Czas przygotowań powoli dobiega końca. Już niedługo drużyny wrócą do zmagań ligowych. Podczas jednego ze sparingów udało nam się porozmawiać z trenerem Naprzodu Lipiny Grzegorzem Wagnerem. Oto co nam powiedział:

Rafał Sacha: Panie trenerze, co słychać w Naprzodzie?

Grzegorz Wagner: Końcówka przygotowań. Czekamy na rozpoczęcie sezonu, który jak się potoczy, to już czas pokaże… 

RS: Jak przebiegają przygotowania do sezonu?

GW: Z tym okresem przygotowawczym było trochę dziwnie, bo jest czas zimowy i wszyscy szukają sztucznych nawierzchni, że nie mamy swoich boisk. Było różnie. Kilka sparingów było – można powiedzieć z prawdziwego zdarzenia, a niektóre były, że tak się mówi w światku piłkarskim “kolega koledze pomógł”. Dziwny ten okres, jak i cała sytuacja na świecie. No ale miejmy nadzieję, że damy radę.    

RS: Jakieś zmiany kadrowe? 

GW: U nas się dużo nie zmieniło. Mam chłopaków. To jest A klasa. Wiadomo chłopcy pracują i do tego już się musiałem przyzwyczaić. Zawodowstwo wiadomo, jest dalekie… Różnie bywało, nie chcę narzekać, bo było raz 12, raz 18 na sparingach. Ja już wszedłem w te tryby amatorskiej piłki. Szacun dla chłopaków tych, którzy chcą trenować, chcą grać, poza pracą z której żyją. Na razie powiem szczerze nie narzekam. 

RS: Na co stać w tej rundzie wiosennej Pana drużynę? Wiemy, że ta A klasa katowicka jest bardzo mocna. Te kilka drużyn, które spadły z okręgówki trzymają się mocno. Gdzie Pan widzi swoją drużynę na koniec ligi?

GW: Mamy taką sytuację dziwną powiem szczerze. Każdy mecz będzie o punkty, o utrzymanie. Ma pan rację, ta liga zrobiła się mocniejsza, ale każdy ma problemy, bo sytuacja na świecie i w Polsce nie jest ciekawa. Żyjemy z miasta, ze sponsorów. Komu się uda poza boiskowe sprawy załatwić w sensie organizacyjnym ten ma dobrze. Dziś faworyta nie ma. Drużyny, które widziałem i miały dobrze, to potem się nagle okazuje, że mają problemy. Ktoś pieniążków nie da i jest nagle źle. Niby to jest amatorka, ale mówimy wciąż o pieniążkach, a nie powinno tak być, Każdy ma swoje problemy i zobaczymy jak to się skończy. Miejmy nadzieję, że my damy radę!

RS: Myśli Pan, że stać naprzód o włączenie się do gry o awans do okręgówki?

GW: Trudno będzie, ale walczymy. Każdy mecz to są punkty, a my każdy liczymy, bo każdy się przyda. O awansie nie chcę się wypowiadać, bo mówię, że wiem na co nas stać. Ja zawsze mówiłem, że awans wiąże się z problemami. Przede wszystkim kadrowymi, finansowymi, organizacyjnymi. Musi być plan. Ja zawsze mam plan nie na słomie, tylko na takim porządnym fundamencie. Tu mógłbym powiedzieć panu, tak walczymy o awans, a potem co? Robisz awans i potem problem nagle. Ja już to przerabiałem. Powiem szczerze inne mam plany…Na razie o nich nie chcę mówić, choć wiem, że niby mam doświadczenie…Powiem panu, marzy mi się, żeby frekwencja na treningach była większa, no ale to wciąż amatorka niestety i co tu można więcej powiedzieć… 

RS: Panie Grzegorzu, kojarzymy Pana z Ruchem Chorzów. Na pewno Pan śledzi poczynania “niebieskich”. Zrobią chłopaki awans? 

GW: Powiem szczerze, oby nie byli w tych barażach. Nie chcę zapeszać… Na pewno by mi nie paskowało, gdyby były te baraże. Ale widzimy już po pierwszym meczu, powinniśmy się cieszy z tego co mamy, bo ludzie narzekają, że z tej dwójki wypadli…Ich prawo. Ja jako trener wiem jaka jest piłka. Ruch jest wielki jak mówię, ale jest w takim miejscu w jakim jest. Musimy cierpliwie i spokojnie budować te fundamenty. Wiem, że Ruch da radę. Będzie ciężko, ale oby nie byli w barażach.

RS: Dziękuję za rozmowę.

 

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków 
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv