Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
redakcja@lokalnapilka.pl
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
IV gr.1 Drama Zbrosławice – Podlesianka Katowice 2:1
Dariusz Dwojak (trener Dramy): Po bardzo słabym występie na Szczakowiance i po męskich rozmowach w szatni, było widać po drużynie, że ten mecz będzie zupełnie inny. Środowy puchar, który rozegraliśmy z A klasową drużyną, był bardzo poważnie potraktowany przez chłopaków i to był sygnał, że w sobotę będziemy inną drużyną. Powiem tak, mało żeśmy się skupiali na przeciwniku. Z pełnym szacunkiem do Podlesia byłem pewny, że jeżeli ta drużyna zagra z pełnym zaangażowaniem i determinacją i dokładając jakość piłkarską jaką posiadamy, to będzie dobrze i tak też było. W mojej ocenie wygraliśmy w pełni zasłużenie. Po pierwszej połowie, ten mecz powinien być zamknięty. Przy 2:0, mamy setkę na 3:0, a goście tylko z wrzutek, na wysokiego obrońcę, wchodzącego na stałe fragmenty mogli nam zagrozić. Drugą połowę dalej kontynuujemy dobrą grą i stwarzamy kolejne sytuacje. Będę znowu nieskromny, ale goście powinni być zadowoleni, że ten mecz przegrali tylko 2:1, bo przy lepszej naszej skuteczności, mogło się skończyć wyżej, a bramkę zdobyli ze stałego fragmentu gry. Dzisiaj była ta Drama, którą chciało by się oglądać co tydzień. Brawo Panowie, oby to nie było jednorazowe wydanie.
IV gr.1 Orzeł Miedary – Ruch Radzionków 1:3
Marcin Trzcionka (trener Ruchu): Bardzo trudny mecz dla naszej drużyny, jednak po wprowadzeniu w przerwie korekt, stworzyliśmy sytuacje, a przede wszystkim zdobyliśmy trzy bramki i bardzo cenne trzy punkty. Doświadczenie naszej starszyzny zaprocentowało w ciężkim momencie i jestem bardzo zadowolony z ich występu. Pracujemy dalej bardzo ciężko, bo liga w tym sezonie jest bardzo silna, każdy przeciwnik bardzo mocny i trzeba być gotowym na 100%, by punktować.
IV gr.1 Sparta Katowice – Rozwój Katowice 1:2
Michał Chmielowski (trener Sparty): Ten mecz pokazał, że o każdy punkt w tej lidze trzeba walczyć od pierwszej minuty i żadnego rywala nie można lekceważyć. Rozpoczęliśmy ten mecz zbyt mało skoncentrowani, zbyt bojaźliwie zachowywaliśmy się w budowaniu gry i finalizacji i Rozwój zasłużenie objął prowadzenie. W drugiej połowie przejęliśmy inicjatywę, stworzyliśmy sobie sytuacje, ale albo brakowało szczęścia (słupek, poprzeczka), albo dobrze bronił świetnie dysponowany tego dnia bramkarz gości. Reasumując; obie drużyny stworzyły dla licznej publiczności dobre, emocjonujące widowisko. My jesteśmy jednak zawiedzeni wynikiem i postaramy się zrehabilitować za tydzień w Radzionkowie.
Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Pierwsza połowa toczyła się z naszą przewagą. Szkoda, że nie zwiększyliśmy wyniku, bo z większym komfortem wybieglibyśmy na drugą połowę. Przeciwnik dokonywał zmian, my nie mamy ich zbyt wielu – debiutował Janek Ludwig z 2007 rocznika – dlatego było nam ciężko, ale każdy dał z siebie, ile miał. Sparta narzuciła swój styl, a że ma dużo jakości – wiedzieliśmy. Poszła va banque, ale w miarę mądrze rozegraliśmy końcówkę i po piłkarsku dowieźliśmy to zwycięstwo do końca, czego zespołowi gratuluję.
IV gr.1 Przemsza Siewierz – Unia Dąbrowa Górnicza 1:3
Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Grając tak w defensywie, jak my dzisiaj, nie ma szans na zdobycz punktową. Fatalnie wchodzimy w mecz, udaje się szybko odpowiedzieć, by po chwili znów dać się bardzo łatwo ograć w polu karnym. Musimy wyciągnąć wnioski z tego początku, taka sytuacja nie może się powtórzyć. Do końca meczu staraliśmy się z całych sił, by coś wycisnąć z tego pojedynku. Rywal grał całą drugą połowę w osłabieniu, jednak nie potrafiliśmy przełożyć tego na bramki. Sytuacje były, choćby uderzenie Jarki w spojenie słupka z poprzeczką. W doliczonym czasie gry tracimy gola na 1-3 i lider, dzięki bardzo mądrej grze inkasuje 3 punkty. Początek ligi mamy bardzo ciężki, walczymy z całych sił i znając DNA tej Drużyny, nic się w tej materii nie zmieni. Mamy 6 punktów i w kolejnych meczach będziemy walczyć, wspierać się w trudnych momentach nawzajem, aby ten dorobek punktowy permanentnie wzbogacać. Na koniec odniosę się do incydentu z końcówki meczu. Krytykę gry, najlepiej merytoryczną, zawsze wysłucham i z pokorą przyjmę. Nie zaakceptuję jednak tego, że ktoś, kto uważa się za naszego kibica, ubliża mnie i moim zawodnikom używając epitetów, których nawet nie wypada cytować. Na trybunach siedzą nasze rodziny i muszą słuchać, jak co niektórzy „dziękują” piłkarzom za serce i zaangażowanie zostawiane na boisku. Bo tego chyba nikt nie może nam zarzucić, że nie walczymy. Sportowo musimy skoczyć na wyższy level. Dziękuję grupie młodych kibiców, którzy wspierają nas coraz liczniej.
Wojciech Białek (trener Unii): Od początku staraliśmy się narzucić rywalom swój styl i rytm grania. I w pierwszej połowie, mimo straconej bramki z rzutu karnego to nam nieźle wychodziło, bo oprócz strzelonych dwóch bramek, mieliśmy też kolejne sytuacje. Czerwona kartka za rzekome wymuszenie rzutu karnego, zmusiła nas do zmiany taktyki na drugą połowę, z mniejszym jej posiadaniem i wykorzystanie swoich okazji w atakach szybkich. Zespół pokazał w tych niełatwych okolicznościach dużą mądrość i doświadczenie, dzięki czemu w końcówce podwyższyliśmy prowadzenie wywożąc ważne 3 punkty.
IV gr.1 Zagłębie II Sosnowiec – Unia Rędziny 5:1
Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Wygraliśmy zdecydowanie i na tym nam zależało. To był kolejny dobry mecz chłopaków, przede wszystkim nie było z naszej strony jakiś dziwnych błędów. Zrealizowaliśmy nasz plan w stu procentach. Kartka czerwona Unii zmusiła nas do gry w ataku pozycyjnym, gdyż rywale grali w niskim pressingu. Gratulacje dla wszystkich chłopaków, którzy dali dużo jakości piłkarskiej i z tego trzeba być zadowolonym.
IV gr.2 LKS Tworków – Polonia Łaziska Górne 1:1
Piotr Mrozek (trener Polonii): Zdobyliśmy dzisiaj punkt, który zbliża nas do utrzymania w lidze, ale zdajemy sobie sprawę, że jak chcemy coś więcej ugrać, to takie mecze powinniśmy wygrywać. Dalej pracujemy i wierzymy w dobre wyniki. LO 1 Bytom-Zabrze Concordia Knurów – MOSiR Sparta Zabrze 4:1
Mateusz Cieślik (trener MOSiR): Mecz układał się po naszej myśli do 14 minuty. Do 14, bo do niej stworzyliśmy sobie 4 bardzo dobre sytuacje, które powinny zostać zamienione na bramki i tym samym zamknąć mecz. Zabrakło spokoju i lepszego wykończenia. Jak to w piłce bywa, nie strzelasz to przeciwnik Cię skarci i tak było. Po przerwie, przy 2:0 łapiemy kontakt za sprawą trafienia Kopicy i w ciągu 2-3 minut tracimy bramki, po błędach indywidualnych i złym ustawieniu. Szkoda! Gratuluje zespołowi gospodarzy 3 punktów. A ja osobiście liczę, że w sobotę zapunktujemy.
LO 1 Bytom-Zabrze Silesia Miechowice – Czarni Sucha Góra 6:0
Marek Suker (trener Silesii): Bardzo chcieliśmy zrehabilitować się za wstydliwą porażkę sprzed tygodnia w Przyszowicach. Udało się w ładnym stylu, najpierw w środę z Olimpią Boruszowice w Pucharze Polski (4-1), a dziś w derbach Bytomia z Czarnymi. Byliśmy dziś lepsi, operowaliśmy dokładnie i szybko piłką, był szybki doskok, odbiór często na połowie przeciwnika i właściwie od początku meczu nie było wątpliwości, jak on się potoczy. Zmarnowaliśmy jeszcze kilka wyśmienitych sytuacji, ale wynik i tak jest okazały. Nie podpalamy się, gdyż mamy 9 punktów, ale wszystkie zdobyte w meczach z beniaminkami, a obserwując tabelę i sytuację widzimy, jak trudne jest ich zderzenie z ligą okręgową. W drużynie Czarnych jest kilku zawodników, którzy są naszymi wychowankami i takich, którzy grali w naszym zespole w ostatnich latach. Oni potrafią grać w piłkę i myślę, że jeszcze to pokażą, a ja życzę im powodzenia w kolejnych meczach.
LO 1 Bytom-Zabrze ŁTS Łabędy – Orzeł Nakło Śląskie 7:2
Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Początek meczu nie wskazywał na to, że zakończy się on takim wynikiem, przez pierwsze 15 minut to zespół gości więcej utrzymywał się przy piłce i stwarzał groźniejsze sytuacje, ale nasz bramkarz był na posterunku. Potem, to my gramy zdecydowanie lepiej, stwarzamy dużo sytuacji bramkowych i schodzimy na przerwę z wynikiem 5:0. W drugiej połowie nie wykorzystujemy paru dogodnych sytuacji, strzelamy jeszcze dwa gole, ale tracimy też w prosty sposób dwie bramki. Pewne i zasłużone zwycięstwo mojego zespołu. Dziękuję całemu zespołowi za mecz.
Krzysztof Sosinka (trener Orła Nakło): Mecz w Łabędach zaczął się dla nas dobrze, stworzyliśmy 2/3 sytuacje, gdzie mogliśmy strzelić bramkę i mecz mógł potoczyć się inaczej. Po chwili tracimy pierwszą bramkę i Łabędy nabrały wiatru i poszły za ciosem i strzeliły 2, 3 bramkę. To nas całkowicie podłamało. Mecz bez pierwszych 15 minut całkowicie do zapomnienia. Wiemy, jakie mamy problemy, ale i jakie mamy atuty i na tych autach w tym tygodniu będziemy budować się mentalnie, żeby wyjść na mecz z Żyglinem i pokazać prawdziwe Nakło.
LO 1 Bytom-Zabrze Burza Borowa Wieś – Sośnica Gliwice 1:2
Łukasz Gad (trener Sośnicy): Bardzo poprawny mecz w naszym wykonaniu. W 1 połowie pokazaliśmy dużo jakości, mądrości i konsekwencji piłkarskiej. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe, czego efektem była zdobyta bramka. W 2 połowie dalej dążyliśmy do poprawienia rezultatu i po bardzo dobrze rozegranej zespołowej akcji strzeliliśmy drugą bramkę. Później na boisku zapanowało zbyt dużo chaosu, rwanej i często przerywanej gry, do czego nie powinniśmy dopuścić. Widać, jak ta drużyna się rozwija, uczy poszczególnych elementów, chce robić progres i potrzebuje jeszcze czasu. Gratulacje i Wielkie Brawa dla całego naszego zespołu!
LO 4 Katowice-Sosnowiec Orzeł Mokre – Górnik Piaski 2:3
Damian Krajanowski (trener Orła): Dziś po raz kolejny, tracimy trzy punkty na własnym boisku i nadal po pięciu rozegranych kolejkach jesteśmy bez zdobyczy punktowej. O ile z gry zespołu można być w miarę zadowolonym, to z wyników już absolutnie nie. W dniu dzisiejszym stworzyliśmy sobie parę takich sytuacji, po których powinniśmy strzelić bramkę i doprowadzić chociażby do remisu bo uważam, że z perspektywy całego meczu minimum ten punkt nam się należał. Martwi mnie gra całego bloku defensywnego, gdzie po jednym błędzie indywidualnym, bądź stracie piłki zaczyna się sznurek błędów i nie potrafimy naprawić błędu, który chwilę wcześniej popełniliśmy, a co za tym idzie, ustrzec się przed stratą bramki. Wierzę w to głęboko, że ten zespół odpali i zacznie punktować, bo stać nas na to! Na zakończenie dodam, że na dzień dzisiejszy powinniśmy mieć co najmniej 7 punktów, gdyż oprócz meczu z Ruchem, który dał nam solidną lekcję i pokazał jak powinno się grać i strzelać bramki, to w meczach pozostałych na pewno nie byliśmy zespołem słabszym. Można też przełknąć porażkę z AKS-em, ale po meczach pozostałych na pewno mamy czkawkę. Za tydzień czeka nas wyjazd do Czeladzi, gdzie będziemy musieli zrobić wszystko, aby przywieść jakieś punkty do Mikołowa.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Cyklon Rogoźnik – Śląsk Demarko Świętochłowice 2:1
Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Za nami mecz, po którym zdecydowanie czujemy niedosyt. Cyklon ma doświadczoną drużynę, ich jakość pozwoliła im zdobyć dwie bramki, mimo tego potrafiliśmy niejednokrotnie zdominować obraz gry, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej przeciwnik był niebezpieczny, ale również to my spędziliśmy zdecydowanie więcej czasu pod, a nawet w jego polu karnym. Niestety, w wielu momentach zabrakło lepszej decyzji, a czasem po prostu skuteczności.
LO 4 Katowice-Sosnowiec AKS Mikołów – Ruch II Chorzów 1:3
Adam Krzęciesa (trener AKS): Wygrała drużyna skuteczniejsza, ale uczciwie trzeba przyznać, że jeśli chodzi o stwarzane sytuacje i operowanie piłką, to byliśmy zespołem lepszym. Zagraliśmy bardzo dobre zawody i gdyby nie błędy w obronie, to byśmy pewnie wywalczyli 3 punkty. Zabrakło nam skuteczności, ale chłopcy za zaangażowanie i bardzo dobre zawody zasłużyli na duże brawa. Kibice zobaczyli dobry mecz i szkoda, że to nie my mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa. Gratulacje dla Ruchu i życzę im powodzenia w kolejnych meczach.
LO 4 Katowice-Sosnowiec Ostoja Żelisławice – Łazowianka Łazy 3:3
Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Co tu powiedzieć po tej kolejce. Mówią, że milczenie jest złotem i tak najlepiej opisać to, co się działo w Żelisławicach. Jedni powiedzą cieszcie się, bo wyrwaliście remis, a dla mnie to porażka, nie tylko w liczbie przywiezionych punktów, ale też gry i nie będę opisywać tego kopania. Powodzenia życzę Ostoi, a nam życzę trochę więcej pokory i pracy głową, bo bez tego w tej lidze nie będziemy punktować.
LO 5 Bielsko-Biała-Tychy GLKS Wilkowice – Iskra Pszczyna 4:0
Krystian Odrobiński (trener Iskry): Niestety, przychodzą takie mecze, że nie wychodzi nic. I to był taki nasz mecz. W dniu meczu wypadło mi dwóch podstawowych stoperów Maroszek i Bielusiak, stąd pewnie taki wynik w defensywie. W ofensywie, byliśmy dziś bardzo nieskuteczni. Mimo wszystko nie wypada przegrać 0:4. Teraz trzech podstawowych zawodników wyjeżdża sobie na 3 mecze na wczasy. Mimo wszystko będziemy grać o kolejne zwycięstwa.
LO 5 Bielsko-Biała-Tychy Pasjonat Dankowice – JUW-e Jaroszowice 0:2
Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Mecz, w którym nie pozwoliliśmy gospodarzom na zbyt wiele. Już w pierwszej połowie ustaliśmy wynik, a później konsekwentnie kontrolowaliśmy przebieg meczu. Po raz kolejny zawodnicy z ławki rezerwowej wchodząc dają impuls i podnoszą jakość w naszej grze. Najbardziej jestem zadowolony z naszej postawy w obronie, gdzie często można się do niej przyczepić, w tym meczu zawodnicy pokazali charakter i zostawili dużo zdrowia.
V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód KS Olkusz – KS Chełmek 1:0
Piotr Pierścionek (trener KS): Drużyna dobrze weszła w mecz, wypracowała w pierwszych 25 minutach trzy bardzo dobre sytuacje do otwarcia meczu. Szkoda niewykorzystanych szans, bo mogłoby to nam pomóc prowadzić dalszą cześć meczu na swoich ulubionych zasadach. W ostatnich 20 minutach pierwszej połowy, Olkusz przejął inicjatywę i stwarzał spore zagrożenie pod naszą bramką, zwłaszcza przy stałych fragmentach gry. Drugą połowę otworzyła piłka prostopadła, która wyprowadziła Majkę na pozycje sam na sam – szkoda, że Kamil wybrał inne rozwiązanie niż strzał na bramkę i straciliśmy kolejną sytuacje na otwarcie wyniku. Zaraz potem straciliśmy bramkę na 1-0, która już do samego końca meczu sprawiła sporą nerwowość w naszych poczynaniach ofensywnych. Nadzieją, mogłoby się wydawać była czerwona kartka w 63 minucie dla zawodnika Olkusza. Obiektywnie przyznając, nie wykorzystaliśmy tej sytuacji tak, jak powinniśmy. Olkusz wycofał się nisko blokiem obronnym, skutecznie i mądrze broniąc wyniku. Brakło nam w ostatniej fazie meczu szybkości i kreatywności w ataku pozycyjnym, ale też trochę spokoju i cierpliwości w trzeciej tercji. Z naszego naporu, wykreowaliśmy tylko jedną 200% szansę na korektę wyniku w 84 minucie, której nie wykorzystaliśmy! Podsumowując, zabrakło nam w tym meczu skuteczności i mądrości w gry w przewadze, ale na pewno nie ambicji i determinacji w dążeniu do zmiany wyniku, za co dziękuję drużynie. Walczymy dalej. Wygląda na to, że walka o utrzymanie w tej kampanii będzie o wiele trudniejsza niż w zeszłym sezonie. Wierzę w swój zespół, że skutecznie, pomimo dużej konkurencji zrealizuje cel utrzymania i kolejny krok do realizacji celu postawimy już następnej kolejce.
A Oświęcim Solavia Grojec – Iskra Brzezinka 0:9
Rafał Skrzypek (trener Iskry): Wynik oddaje przebieg spotkania i różnicę, która dzieli w tabeli na obecną chwilę dwa zespoły. Teren w Grojcu wiadomo, że zawsze był i jest ciężki dla każdej przyjeżdżającej tam drużyny. Natomiast w dniu dzisiejszym wszystko nam wychodziło. Podeszliśmy do rywala z pewnymi założeniami, które od początku spotkania wyśmienicie realizowaliśmy. Każdy zawodnik wiedział, jak się ma poruszać. Poszczególne formację dobrze ze sobą współpracowały, więc graliśmy dobrą piłkę i taką, jako trener bym sobie życzył w każdym meczu. Tworzyliśmy przy tym przemyślane akcje, a bramki nie były dziełem przypadku. Środki treningowe dostosowane są właśnie po to, by przekładać to później na mecze ligowe. Tym bardziej się cieszę, że w spotkaniu w Grojcu wykorzystaliśmy większość sytuacji, wytrenowanych podczas jednostek treningowych.
A Bytom Ruch II Radzionków – Unia Strzybnica 1:0
Łukasz Karmański (trener Unii): Mecz lidera z wiceliderem, po 2 kolejkach zapowiadał się interesująco i tak też było. Pierwsza połowa to przewaga gospodarzy. My ,za to mieliśmy sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramkę. Mecz był szybki jak na tą klasę rozgrywkową i mógł się podobać. Radzionków wyszedł na prowadzenie po rzucie różnym i strzale głową. Druga połowa, to nasza dominacja i kilka dobrych sytuacji na zdobycie bramki. Udała się ta sztuka, lecz sędzia nie uznaje bramki, choć do dziś nikt nie wie dlaczego. Stworzyliśmy dla kibiców bardzo dobre widowisko, niestety gwiazdą wieczoru chciał być sędzia. Gratuluję wygranej Ruchowi i życzę mojej drużynie więcej sprawiedliwości.
A Katowice Jastrząb Bielszowice – Slavia Ruda Śląska 1:1
Artur Opeldus (trener Jastrzębia): Przy takiej publiczności oraz otoczce, każdy zawodnik chciałby grać w każdym meczu. Oczywiście po części się zgodzę, że presja jest, ale na tym polega sport i zawodnicy muszą sobie z tym radzić. Ją myślę, że poradzili sobie, a zawodnicy którzy popełniali w tym meczu więcej błędów niż zawsze, mieli po prostu słabszy dzień. Tak czasami jest. Ja bardzo się cieszę, że udało się stworzyć tak fajny zespół, połączony z zawodników z zeszłego sezonu oraz nowo sprowadzonych. Jesteśmy na początku drogi, która na pewno nie będzie łatwa w osiągnięciu naszych celów, ale z meczu na mecz ten zespół robi progres. I ja wiem, że ich stać jest na dużo lepszą grę, ale to wymaga czasu oraz ciężkiej pracy. Wracając do meczu, spotkały się dwa zespoły, które jak na tą klasę rozgrywkową potrafią grać w piłkę. Poza tym, są silne fizycznie, dlatego mecz był bardzo wyrównany i wydaje mi się, że zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Cieszę się, że dzięki ludziom, którzy oddają serce, ten projekt idzie w dobrym kierunku. Ja chciałbym podziękować działaczom oraz wszystkim moim zawodnikom, za zaufanie i wiarę w to, co robimy. Tylko tędy jest droga do wyznaczonego celu.
Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Na początku chciałbym podziękować Rafałowi z Lokalnej Piłki za obecność na meczu, bo dzięki niemu Ruda Śląska może się pochwalić tym wydarzeniem lokalnej społeczności. Chciałbym również podziękować wszystkim kibicom, którzy pojawili się na meczu i stworzyli wspaniałą atmosferę. Jeżeli chodzi o sam mecz, to już w 2 minucie, po niefortunnym zagraniu ręką przez naszego obrońcę, Jastrząb zdobywa bramkę z rzutu karnego i od początku musimy gonić wynik. Staraliśmy się atakować i bramkę wyrównującą zdobywamy w 37 minucie, po zamieszaniu podbramkowym. W drugiej połowie mieliśmy swoją piłkę meczową, ale niestety nie udało się jej wykorzystać i mecz kończy się remisem. Szanujemy punkt, ale czujemy lekki niedosyt. Dziękuję Drużynie gospodarzy za sportową rywalizację i życzę powodzenia w następnych meczach.
A Katowice Naprzód Lipiny – MKS Siemianowice Śląskie 0:5
Kamil Ogryzek (trener MKS): W 3 kolejce czekał nas pierwszy, wyjazdowy sprawdzian, z bardzo wymagającym rywalem Naprzodem Lipiny. Mecze z drużyną Lipin zawsze stoją na wysokim poziomie i tak było tym razem. Mimo wysokiej wygranej, drużyna gospodarzy postawiła wysoko poprzeczkę i stworzyła sobie kilka groźnych sytuacji, przy stanie 0:0. Przed przerwą zdobywamy 2 bramki, które ustawiły spotkanie. Po przerwie strzelamy kolejne trzy i z trudnego terenu wywozimy 3 punkty. Dziękuję drużynie Naprzodu Lipiny za mecz i za możliwość gry na takim dobrym boisku. Swojej drużynie składam gratulacje i już skupiamy się na środowym meczu, w ramach Pucharu Polski, na szczeblu podokręgu, a w sobotę kolejny przeciwnik Gwiazda Ruda Śląska. Już dziś serdecznie zapraszam wszystkich na mecz, w sobotę 16.30 w Parku Pszczelnik.
A Sosnowiec Górnik Sosnowiec – SKS Łagisza 1:3
Piotr Wybański (trener SKS): Jestem bardzo zadowolony, tak zarówno z wyniku jak i z postawy drużyny w tym meczu. Przed spotkaniem byłem pełen obaw, gdyż zawsze ciężko nam się gra przeciwko tej drużynie, a do tego byliśmy osłabieni brakiem Wiśniewskiego, Korolewycza, Zająca i Majewskiego. Mecz w pierwszej połowie był wyrównany, co prawda mieliśmy optyczną przewagę, ale to Górnik stworzył sobie jedną, dogodną sytuację. Natomiast druga odsłona tego meczu, toczyła się już pod nasze dyktando, gdzie dłużej utrzymujemy się przy piłce, jak również przeprowadziliśmy dużo składnych akcji, dzięki czemu strzelamy trzy bramki. Chciałbym nadmienić, że graliśmy trzeci mecz w ciągu siedmiu dni i widać było, że lepiej wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie. Jeszcze raz wielkie brawa Panowie, oby tak dalej.
A Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – CKS II Czeladź 4:4
Marcin Dziurowicz (trener Zagłębiaka): Mecz dla nas ułożył się idealnie. 3 razy duet Miska Zaroda dał nam trzybramkową przewagę, jednak CKS w tym meczu piłkarsko był lepszy pod względem operowania piłką i pod względem techniki indywidualnej zawodników. Proste błędy, które popełniamy w ustawieniu w grze defensywnej są niedopuszczalne. Po raz kolejny wpuszczany zwycięstwo na własne życzenie. Nie szukam usprawiedliwienia w tym, że na meczu z CKS nie mogłem skorzystać w pełni z podstawowego składu. Szansę dostali zmiennicy, jedni ją wykorzystali, u innych zaś widać braki w treningach, po okresie wakacyjnym, czy kontuzjach.
A Sosnowiec Źródło Kromołów – Niwy Brudzowice 2:1
Rafał Sadowski (trener Niw): Brak pazerności i koncentracji w kluczowych momentach, po dobrze rozegranym meczu, niestety zakończył się naszą porażką.
A Sosnowiec Zew Kazimierz – KS Preczów 0:2
Bartosz Pawłowski (trener Zewu): Przed nami ciężki sezon, niestety braki kadrowe mocno dają się odczuć. Odeszło kilku zawodników, mamy kilka urazów i nie dysponujemy w tym momencie zbyt szeroką kadrą. Mecz z gatunku tych na remis, kto strzeli bramkę ten wygrywa mecz. Nam zdarzyły sie dwa błędy indywidualne i przegrywamy. Walczymy dalej, każdy zdobyty punkt na pewno podniesie morale drużyny.
A „MAJER” Zabrze Olimpia Pławniowice – Tęcza Wielowieś 1:5
Piotr Wieczorek (trener Olimpii): Po takim meczu, nie pozostało nic innego, jak tylko przeprosić kibiców za naszą grę! Po bardzo dobrym, pucharowym, środowym meczu ze Startem Sierakowice, wyszliśmy chyba zbyt pewni siebie i Tęcza szybko sprowadziła nas na ziemię. Jedyny pozytyw tego meczu, to dobre wejście i bramka młodego Jakuba Kaźmierczaka.
A „MAJER” Zabrze Gwiazda Chudów – Wilki Wilcza 4:0
Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): Mecz, który jak się później okazało, niepotrzebnie wzbudzał trochę niepewności. Ta sobota to kulminacja wyjazdów wakacyjnych. Okazało się, że 3 z 4 do tej pory podstawowych obrońców wyjeżdża w ciepłe kraje. Całe szczęście, udało się w Chudowie doprowadzić do takiej sytuacji, że kadra liczy ponad 25 zawodników i jesteśmy w stanie pokryć te straty. Zawodnicy, którzy dziś wystąpili spisali się na medal i choć może nie było tego zgrania, jakiego bym oczekiwał to robota wykonana w 100%. Cieszy też, dużo większa liczba kibiców na meczu, którzy chyba zauważyli, że drużyna jest na dobrej drodze. Dziękujemy za doping i zapraszamy na kolejne mecze. To będzie ciężka runda jesienna, a jeszcze trudniejsza wiosenna. Tylko kolektyw jest w stanie coś ugrać. I na koniec. Wielkie brawa dla Prezesa, który w ostatnich dniach był 24h na telefonie i pracował, żeby zakontraktować zawodników “last minute”. Malutki powiew “premier league”. Dodatkowo zwycięstwo w urodziny, 100 lat i wszystkiego najlepszego!
A „MAJER” Zabrze Sokół Łany Wielkie – Zamkowiec Toszek 9:0
Jerzy Weroński (trener Sokoła): Mecz z Toszkiem, był zdecydowanie pod nasze dyktando, co pokazuje wyraźnie wynik 9 – 0. Strzelić 9 bramek nawet z przeciwnikiem, który nie miał swojego dnia to duży wyczyn. Pochwała dla wszystkich zawodników, szczególnie za to, że do końca spotkania graliśmy zespołowo. Czekamy już na kolejne spotkanie, z zawsze wymagającym Gwarkiem Ornontowice.
B Sosnowiec Unia Ząbkowice – KP Sarnów 3:0
Krystian Białkowski (trener Unii): Prowadzimy grę niemal przez całe spotkanie. Brakuje szczęścia i precyzji w pierwszej połowie. Druga połowa pokazuje, jaką mamy szeroką ławkę, zawodnicy dali impuls. Po pierwszej zdobytej bramce gramy swobodniej. Zdobywamy bramki numer 2 i 3. Jestem zadowolony z całego zespołu, trenujemy dalej i cierpliwie przygotowujemy się do kolejnego spotkania z pokorą.
B „KOLEKTOR” Zabrze Walka Zabrze – Victoria Pilchowice 2:3
Adrian Szypulski (trener Walki): Być może ,,nie wyszliśmy z szatni” i po 2 minutach było 0:2 dla gości, mieliśmy dobre szanse na powrót w 1 połowie, ale znowu drużyna z Pilchowic strzela na 0:3. W przerwie powiedzieliśmy sobie, co jest do poprawy, strzelamy 2 bramki i to wszystko, brakło czasu. Zimny prysznic dla nas wszystkich. Drużynie gości gratuluję, moim zawodnikom dziękuję za powrót do gry podczas meczu, kibicom jak zawsze wielkie dzięki za doping.
źródło: własne, Rafał Sacha, Rozwój / Facebook, zaglebie.eu
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!