B KAT: ZABÓJCZA KOŃCÓWKA MYSŁOWIC

   1:4

To były zabójcze 4 minuty Kociny, dzięki którym trzy punkty pojechały do Mysłowic…

Przyjęło się, że w niższych ligach jest kopanina i pójście na mecz A, B, czy C klasy, dla takiego wytrawnego kibica, to strata czasu. Nic bardziej mylnego. Pokazał to mecz rezerw Siemianowiczanki z drużyną MKS-u Górnika 09 Mysłowice. Nie było kopaniny, tylko naprawdę emocjonujące i efektowne widowisko. I ta zabójcza końcówka Kociny, ale po kolei… 

W pierwszej połowie działo się najwięcej, jeśli chodzi o sytuacje podbramkowe. Już w 8 minucie oglądaliśmy fajną akcję gospodarzy. Tomasz Kiecal podał z boku pola karnego, do wchodzącego przed bramkę Szymona Kupki, ale ten uderzył nad poprzeczką. W 14 minucie goście wykonali fajny rzut rożny. Zawodnik wykonujący zagrał piłkę przed pole karne do swojego kolegi, ten jednak przeskoczył nad piłką, która trafiła do Marcina Bóla. Jednak strzał jego z 16 metrów obronił bramkarz gospodarzy. W 24 minucie na ładny strzał z rzutu wolnego zdecydował się Mateusz Tomczyk, ale piłkę na róg sparował torman gości. Minutę potem mogło być 1:0, ale piłka po uderzeniu głową Damiana Kowalczyka trafiła w słupek. 28 minuta okazała się pechowa dla gospodarzy. Mysłowiczanie przeprowadzili akcję skrzydłem i po centrze i uderzeniu głową jednego z zawodników gości, piłka trafiła w wracającego pod bramkę Pawła Kuźmę i wpadła do bramki gospodarzy. W 30 minucie doświadczony Maciej Wędzyński wpadł w pole karne i z 5 metrów trafił w bramkarza, mając przed sobą całą bramkę. W 40 minucie Łukasz Przątka oddaje strzał, ale piłka przechodzi minimalnie nad poprzeczką bramki gości. W odpowiedzi, kilka sekund później oglądamy niecelny strzał z rzutu wolnego mysłowiczan (piłka minimalnie przechodzi obok słupka). Na koniec tej obfitującej w sytuację pierwszej połowy, Przątka trafia w poprzeczkę! Zamiast 1:1 do przerwy, mieliśmy wynik 0:1. 

W drugiej połowie sytuacji podbramkowych było mniej, ale padło w niej aż 4 bramki. Gra przez większość tej połowy była wyrównana. Z czasem zaczęła się uwydatniać przewaga gości. Warte odnotowania były dwie sytuacje. W 63 minucie w groźnej sytuacji broni Tomasz Czwarno, a kilka sekund potem piłka po strzale głową zawodnika Mysłowic przechodzi blisko słupka. W 75 minucie na strzał decyduje się Filip Wrzal-Kosowski, jednak piłkę po jego strzale z linii bramkowej wybija obrońca Siemianowiczanki. Gdy bramka dla gości “wisiała w powietrzu”, gola zdobył – po kapitalnym strzale z 35 metrów Kiecal i wyrównał stan meczu! Remis się jednak nie utrzymał, bo nadeszły zabójcze 6 minut Mysłowic. Bramki po kolei zdobywali: Ból 86 min. 1:2, Stanislav Zakharchenko 88 min. 1:3 i 90+2 min. 1:4.

Dobre i szybkie widowisko, w którym padło 5 bramek. Wynik na pewno za wysoki, patrząc przez pryzmat całego spotkania. Żal piłkarzy Siemianowiczanki, którzy zasłużyli na jeden punkt, jednak piłka jest okrutna, co pokazali podopieczni Mariusza Grząby, z zimną krwią zdobywając w końcówce 3 bramki.   

SIEMIANOWICZANKA II SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE – MKS GÓRNIK 09 MYSŁOWICE   1:4 (0:1)

Kiecal 83 – Kołodziej 28 (samobój.), Ból 86, Zakharchenko x2 88 i 90+2

« ‹ z 2 › »

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: Rafał Sacha – lokalnapilka.pl