy mecz na remis, dwie wyrównane, próbujące grać w piłkę, a nie tylko ją kopać drużyny. Niestety brakuje dziś trochę szczęścia, nie ustrzegamy się błędów, no i doświadczenie rywala, który wiedział, jak wywrzeć presję na arbitrach w kluczowych momentach. To wszystko składa się dziś, na jednobramkową porażkę.
Łukasz Gad (trener Sośnicy): Całkiem poprawny mecz w naszym wykonaniu. Byliśmy skoncentrowani, graliśmy dokładnie, długo utrzymywaliśmy się przy piłce, co przełożyło się na wypracowane sytuacje bramkowe i końcowe zwycięstwo. Mamy sporo pokory i wiemy, ile jeszcze przed nami, ale cieszymy się z wygranej, bo jest ona budująca i mobilizuje do dalszej pracy. Gratulacje i Wielkie Brawa dla całego naszego zespołu! P.S. Chciałbym w imieniu całej drużyny podziękować naszemu Trenerowi i Fizjoterapeucie Kubie za wielki wkład pracy w rozwój tego zespołu. Wielkie dzięki Banan i do zobaczenia!
LO 4 Katowice-Sosnowiec Sarmacja Będzin – Pogoń Imielin 4:0
Paweł Gasik (trener Sarmacji): Cieszy pierwsze zwycięstwo. Widać w ostatnim czasie zwyżkę formy fizycznej, a ta pozwala pokazać argumenty piłkarskie. Gorąco wierzę, że to punkt zwrotny i druga część rundy jesiennej będzie znaczna lepsza od naszej sierpniowej postawy.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Orzeł Mokre – GKS II Katowice 0:2
Damian Krajanowski (trener Orła): Dziś mimo tego, że przez większość cześć meczu graliśmy z przewagą jednego zawodnika, to nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Mało tego, grając w przewadze, dajemy sobie strzelić dwie bramki i finalnie przegrywamy już po raz szósty w tym sezonie. Tak jak przed sezonem w jednym z wywiadów powiedziałem, że nie powinniśmy być chłopcami do bicia, tak dziś rzeczywistość jest zupełnie inna i na ten moment właśnie nimi jesteśmy. Nie będę tutaj szukał jakiegoś usprawiedliwienia dla siebie i oceniał postawę co niektórych zawodników na boisku, a całą odpowiedzialność za wyniki zespołu i za to, w którym miejscu dzisiaj się znajdujemy biorę na siebie. Myślę, że naszedł moment, abyśmy sobie w szatni po męsku porozmawiali i wyjaśnili sobie pewne rzeczy. Dla mnie zawsze najważniejsze było to, aby swoją postawą na boisku starać się jak najlepiej reprezentować klub i osiągać z nim jak najlepsze wyniki, a takiej postawy nam dziś niestety brakowało. Gratuluję drużynie GKS-u Katowice zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu, bo pomimo tego, że grali w osłabieniu to robili wszystko, aby to spotkanie wygrać i tego dokonali w niezłym stylu.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Śląsk Demarko Świętochłowice – Ruch II Chorzów 4:3
Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Obie drużyny zagrały ofensywnie, czego efektem było 7 bramek. Piłkarsko mecz stał na dobrym poziomie. Odpowiednio zareagowaliśmy na porażkę w pucharze. Ruchowi życzymy powodzenia w kolejnych meczach, a my skupiamy się już na sobotnim wyjeździe do Czeladzi.
