EX FUT: MIKOŁAJ ZASTAWNIK: LICZĘ NA SZEŚĆ TYGODNI…

“STATSCORE” FUTSAL EKSTRAKLASA

Mikołaj Zastawnik oglądał mecz swoich kolegów z trybun. Jak wszyscy wiemy nabawił się On kontuzji w pierwszym meczu kadry w Portugalii. Wiemy też, że Mikołaja czeka 8 tygodni przerwy. Po meczu Clearexu z Lubawą udało nam się porozmawiać z tym sympatycznym zawodnikiem. Oto co powiedział:

Rafał Sacha: Panie Mikołaju, proszę o opinię tego emocjonującego spotkania.

Mikołaj Zastawnik (Clearex): Mecz na szczycie. Było to bardzo fajne spotkanie. Wiele sytuacji z obu stron, wykorzystanych i nie wykorzystanych. Oglądało się go bardzo fajnie. Cieszymy się bardzo, że udało się go wygrać i trzy punkty zostają w Chorzowie. Jest nam to potrzebne w walce o trzecie lub drugie miejsce. W każdym bądź razie o medal. 

RS: Teraz najważniejsza kwestia, czyli pana zdrowie. Proszę powiedzieć kibicom jak pan się czuje. Wiemy, że przerwa wyniesie około ośmiu tygodni.

MZ: Z każdym dniem czuje się lepiej. Jestem już po dwóch zastrzykach i został mi tylko już jeden. Codzienna rehabilitacja. Jeżdżę do Krakowa na rehabilitację, mam wykonywane prądy, pole magnetyczne i lasery, więc myślę, że tutaj przyspieszamy ten proces. Mam nadzieję, że te sześć będzie takie optymalne, ale nie wykluczam tej opcji ośmiotygodniowej. Ja osobiście robię wszystko, żeby ten proces skrócić maksymalnie. Mam nadzieję, że już niebawem będę mógł stanąć na nogi i pomóc kolegom w grze. 

RS: Bardzo się wszyscy cieszymy z tych wieści. Brakowało troszkę pana w tym meczy rewanżowym z Portugalią. Jak się go panu oglądało tak z boku?

MZ: Nie mnie oceniać czy brakowało. Ja osobiście bardzo chciałem pomóc kolegom. Uważam, że radziliśmy sobie nieźle w pierwszym meczu. Jeżeli chodzi o mecz rewanżowy z perspektywy telewizora, wiadomo nie mogłem pomóc. Mogłem tylko trzymać kciuki. Na parkiecie na pewno robiłbym wszystko, by wyglądało to troszkę lepiej. Jaki byłby wynik, to już mi ciężko ocenić. Chłopaki dali z siebie wszystko. Niewiele brakło. Dwie przypadkowo stracone bramki można powiedzieć, jedna po krótkim, druga po rykoszecie. Także gdyby nie to, to myślę, że mecz mógłby wyglądać całkiem inaczej. Szybko złapanych też pięć fauli też nas zmusiło do troszkę lżejszej gry, nie takiej bardzo agresywnej i summa summarum przegrywamy 0:3. Z przebiegu dwumeczu, uważam, że zagraliśmy dwa dobre mecze. Jeden punkt z mistrzem Europy to uważam za całkiem niezły wynik.  

RS: Clearex dzisiaj zagrał bardzo dobry mecz. Myśli pan, że z taką grą jesteście zdobyć medal?

MZ: Tak grający jak dziś to myślę, że na pewno. Powiem więcej, że jestem w szoku, że nawet na nim nie jesteśmy, gdybym miał oceniać po dzisiejszym meczu, jeżeli każdy mecz by tak wyglądał, to myślę, że śmiało mógłbym powiedzieć, że medal mamy gwarantowany. Borykamy się z tymi drużynami z dolnej części tabeli. Nie wiemy czym to jest spowodowane, czy mentalnie odpuszczamy, czy mniej jesteśmy skoncentrowani, zdeterminowani w obronie. Ciężko mi powiedzieć. Fajnie, że wygrywamy z Rekordem, Lubawą, remisujemy z Piastem. Teraz mecz z Piastem, też myślę, że będzie bardzo ciekawy. Co z tego jak przegrywamy mecze, które teoretycznie powinniśmy spokojnie wygrywać. 

RS: W imieniu kibiców dziękuję bardzo za te emocje, które daliście nam w meczach z Portugalią. Życzymy wszyscy panu szybkiego powrotu do zdrowia i na parkiet! Dziękuję za rozmowę.

MZ: Dziękuję bardzo.