Witamy serdecznie w OPM-ie nr 100, czyli w opiniach pomeczowych.

Jest to setne, jubileuszowe wydanie. Niedawno również było setne wydanie wyników na żywo, ale nie było czasu świętować. Pokora i praca. Czyli to, co powtarzają również trenerzy. Praca, żebyście Państwo mogli, co środę czytać do kawki opinie z weekendu. Wiem, że zdarzają się pomyłki, za co Przepraszam, ale wynikają one z tego, że wielokrotnie podczas nocnego pisania “poleci oko” i diabeł już czeka na pomyłkę, ale mam nadzieję, że wybaczą Państwo.

Cieszę się, że możemy ten skromny jubileusz setnego OPM-u świętować razem. Bo OPM to Wy Prezesi, Trenerzy, Zawodnicy, oraz Czytelnicy. Bardzo Wam dziękuję za współpracę i za Wasz poświęcony Mnie (Nam) czas. Wiem, że również jesteście zapracowani, a nieraz po meczach – szczególnie tych przegranych nie chce Wam się pisać, ale piszecie!

Tutaj pobijamy kolejny rekord, bo opinii jest 95 !!! (dotychczasowy rekord był 81). Ale tak naprawdę nie chodzi o rekordy, a bliski kontakt między nami wszystkimi, bo jak wiecie zawsze powtarzam, że najważniejszy jest człowiek…

Dzięki za miłe słowa i docenienie mojej pracy, oraz słowa wsparcia!

Nie przedłużam, bo przecież to w końcu OPM i opinie są najważniejsze, a nie to co mam do powiedzenia :)))

 

Z poważaniem i sportowym pozdrowieniem

Rafał Sacha

  Sengam Sport 

 

Adam Krzęciesa (trener AKS-u Mikołów): OPM zawsze miło poczytać. Opinie pokazują, jak różne czasem jest postrzeganie tego samego meczu z dwóch stron barykady. Fajna inicjatywa i zachęcam trenerów do włączenia się. Ktoś traci swój czas, żebyśmy mogli z tego korzystać. Brawo Rafał! Powodzenia w pracy i dalej tyle samo zapału!

Damian Krajanowski (trener Orła Mokre): Moim skromnym zdaniem, jest to bardzo fajne co robicie. Choć zdarza mi się, nie zawsze na czas napisać, to ogólnie cała Lokalna Piłka, oraz OPM jak dla mnie na bardzo duży plus i bardzo pozytywnie to odbieram, super się czyta. Reasumując… Same superlatywy !

Adrian Napierała (trener MKS-u Lędziny): Co tygodniowe OPM, gdzie są umieszczane wypowiedzi trenerów prowadzących drużyny z naszego regionu, z różnych lig, to super pomysł i super sprawa. Śledzę je za każdym razem. Wiele wyciągniętych wniosków po wypowiedziach trenerów po każdej kolejce z naszej ligi/grupy, gdzie nie mamy innej możliwości, żeby dowiedzieć się jak przebiegał mecz, lub co słychać u przeciwników. Również wiele wypowiedzi trenerów z innych lig/grup jest bardzo interesująca i inspirująca, bo wielu z nas zna się między sobą i interesuje nas jak przebiegało spotkanie kolegi. Jeszcze raz gratulacje pomysłu. Mam nadzieję, że coraz większa liczba trenerów będzie dołączać do OPM i dołożymy swoją cegiełkę w rozwijaniu portalu lokalnapiłka.pl.

Krzysztof Budny (trener Odry Miasteczko Śląskie): Mega opinie i strona bardzo potrzebna w tych klasach. SZACUNEK DLA WAS!

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e Jaroszowice): Super sprawa, często czytam opinie (szkoda, że mało akurat moich rywali), dobrze wiedzieć, co w okolicy słychać.

Dawid Brehmer (Podlesianka Katowice): OPM wyrosło na stałą i lubianą pozycję dla sympatyków piłki nożnej w naszym regionie. Szczególnie cenionym aspektem są opinie na temat meczów niższych lig takich jak A klasy, czy okręgówki, o których nie dowiemy się z żadnego innego źródła. Gorąco polecam wszystkim, którzy żyją piłką nożną niższego szczebla!

Marek Suker (trener Silesii Miechowice): Rubryka OPM jak dla mnie, to przede wszystkim możliwość wypowiedzi na temat rozegranych meczy w medium, które jest czytane przez grupę docelową, która może być tym tematem zainteresowana, czyli kibiców ligi, w której gra zespół, który prowadzę. Na pewno dla mnie, jako trenera interesujące jest też przeczytanie opinii innych trenerów na temat konkretnych meczów, co zawsze daje jakiś obraz sytuacji w rozgrywkach ligowych ligi, która nas dotyczy, a każda informacja jest cenna. Wszystko jest podane przez redakcję lokalnej piłki w bardzo przyjemny graficznie i przejrzysty sposób. Dlatego jestem wielkim fanem tej rubryki i wielkie podziękowania dla lokalnej piłki, za możliwość bycia częścią tego ciekawego przedsięwzięcia.

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki Zabrze): Uważam, że bardzo fajna sprawa. Po każdym meczu można podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Myślę, że jak najbardziej powinno być to kontynuowane i pielęgnowane.

Dariusz Klacza (trener Unii Dąbrowa Górnicza): Wiele osób uważa, że poziom IV ligi to poziom amatorski. Pewnie tak, ale coraz więcej ludzi działających w tych klubach powoduje, że IV liga robi się coraz bardziej profesjonalna. OPM, które tworzy lokalna piłka jest ciekawym pomysłem idącym w kierunku (albo już będącym) zawodowstwa. Jako trener jestem ciekawy, jak trener zespołu przeciwnika patrzy na ten sam mecz. Coraz częściej jesteś w stanie wyciągnąć tam wiele pomysłów taktycznych przeciwnika. Jedno jest pewne ,OPM to świetne narzędzie, do którego zaglądam co tydzień, również przed meczem z najbliższym rywalem. Dzięki Rafał, bo to co robisz zasługuje na nagrody!

Marek Rejmund (prezes SKS Łagisza): Według mnie Rafał jesteś jedyny, który zajmuje się piłką nożną na tym najniższym szczeblu w naszym regionie i za to Ci wielkie dzięki. Zawodnicy oprócz suchych wyników, mogą też poczytać, co o ich grze sadzą trenerzy. To jest bardzo dobre i cenne. Warto by było to trochę rozszerzyć, ale nie za dużo – wiem, że to już powinno być w gestii trenerów, czy kapitanów drużyn. Może właśnie oprócz trenerów, zawodnicy, lub ich przedstawiciele, czyli kapitanowie, powinni przedstawiać swoje opinie po meczu, bo to by było spojrzenie też ciekawe, bo nie z ławki, czy trybuny, ale z boiska, a tam zawsze inaczej to wygląda. Wiem to po sobie. Ale kontynuacja jest jak najbardziej wskazana i cieszę się, że się tym zajmujesz.

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji Będzin): OPM w mojej ocenie są potrzebne. Pozwalają na dokonanie analiz meczu dwóch zainteresowanych stron. Każdy czytający, może spojrzeć z płaszczyzny analizy na przebieg meczu, sędziowanie, co pozwala na zainteresowanie środowiska piłkarskiego jak i kibica. OPM to także ciężka praca, którą dokonuje osoba Rafała i brawo mu za to.

Dawid Karpiński (trener Górnika MK Katowice): Opinie pomeczowe – dobra okazja do oceny rzetelnej, poza boiskowej. Wynik nie zawsze odzwierciedla mecz, słuszna inicjatywa, która w kontekście zbioru wiadomości, analizy daje dodatkowy dokument.

Adam Baran (Ruch Radzionków): Świetny pomysł, wielu trenerów ma okazje przedstawić swoje przemyślenia dotyczące meczu, rywala, czy pracy sędziów. Fajnie, że taka inicjatywa wyszła od Was i coraz więcej ludzi związanych z piłką może się w niej udzielać.

Daniel Kaczor (trener LKS Łąka): Po pierwsze gratulacje i serdeczne życzenia z okazji 100 OPM. Mam nadzieję, że strzelisz kilka setek więcej. Moim zdaniem OPM elegancko wprowadzają powiew profesjonalizmu do naszych półamatorskich rozgrywek. Liczę na dalszy rozwój artykułu, oraz całego portalu. Zachęcam trenerów do przyłączenia się do naszego grona. Życzę wszystkim wytrwałości w pracy w tych ciężkich czasach. Do zobaczenia na boiskach.

Sebastian Stemplewski (trener Górnika 09 Mysłowice): OPM jak najbardziej na 6+. Zawsze na czas, konkretnie i na temat. Zawsze po kolejce jestem gościem strony. I wielkim kibicem Prowadzącego.

Arkadiusz Kucab (prezes Tęczy Błędów): Opinie pomeczowe to super pomysł. Można w kilka minut mieć streszczenie całej kolejki, czy też interesujących nas meczów. Co prawda czasami są to ciekawe opinie trenerów, że trudno wywnioskować, która drużyna była dominująca, ale zawsze chętnie czytam OPM.

Andrzej Majcher (sędzia KS Katowice): Bardzo mi miło, że zostałem poproszony przez Ciebie do wyrażenia mojego zdania na temat OPM. Dobrze się stało, że podjąłeś się tego zadania (na które poświęcasz bardzo dużo czasu), że trenerzy i inne osoby środowiska piłkarskiego mogą wypowiedzieć się publicznie na temat zawodów, które ich bezpośrednio dotyczą. Wypowiedzi są różne, jednak według mojej skromnej osoby większość z nich jest trafna i dobrze, że szanuje się w nich przeciwnika, z którym rywalizowało się na boisku. Podoba mi się, że oprócz przedstawicieli drużyn szczebla okręgu, na łamach lokalnej piłki mogą wyrazić swoją opinię przedstawiciele klubów, które rywalizują na szczeblach A, B i C klasy oraz zespołów młodzieżowych. Jeśli mogę coś zaproponować Rafale, jeżeli to możliwe (chodź wiem, że to Cię kosztuje dużo wysiłku) proponuję zejść do opinii trenerów, którzy szkolą najmłodszych adeptów śląskiej piłki. Myślę, że od pracy tych panów zależy w przyszłości, jakich będziemy mieli piłkarzy. Z okazji takiego jubileuszu, życzę wszystkiego najlepszego dla twojej redakcji na czele z Tobą. Chcę Ci podziękować za czas jaki poświęcasz naszemu środowisku. Dzięki.

Andrzej Roztropowicz (RED BOX Katowice): W czasach, gdzie materiał filmowy dostępny jest nawet z podrzędnych rozgrywek dziecięcych, słowo wydaje się odchodzić do lamusa. W takich okolicznościach OPM jest z pozoru swoistym reliktem przeszłości. Gdy ktoś jednak choć raz zanurzył się w tej lekturze, z pewnością docenił potęgę informacji jaką rubryka ta niesie. Tylko tam można wyciągnąć kluczowe informacje, co do interesujących nas spotkań, wielokrotnie rzucające nowe spojrzenie na wcześniejsze wydarzenia. Ogromne gratulacje pełnej setki, oby rubryka ta w dalszym ciągu rozwijała się i nadal była dla rodziny Lokalnej Piłki obowiązkowym punktem na po weekendowej mapie analiz wydarzeń piłkarskich.

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki Jaworzno): Uważam, że portal Lokalna Piłka wykonuje świetną pracę. To właśnie dzięki Rafałowi Sacha i jego pomysłom na OPM, oraz bezpośrednie relacje z meczu stały się rozpoznawalne w naszym regionie. Dzięki takim ludziom są bieżące informacje o niższych ligach. Moim zdaniem, każdy klub powinien dodatkowo pomagać w tej inicjatywie i jeszcze bardziej zaangażować się w pracę jaką wykonuje Rafał, bo każdy ma świadomość, ile to generuje czasu, zaangażowania oraz finansów.

Ireneusz Poloczek (Odra Miasteczko Śląskie): Bardzo fajna inicjatywa ze strony Lokalnej Piłki. Super prowadzona, można się dowiedzieć opinii trenerów z różnych zespołów na temat danego spotkania. Bardzo dobra inicjatywa, że Rafał Sacha wpadł na taki pomysł, by trenerzy przesyłali swoje opinie, dlatego wielkie brawa dla redaktora za to co robi i życzę, żeby z powodzeniem prowadził nadal tę stronę, bo jest ona bardzo fajna.

Roman Kubiś (prezes AKS 1917 Niwka Sosnowiec): Dla mnie osobiście OPM to obowiązkowa lektura w tygodniu, podobnie jak inne publikacje ukazujące się na Lokalnej Piłce. Z pomeczowych opinii i można się dowiedzieć jak wyglądał dany mecz i to przeważnie z punktu widzenia dwóch stron, które przeważnie mają inny pogląd na ten sam mecz. Można się też dowiedzieć, co słychać w danym klubie i z jakimi spotyka się on problemami. Także z niecierpliwością czekam na kolejne kolejki i kolejne opinie. Z nich naprawdę można się wiele ciekawego dowiedzieć. Tak dalej trzymać Panie Rafale.

Mariusz Muszalik (CKS Czeladź): Jestem na bieżąco z Lokalną piłką. Śledzę wyniki na żywo, jak również czytam opinie pomeczowe trenerów i zawodników. Mega fajna, profesjonalna praca. Gratuluję Rafał!

Robert Urbańczyk (trener Orzeł Bobrowniki): Bardzo lubię czytać OPM po zakończeniu każdej kolejki. Dla mnie jako młodego trenera OPM to źródło wiedzy, gdzie mogę dostać porcje opinii innych trenerów posiadających sporo większe doświadczenie i każdorazowo znaleźć coś, na co powinien zwracać uwagę w swojej drużynie. Wiem, jak uciążliwe może być pozyskiwanie tych opinii przez Rafała, dlatego gratulacje dla niego, że to już 100 wydanie opinii. Dziękuję również, za zaproszenie mnie do grona osób tworzących OPM.

Krystian Odrobiński (trener Spójni Landek): Miło jest współpracować z Waszym portalem Lokalnej Piłki. Naprawdę ciekawy pomysł, abyśmy my jako Trenerzy z niższych lig mogli poczuć się docenieni poprzez udzielenie wywiadu, wyrażenia swojej opinii, która nie zawsze jest spójna z opinią Trenera rywali. Z miłą chęcią i zaciekawieniem czytam wywiady wszystkich Trenerów, którzy są dumni ze swoich drużyn po zwycięstwach jak i tych, którzy muszą się wytłumaczyć po porażkach. Życzę wytrwałości w tym co robicie, bo naprawdę trzeba mieć do tego pasje i poświecenie!

Piotr Mrozek (trener Polonii Łaziska Górne): Fajne jest to, że My trenerzy możemy za pośrednictwem Lokalnej Piłki przedstawić w kilku słowach to, co zobaczyliśmy podczas meczów. Słowa Nasze nie są interpretowane, zmieniane tylko redaktor przedstawia rzeczywisty obraz naszych obserwacji. Dobry pomysł, trzymajcie dalej taki poziom, rzetelność, a  być może jeszcze coś dorzucicie, co jeszcze bardziej spopularyzuje lokalną piłkę…

Łukasz Stępień (Niwy Brudzowice): Uważam, że OPM to super inicjatywa. Można poznać opinie Trenerów i zawodników na temat konkretnego meczu z tych niższych lig i fajnie się to czyta. Słowa uznania, należą się również samemu Redaktorowi za poświęcony czas i zaangażowanie, bo tak jak powiedziałem – fajnie się to czyta, ale ktoś jeszcze musi to zorganizować i przygotować. Wielki szacunek !

Arkadiusz Spiolek (II trener Śląska Świętochłowice): Społeczność niższych lig w naszym województwie jest bardzo rozwinięta, kluby funkcjonują na dobrym poziomie, mają spore tradycje, ludzie, którzy je tworzą to pasjonaci. OPM to ukłon w ich stronę. Bardzo wartościowa inicjatywa, która daje możliwość zagłębienia się w piłkarskie wydarzenia, o których nie przeczytamy na pierwszych stronach gazet. Zdecydowanie należą się słowa uznania ludziom tworzącym portal lokalnapilka.pl, który naprawdę staje się “oknem na lokalną piłkę”. Świetna robota!

Bartosz Pawłowski (trener ZEW-u Kazimierz): Super sprawa z OPM, szczególnie w niższych ligach. Czasem trenerzy mogą „ponarzekać” na przykład na sędziów, pochwalić na przykład zawodników, przeciwników itp. Taka opinia też w jakimś stopniu pozwala trenerowi, w skrócie poukładać sobie mecz w głowie.

Tomasz Faracik (Podokręg Sosnowiec): Uważam,  że jest to bardzo ciekawa forma wypowiedzi i komentarzy po zawodach piłkarskich z klas rozgrywkowych, na których nie są organizowane pomeczowe konferencje prasowe. Te rozgrywki są równie ważne, szczególnie dla lokalnych społeczności. Komentujący, mają możliwość wypowiedzenia się i skomentowania zawodów, przekazania swoich spostrzeżeń.  Czytelnicy za to są bliżej problemów, z jakimi borykają się często kluby piłkarskiego zaplecza. Szczególne uznanie należy się Redakcji za pomysł i jego kontynuację, ale także dla tych wszystkich, którzy znajdują czas na przekazanie swoich komentarzy. Gratuluję pomysłu i życzę wytrwałości.

Marcin Polarz (prezes Pogoni Imielin): Forma OPM jak i mecze na lokalnej piłce na żywo, to super sprawa. Można poczytać, co do powiedzenia maja trenerzy na niższych szczeblach rozgrywkowych po meczach swoich drużyn, a także dowiedzieć się, kto w jakich klubach pracuje, z byłych zawodników – nawet z ekstraklasową przeszłością. Dla mnie super robota i na pewno z przyjemnością będę śledził dalsze poczynania Lokalnej Piłki. Powodzenia!

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS Łabędy): Bardzo fajny pomysł Lokalnej Piłki na temat opinii pomeczowych w niższych ligach, dzięki czemu trenerzy i zawodnicy mogą wyrazić swój komentarz po danym meczu, niekiedy bywa on różny, mimo tego samego spotkania. Z okazji 100 wydania OPM, życzę dalszego rozwoju i powodzenia.

Józef Grząba (prezes Podokręgu Sosnowiec): Nie mamy w tej chwili wiadomości, albo jest ich mało, jeśli chodzi o te niższe ligi, jak a klasa, b klasa, okręgówka, czy IV liga. Kiedyś się ukazywał “Sport Śląski” i tam było dosyć dużo wiadomości na ten temat tych lig, a tutaj na Lokalnej Piłce jest bardzo fajnie, bo jest większość meczów i na żywo są podawane wyniki. Ja na przykład śledzę te niższe klasy, Jestem na meczu, wyciągam telefon, włączam Lokalną Piłkę i mam na bieżąco wynik na 5, czy 6 lidze. Uważam, że jest to bardzo fajna sprawa. Również opinie pomeczowe są super, bo ma się na bieżąco opinie trenerów. Każdy trener może zabrać głos na temat meczu, a ty to wszystko podsumowujesz. Super sprawa Rafał i chwała Ci za to!

IV “ZINA” gr.1   Unia Rędziny – Szczakowianka Jaworzno   1:4  

Robert Siuda (trener Unii R): Szczakowa obnażyła nasze słabe strony. W pełni zasłużone zwycięstwo gości, choć momentami prowadziliśmy równorzędną grę. Walczymy dalej, póki piłka w grze.

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Bardzo dobry mecz w Naszym wykonaniu. Cieszy fakt, że w kolejnym meczu wszyscy biorą odpowiedzialność za to, co dzieje się na boisku i tak naprawdę każdy funkcjonował na wysokim poziomie, co stanowi o sile zespołu. Mamy swój cel i bardzo chcemy wspólnie go zrealizować. Pomimo sytuacji, jaka ma miejsce w klubie, chłopaki zostawiają to poza sobą i dają z siebie wszystko na treningach i meczach, natomiast My, mamy nadzieję, że Ktoś się znajdzie i będziemy dalej reprezentować ten klub i Miasto Jaworzno i będziemy jako Szczakowianka walczyć o coś więcej niż 4 liga.

IV “ZINA” gr.1   Śląsk DEMARKO Świętochłowice – Warta Zawiercie   0:4 

Arkadiusz Spiolek (II trener Śląska): Przeciwnik był bardziej zdeterminowany i zasłużył na komplet punktów. Przegraliśmy swoim podejściem w pierwszej połowie, nie byliśmy waleczni jak w poprzednich spotkaniach. W drugiej wyglądało to już o wiele lepiej, jednak nie strzeliliśmy bramki, a daliśmy się skutecznie skontrować. Musimy wyciągnąć wnioski i skupić się na następnym meczu.

Mateusz Mańdok (trener Warty): Świetny mecz w naszym wykonaniu. Mimo ogromnych problemów personalnych w obronie na to spotkanie, daliśmy radę! Cała Drużyna zagrała pragmatycznie, oraz z wielkim zaangażowaniem w grę defensywną i dzięki temu nie pozwoliliśmy na zbyt wiele gospodarzom. W ofensywie byliśmy ponownie skuteczni i strzelaliśmy wyjątkowej urody gole. Cieszę się, że wybór zawodników, którzy dzisiaj z przymusu zagrali nie na swoich pozycjach (Gajecki, Gwóźdź) wypalił. Zresztą, każdy z zawodników zagrał na swoim wysokim poziomie i pominięcie choćby jednego nazwiska byłoby nie fair. KAŻDEGO należy uznać za „ojca sukcesu” jakim bez wątpienia jest tak okazałe zwycięstwo nad bardzo mocnym w tej rundzie Śląskiem, tym bardziej, że sytuacja personalna w destrukcji z jaką się mierzyliśmy, nie była komfortowa. Brawo!

IV “ZINA” gr.1   Unia Dąbrowa Górnicza – Raków II Częstochowa   1:2  

Dariusz Klacza (trener Unii): Byliśmy dobrze nastawieni do tego meczu. Zawodnicy uwierzyli w plan, który nakreśliłem i po słabym wejściu w mecz (strata bramki w 5 minucie) zaczęliśmy kontrolować to spotkanie, odpowiadając bramką i mając jeszcze 3 świetne sytuacje. Błąd indywidualny w obronie, w drugiej połowie spowodował utratę bramki na 1:2. Na pewno napsuliśmy krwi rywalowi, bo wiem jak trudny był to mecz dla przeciwnika. Jeśli mam przegrać jakiś mecz, to życzę sobie, żeby był właśnie w takim stylu. Życzę powodzenia terenowi Kuźmie i upragnionego awansu, a za świetne widowisko serdecznie dziękuję.

Tomasz Kuźma (trener Rakowa II): Bardzo cenne zwycięstwo, z wymagającym przeciwnikiem. Zespół gospodarzy miał swój plan na ten mecz i konsekwentnie go realizował. Musieliśmy być bardzo skoncentrowani w swoich działaniach, aby zdobyć w tym meczu 3 punkty. Po dobrym początku, przydarzyły nam się słabsze momenty, w których popełnialiśmy błędy w defensywie. Przetrwaliśmy ten fragment meczu i odpowiednio zareagowaliśmy w przerwie. Bardzo mądrze rozegraliśmy drugą połowę zdobywając gola na 2-1 i skutecznie zarządzaliśmy korzystnym wynikiem do końca spotkania. Zwycięstwa w takich meczach, pokazują, że ten zespół myśli o czymś więcej. Chcemy potwierdzić naszą jakość w kolejnym meczu z Ruchem Radzionków.

IV “ZINA” gr.1   Unia Kosztowy – MKS Myszków   3:1          

Łukasz Nowak (trener Unii): Drużyna była mentalnie bardzo dobrze przygotowana na ten mecz, co było widać od pierwszych minut spotkania. Już w 8 minucie Mateusz Iwan dał nam prowadzenie na 1:0. Szkoda, że nasza defensywa nie zachowała się trochę lepiej w 20 minucie spotkania, kiedy to przeciwnik zagrał długą piłkę za plecy naszych obrońców i wychodzący z bramki Piotr Adamek faulował w polu karnym. Drużyna po utracie bramki nadal grała kreatywną piłkę i tworzyła sytuacje bramkowe. W 45 minucie świetnie się zachował Kuba Hat, po przejęciu piłki i indywidualnej akcji skończonej bramką do szatni. Po przerwie chcieliśmy szybko strzelić trzecią bramkę, ale udało się to dopiero w 94 minucie spotkania za sprawą Macieja Wolnego. Dobry mecz i zasłużone 3 punkty. Teraz musimy się szybko zregenerować, bo w środę odrabiamy zaległy mecz z Dąbrową Górniczą.

Marcin Domagała (trener MKS): W Świętochłowicach rozegraliśmy niezłe zawody, choć przegrywaliśmy 0-2. Szybko jednak strzeliliśmy gola kontaktowego, do remisu doprowadziliśmy 10 minut przed końcem spotkania. Remis zasłużony dla obu ekip. Z kolei w Kosztowach zabrakło nam koncentracji, popełniliśmy zbyt proste, wręcz szkolne błędy. Niestety w drugiej połowie, pomimo optycznej przewagi, nie potrafiliśmy stworzyć sobie okazji do strzelenia gola na 2-2. W ostatniej akcji meczu Kosztowy zdobywają gola na 3-1, po słabym spotkaniu liczymy na reakcję Zespołu w Przyszowicach.