LO 4 Katowice-Sosnowiec AKS Mikołów – CKS Czeladź 4:1
Adam Krzęciesa (trener AKS): Od początku zagraliśmy zdecydowanie, dokładnie i przede wszystkim skutecznie, dlatego już do przerwy było praktycznie po meczu. Druga połowa już trochę słabsza z Naszej strony, ale nie ma też co się dziwić chłopakom, skoro mieliśmy 4 bramki zapasu. Goście też zagrali dużo bardziej agresywnie i lepiej w drugiej połowie, co spowodowało, że mecz się wyrównał, ale i tak mieliśmy 4 bardzo dobre sytuacje do zdobycia bramek. Dziękuję chłopakom za mecz i zwycięstwo.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Ostoja Żelisławice – Warta Zawiercie 2:0
Sebastian Gzyl (trener Ostoi): Po dwóch meczach, które zostawiły w nas spory niedosyt, spotkanie z Wartą miało dla nas kluczowe znaczenie. Mój Zespół zareagował bardzo dobrze i mając kontrolę nad meczem zdobywamy trzy punkty. Oby tak dalej.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Unia Kosztowy – Łazowianka Łazy 0:0
Hubert Maciążek (trener Łazowianki): W tym meczu nie pokazaliśmy nic, co przypominało drużynę, która robiła awans… Musimy zabrać się do pracy, bo potrzebujemy zwycięstwa jak tlenu.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Urania Ruda Śląska – Górnik Wojkowice 1:2
Maciej Strzemiński (trener Górnika): Wiedzieliśmy, że spotkanie z Uranią będzie trudnym meczem na zdobycie 3 punktów na ich terenie i się nie myliliśmy. Pierwsza połowa to zasłużone prowadzenie gospodarzy. Stworzyli więcej sytuacji i grali agresywniej. Kluczowym momentem meczu była na samym początku drugiej połowy, druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka dla zawodnika Uranii. Nasza drużyna, bardzo dobrze wykorzystała grę w przewadze, co było efektem strzelenia dwóch bramek, ograniczając akcje przeciwnika do minimum. Brawa dla zawodników, ponieważ wykazali się doświadczeniem i mądrością w grze w przewadze. Zmiennicy znowu nie zawiedli.
LO 5 Bielsko-Biała-Tychy Pasjonat Dankowice – Iskra Pszczyna 1:2
Krystian Odrobiński (trener Iskry): Kolejny ciężki mecz. Pojechaliśmy na ten mecz bardzo osłabieni. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo słaba. Graliśmy wolno, niedokładnie, statycznie, stąd też do przerwy przegrywamy 1:0. Po przerwie na boisko wyszła zupełnie inna drużyna. Całą drugą połowę “siedzimy” na połowie rywala, co przyniosło efekt w ostatniej akcji meczu i wygrywamy 2:1. Czekamy teraz na mocny zespół z dzielnicy Tychów, z ciekawymi zawodnikami w składzie.
LO 5 Bielsko-Biała-Tychy JUW-e Jaroszowice – Rotuz Bronów 3:2
Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Bardzo trudny mecz, bo rywal mimo złego startu sezonu prezentuje solidna piłkę, mając w szeregach sporo indywidualności. Prowadziliśmy trzema bramkami, a i tak doprowadziliśmy do nerwowej końcówki, rywal miał piłkę, by wywieść punkt.
V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód Karpaty Siepraw – KS Chełmek 2:4
Piotr Pierścionek (trener KS): Pierwsza połowa meczu z Karpatami, oprócz prowadzenia dała nam niewiele satysfakcji. Odnosząc się do wtorkowego meczu z Jawiszowicami, nie potrafiliśmy kontrolować gry przez posiadanie piłki, co prawda mieliśmy płynność w grze, ale uczciwie trzeba przyznać, że brakowało naszym akcjom szybkości w operowaniu piłką i też w niektórych sytuacjach dokładności w budowaniu ataków na własnej połowie, co napędzało przeciwnika. W mojej ocenie działania obronne całego zespołu w pierwszej połowie były nacechowane zbyt dużą nerwowością i słabą organizacją, stąd dwa rzuty karne – w tym na nasze szczęście jeden obroniony przez Olafa i kilka groźnych sytuacji nie wykorzystanych przez Karpaty. Natomiast mojemu zespołowi należą się słowa pochwały, za sposób rozegrania meczu w drugiej połowie. Chłopcy wykazali się bardzo dużą i fajną dojrzałością, kontrolując ten mecz na swoich zasadach. Bardzo dobra i sprawna organizacja gry w działaniach obronnych całego zespołu. Mam wrażenie, że lepiej „połapaliśmy” odległości w pionie i poziomie między formacjami, co spowodowało więcej przechwytów i faz przejściowych z obrony do ataku, a że przeciwnik zmuszony był do gonienia wyniku i odkrycia się, to chłopcy postanowili to z dobrym efektem wykorzystać, wyprowadzając sporo ataków szybkich, z których strzeliliśmy dwie bramki, podwyższając rezultat meczu na 1-4. Mając taką zaliczkę, zespół bardzo fajnie kontrolował ten mecz do ostatniej minuty, za co się chłopakom należą ogromne brawa i gratulacje. Co ważne i cieszy, że mecz kończyliśmy pięcioma młodzieżowcami w składzie. Dwóch wchodzących zawodników w 46 minucie miało realny wpływ na wynik meczu (Socha bramka, Rybak rewelacyjnie rozegrany atak szybki z ostatnim podaniem do Piątką przy strzelonej bramce), plus fajne zmiany Tomka Kędziory i Mikiego Przewożnika, jednym słowem Brawo Drużyna!
A Oświęcim Iskra Brzezinka – LKS Harmęże 4:1
Rafał Skrzypek (trener Iskry): Nie weszliśmy dobrze w mecz tracąc bramkę już na samym początku spotkania. Próbowaliśmy wrócić do gry, lecz graliśmy nerwowo. Zbyt proste błędy Nam się przytrafiały w pierwszej części spotkania. Wierzyliśmy jednak, że uda Nam się strzelić bramki w drugiej połowie. W przerwie nakreśliłem drużynie, czego od nich wymagam i cieszę się, że to pomogło. W drugiej odsłonie zdominowaliśmy całkowicie zespół Korony. Wróciliśmy do gry jaką lubimy. Akcje były przemyślane, grane z polotem przy sytuacjach stworzonych w tej części gry, wynik mógł być jeszcze wyższy. Najważniejsze jednak dla Nas było zainkasowanie trzech punktów i podtrzymanie meczów bez przegranej.
A Katowice Jastrząb Bielszowice – MKS Siemianowice Śląskie 1:4
Kamil Ogryzek (trener MKS): W sobotę mierzyliśmy się z drużyną Jastrzębia Bielszowice. Mieliśmy przygotowany plan na to spotkanie i konsekwentnie go realizowaliśmy. Mimo straty bramki, nie zmieniliśmy sposobu gry, czego efektem były bramki w drugiej połowie. Szczęście tego dnia było również z nami. Wygrywamy i realizujemy plan na sezon. Dziękuję całej drużynie za zaangażowanie, kolejny razu udowadniamy sobie, że dysponujemy wyrównaną kadrą. Dużo zdrowia dla kontuzjowanego zawodnika, który opuścił boisko w asyście Ratowników Medycznych.
A Katowice Wawel Wirek – Slavia Ruda Śląska 0:2
Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Od początku meczu wyglądaliśmy bardzo dobrze jako zespół. W jednym z pierwszych ataków, udało nam się wywalczyć rzut karny, który pozwolił nam kontrolować spotkanie. Drużyna gospodarzy starała się nam zagrozić głównie stałymi fragmentami gry i kilka razy stworzyli zagrożenie pod naszą bramką. Natomiast my mieliśmy jeszcze mnóstwo sytuacji, które powinniśmy wykończyć bramkami, ale udało nam się to tylko raz i mecz kończy się naszym zasłużonym zwycięstwem. Chciałabym pogratulować moim chłopakom postawy w tym ważnym, ciężkim i prestiżowym spotkaniu. Drużyna z meczu na mecz jest coraz dojrzalsza i z czasem będzie jeszcze mocniejsza. Dziękuję gospodarzom za mecz i życzę powodzenia w następnych meczach.
A Katowice Kamionka Mikołów – Hetman 22 Katowice 1:1
Krzysztof Szybielok (trener Kamionki): Dzisiaj zagraliśmy w prawie pełnym składzie. Jeżeli mam do dyspozycji wszystkich zawodników, to jesteśmy bardzo groźni. Dzisiejszy mecz powinniśmy zamknąć w pierwszej połowie, a sytuacjami podbramkowym moglibyśmy obdzielić wiele meczy. Niestety, nie strzelasz nie wygrywasz. I tak też było dzisiaj. Zdobyliśmy tylko jednego gola i zremisowaliśmy mecz, który powinniśmy wysoko wygrać.
A Sosnowiec Źródło Kromołów – SKS Łagisza 1:4
Piotr Wybański (trener SKS): Patrząc na wynik dzisiejszego meczu każdy powie, że było łatwo i przyjemnie. Niestety, tak nie było. Grając na tak wąskim boisku mieliśmy dużo problemu z organizacją gry, zbyt krótko utrzymywaliśmy się przy piłce, przy tak twardo i agresywnie grającej drużynie Źródła. Moim zdaniem niejedna drużyna zostawi tu punkty. Na wyniku dzisiejszego meczu zaważyły stałe fragmenty gry, po których zdobywamy trzy bramki. Na pewno cieszy, że chłopaki tworzą bardzo dobrze funkcjonujący kolektyw, gdzie każdy zasuwa od pierwszej do ostatniej minuty meczu, jak również jeden za drugiego. Chciałbym zauważyć, że kolejny raz o końcowym wyniku zdecydowali zawodnicy wchodzący z ławki , co utwierdza mnie w tym, że mamy mocną i wyrównaną kadrę.
A Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – KS Preczów 1:2
Marcin Dziurowicz (trener Zagłębiaka): Przegrana z Preczowem 2:1 to tylko wynik, z gry drużyny jestem zadowolony. Trafiła się nam przykra niespodzianka. Zespół przepracował mocno tydzień i wyglądał dobrze w trakcie meczu. Zabrakło zimnej krwi w fazie finalizacji akcji. Zawsze w sezonie trafi się taki mecz, że nie można znaleźć wytłumaczenia i taki się właśnie nam trafił. Jesteśmy świadomi tego, że straciliśmy 3 punkty z zespołem bardzo słabym, który nie potrafił wymienić 3 podań i z dużą dozą przypadku i szczęścia wygrał te zawody.
A Sosnowiec Zew Kazimierz – Strażak Nowa Wieś 3:2
Bartosz Pawłowski (trener Zewu): Ta liga będzie nieprzewidywalna w tym roku. Wydawać by się mogło, że mecz ze Strażakiem to będzie nasze przełamanie, wygrana i strzelenie kilku bramek. Wygrana była, ale kosztowało nas to dużo emocji. Przeciwnik bardzo dobrze zorganizowany w obronie wyprowadzał groźne kontry. Sami sobie narobiliśmy problemów tracąc bramkę na początku meczu. Najważniejsze, że drużyna pokazała charakter, walczyła do końca i wygraliśmy ten ciężki mecz. Są pierwsze 3 punkty i to najważniejsze. Teraz lider i liczę, że sprawimy niespodziankę, jak rok temu.
A Sosnowiec RKS Grodziec – Niwy Brudzowice 0:6
Rafał Sadowski (trener Niw): Gratuluje drużynie prawidłowej reakcji oraz wyniku.
A Sosnowiec AKS 1917 Niwka – Górnik Sosnowiec 2:2
Bartosz Mizia (trener Górnika): Ciężki mecz derbowy, czego się spodziewaliśmy przed spotkaniem. Szkoda pierwszych 10 minut, w których mogliśmy strzelić 3 bramki, później trochę Niwka nas zamknęła na naszej połowie, ale potrafiliśmy za każdym razem odpowiedzieć i pokazać zagórski charakter. Bardzo dziękuję moim zawodnikom za walkę w tym meczu ……, ale to, co teraz powiedziałem, tak naprawdę nie ma takiego wielkiego znaczenia. Dzisiaj razem z AKS-em pokazaliśmy, że gramy dla Kornelki. Z tego miejsca mogę tej dzielnej dziewczynce życzyć tylko zdrowia, a mamie Kornelki pogratulować… Można się nie zgadzać, nie lubić i mieć inne zdanie, ale zawsze trzeba pamiętać, że zdrowie jest najważniejsze. Dziękuję za te derby, bo też trzeba powiedzieć, że zawodnicy jednej i drugiej drużyny pokazali, jak to powinno wyglądać na boisku. Czyli przede wszystkim pokazali, jak wygląda szacunek do przeciwnika !!!
A „MAJER” Zabrze Olimpia Pławniowice – Naprzód Żernica 0:4
Piotr Wieczorek (trener Olimpii): W poprzednim sezonie, bardzo dobrze prezentowaliśmy się w domowych meczach, w tym wygląda to o wiele gorzej. Na pewno wynik 0:4 nie odzwierciedla do końca przebiegu meczu, ale niestety skuteczność na początku sezonu wygląda bardzo słabo i jeśli nie poprawimy tego elementu gry, każdy mecz będzie dla nas ciężki.
A „MAJER” Zabrze Gwiazda Chudów – Zamkowiec Toszek 5:0
Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): Mecz z ostatnią drużyną tabeli, pozornie mógł wydawać się łatwy, ale wiadomo jak to czasami bywa w takich spotkaniach. Na szczęście w 10 minucie otwieramy wynik, do przerwy podwyższamy prowadzenie, a po przerwie szybko zamykamy mecz. Dzięki dobrej organizacji i profesjonalnym podejściu drużyny, dziś mogła zagrać pełna 18 powołana na to spotkanie. Ostatecznie wynik 5-0 jest wynikiem odzwierciedlającym przebieg spotkania. Pewne i zasłużone nasze zwycięstwo.
A „MAJER” Zabrze Sokół Łany Wielkie – Orzeł Stanica 6:1
Jerzy Weroński (trener Sokoła): Mecz z drużyną ze Stanicy, to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Kreujemy grę, strzelamy dwie ładne bramki, mamy następne sytuacje i to nas trochę uśpiło, bo rywale strzelają bramkę i do przerwy 2-1 dla nas . W drugiej połowie, dalej gramy ofensywnie i konsekwentnie, co przynosi nam kolejne bramki i mecz kończymy wynikiem 6-1. Cieszymy się z kolejnej wygranej, rywalom dziękujemy za mecz, a my pracujemy dalej i już czekamy na kolejny mecz, z wymagającym rywalem Zaborze Zabrze.
B „KOLEKTOR” Zabrze Walka Zabrze – Quo Vadis Makoszowy 2:1
Mateusz Słodki (trener Walki): Wiedząc jaki styl gry prezentuje zespół gości, głównym zadaniem było ograniczenie wolnej przestrzeni za plecami naszych obrońców, stąd też pomysł, aby w pierwszej połowie ustawić drużynę w obronie niskiej. Założenie zdało egzamin, bo przeciwnik nie miał pomysłu na budowanie akcji i za każdym razem grając długie podanie oddawał piłkę naszej defensywnie. Gdyby nie głupio stracona bramka, po błędzie w środkowej strefie, plan zrealizowany byłby w 100%. Mimo to, pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1. W drugiej części meczu, od 60 minuty, kiedy Quo Vadis opadł z sił, postanowiliśmy zapresować wysoko, co poskutkowało przejęciem inicjatywy i zdobyciem zwycięskiego gola. Pochwały należą się całej drużynie, za zrealizowanie założeń na ten mecz, zmiennikom, którzy wnieśli jakość oraz kibicom za świetny doping.
źródło: własne, Rafał Sacha, Rozwój / Facebook, zaglebie.eu
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!