Od samego początku widać było, że na piłkarzach Warty jest balast w postaci wygranej. Po pierwszym przegranym meczu z Orłem 2:4, gospodarze musieli wygrać to spotkanie. W 16 minucie kapitalnym wolejem popisał się gracz Warty Łukasz Kopytko, ale piłka przeszła nad poprzeczką. W 20 minucie Łukasz Nowak oddał strzał, ale piłka minęła minimalnie okienko bramki Orła. Goście odpowiedzieli w 30 minucie strzałem Marcina Żmudy, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. W tym okresie lepiej prezentowali się goście, co udokumentowali bramką. W 37 minucie Krzysztof Glafik pokonał bramkarza gospodarzy i zrobiło się 0:1. Gospodarze mogli wyrównać w końcówce, ale strzał Nowaka obronił bramkarz Orła Michał Koj. Trzeba przyznać, że tego dnia bramkarz gości był “zaporą nie do przejścia”.
.
Druga połowa zaczyna się od ataków gospodarzy. Najbliżej bramki gospodarze byli w 60 minucie, gdzie trzykrotnie ostrzeliwali bramkę Orła – niestety bezskutecznie. Widać było, że goście się troszkę cofnęli i gospodarze byli częściej przy piłce. W 70 minucie troszkę miejsca miał w okolicy 20 metra Michał Zych, który oddał mocny strzał. Piłka po jego strzale – ku rozpaczy gospodarzy trafiła w słupek i wciąż goście prowadzili jedną bramką. Chwilę potem (77 min.) Glafik był blisko strzelenia drugiej bramki, ale piłka przeszła obok słupka. W 81 minucie jeszcze Karol Klyta próbował z bliska pokonać Koja, ale ten sobie bez problemu poradził. Wynik już się nie zmienił i dobrze prowadzący te zawody sędzia z Extraklasy Sebastian Jarzębak zakończył to emocjonujące widowisko.
.
Warto wspomnieć, że zawody mimo stawki toczyły się w atmosferze Fair Play i nie widzieliśmy żadnych złośliwości. Szkoda, że tylko jedna drużyna awansuje do okręgówki, bo oba zespoły zasługują na grę klasę wyżej… Nasza Redakcja dziękuje Gospodarzom i Panu Prezesowi za miłe przyjęcie!
.
WARTA KAMIEŃSKIE MŁYNY – ORZEŁ BABIENICA/PSARY 0:1 (0:1)