Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV gr.1  Drama Zbrosławice – Piast II Gliwice   3:2

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Po bardzo dobrym i wygranym meczu na Rędzinach, kolejny dobry mecz z młodą ale dobrze biegającą i umiejącą grać w piłkę drużyną Piasta. Pierwsza połowa zdecydowanie dla nas, inicjatywa przez całe 45 minut. Goście tylko dzięki stałym fragmentom, starali się nam zagrozić i powiem tak. Ten mecz powinniśmy w pierwszej połowie zamknąć, mając tyle sytuacji, jak byśmy prowadzili trzy, cztery zero, nikt by nic nie powiedział. Druga część i gramy to samo. Dokonaliśmy dwóch zmian i dalej stwarzamy sytuację, ale bardziej już skutecznie prowadzimy 2:0, pod koniec 3:1 i prezentujemy bramkę na 3:2. Myślę, że zasłużona wygrana, po dobrym meczu na dużej intensywności, w tych trudnych warunkach, ale mając tak silną ławkę, możemy robić sześć zmian i z tego korzystamy, a jakość drużyny jest cały czas na wysokim poziomie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, ile mamy punktów, to jest kapitał na przyszłość i dalej chcemy punktować i podchodzić z pokorą do każdego meczu.

IV gr.1   Sparta Katowice – Unia Dąbrowa Górnicza   0:2 

Michał Chmielowski (trener Sparty): Dziś zapłaciliśmy pierwsze “frycowe”, jako beniaminek. Zespół z Dąbrowy Górniczej, był lepszy w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła i pokazał nam, nad czym musimy pracować, by podołać czwartoligowym wymaganiom. Postaramy się z tej porażki wyciągnąć wnioski, by w kolejnych meczach, nie popełniać takich błędów i czerpać radość z gry.

Wojciech Białek (trener Unii): Za nami intensywny tydzień, w którym mieliśmy do rozegrania 3 mecze w 6 dni. W tym, mecz wtorkowy, gdzie dzięki organizatorom rozgrywek, mieliśmy niewiele ponad 48 godzin przerwy, po niedzielnym występie. Jednak uważam, że dobrze wytrzymaliśmy ten okres pod kątem fizycznym, co w moim odczuciu miało duże znaczenie w sobotnim meczu ze Spartą Katowice, z którą od początku staraliśmy się narzucić swój rytm gry i umiejętnie regulować tempo meczu. Ogromna w tym zasługa głębokości naszej kadry i tego, że każdy z zawodników, którzy w tym czasie byli potrzebni zespołowi, dokładali swoją cegiełkę do zwycięstwa, podnosząc wręcz jakość na boisku. Uważam, że w naszej kadrze są jeszcze zawodnicy z takimi samymi umiejętnościami, którzy dostali tych szans na początku sezonu mało, ale w dalszej perspektywie, to oni mogą odegrać kluczową role w tym, na którym miejscu uplasujemy się na koniec rundy. Co do samego meczu to uważam, że Sparta mimo tego, że są beniaminkiem, dysponują ciekawym zespołem, o dużej jakości piłkarskiej, którzy mogą być groźni w każdym momencie meczu. Tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa i tego, że na ich tle, widać było dużą jakość naszych zawodników i doświadczenie na tym i wyższym poziomie ligowym. Dołożyliśmy do tego serce, które było bardzo potrzebne w tych trudnych warunkach, ale wiem, że charakter ta drużyna od zawsze ma ogromny.

