IV: UNIA Z PRZEMSZĄ NIE ZROBIŁY SOBIE KRZYWDY NA ŚWIĘTA

Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia gości. W 50 minucie Alex Tyszczak wymanewrował obrońców Unii i ładnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Piotra Adamka. W 57 minucie Mateusz Malik oddał strzał, ale Stambuła wybił piłkę na róg. Minutę później dwukrotnie Mateusz Iwan mógł zdobyć bramkę z bliska, ale piłka nie wpadła do bramki Przemszy. W odpowiedzi siewierzanie mieli rzut wolny z okolicy boczne linii pola karnego, jednak nic groźnego z tego nie wyniknęło. W 61 minucie piłka po strzale Wolnego i rykoszecie przeszła minimalnie nad poprzeczką. W 75 minucie po ładnej akcji Przemszy piłkę w okolicy pola karnego dostał Amadeusz Zając, ale piłka po jego strzale minimalnie przeszła obok słupka. W 80 minucie ponownie Zając mógł się znaleźć w dogodnej sytuacji, ale szybszy okazał się bramkarz gospodarzy Adamek, który wślizgiem wybił piłkę. Nic już więcej się nie zmieniło i obie ekipy, mając swoje sytuacje na strzelenie zwycięskiej bramki sprawiedliwie podzieliły się po jednym punkcie.