2:0
„Futbol bywa okrutny, a radość jednych oznacza smutek drugich”, to piłkarskie porzekadło jak ulał pasuje do spotkania AKS-u z Przemszą.
Nikt nie nie wątpliwości, że przy tym układzie tabeli to spotkanie było jednym z wielu o „sześć punktów”. Goście przez kilka pierwszych minut wyglądali jakby myślami byli jeszcze w poprzednim meczu, a AKS jakby miał dominować w tej rywalizacji. Już w 4 minucie Zamojda dośrodkował w pole karne, ale piłka nie została sięgniętą głową przez jego kolegę w jedenastce, co nie zmienia faktu, że wróciła pod nogi Bąka, który skierował ją obok lewego słupka. Od tej pory coraz śmielej na murawie poczynali sobie siewierzanie, ale mając tyle stałych fragmentów gry wypada je zamienić na bramkę, co jednak się nie stało. Za to w ostatniej kontrze pierwszej części meczu w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Sobczyk, ale jego kilkudziesięciu metrowy rajd zakończył się minimalnie niecelnym strzałem.
Zastanawialiśmy się jak będzie wyglądało drugie 45 minut i jak to w futbolu bywa, nie było powtórki z rozrywki. Ciekawe piłki rozdzielał w Przemszy Bednarz, który był najjaśniejszą postacią gości. Trafiały one do kolegów z zespołu, ale brakowało zdecydowanie decyzji o strzale. Sytuacyjne emocje miały miejsce w 58 i 59 minucie, otóż Alex Tyszczak dostrzegł w polu karnym Zająca, ale ten minimalnie nie sięgnął głową piłki, a nabiegający na futbolówkę Skrzypiński skierował ją przy bliższym słupku, ale Soliński był na posterunku. W następnej akcji ponownie dał o sobie znać Skrzypiński wycofując piłkę na 17 metr, gdzie czekał na nią Mazerant, ale jego uderzenie również nie znalazło drogi do bramki. Okazało się, że walory w postaci prowadzenia gry przegrały z tym, co najważniejsze w futbolu, czyli bramkami. W 70 minucie Maciej Niesyto zagrał z prawej strony do Giorgi Tsuleskiri’ego, który z obstawą obrońcy przyjął piłkę tyłem do bramki, obrócił się i uderzył tak, że ta odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Kilka minut później Zamojda przyjął piłkę i uderzył z półwoleja, ale obok. Podopieczni trenera Mosny musieli zaryzykować, ale zostali skarceni. Wprowadzony na murawę Biernacki w pierwszej akcji, w której uczestniczył dostał idealną piłkę i choć najpierw skierował ją w nogę ofiarnie interweniującego Stambuły to przy powtórce był już bezbłędny. Korzystny wynik zawodników trenera Wolaka dał spokój w rozgrywaniu i podciął skrzydła gościom, którzy jeszcze starali się szarpać, ale stracili rezon.
Teraz przed oba ekipami przygotowania do kolejnej kolejki i niewątpliwie obie drużyny mają o czym myśleć.
AKS MIKOŁÓW – PRZEMSZA SIEWIERZ 2:0 (0:0)
Tsuleskiri 70, Biernacki 80
AKS: Soliński- Przybylski, Gałecki, Piekarz, Bąk- Zamojda, Wujec, Waśkiewicz (85. Januszek), Niesyto (75. Biernacki)- Rusz (60. Majsner), Tsuleskiri
LKS: Stambuła- Skrzypiński D., Wolff, Bajor, Pałyga- Skrzypiński K., Mazerant, Bednarz, Sobczyk (71. Badora)- Zając, Tyszczak
*Wyrażamy zgodę do kopiowania artykułu JEDYNIE przez strony klubowe w/w drużyn.
źródło: własne, Sebastian Dziedzic
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- GOODLUCK (odzież, nadruki, akcesoria, piłki) tel: 694 727 782, mail: biuro@goodluck-sport.pl
- STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!