Bartosz Tarachulski nie był jedyną postacią związaną ze Śląskiem podczas meczu z Legią. Drużynę rezerw KKS-u Kalisz prowadzi trener Krzysztof Orzeszek. Syna Andrzeja Orzeszka, zawodnika związanego przez większą część swojej kariery z Górnikiem Zabrze. Trener Krzysztof Orzeszek zdobył tytuł magistra w katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego. Przez ponad 7 lat związany był ze Spartą Zabrze, gdzie oprócz prowadzenia drużyn juniorskich, pełnił rolę m.in. koordynatora ds. młodzieży. Trener prowadził także wojewódzkie kadry roczników 2002, 2005, oraz 2006 w Podokręgu Zabrze. Krzysztof Orzeszek posiada licencję UEFA A. Oto, krótka rozmowa z trenerem. 

Rafał Sacha: Panie trenerze, jak wiadomo jest Pan ze Śląska, a pracuje w Wielkopolsce, w Kaliszu. Tęskni Pan za rodzinnymi stronami?

Krzysztof Orzeszek: Ciężko powiedzieć, że nie tęsknię, bo na pewno tęsknie. Wychowałem się na Śląsku, więc ciężko powiedzieć inaczej, ale myślę, że tutaj mnie bardzo fajnie przyjęli ludzie w Kaliszu. Jak w każdym nowym miejscu, są te ciężkie momenty, ale myślę, że na tym etapie, na którym się znajdujemy w tej euforii i w tym wszystkim, co dzieje się wokół klubu na pewno jest ciekawe. Dużo ciekawych elementów, które mnie tutaj trzymają i na pewno jestem ciekaw, co będzie dalej.  

RS: Śledzi pan to, co się dzieje na Śląsku, szczególnie jeśli chodzi o kluby z Zabrza i okolic, czy raczej praca Panu nie pozwala? 

KO: Obowiązkowo codziennie muszę sprawdzić wyniki, sprawdzić, co dzieje się na rynku transferowym od A klasy, po 3 ligę, ekstraklasę. Wszystko, co dzieje się na Śląsku interesuje mnie cały czas.   

RS: Piłka nożna jest prostą grą, gra 22 zawodników i trzeba strzelić piłką do bramki. Ale wiadomo są różne szkoły i metody nauczania tej gry. Jest pan już trochę czasu w Kaliszu. Czy widzi pan jakieś różnice między drużynami z Wielkopolski, a drużynami ze Śląska?

KO: Po pierwsze odniosę się do KKS-u. KKS aktualnie występuje w 2 lidze i myślę, że prezentuje bardzo fajny, otwarty futbol, futbol ofensywny. Tutaj trener Tarachulski ze swojej strony na pewno dołożył dużą, mocną cegiełkę do tego stylu, a jeżeli chodzi o kwestię tego poziomu tutaj, który spotkałem, nie będę ukrywać, że w związku z tym, że w naszej śląskiej aglomeracji jest duże natężenie ludzi, dużo tych klubów występuje na poziomie 4 ligi, poziom 4 ligi jest wyższy. Zespół rezerw, który obecnie prowadzę występuje obecnie na poziomie 5 ligi. Na Śląsku akurat 5 liga nie występuje, ale powiedzmy, że jest to takie odzwierciedlenie okręgówki naszej. Myślę, że u nas jest troszkę wyższy poziom. Nie będę tutaj nikogo kłamał i oszukiwał jeżeli tak to podsumuje. Tak samo jeśli chodzi o młodzież, rywalizacja na Śląsku jest większa i jakościowo lepsza.

RS: Często trener Tarachulski korzysta z zawodników rezerw Pana zespołu?

KO: Muszę przyznać, że tych kilku zawodników, którzy trenowali cały czas od początku jak tu przyszedłem ze mną, dostali się do pierwszego zespołu. jest to min. Maksymilian Kaczmarek, który od okresu teraz przygotowawczego cały czas pracuje z pierwszym zespołem. No i taki jest nasz cel, żeby jak najwięcej tych zawodników wprowadzić. Jest tych zawodników kilku z roczników 2006, 2005, 2004 i bardzo się z tego cieszymy, że oni są wokół pierwszego zespołu, że mają możliwość zbierania  tych doświadczeń. Tak jak mówię, ten nasz cel jest cały czas realizowany i głównie się na tym skupiamy, żeby tą młodzież móc dostarczyć do pierwszego zespołu. 

RS: Jak trener odbiera to, co się teraz dzieje wokół “Dumy Kalisza”, jak trener na to patrzy? Publiczność jest znakomita. Widać, że zapotrzebowanie na “dużą piłkę” w Kaliszu jest?

KO: Powiem w ten sposób. Na pewno napawa optymizmem ta sytuacja, to wszystko co dzieje się wokół całego klubu i piłki w Kaliszu, ale nie ma tutaj takich tradycji piłkarskich jak mielibyśmy się porównać do Ruchu Chorzów, Górnika Zabrze, Polonii Bytom, czy Zagłębia Sosnowiec. Po prostu kibice nie mają takich doświadczeń, nie są przyzwyczajeni żeby wspierać klub. Tutaj na meczach drugoligowych nie ma zbyt wiele – oczywiście dzisiaj widzimy dużą rzecz po raz kolejny na etapie pucharu Polski, że tych kibiców jest bardzo dużo, no ale to są głównie ludzie zainteresowani topowym meczem i tutaj się zjeżdżają wszyscy  z okolicy, ale jeśli chodzi o kwestię drugoligowej rywalizacji to jest z tym problem. Myślę, że trzeba przede wszystkim wychować tych kibiców od najmłodszych, tak jak robią to kluby też na Śląsku. Jest to moim zdaniem dobry kierunek i fajnie, że ktoś wcześniej wpadł na ten pomysł. W Kaliszu jest miejsce na dobrą piłkę!

RS: Powiem na koniec tak żartobliwie, że to może jest więc odpowiedni czas, żeby trenerzy ze Śląska zaczęli pisać piękną historię piłki nożnej w Kaliszu!

KO: Chętnie! Myślę, że to jest fajny kierunek i czy to się tak fajnie potoczy tego nie wiem, ale myślę, że fajnym takim przykładem jest  Dawid Szulczek i Adrian Siemieniec. Adrian jak wiemy przejął Jagiellonię i ja bardzo gorąco mu kibicuję, bo się znamy z kursu trenerskiego i uczelni. Tak samo bardzo mocno kibicuję Dawidowi Szulczkowi, żeby z tą Wartą jak najlepsze wyniki windował i mam nadzieję, że w tych kolejnych meczach zobaczymy jeszcze lepszą jakość jeśli chodzi o ten zespół, a wracając do tego co powiedzieliśmy wcześniej, życzę sobie, żeby jednak gdzieś tam na tym poziomie centralnym móc zaistnieć w niedalekiej przyszłości.  

RS: Tego serdecznie życzę Panu trenerowi i dziękuję bardzo za rozmowę!

KO: Dziękuję również i pozdrawiam!

 

źródło: własne, RaSa

foto: lokalnapilka.pl / RaSa

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv