EX KOB: MECZ WALKI NA BUKOWEJ

     1:1 

Piłkarki GieKSy i Czarnych zostawiły serce na murawie…

Szkoda dla kibiców GieKSy, że piłkarze nie zagrali z Wisłą tak, jak piłkarki z Katowic w meczu derbowym. Do gospodyń przystosowały się piłkarki z Sosnowca, dzięki temu oglądaliśmy kapitalne widowisko w tym meczu. Było w nim wszystko. Bramki, rzut karny i kartki obu kolorów. 

Początek, to ataki sosnowiczanek, ale obrona GieKSy gra dobrze. Szybka odpowiedź katowiczanek i w 9 minucie Amelia Binkowska dała prowadzenie ładną, indywidualną akcją. Chwilę potem mogła podwyższyć Klaudia Maciążka, ale została zablokowana. W 25 minucie Dżesika Jaszek uderzyła głową, ale w bramce najwyższy kunszt pokazała Kinga Seweryn, w jakiś cudowny sposób zatrzymując piłkę na linii bramkowej. Chwilę potem błąd popełniła Seweryn wychodząc poza pole karne, ale piłkarki Czarnych nie wykorzystały tej sytuacji. Nic się do przerwy nie wydarzyło już, choć obie drużyny chętnie atakowały.

Początek drugiej połowy, to kontynuacja ataków z obu stron. W 59 minucie Zosia Buszewska wrzuca piłkę w pole karne i trafia w poprzeczkę! Minutę później jest już 1:1. Właśnie Buszewska wykorzystała rzut karny za rękę jednej z katowiczanek. Przy wyniku 1:1 mecz się zaostrzył, czego efektem były interwencje lekarzy z obu stron. Piłkarki obu drużyn się nie oszczędzały. Na kwadrans przed końcem “setki” nie wykorzystała Nicola Brzenczek, po jej strzale  piłkę z linii bramkowej wybiła głową Daria Kurzawa. W odpowiedzi bramkarka GKS-u dwoiła się i troiła, by uchronić w końcówce swój zespół przed stratą drugiej bramki. Na koniec meczu czerwoną kartkę dostała Pani trener Czarnych Anna Szymańska, która zarzekała się, że nic złego nie zrobiła, ani nie powiedziała. Tylko chyba główna rozjemczyni wie, za co ukarała trenerkę z Sosnowca…

Ogromne brawa należą się obu ekipom i kibicom obu ekip, choć doping wygrała grupa kibiców z Sosnowca, która była o wiele głośniejsza. Po tym remisie katowiczanki odzyskały fotel lidera, ale w czołówce jest ciasno, bo punkt tracą łodzianki z UKS-u i dwa punkty piłkarki z Łęcznej. Na meczu była obecna Pani trener reprezentacji Nina Patalon, która mimo zimna, mogła być zadowolona z poziomu meczu.

GKS Katowice – Czarni Antrans Sosnowiec   1:1 (1:0)

Binkowska 9 – Buszewska 60 (k)

« ‹ z 3 › »