IV “ZINA” gr.1  Szombierki Bytom – Rozwój Katowice   2:1  

Tomasz Wróbel (II trener Śląska): Gratulacje dla drużyny Szombierek. Bardzo wysoko zawiesiła nam poprzeczkę, zagrała z dużą determinacją, chciała zdobyć punkty. Mieliśmy swoje sytuacje, by wygrać ten mecz. Nie wykorzystaliśmy ich, ale absolutnie nie mogę mieć pretensji do chłopaków. Nie było fragmentu, w którym ktoś odłożyłby nogę, nie miał w sobie determinacji, walki. Czasem w piłce nożnej takie mecze się zdarzają. Trzeba podejść do tego świadomie, wyrozumiale. Trochę boli, że przerywamy naszą dobrą passę, ale taki kubeł zimnej wody na głowy na pewno chłopakom nie zaszkodzi. Zagraliśmy chyba najmłodszą jedenastką, jaką dotąd wystawiliśmy. Skoro chłopcy mają łapać minuty i doświadczenie – to niech to dzieje się też na stadionie dawnego mistrza Polski, gdzie przyszło trochę kibiców, którzy pokrzyczeli, pośpiewali. Dla nas to świetne doświadczenie. Nie zrzucam też nic na stan murawy. Próbowaliśmy na niej grać swoją grę, narzucić swój styl i w wielu fragmentach to było dobre, ale czegoś zabrakło. Mamy materiał do analizy. Jeśli chcemy być lepsi, musimy eliminować błędy. Bardzo liczymy na Roberta Woźniaka. Cieszy mnie jego powrót po 9 miesiącach. Ten chłopak to mega profesjonalista, zdeterminowany, by grać, rozwijać się, zdobywać bramki. Dobrze, że wystąpił przez 10 minut, poczuł znowu boisko. Wynik jest mega ważny, ale dla mnie nie był w tym momencie najważniejszy – powiedziałem mu, że ważniejsze, by jemu nic się nie stało. Chcieliśmy w sześciu ostatnich meczach sezonu zdobyć 18 punktów. Skoro zostało pięć, to chcemy zdobyć 15!

IV “ZINA” gr.1    Polonia Łaziska Górne – Jedność 32 Przyszowice   4:0

Piotr Mrozek (trener Polonii): Obawialiśmy się tego spotkania, gdyż zespół Jedności w ostatnich spotkaniach pokazał sporo jakości i notował dobre wyniki. Szybko strzelona bramka i odpowiedzialna gra w obronie, pozwoliła nam realizować nasz pomysł na ten mecz. Ten mecz powinien nas zmotywować do kolejnych naszych finałów….

IV “ZINA” gr.1   Ruch Radzionków – Podlesianka Katowice   0:2

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Porażki w życiu się zdarzają, ale ta sobotnia należy do tych najbardziej bolesnych. Nieskuteczność to chyba główny powód. Do tego siła i organizacja gry rywala, który był bardzo dobrze przygotowany do meczu. Mieliśmy fajne momenty, energię, zwłaszcza początek drugiej połowy był obiecujący. Kończymy porażką, która nas dotyka. Nie mamy wpływu na sytuacje losowe. Urazy, kontuzje, kartki – to wszystko dzieje się w piłce. Z tygodnia na tydzień trzeba sobie radzić z jakimiś drobnymi problemami. Wierzę w całą kadrę i potencjał każdego z zawodników, który jest w drużynie. Każdy chce i jest zmobilizowany, ławka rezerwowych kipi energią, tyle, że nie zawsze wszystko wyjdzie idealnie. Musimy wrócić do równowagi, spojrzeć sobie w oczy i wiedzieć, że dało się to wszystko zrobić lepiej. Z takimi rzeczami trzeba umieć się zmierzyć i wziąć je na klatę. Wiem, że ta drużyna potrafi to zrobić, scementować się na nowo i o siebie powalczyć. Porażki w życiu się zdarzają, ale ta sobotnia należy do tych najbardziej bolesnych. Znajdziemy przyczynę, trzeba walnąć się w pierś i wyciągnąć z tego lekcję.

IV “ZINA” gr.1   Gwarek Ornontowice – Przemsza Siewierz   5:1

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Szybko strzelone 3 bramki ustawiły mecz i grało nam się dużo łatwiej. Cieszy postawa linii ataku, bo nareszcie jesteśmy skuteczni. Gdyby tak we wcześniejszych meczach, mielibyśmy dużo więcej punktów. Teraz patrzymy do przodu, bo jeszcze 5 kolejek, w których chcemy powalczyć o kolejne punkty.

IV “ZINA” gr.2   Kuźnia Ustroń – Spójnia Landek   0:0

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Dalej jesteśmy w lekkim dołku. Mecz w Ustroniu należał do wyrównanych, z lekką przewagą zespołu Kuźni. Brakuje nam dalej w składzie dwóch naszych snajperów, czyli Gołucha i Zawadzkiego. Czeka nas teraz mecz z rozpędzonym i strzelającym dużo bramek ROW-em Rybnik. Mam nadzieję, że końcówka sezonu będzie dla nas szczęśliwa, tym bardziej, że będę miał prawdopodobnie całą kadrę do dyspozycji.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Sokół Orzech – Sośnica Gliwice   3:0

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Był to nasz najsłabszy mecz w tej rundzie. Niestety takie mecze się zdarzają. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tej porażce i skupić się już na kolejnym meczu. Gratulacje dla drużyny przeciwnej.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   ŁTS Łabędy – Drama Zbrosławice   1:3

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Mój debiut w roli trenera ŁTS przypadł na mecz z liderem Dramą Zbrosławice, której miejsce z obecnym składem i walorami piłkarskimi jest na czołowe miejsce w 4 lidze. Plan jaki sobie założyliśmy na to spotkanie, realizowaliśmy do 42 minuty, ale złe wybicie naszego zawodnika w polu karnym i zespół gości wyszedł na prowadzenie. W drugiej połowie tracimy bramkę na 2:0 i na 3:0 po problematycznym rzucie karnym, w końcówce strzelamy gola na 1:3. Zasłużone zwycięstwo zespołu gości, ja natomiast jestem zadowolony z zaangażowania w to spotkanie moich zawodników, oraz paru ciekawych fragmentów gry. Piłka to gra błędów, my dzisiaj zrobiliśmy ich więcej. Cieszę się, że zawodnicy chcą pracować na treningach, a efekty tego powinny procentować w najbliższej przyszłości.

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Dopisujemy kolejne trzy punkty, bo to jest najważniejsze. Nie był to wcale łatwy mecz, chociaż gospodarze praktycznie nie stworzyli sobie żadnej sytuacji, a u nas znowu brak skuteczności, bo sytuacji było dużo. Ale cieszymy się z trzech punktów i myślimy o kolejnym meczu.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Gwiazda Chudów – Górnik Bobrowniki   7:2

Łukasz Suder (trener Górnika): Mimo, że pozytywnie weszliśmy w mecz, to dosłownie chwila nieuwagi i przegrywamy 2:0, zanim ten mecz na dobre się rozpoczął. W pierwszej części stworzyliśmy sobie przynajmniej 3, 4 sytuacje, po których powinniśmy odrobić straty.  Niestety do przerwy mimo całkiem niezłej gry przegrywamy. W drugiej części drużyna z Chudowa była już dużo lepsza i mimo, że 2 razy udało nam się trafić do siatki, to zasłużenie i wysoko przegrywamy. 

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   LKS Żyglin – Start Sierakowice   2:1

Sebastian Żak (trener LKS): Zanim parę zdań o meczu, muszę zamieścić małe sprostowanie dotyczące poprzedniej wypowiedzi. Po derbowym, przegranym meczu, głowa się chyba nieco zagotowała, ale nie było moim zamiarem nikogo obrazić, ale skoro tak wyszło to przepraszam zarząd, sztab, trenerów i kibiców Odry Miasteczko. Szanuję wszystkich, którzy działają wokół drużyn amatorskich, bo wiem jak trudny to wolontariat i ile zajmuje czasu. Szacun panowie! Jeszcze raz gratuluję wygranej i pozdrawiam! Wracając do meczu z Sierakowicami to muszę przyznać, że to był jeden z lepszych meczów w jakim brałem udział jako trener. Były emocje, walka, zaangażowanie, bramki, sędziowie na dobrym poziomie…Było to wszystko, co jest sednem piłki. Początek nie zapowiadał takich emocji. Lecz wygrywając 2:0 dostajemy za mocno nierozważny faul czerwoną kartkę i całą drugą połowę walczymy w “10”. Dziękuję zawodnikom, bo to ich zasługa, że kibice zobaczyli takie widowisko, a nasza suma punktów w tabeli powiększyła się o kolejne oczka.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Czarni Pyskowice – Silesia Miechowice   0:4

Marek Suker (trener Silesii): Przed meczem mieliśmy sporo problemów. Za kartki wypadli Kwiędacz i Kuciński, z innych względów nie było Jankowskiego i Szurki, więc kadrowo było dziś słabo. Na ławce był trener, kierownik i dwóch chłopaków wracających po kilkumiesięcznej przerwie. Pierwsza połowa była przyzwoita, stwarzaliśmy zagrożenie i kontrolowaliśmy tyły. Między 45, a 80 minutą daliśmy się jednak zepchnąć do defensywy i choć Pyskowice nie stwarzały groźnych sytuacji, to gonili wynik i wisiał on na włosku. Druga bramka właściwie zamknęła mecz, a kolejne były konsekwencją utraty wiary w dobry rezultat przez rywala. Myślę, że złapaliśmy taką zwycięską mentalność i nawet jak nie idzie, potrafimy przechylić szalę na swoją korzyść. Nie ma to wielkiego znaczenia, bo najważniejsze są punkty, ale od 450 minut nie straciliśmy też bramki. Fajna jest też passa 5 zwycięstw z rzędu. Czekamy teraz na mecze z dwoma drużynami z Miasteczka, które również dobrze punktują na wiosnę.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Orzeł/Babienica Psary – Victoria Częstochowa   2:3

Tomasz Sobczak (trener Victorii): Po remisie z Kiedrzynem, chcieliśmy wygrać następne spotkanie, w którym byliśmy faworytem. Od pierwszej do ostatniej minuty dominowaliśmy nad Babienicą pod każdym względem. Pierwszego gola zdobył Tomczyk z rzutu karnego, drugiego Kiełkowicz po uderzeniu sprzed pola karnego i trzeciego Kowalski, po dobitce strzału Mazeranta. Gratulacje dla zespołu za kolejny dobry mecz i już przygotowujemy się do następnego meczu z Pankami.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Orzeł Kiedryn – MLKS Woźniki   2:1

Bartosz Sowa (trener MLKS): Dwie różne połowy w naszym wykonaniu. Pierwsza bardzo dobra, gdzie wygrywamy 1-0 i realizujemy wszystko, co sobie powiedzieliśmy przed meczem. Na drugą połowę wychodzimy jakby inną drużyną – wystraszona, nie mająca pomysłu na wysoki pressing przeciwnika. Mnóstwo błędów indywidualnych i zespołowych i tracimy dwie bramki. Szkoda, bo można było o wiele więcej wyciągnąć z tego meczu.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Jedność Boronów – Lot Konopiska   2:3

Łukasz Kotas (trener Lot-u): Mecz rozpoczął się od naszych ataków. Przez pierwsze 45 minut zdominowaliśmy drużynę Jedności i zdobyliśmy 3 bramki. Po przerwie niestety moi zawodnicy za łatwo uwierzyli, że jest już po meczu i oddali pole gry gospodarzom, co spowodowało, że straciliśmy 2 bramki. Na szczęście było to na tyle, co było stać Boronów w tym meczu. Zdobyliśmy kolejne trzy punkty. Było to 6 zwycięstwo z rzędu i mam nadzieję, że ta seria będzie trwała jeszcze przez kilka kolejek.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec    Cyklon Rogoźnik – AKS Mikołów   2:1

Adam Krzęciesa (trener AKS): Zasłużyliśmy na zwycięstwo. Pierwsza połowa to Nasza całkowita dominacja, ale to, co wyprawiał sędzia uznając Nam bramkę, a po chwili zmieniając decyzję po protestach gospodarzy to kpina. Chłopakom dziękuję za dobrą grę i walkę, bo zasłużyli na to, a 3 punkty powinny być po Naszej stronie. Niestety tak się nie stało. Warto przyjrzeć się pracy sędziów czasem, bo trenera zwolnią, chłopcy są bez premii, a Panowie sędziowie dostają za mecz pieniądze, nieważne jak gwiżdżą. Smutne to i boli bardzo, bo już w tej rundzie straciliśmy tak 5 punktów. Punktów na wagę awansu….Gospodarzom dziękuję za miłe przyjęcie i życzę powodzenia w następnych meczach.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   RKS Grodziec – Górnik Wojkowice   0:2

Michał Pluta (trener RKS): Przegrywamy kolejny ważny mecz. Dobra pierwsza połowa. Graliśmy agresywnie, szybko doskakiwaliśmy do przeciwnika, czyli tak jaki był plan. Jednak w drugiej połowie po indywidualnym błędzie, tracimy piłkę na połowie przeciwnika, idzie kontra i przegrywamy 0:1. Mieliśmy swoje okazje na zdobycie bramki, ale jesteśmy mało konkretni w finalizacji. Przed nami kolejne mecze i jak na sportowców przystało będziemy walczyć do ostatniej kolejki.

Adam Bała (trener Górnika): Wiedzieliśmy, że mecz będzie trudny i taki był. Grodziec postawił trudne warunki gry, był dobrze zorganizowany w obronie, gdzie ciężko było nam się przebić i wykończyć akcje strzałem, a sam groźnie wyprowadzał kontry. Pierwsza połowa bez bramek. Drugą połowę przeciwnik zagrał śmielej, przez co więcej miejsca zrobiło się pod bramka Grodźca i dzięki temu wykorzystaliśmy dwie sytuacje, wygrywając bardzo ważny i trudny dla nas mecz.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Sparta Katowice – Sarmacja Będzin   5:1

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Ulegamy zespołowi bardziej doświadczonemu, który bezwzględnie wykorzystał nasze błędy indywidualne. W tym meczu zabrakło u nas kreatora gry i zdecydowanego lidera.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Tęcza Błędów – Slavia Ruda Śląska   1:1

Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Ciężko być zadowolonym z remisu, gdy w 85 minucie wychodzi się na prowadzenie, a w 90 minucie traci bramkę. Szkoda tego meczu i straconych 2 punktów. Czasu nie cofniemy i musimy się skupić na tym, co przed nami. Mecze z Górnikiem Wojkowice i Pogonią Imielin nie będą łatwe, ale musimy zrobić wszystko, żeby w w nich zapunktować.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Zagłębie II Sosnowiec – Górnik MK Katowice   11:0

Damian Nowak (trener Zagłębia II): Chciałbym przede wszystkim docenić naszych rywali, którzy nie bronili bramki, tylko chcieli grać w piłkę. Mam dla nich duży szacunek, słowa uznania, bo chociaż tracili kolejne bramki, to prowadzili otwartą grę. A przed nami jeszcze 8 finałów, ten najbliższy w środę, kiedy to czeka nas zaległy mecz w Brudzowicach z Niwami. Na razie, wszystko idzie zgodnie z planem, zero z tyłu, 11 bramek z przodu…

Dawid Karpiński (trener Górnika): Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i tak też było, daliśmy szansę gry chłopcom, którzy mniej grali w tej rundzie, a są blisko składu. Tak naprawdę zagraliśmy bez 6 podstawowych zawodników, którzy walczyli z urazami. Sam mecz i przebieg, z dominacją Zagłębia. Grają najlepszą piłkę, mają dobrą akademię i bazę szkoleniową. Zasługują, aby rezerwy były w 4, lub 3 lidze. Myślę, że zasłużenie zdobędą promocję do 4 ligi i tego im życzę.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   GTS Bojszowy – LKS Łąka   1:3   (środa) 

Daniel Kaczor (trener LKS): Przełożony mecz z GTS Bojszowy wygrywamy zasłużenie, choć nie było to zwycięstwo łatwe. W mecz wchodzimy dobrze i po 20 minutach zdobywamy gola. Niestety bramka podziałała na nas deprymująco i oddajemy inicjatywę. W tej fazie gry za dużo akcji indywidualnych, oraz mało mobilności. Zasłużenie tracimy gola i do przerwy remis 1-1. W szatni omawiamy braki w naszej grze i na drugą połowę wychodzimy dużo bardziej zespołowi. Piłka częściej zmienia adresata i strzelamy 2 gole wygrywając 3-1. Rywal miał też swoje sytuacje, jednak albo je fatalnie pudłował, albo na straży stał Artur Ochodek. W sobotę starcie z sąsiadem z tabeli Pasjonatem Dankowice, więc zapowiada się ciekawe widowisko.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   KS Łąka – Pasjonat Dankowice   1:1 