IV gr.1   Szombierki Bytom – Przemsza Siewierz   3:2

Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Czujemy ogromny niedosyt. Drugi mecz z rzędu, gdzie punkty są tak blisko. Niestety, ogromny wysiłek i całkiem niezła gra nie dała nam znowu żadnej zdobyczy punktowej. Fatalny początek, za który mam duże pretensje do zawodników, skomplikował nam plan na tę konfrontację. Rozpoczęliśmy spotkanie zgoła inaczej niż planowaliśmy. Efektem był wynik 0-2 po 10 minutach. Chwilę trwało zanim się otrząsnęliśmy. Szombierki miały 2 setki na dobicie nas. Obroniliśmy się i jeszcze przed przerwą doprowadziliśmy do wyrównania. Za ten powrót do meczu z tak mocnym rywalem należy się szacunek i duże brawa dla Drużyny. Wydawało się, że rozważniejsza gra w drugiej połowie pozwoli wywieźć z trudnego terenu punkt lub nawet punkty, bo nasze kontry były coraz groźniejsze. Myślę, że zabrakło też trochę szczęścia, bo gospodarze strzelili zwycięskiego gola, w 85 minucie, po zamieszaniu pod naszą bramką, wpychając piłkę do naszej bramki z linii bramkowej. Potwierdzają się przypuszczenia o sile tej ligi, która dodatkowo jest tak wyrównana, że detale decydują o zwycięstwie lub porażce. Nie załamujemy się i pracujemy dalej. Teraz czas na dwa mecze u siebie, w których musimy szukać punktów. Wiemy, że poprzeczka będzie zawieszona maksymalnie wysoko, bo gościć będziemy Podlesiankę Katowice oraz świetnie prezentujący się zespół obecnego lidera Unii Dąbrowa Górnicza. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dorobek punktowy Przemszy, po tych meczach był bogatszy.

IV gr.1   Szczakowianka Jaworzno – Podlesianka Katowice   0:0

Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Chciałbym móc napisać o aspekcie piłkarskim, ale wiem, że to mija się z celem. Granie na takich obiektach, jak na Szczakowiance, zagraża zdrowiu zawodników i wypacza zupełnie rywalizację sportową. I nie chodzi mi tylko o moich zawodników, ale też o graczy z Jaworzna. Oba zespoły po meczu były zdziesiątkowane kontuzjami. Jeżeli komuś sprawia przyjemność granie na takim obiekcie, to podziwiam za samozaparcie, ale chyba takich masochistów, to jest na świecie bardzo niewielu. I proszę nie podawać argumentu, że boisko jest dla wszystkich takie samo. Wszystkie nasze akcje bramkowe zepsute były poprzez nierówność boiska, tak samo jak czerwona kartka dla Maćka Stachonia, która wyniknęła z nienaturalnego odbicia się piłki na kępie trawy. Na tym obiekcie przed chwilą walczono o 3 ligę i też szczerze powiedziawszy nie było dużo lepsze! Idąc takim tokiem myślenia, to możemy wrócić do czasów grania latem na żwirze, lub na piachu. Niech każdy zawodnik, po równo nabywa się pylicy. Czuję się po sobocie, jakbym wrócił do początku lat 90-tych, kiedy zaczynałem grać w piłkę i grało się na boiskach, jakich chyba tylko teraz można znaleźć w krajach trzeciego świata. Jest podręcznik licencyjny i zacznijmy się w końcu go trzymać! Jak na Podlesie przyjeżdża delegat to doczepia się do każdego możliwego detalu, płacimy kary za jakieś totalne głupoty typu odpalony fajerwerk, czy tego, że po meczu ten pan nie dostał zimnego piwa, lub, że ktoś nie postawił mu powitalnego szyldu na miejscu parkingowym, a jak my gramy na wyjazdach, to warunki urągają standardom XXI wielu i nikt się tym nie interesuje. Jesteśmy krajem wysoko rozwiniętym i najwyższy czas zacząć wymagać określonych standardów sportowych i określonej jakości nawierzchni dla piłkarzy. Przez takie sytuacje, ucieka nam nie tylko Europa Zachodnia, ale również nasi południowi sąsiedzi, gdzie jak się przejeżdża, widać wszędzie piękne i zadbane naturalne boiska, z ładnymi kameralnymi trybunami. Jeśli kogoś nie stać na utrzymanie lub wynajęcie boiska to nie powinien występować na poziomie rozgrywkowym, w którym na takie rzeczy zwraca się już uwagę.

IV gr.1   Zagłębie Sosnowiec – Rozwój Katowice   5:0

Maciej Małkowski (grający asystent): Na pewno cieszy wysokie zwycięstwo. Budujemy pewność siebie zarówno tych zawodników z pierwszej drużyny, jak i drugiego zespołu. Pewnie zwyciężyć to był nasz najważniejszy cel i został on zrealizowany. Jeśli chodzi o kwestie indywidualne to nie chcę nikogo wyróżniać. Chłopcom brakuje jeszcze doświadczenia, więc moja rola jest taka, by pomagać im z boiska.

Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Jesteśmy w trudnym momencie, ale musimy dać sobie radę, tak jak wielokrotnie, gdy wychodziliśmy z podniesioną głową z podobnych sytuacji. Dlatego jestem przekonany, że ta grupa ludzi, łącznie z nami trenerami, na pewno temu podoła. Jeśli przetrwamy, to wyjdziemy z tego jako mocniejsza drużyna, a pamiętajmy, że początek poprzedniego sezonu też nie był łatwy, nie toczył się po naszej myśli. Rundę potrafiliśmy jednak skończyć wysoko i mieć dobrą serię. Widać, że zespół po przemianach musi – jak to w piłce nożnej bywa – zapłacić frycowe. Wielu chłopaków, w poprzednim sezonie nie grało w podstawowej jedenastce, a teraz musi – w lidze, w której z tyłu głowy wszyscy mają reorganizację i każdy punkt jest bardzo ważny. Już nie jest tak, jak w tamtym roku, gdy wiele meczów toczyło się po prostu o zwykłe trzy punkty. Musi minąć trochę czasu, zanim po zmianach zaczniemy funkcjonować tak, jak sobie życzymy, ale jestem pewny, że wszyscy w klubie poradzimy sobie i będziemy mieli jeszcze wiele satysfakcji, z gry naszych młodych wychowanków. Co do meczu – wynik 5:0 mówi sam za siebie, więc nie będziemy się teraz silić na żadne słowa, tylko siądziemy w szatni, przeanalizujemy go sobie, wyciągniemy wnioski… I ruszamy dalej. We wtorek mamy Puchar Polski z Ruchem II Chorzów, potem ligowy mecz z Orłem Miedary. Jest niewiele czasu, by potrenować, ale zrobimy wszystko, by zespół wyszedł w sobotę na Asnyka, pokazał jakość i dał radość najbliższym, którzy oglądają nasze mecze. Fajnie, że kolejny chłopak, Marcel Kołodziej, zadebiutował w I zespole. Szkoda, że w tak trudnym i smutnym meczu dla nas, ale debiut to zawsze debiut i docenienie postawy tego młodego bramkarza. Mam nadzieję, że dalej będzie tak ciężko pracował, a wtedy pojawią się też dla niego kolejne szanse.

IV gr.2   Kuźnia Ustroń – Polonia Łaziska Górne   1:3

Piotr Mrozek (trener Polonii): Zagraliśmy mądrze, cierpliwie i z ogromną wolą walki o 3 punkty. Dobrze reagowaliśmy na wydarzenia boiskowe, co spowodowało, że mieliśmy kontrolę nad tym spotkaniem. Dalej pracujemy, aby być systematycznym w grze, którą chcemy prowadzić….

LO 1   Bytom-Zabrze   Odra Miasteczko Śląskie – MOSiR Sparta Zabrze   7:3       

Mateusz Cieślik (trener MOSiR): Wiedzieliśmy, w jaki sposób zespół Odry Miasteczko Śląskie gra, byliśmy przygotowani, jednak niestety “nie dojechaliśmy” w komplecie na niedzielne spotkanie. Szkoda! Strzelić na wyjeździe 3 bramki i mecz przegrać, to sztuka. Dzisiaj musimy uznać wyższość “wyjadaczy” ligi okręgowej jakim jest Odra. My, natomiast mamy super materiał do analizy. W pierwszej kolejce tracimy 2 bramki, nie strzelając żadnej – przegrywamy, w drugiej strzelamy 3 i znowu przegrywamy, wiec na zdobycie 3 punktów w klasie okręgowej, Sparta musi zaczekać do kolejki nr 3. Na takie przełamanie liczę i wierze w mój zespół!

LO 1   Bytom-Zabrze   Silesia Miechowice – Ruch Kozłów   1:0

Marek Suker (trener Silesii): Zgodnie z naszymi przewidywaniami, drużyna z Kozłowa stanęła w niskiej obronie, próbując od czasu do czasu zaatakować długą piłką oraz zagrażać nam ze stałego fragmentu gry. My prowadziliśmy grę, utrzymywaliśmy się przy piłce na połowie rywala, zmusiliśmy przeciwników do biegania za piłką, często gościliśmy w ich polu karnym, jednak w wielu sytuacjach brakowało dokładności w ostatnim podaniu. Miałbym wielkie pretensję do chłopaków, gdybyśmy nie wygrali tego meczu, bo byliśmy zespołem piłkarsko lepszym, a nie potrafiliśmy postawić kropki nad “i” i zamknąć meczu mimo, iż w polu karnym rywali byliśmy z piłką kilkanaście razy i poza tym jednym decydującym strzałem, podejmowaliśmy złe decyzje i nie padały kolejne bramki. Ruch miał swoją sytuację meczową, gdzie na linii bramkowej ofiarnie interweniował nasz obrońca i mogła ona zniwelować całą pracę, jaką włożyliśmy w mecz. Najważniejsze, że punkty zostały w Miechowicach i po 2 kolejkach mamy ich komplet. Za tydzień zmierzymy się z zespołem, który również ma na swoim koncie dwa zwycięstwa i jestem przekonany, że będzie to ciekawe widowisko.

LO 1   Bytom-Zabrze   Tempo Paniówki – Orzeł Nakło Śląskie   1:2

Krzysztof Sosinka (trener Orła Nakło): Drugi mecz potoczył się szybko po naszej myśli. Już w 2 minucie, po rzucie różnym strzelamy bramkę. Oddajemy kontrolę w rozegraniu przeciwnikowi, ale za dużo z tego nie wynikało, jedynie groźnie było po stałych fragmentach gry. W drugiej połowie, obraz gry się nie zmienił. My mieliśmy wynik, a gospodarze próbowali atakować i nadziewali się na nasze kontry. Po jednej z nich i błędzie obrońcy strzelamy na 0:2. Gospodarze jeszcze rzucili się się do odrabiania strat, ale zdołali strzelić już w doliczonym czasie gry tylko jedną bramkę. Przywozimy bardzo cenne punkty z trudnego terenu, pierwsze punkty po powrocie do okręgówki, teraz powinno być tylko lepiej. Chwała chłopakom za to, że do końca byli skoncentrowani, a przy tej pogodzie, temperaturze, wybiegać cały mecz było trudno, za co należą im się gratulacje.

LO 1   Bytom-Zabrze   ŁTS Łabędy – LKS Żyglin   1:3

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Zasłużone zwycięstwo zespołu gości. Mój zespół źle wszedł w mecz, złe decyzje, organizacja gry obronnej oraz indywidualne błędy spowodowały, że w tym meczu nie zdobywamy choćby punktu. Bardzo słaba pierwsza połowa, gdzie praktycznie nie stwarzamy sytuacji bramkowych. Po przerwie wygląda to lepiej, ale musimy grać w osłabieniu przez nieodpowiedzialne zachowanie jednego z moich zawodników. Przed nami ciężkie spotkanie w Pyskowicach i wszystko leży w naszych głowach, bo w klubie jest atmosfera do piłki i wszystko idzie w dobrym kierunku. 

LO 1   Bytom-Zabrze   Start Sierakowice – Sośnica Gliwice   1:2

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy i tak to spotkanie wyglądało. Przez cały mecz graliśmy bardzo mądrze, byliśmy skoncentrowani na realizacji założeń przedmeczowych. W 2 połowie przeprowadziliśmy zmiany, które dały nam dużo świeżości i jakości, co bardzo nas cieszy i pokazuje, że każdy jest ważny i potrzebny w tej drużynie. Gratulacje i Wielkie Brawa dla całego naszego zespołu.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Sarmacja Będzin – Ruch II Chorzów   2:4

Paweł Gasik (trener Sarmacji): Po raz pierwszy za mojej kadencji, przegraliśmy trzeci mecz z rzędu, jednak paradoksalnie do pewnego momentu był to nasz najlepszy występ w tym sezonie. Kluczowa okazała się 55 minuta. Wówczas boisko z powodu kontuzji opuścił Jakub Kulesza, trzymający odpowiednie proporcje między działaniami ofensywnymi i defensywnymi zespołu. Po jego zejściu sytuacja zmieniła się diametralnie. Straciliśmy aż trzy bramki w pięć minut. Nie było już czego bronić, więc musieliśmy się odsłonić i niestety w doliczonym czasie gry dostaliśmy czwartą bramkę. Okres urlopów w amatorskiej piłce nie jest łatwy. Mam nadzieję, że sytuacja kadrowa się już wykrystalizuje i będę miał do dyspozycji cały skład.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Orzeł Mokre – Śląsk Demarko Świętochłowice   3:4

Damian Krajanowski (trener Orła): Do dzisiejszego meczu, przystępowaliśmy z wiarą w zwycięstwo. Na przerwę schodziliśmy z dwubramkową przewagą, co było dla nas bardzo dobrą zaliczką. W drugiej połowie, udało nam się strzelić jeszcze jedną bramkę i wydawać by się mogło, że pierwsze punkty w tym sezonie pozostaną w Mokrem. Nie potrafię wytłumaczyć tego, co się stało, że na dwadzieścia minut do końca zespół traci cztery bramki i ostatecznie przegrywamy 3:4. To już drugie spotkanie, gdzie rażące błędy indywidualne decydują o końcowym wyniku spotkania, a przegrać to spotkanie w dniu dzisiejszym to naprawdę było wielką sztuką! Dziękuję moim zawodnikiem za wysiłek, jaki włożyli w to spotkanie. Na zakończenie chciałbym tylko powiedzieć, że za wyniki zespołu odpowiadam ja i biorę całą odpowiedzialność na siebie. Drużynie gości gratuluję zwycięstwa i życzę powodzenia w dalszej części sezonu.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – Pogoń Imielin   3:0

Maciej Strzemiński (trener Górnika): Zagraliśmy bardzo dobry mecz. Kontrolowaliśmy go od początku do końca. Założenia, które sobie założyliśmy, zrealizowaliśmy w 100%. Nie zwalniamy tempa brawa dla zawodników, bo praca, którą wykonują na treningach procentuje w meczach.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   AKS Mikołów Cyklon Rogoźnik   2:0

Adam Krzęciesa (trener AKS): Mecze z Cyklonem zawsze są dla Nas trudne i tracimy punkty, więc tym razem chcieliśmy wygrać i to się udało. Chłopcy zagrali bardzo dobry mecz, który mieliśmy cały czas pod kontrolą. Jedyne zastrzeżenia to skuteczność, bo powinniśmy wygrać wyżej. Na treningach chłopaki ciężko pracują i efekty jeszcze lepszej gry, a przede wszystkim skuteczności, będą widoczne mam nadzieję w kolejnych spotkaniach.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   LKS Bestwina – Iskra Pszczyna   1:4

Krystian Odrobiński (trener Iskry): Dzisiejszy mecz, był trzecim meczem, w przeciągu siedmiu dni w temperaturze ponad 30 stopni. Jechaliśmy do Bestwiny osłabieni brakiem braci Rzepów, Maroszka oraz Janosza. Mimo wszystko, nasza kadra jest dość szeroka jak na ligę okręgową, co pokazał ten mecz. Prowadziliśmy do przerwy 1:0 i na drugą połowę wyszliśmy nieco rozkojarzeni, aż w końcu dostaliśmy bramkę na 1:1 z rzutu karnego. Wiedzieliśmy, że zespół z Bestwiny ma młodą i wąską ławkę, co w tym meczu wykorzystaliśmy i wygraliśmy 4:1. Cieszą trzy zwycięstwa na początek sezonu.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   GLKS Wilkowice – JUW-e Jaroszowice   7:1

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): To nie był nasz dzień, tak najprościej mi wytłumaczyć to, co się stało. Mimo, że początek meczu nie zapowiadał katastrofy, to nie potrafiliśmy dostosować swojej dyspozycji do rywala, który posiada wiele indywidualnej jakości i wykorzystywał nasze błędy w ustawieniu. W przeciągu 10 minut tracimy trzy gole i już do końca meczu nie potrafimy podnieść głowy, a napędzeni gospodarze są bezlitośni ,wykorzystując naszą bierność punktują nas. Wracamy zlani kubłem zimnej wody z nadzieją, że taka porażka da nam motywacje do pracy i zaprocentuje na przyszłość.

V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód   Węgrzcanka Węgrzce Wielkie – KS Chełmek   5:2

Piotr Pierścionek (trener KS): Fundamentem walki o dobry wynik, miały być skuteczne działania w obronie indywidualne i zespołowe. Życie pokazało, że to założenie przedmeczowe było realizowane przez zespół bardzo słabo. W pierwszej fazie gry, bardzo bezpośrednia gra przeciwnika za naszą linię obrony. Twarda agresywna gra przeciwnika na pograniczu faulu, zabrała pewność w działaniach moim zawodnikom, co poskutkowało słabą postawą i stratą bramki na 1-0, po błędzie indywidualnym. Chwilę potem, kolejny błąd indywidualny, sprokurował kluczową sytuację dla losów całego meczu – akcja ratunkowa naszego bramkarza (zbyt pochopna interwencja w mojej ocenie), zakończona czerwoną kartką i rzutem karnym dla przeciwnika. Słaba postawa w pierwszej fazie gry, plus perspektywa gry przez 70 minut, nie wróżyła nic dobrego. Kolejne dwa błędy poskutkowały stratą dwóch kolejnych bramek. Myślę, że kluczową rzeczą było złe nastawienie do meczu naszej drużyny. Pokazała to druga połowa, w której pojawiło się więcej ambicji, determinacji i konsekwencji za sprawą zmian, mimo wszystko też, ciut lepszej organizacji gry w obronie, co przyniosło nam dwie bramki i ewidentny rzut karny w 94 minucie, nie podyktowany przez sędziego. Strzelając bramkę w ostatniej akcji meczu, drugą połowę zakończylibyśmy rezultatem 1-3, grając w dziesięciu. Dlatego mam ogromne pretensje do drużyny, za postawę w pierwszej połowie. Druga pokazała, że przy lepszym nastawieniu, mogliśmy być bardziej konkurencyjni w tym dniu dla przeciwnika, a tak musimy przełknąć gorycz porażki i wspólnie przerobić cały „ten syf” związany z dwoma pierwszymi meczami. Nie my pierwsi i nie ostatni! Nie będzie łatwo, ale wierzę w mój zespół i w każdego zawodnika! Wspólnie poradzimy sobie z trudnościami na starcie sezonu! 

A Bytom   Orzeł Bobrowniki – Unia Strzybnica   0:5

Łukasz Karmański (trener Unii): Do meczu przystępowaliśmy z brakiem kilku podstawowych zawodników, w tym bez żadnego bramkarza, których w kadrze mamy czterech, ale z różnych powodów na meczu nie mogli być obecni. O ile pierwsza połowa wyglądała bardzo poprawnie i zakończyła się bezbramkowym remisem, to w drugiej połowie totalnie opadliśmy z sił i młoda drużyna Gwarka nas totalnie zdominowała. Mamy świadomość tego, że dzisiaj daliśmy z siebie maximum, ale przy takich ubytkach kadrowych, ciężko jest rywalizować z tak dobrze poukładaną drużyną, jaką był dzisiaj Gwarek. Mam nadzieję, że za tydzień, już pełnym składem i bramkarzem postaramy się o pierwsze punkty, w meczu z Gwiazdą Chudów.

A Katowice   MKS Siemianowice Śląskie – Górnik MK Katowice   1:1

Kamil Ogryzek (trener MKS): W niedzielne popołudnie, zainaugurowaliśmy rozgrywki A klasy. Przyszło nam się zmierzyć z drużyną, którą dobrze znamy z rozgrywek ligowych. Mecz w początkowej fazie układał się tak, jak planowaliśmy. Dominowaliśmy, dochodziliśmy do sytuacji, niestety nie zostały zamienione na bramkę. Goście zagrażali głównie po stałych fragmentach. Kolejny rzut rożny przyniósł drużynie z Katowic bramkę. Do przerwy schodzimy z wynikiem 0:1. W drugiej połowie robiliśmy wszystko, aby zdobyć wyrównującą bramkę, udało się to około 75 minuty. Mimo, że mieliśmy szanse, aby zdobyć bramkę na 2:1, nie udało się. Trzeba szanować każdy punkt i wierzę, że właśnie ten, zdobyty w meczu z “eMKą” będzie tym kluczowym.

A Sosnowiec   Strażak Nowa Wieś – SKS Łagisza   0:5

Piotr Wybański (trener SKS): Jestem bardzo zadowolony z pierwszych trzech punktów na inaugurację sezonu. Zwycięstwo jak najbardziej zasłużone, kontrolowaliśmy grę praktycznie przez cały mecz. W pierwszej połowie długo utrzymywaliśmy się przy piłce, ale nie ustrzegliśmy się paru niepotrzebnych strat w budowaniu gry, przez co wkradło się trochę chaosu. W 24 minucie po bardzo ładnej akcji wychodzimy na prowadzenie, dzięki czemu drużyna nabrała większej pewności siebie. Drugą połowę zaczynamy tak, jakbyśmy zostali w szatni. Szybka korekta w składzie dała bardzo pozytywny impuls drużynie, czego wynikiem były cztery strzelone bramki. Należą się wielkie brawa dla chłopaków, za walkę, zaangażowanie i konsekwentną grę, jak również podejście do meczu. Widać duży potencjał w drużynie. Każda przeprowadzona zmiana nie obniża poziomu drużyny, a wręcz przeciwnie. Chciałbym nadmienić, że cztery z pięciu bramek strzelili zmiennicy. BRAWO PANOWIE!!!!

A Sosnowiec   Przemsza Okradzionów – Zew Kazimierz   4:2

Bartosz Pawłowski (trener Zewu): Niestety, źle zaczynamy sezon, podobnie jak rok temu. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu fatalna, przeciwnik stworzył dużo sytuacji i tylko dzięki bardzo dobrej postawie naszego bramkarza straciliśmy dwie bramki. W końcówce strzelamy kontaktową bramkę „do szatni” i wracamy do gry. Druga połowa już dużo lepsza, strzelamy bramkę na 2:2 i wydaje się, że kontrolujemy mecz. Jeden błąd obrony, bramka przeciwnika, a za chwilę po naszym stałym fragmencie gry kontra i jest po meczu. Szkoda, ale przeciwnik ze stworzonych sytuacji bardziej zasługiwał na wygraną.

A „MAJER” Zabrze  Gwiazda Chudów – Olimpia Pławniowice   3:0

Piotr Wieczorek (trener Olimpii): Chcąc zdobyć jakiekolwiek punkty, w meczu, z takim przeciwnikiem jak Gwiazda, trzeba wykorzystywać sytuacje, które się stworzyło. My, niestety jak do tej pory, mamy problem ze skutecznością i sytuacje, które sobie stwarzamy, nie potrafimy zamieniać na bramki. Gospodarze przeważali w tym meczu i zasłużenie wygrali. Były momenty dobrej gry, ale to za mało, żeby zdobyć choćby punkt, z takim przeciwnikiem.

Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): Druga kolejka i drugi komplet punktów. Mecz toczony w piekielnym upale, dlatego ważne było, aby trzymać się założeń i nie dopuścić do straty 1 gola i ewentualnego gonienia wyniku. Chłopaki plan zrealizowali w 100 procentach. Szybko wyszli na prowadzenie, a potem cały mecz kontrolowali sytuację, podwyższając wynik spotkania.

A „MAJER” Zabrze   Sokół Łany Wielkie – Wilki Wilcza   5:3

Jerzy Weroński (trener Sokoła): Tydzień temu mówiłem, że liga będzie ciekawa i… jest. W ostatnim meczu, kibice zobaczyli fajny mecz, gdzie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. 2 -0 dla nas i wydaje się, że jest pełna kontrola, lecz tracimy 3 bramki i przegrywamy 2-3, ale nasz zespól już potrafi sobie radzić w trudnych chwilach boiskowych, nie spuszcza głowy, lecz ze zdwojoną siłą atakujemy i strzelamy 3 bramki. Po bardzo ładnych akcjach wygrywamy 5-3. W kolejnym meczu strzelamy 5 bramek , ale musimy jeszcze popracować nad koncentracją przez cały mecz, bo za łatwo tracimy bramki, które można uniknąć. Pracujemy dalej, wiemy nad czym i już czekamy na kolejny mecz z Naprzodem Żernica.

B „KOLEKTOR” Zabrze   Walka Zabrze – Piast Pawłów   1:0

Adrian Szypulski (trener Walki): Pierwsza kolejka ligowa zawsze daje dużo znaków zapytania. Derby na początek. Mecz toczony przy wysokiej temperaturze, był dla zawodników ogromnym poświęceniem. Prowadziliśmy grę, przeciwnik grał z kontry. Bardzo długo męczyliśmy się, żeby zdobyć tą upragnioną w tym dniu bramkę. Z tego meczu, o wnioskach sobie powiedzieliśmy w szatni…najważniejsze są 3 punkty. Uważam, że z każdym następnym meczem będziemy bardziej skuteczni. Drużynie Piasta Pawłów życzę powodzenia w dalszej rywalizacji. Moim zawodnikom nie tylko tym grającym, ale także z kadry meczowej dziękuję bardzo za ogromne zaangażowanie . Jak zawsze, wielkie brawa dla naszych wspaniałych kibiców z rodziny Waleczki.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, zaglebie.eu

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  slaskisport.tv