Daniel Kaczor (trener LKS): Dobry mecz, w szybkim tempie. Solidny poziom okręgówkowego grania. Mecz, w którym obie drużyny zasłużyły na co najmniej punkt i obie też z tego punktu nie są zadowolone. My pudłujemy rzut karny oraz w końcówce meczu strzał z pół metra, a rywal trafia w słupek i poprzeczkę. Kibice obejrzeli dobre widowisko, a remis chyba sprawiedliwy.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   GLKS Wilkowice – Iskra Pszczyna   1:0 

Krzysztof Bąk (trener GLKS):Bardzo trudny mecz dla naszej drużyny. Trzeba pochwalić przeciwnika za dobrą organizację gry i zaangażowanie przez pełny wymiar spotkania. Szkoda niewykorzystanych okazji zarówno w pierwszej połowie, ale szczególnie tych z drugiej części spotkania. Naliczyłem łącznie 10 sytuacji bramkowych dla nas w całym spotkaniu, więc skuteczność tego dnia nie była naszą najmocniejszą stroną. Na szczęście zagraliśmy na zero z tyłu mimo, że też kilkukrotnie byliśmy w niezłych opałach. Dopisujemy kolejne 3 punkty i jedziemy dalej.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   JUW-e Jaroszowice – MKS Lędziny   3:4 

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Mecz ma dwie połowy i obie drużyny obie połówki zagrały inaczej. Pierwsza połowa, to goście dominowali i wykorzystali swoje okazje. My za głęboko się broniliśmy. W drugiej połowie, wyszliśmy bez kompleksów i byliśmy lepszym zespołem, co udokumentowaliśmy zdobyciem trzech bramek. W samej końcówce, mieliśmy “piłkę meczową” po strzale Józefowicza z 25 metrów, bramkarz MKS-u koniuszkami palców sparował piłkę na poprzeczkę. Mimo porażki duże brawa dla drużyny, że potrafiła się podnieść, mimo niekorzystnego wyniku do przerwy.

Adrian Napierała (trener MKS): Mecz z JUW-e, to huśtawka nastrojów. Przed meczem spodziewałem się trudnego spotkania z racji znajomości się zawodników. Wielu z nich grało w Lędzinach jak i odwrotnie, dużo chłopaków pracuje ze sobą na kopalni i ta wewnętrzna rywalizacja zawsze jest trudna, bo jeden drugiemu chce udowodnić. Do przerwy wynik 4-0 dla nas, ale przede wszystkim bardzo dobra gra i względny spokój o wynik. Druga połowa to rozluźnienie się moich zawodników i ambitna gra gospodarzy doprowadziła do nerwówki w końcowych minutach spotkania. Finał jest taki, że 3 punkty są po naszej stronie i jesteśmy dalej w grze o najwyższe cele w tej lidze.

 

LO “KEEZA” Wadowice   Victoria 1918 Jaworzno – Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska   0:1

Piotr Pierścionek (trener Victorii): W klasycznym meczu do jednej bramki, zamiast wykorzystać 200 procentową sytuacje z początku drugiej połowy i kontrolować mecz, zostaliśmy pokarani w myśl piłkarskiego porzekadła -niewykorzystane sytuacje się mszczą. Straciliśmy po raz kolejny bramkę z rzutu karnego i najgorsze jest to, że nie potrafiliśmy zareagować, tym samym przegrywamy naprawdę bardzo ważny mecz dla układu górnej części tabeli i nie pozostaje nam nic innego jak kibicować drużynom walczącym z Niwą Nowa Wieś . Co do samego meczu, to zbyt mało różnorodni byliśmy w ataku. Nie zbieraliśmy drugich piłek, przegrywaliśmy siłowe pojedynki 1 na 1. Jednym słowem góralski charakter Kalwarianki zwyciężył. Gratuluje zwycięstwa przeciwnikowi. Swojej drużynie dziękuję za walkę i zaangażowanie, które było naprawdę na bardzo dobrym poziomie. Jednak troszkę za mało, włożyliśmy w ten mecz swoich nietuzinkowych umiejętności…

A „VITASPORT” Katowice   Urania Ruda Śląska – Gwiazda Ruda Śląska   2:1 

Michał Grzywaczewski (trener Gwiazdy): Było to dobre spotkanie mojego zespołu, jednak nie potrafiliśmy kolejny raz zapunktować. Na tą porażkę złożyło się kilka przyczyn. Po bramce niepotrzebna czerwona kartka, stracona bramka w 95 minucie z pozycji spalonej moim zdaniem. W sobotę mecz z Hetmanem. Mecz, który z pewnością przybliży jeden z zespołów do utrzymania w klasie “A” w razie zwycięstwa. Patrząc na to, co dzieje się w tej rundzie, to jakoś nie mamy szczęścia. Zawsze czegoś brakuje…

A „VITASPORT” Katowice   Jastrząb Bielszowice – Kamionka Mikołów   0:2

Robert Brysz (trener Kamionki): Raczej pewne zwycięstwo Naszego zespołu, pierwsza połowa zdecydowanie pod Naszą kontrolą, trafiamy dwa gole, a w defensywie gramy bardzo uważnie. W drugiej połowie gospodarze zagrali śmielej i odważniej – gra się wyrównała, ale mieliśmy kilka okazji na zamknięcie meczu. Cieszą gole wahadłowych i zero z tyłu. Martwi nieco frekwencja na meczach i treningach.

A „VITASPORT” Katowice   Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – UKS Szopienice   1:0

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Zagraliśmy słabo. Mimo prowadzenia gry w pierwszej połowie nie stwarzaliśmy groźnych sytuacji. Akcje były wolne i nie miały prawa zaskoczyć przeciwnika. Druga połowa w naszym wykonaniu też nie zachwyciła. Wygraliśmy i cieszymy się ze zdobyczy punktowej, ale styl i poziom naszej gry musimy poprawić.

Adam Dobrowolski (trener UKS): Dzisiejsze spotkanie było z czołową drużyną A klasy. Nasza drużyna zagrała odpowiedzialnie przy wykonywaniu założeń przedmeczowych, co skutkowało w pierwszej połowie trzema dogodnymi sytuacjami do strzelenia bramki. Przeciwnik zaś oddał bardzo silny i celny strzał z 25 metra i wyszedł na prowadzenie. Do przerwy 1:0. W drugiej odsłonie meczu obydwie drużyny stworzyły bardzo emocjonujące widowisko, poprzez organizowanie na przemian akcji, które mogły zakończyć się wyciągnięciem piłki z siatki z obydwóch stron. Po bardzo wyrównanej i prowadzonej w szybkim tempie drugiej połowie, mieliśmy w 93 minucie ostatni rzut rożny, po którym przy uderzeniu kapitana naszej drużyny Pawła Samojluka, bramkarz gospodarzy końcem palców bramkarskiej rękawicy sparował piłkę poza bramkę. I tym bardzo kąśliwym strzałem, mógł nam dać zasłużony w tym meczu 1 punkt i podkreślić dobrą postawę w tym spotkaniu, swoją oraz całej drużyny. Gratuluję przeciwnikom wygranego meczu, oraz moim chłopakom dobrej postawy, w całych 90 minutach.

A „VITASPORT” Katowice   Ruch II Chorzów – Orzeł Mokre   6:0

Damian Krajanowski (trener Orła): Gratuluję gospodarzom zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu. Z perspektywy całego spotkania, Ruch był drużyną lepszą, która lepiej rozgrywała piłkę i dłużej się przy niej utrzymywała. Przy wyniku 1:0, nie wykorzystaliśmy rzutu karnego i z zawodników chyba uszło powietrze, a drużyna gospodarzy zaczęła stwarzać sobie coraz więcej sytuacji do strzelenia bramki. Na przerwę schodziliśmy ze stratą trzech bramek. Na drugą połowę wyszliśmy wyżej, bo tak naprawdę nie mieliśmy nic do stracenia. Zespół Ruchu zwyciężył zasłużenie, chociaż uważam, że minimum 2-3 bramek nie powinniśmy stracić, przy lepszym zachowaniu w grze obronnej. Mimo wszystko dziękuję zawodnikom za wysiłek, jaki dziś włożyli w ten mecz, bo na pewno nie było to dla nich łatwe spotkanie. Pozostały cztery kolejki do końca sezonu i mimo tego, że po tej porażce spadliśmy na trzecią pozycje w tabeli, to dalej jesteśmy w grze, w walce o awans. Wierzę w chłopaków oraz w to, że już w najbliższą sobotę uda nam się zmazać tą plamę na honorze i wrócić na właściwe tory.

A „VITASPORT” Katowice   Wyzwolenie Chorzów – Józefka Chorzów   1:1

Krzysztof Cieluch (trener Józefki): Tydzień temu przegraliśmy pierwszy ligowy mecz w tym roku, jednak mieliśmy poczucie dobrze wykonanej pracy. Remis z Wyzwoleniem jest dla nas ogromnym rozczarowaniem. Nie powiem, że przeszliśmy obok meczu, ale nie potrafiliśmy uzyskać w nim odpowiedniego poziomu motywacji, która powinna cechować mecz derbowy. Graliśmy bardzo niechlujnie, popełniając wiele błędów indywidualnych. Ponadto nasza skuteczność była na bardzo kiepskim poziomie. Zagraliśmy bardzo słaby mecz, ale już w środę rozgrywamy zaległe spotkanie z Gwiazdą i zrobimy wszystko, by grą zadowolić naszych kibiców.

A Oświęcim   Iskra Brzezinka – Zatorzanka Zator   2:2

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Źle weszliśmy w mecz, gdyż już na samym początku spotkania tracimy bramkę. W pierwszej połowie mieliśmy wiele problemów z utrzymaniem odpowiedniej koncentracji, szczególnie formacja defensywna grała zbyt nerwowo przy wyprowadzaniu i konstruowaniu naszych akcji. Do tego niewykorzystany rzut karny do przerwy. Jest to trzeci w spotkaniu z Zatorem, gdyż w pierwszym meczu takich mieliśmy dwa. W przerwie meczu skorygowaliśmy błędy, a drużyna uwierzyła, iż możemy wygrać to spotkanie. Podeszliśmy wyżej pod przeciwnika i się opłaciło. Zmiany jakie dokonałem również dały pozytywne impulsy. Niestety tracimy bramkę na 2-2. Widziałem jednak, iż panowie nadal wierzą, że mogą przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść i to jest budujące. Uważam również, że jeżeli rozjemca widzi w meczu np. trzy, lub cztery karne to powinien podejmować zdecydowane działania, niezależnie od minuty meczu. Moim zdaniem i nie tylko, akurat w 93 minucie należał nam się ewidentny rzut karny na Wojtaszaku, tyle, że gwizdek milczał. Podsumowując, remis jak najbardziej sprawiedliwy z przekroju całego spotkania. Pierwsza połowa dla gości, druga już pod nasze dyktando. 

A Sosnowiec   SKS Łagisza – Górnik Sosnowiec   0:0   (wtorek)

Marek Rejmund (prezes SKS): Zastanawiające dla mnie jest, co jest przyczyną takich zmian w naszej grze. Raz gramy dobry mecz, a następny słaby. Znowu po dobrym meczu w poprzedniej kolejce z Tucznawą, teraz zagraliśmy bardzo słabo i nie udało się nam wygrać. Mimo bardzo dużej naszej przewagi, o czym świadczy fakt, że nasz bramkarz, przez cały mecz nie został zmuszony do ani jednej interwencji, nie umieliśmy stworzyć realnego zagrożenia pod bramką rywali. A jak już nam się to udało, a można je policzyć na palcach jednej ręki, to byliśmy zatrważająco nieskuteczni. Ogólnie mecz słaby i nudny, a moim zdaniem straciliśmy dwa punkty na własne życzenie. Teraz mamy pauzę i możemy się przygotować do meczu z Preczowem, którym zainaugurujemy mecze na naszym nowym boisku w Łagiszy.

A Sosnowiec   Zagłębiak Tucznawa – Jedność Strzyżowice   2:1   (środa)

Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Mecz z drużyną Strzyżowic o przysłowiowe 6 punktów. Praktycznie cały mecz prowadzimy grę. Nasza nieskuteczność pod bramką rywala jest tragiczna. Powinniśmy zamknąć mecz w pierwszej połowie. Pod koniec meczu tracimy bramkę i robi się nerwówka. Podsumowując, cel zrealizowany, teraz myślimy już o meczu z KP Sarnów.

A Sosnowiec   Przemsza Okradzionów – Iskra Psary   1:4   (środa)    

Robert Balcerowski (trener Iskry): Pojechaliśmy w środę do Okradzionowa w praktycznie najsilniejszym składzie. W ósmej minucie po bramkach Marcina Matysiaka i Sebastiana Mehlicha szybko wyszliśmy na prowadzenie i kontrolowaliśmy mecz. Niestety po niepotrzebnym faulu z karnego tracimy bramkę i wkrada się trochę nerwów w nasze poczynania. Szybko się jednak uspokajamy i w końcówce pierwszej połowy Bartek Żmuda strzela trzecią bramkę. Druga połowa to nadal nasza przewaga. Stwarzamy kilka sytuacji i zamykamy mecz, pierwszą bramką w seniorskim futbolu siedemnastolatka Damiana Sidło. Ukłony dla drużyny za zaangażowanie i podejście do meczu.

A Sosnowiec   KS Gmina Psary – Łazowianka Łazy   0:1   (środa)    

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Na środowe spotkanie do Psary wybraliśmy się w dość bojowych nastrojach, chcąc podtrzymać serię zwycięstw. Mieliśmy swój plan na mecz i założenia, które wykonujemy w 100%. Co się okazuje, nie pomyliliśmy się i wywozimy 3 punkty z trudnego terenu. Trzeba przyznać, że mecz patrząc na warunki pogodowe odbywał się w intensywnym tempie. My strzelamy bramkę grając bardzo konsekwentnie w ostatniej minucie meczu. Gratulacje dla Chłopaków za to, co pokazali na boisku, bo był to futbol totalny! Gminie życzę powodzenia w dalszych ligowych potyczkach. Z kolei my już, szykujemy się na mecz z Piaskami, bo mamy coś do udowodnienia.

A Sosnowiec    RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza – KP Sarnów   0:0   (środa)

Grzegorz Żak (trener KP): Mecz z RKS był bardzo wyrównany, każda z drużyn miała swoje sytuacje i mogła wygrać. My, natomiast mieliśmy piłkę meczową, ustawioną na jedenastym metrze ,ale jej nie wykorzystaliśmy, dopisujemy jeden punk i walczymy dalej.

A Sosnowiec   Iskra Psary – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza   0:0 

Robert Balcerowski (trener Iskry): Gra toczyła się głównie w środku boiska. Zagraliśmy dobrze w defensywie, nie pozwalając do stworzenia sytuacji przez rywala. Z drugiej strony, my też nie stworzyliśmy za dużo szans na zdobycie gola. Także wyszedł sprawiedliwy remis.

Damian Kościelny (trener Zagłębia): Ostatni mecz bardzo defensywny, z obydwu stron. W trakcie 90 minut stworzyliśmy sobie dwie klarowne sytuacje, których niestety nie zamieniliśmy na bramkę. Musimy szukać kompletu punktów w kolejnym spotkaniu.

A Sosnowiec   KP Sarnów – Zagłębiak Tucznawa   3:1

Grzegorz Żak (trener KP): Domowy pojedynek z Tucznawą zaczęliśmy najgorzej jak mogliśmy, bo już od 7 minuty byliśmy na jednobramkowym debecie i musieliśmy gonić wynik. Nasza gra jak i skuteczność w tym dniu była mówiąc delikatnie słaba, ale finalnie odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo. Zawodnikom należą się słowa uznania, że wierzyli do końca i walczyli nie tylko z przeciwnikiem, ale także swoimi słabościami. BRAWO!

Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Do meczu przystępujemy w mocno okrojonym składzie. Zdobywamy bramkę na początku meczu, następnie mądrze i konsekwentnie realizujemy założenia taktyczne. Wszystko sypie się, w momencie podyktowania rzutu karnego. Pod koniec zespół z Sarnowa wykorzystał nasze błędy i niestety przegrywamy spotkanie.

A Sosnowiec  AKS 1917 Niwka – KS Preczów   1:1

Mateusz Sośniak (trener Preczowa): W meczu z AKS-em Niwka Sosnowiec, w końcu udało nam się zdobyć jakieś punkty na wiosnę. W prawdzie jeden, ale dla nas to cenny punkt pod względem mentalnym i sytuacji w tabeli. Ciężka to wiosna w naszym wykonaniu, ale nie ma co szukać dziury w całym. Na każdym meczu dajemy z siebie tyle, ile możemy i tym razem drużyna zagrała poprawne spotkanie. Niwka grała i kontrolowała mecz, ale to my wychodziliśmy z groźnymi kontrami. Pierwsza połowa to tai spokój, a gra z nielicznymi okazjami. Dopiero w drugiej połowie zaczęło się dziać. Rozpoczynamy, ładna akcja i nasz pomocnik mija 3 zawodników, wpada w pole karne i będąc sam na sam nie oddaje strzału, z którego idzie kontra i Niwka strzela bramkę. My mamy potem sytuacje sam na sam i strzelamy w słupek i gdy wydawało się, że mecz skończy się skromnym zwycięstwem gospodarzy, w ostatniej akcji meczu błąd obrońcy i strzelamy bramkę na remis, po czym sędzia zakończyła mecz. Ten mecz można opisać takim stwierdzeniem, że trzeba grać do końca i piłka nożna jest nieprzewidywalna, dlatego wszyscy jak kochają i nienawidzą jednocześnie. Dziękuję zespołowi Niwki fajnego meczu i mam nadzieję, że to nie są nasze ostatnie punkty.

A Sosnowiec  Jedność Strzyżowice – Górnik Sosnowiec   0:5

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Z niewiadomych przyczyn, w kolejnym meczu, gramy dwie różne połowy. W pierwszej, przy próbie wybicia, podajemy piłkę pod nogi napastnika i gol. Chwilę potem podanie do bramkarza jest za krótkie, ponownie przejmuje napastnik i gol. Po chwili brak ścisłego krycia przy wyrzucie z autu Górników, piłka wstrzelona na 6 metr i bramka samobójcza. Daliśmy 3 prezenty. Takie pechowe sytuacje mogą się przytrafić w całej rundzie, a nie w 45 minutach. Druga połowa lepsza, ale nie strzelamy nawet jednego gola. Jesteśmy podłamani takim obrotem sprawy.

A Sosnowiec   Strażak Nowa Wieś – KS Gmina Psary   4:2

 Kamil Miodek (trener Strażaka): Ostatni tydzień to najlepszy tydzień dla nas, jeśli chodzi o ten sezon. Trzy pojedynki z zespołami z Gminy Psary i w trzech zgarniamy komplet punktów. Najpierw pokonujemy na wyjeździe Iskrę Psary 1:0, po bramce Adama Olszówki, który zresztą jako nowy zawodnik Strażaka w tych trzech meczach zdobył aż 4 gole. Niestety nie mogłem być na tym spotkaniu, a świetnie zastąpił mnie na ławce trenerskiej (i nie tylko) Adam Zbroszczyk, za co mu dziękuję i na pewno mocno się zaangażował w tych spotkaniach, czego owocem jest dobra gra całego naszego zespołu. W środę pokonujemy dość pewnie drużynę z Preczowa 6:2. Po czym zwieńczeniem naszej dobrej formy jest domowa wygrana z KS Gminy Psary 4:2 mimo tego, iż w 60 minucie nasz defensor Kasper Klimczyk otrzymuje czerwoną kartkę i opuszcza plac gry przy wyniku 2:1 i do końca spotkania wykonujemy kawał dobrej i ciężkiej pracy, czego owocem są jeszcze dwie bramki dla Naszego zespołu. Tym samym przedłużyliśmy swoją zwycięską passę do 5 wygranych z rzędu. Niestety okupujemy to spotkanie dwoma kontuzjami, z czego jedna Naszego kapitana Mateusza Krzykawskiego po pierwszych diagnozach nie wróży niczego optymistycznego. Cytryn wracaj do zdrowia!

A Sosnowiec   KS Preczów   Łazowianka Łazy – Górnik Piaski   4:3     

Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Meczycho na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o moją drużynę, to szkoda, że straciliśmy bramki po błędach i przeciwnik trafił wszystko co miał. Aczkolwiek, gdyby nie strzeliła tych bramek drużyna Górnika, to mecz by nie miał takiego smaczku. Odrobiliśmy dwubramkową stratę z nawiązką w drugiej połowie. Chłopaki pokazali kawał futbolu, który mógł się podobać kibicom, mnie i wszystkim zgromadzonym. To był nasz mecz! Pokazał on, jaki potencjał drzemie w mojej drużynie, bo przecież znam ich jak łyse konie, a w tym meczu byłem pod wielkim wrażeniem, oraz szoku, jak operowaliśmy piłką i pracowaliśmy na całym boisku. Piaski w sumie niczym nas nie zaskoczyły. Grali to, co grają najlepiej, czyli piłka w boczne sektory, gdzie szukali swoich szybkich zawodników. Na pewno ten mecz zapamiętam i będę go wspominał z uśmiechem, ale już teraz musimy myśleć, o kolejnych spotkaniach i nie żyć przeszłością niedzielnego popołudnia.

Sławomir Chodor (trener Górnika): Nie tak wyobrażaliśmy sobie wyjazd do Łaz. Zaczęliśmy dobrze to spotkanie, generalnie 1 połowa na plus. Spokojne prowadzenie, szanse na kolejne bramki. Niestety mecz trwa 90 minut- zaczęła się nasza nonszalancja, brak agresywności, walki. Praktycznie nie tworzyliśmy nic ciekawego do przodu, a z tyłu zaczęliśmy popełniać błędy. Gratulacje dla Łaz za ich postawę, wiarę w zwycięstwo. Nam dzisiaj tego zabrakło. Pozostaje szybka analiza i chęć rehabilitacji już w kolejnym meczu, bo nie wyobrażam sobie, że tak to zostawimy- nie przystoi liderowi na takie zachowania.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek Zabrze – Młodość Rudno   3:2   (środa)

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Mecz rozpoczął się pod dyktando Gwarka, który szybko objął prowadzenie po bramce Bartusia. Końcówka pierwszej połowy wyrównana, lecz niespodziewanie Rudno wyrównało po rzucie rożnym. Druga połowa rozpoczęła się od ataków gospodarzy i Janik wyprowadził Gwarek na prowadzenie. W końcówce bramkę dołożył Burzan, lecz goście również odpowiedzieli trafieniem z rzutu wolnego. Wynik jak najbardziej sprawiedliwy.

A „MAJER” Zabrze   Zaborze Zabrze – Carbo Gliwice   2:3

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Bardzo chcieliśmy pokazać się z dobrej strony po ostatnim słabym meczu z Paniówkami. Niestety słabo weszliśmy w mecz i praktycznie po kilkudziesięciu sekundach przegrywaliśmy 0:1. Dopiero po około 15 minutach zaczęliśmy wskakiwać na normalne obroty i na przerwę schodziliśmy wygrywając 2:1. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę i mieliśmy kilka dobrych okazji do podwyższenia wyniku, lecz po raz kolejny podarowaliśmy bramkę przeciwnikowi. Mecz skończył się jednak dla nas happy endem, gdyż zdołaliśmy strzelić zwycięską bramkę.

B “KEEZA” Bytom   Tarnowiczanka Stare Tarnowice – Orzeł Bobrowniki   2:1 

Robert Urbańczyk (trener Orła): Niedzielne popołudnie nie było dla nas szczęśliwe – doznaliśmy pierwszej porażki w tej rundzie. W pierwszej połowie Tarnowiczanka mocno atakowała, ale to my strzelamy bramkę na 1:0. Niestety nie wystarczyło nam spokoju i przed przerwą prowokujemy niepotrzebny rzut karny. Do przerwy remisujemy 1:1. Po przerwie to my jesteśmy dużo lepszą drużyną, ale nie udaje nam się udokumentować tego bramką, chociaż wyśmienitych okazji mieliśmy mnóstwo. Po raz kolejny daje o sobie znać stare piłkarskie porzekadło – nasze niewykorzystane sytuacje się zemściły i przeciwnik w końcówce strzela bramkę po kontrze, ustanawiając wynik na 2:1. Chociaż wracamy do domu zawiedzeni naszą postawą wiemy, że dalej kwestia naszego awansu zależy tylko od nas, a po tym wyniku końcówka ligi będzie ciekawsza.

B Sosnowiec   Górnik Jaworzno – ZEW Kazimierz   2:5   (środa)

Bartosz Pawłowski (trener ZEW): Ciężki teren, bardzo dobry i zmobilizowany przeciwnik. Moim zdaniem najtrudniejszy mecz tej rundy dla nas. Pojechaliśmy z nastawieniem zdobycia 3 punktów, wykorzystaliśmy stałe fragmenty gry do przerwy i później kontrolowaliśmy spotkanie do końca. Gratuluję przeciwnikowi, że mimo niekorzystnego wyniku, do ostatniej minuty walczył choćby o jedną bramkę, młodzi zawodnicy, ale z wielkim sercem do gry. Życzymy Górnikowi powodzenia w kolejnych spotkaniach.

B “PROJECT B” Zabrze   MOSiR Sparta Zabrze – Quo Vadis Makoszowy   7:3

Wojciech Strużyna (trener Quo): Ciężko coś pozytywnego napisać o meczu, w którym przegrywa się 3-7…, może jedynie to, że ze stanu 0-4 udało się wyjść na 3-4. W pełni zasłużone i pewne zwycięstwo gospodarzy. My musimy punktować, bo już bardzo blisko do strefy spadkowej.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, zagłebie.eu, ruchradzionkow.pl, Józefka Chorzów Facebook

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv