Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV gr.1   Drama Zbrosławice – Zagłębie II Sosnowiec   3:1

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Kolejne, bardzo ważne trzy punkty dopisujemy. Był to bardzo trudny i wymagający przeciwnik. W mojej ocenie, najmocniejsza drużyna, z jaką graliśmy, tym bardziej cieszy wygrana. Do momentu straty bramki to my  mieliśmy przewagę, ale to goście, po jednym naszym błędzie obejmują prowadzenie. Mamy jeszcze do przerwy setkę, ale nic z tego. Po przerwie zaczynamy bardzo intensywnie, oddajemy dużo strzałów i stwarzamy sytuacje, ale dopiero wejście Marcina Lachowskiego zmienia ten mecz. On w swoim stylu, tyłem do bramki przyjmuje i robi się 1:1. Za chwilę wchodzi Daniel Liszka i prowadzimy. Od tego momentu kontrolujemy ten mecz, a bramka na 3:1 zamknęła ten bardzo dobry mecz z obydwu stron. Brawa się należą nam i gościom, bo był to mecz na wysokim poziomie.

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Graliśmy z rywalem, który ma doświadczonych zawodników, potrafiących narzucić swoje warunki przeciwnikowi. Moim chłopakom na pewno nie można było odmówić zaangażowania i serca do walki. Gdybyśmy strzelili gola na 2:0, a były ku temu okazje, to mogło skończyć się inaczej. A rywal wykorzystał później swoje szanse i wygrał mecz. Drama to jeden z najlepszych zespołów w IV lidzie, który w tym sezonie zdobył komplet punktów na swoim boisku.

IV gr.1   Ruch Radzionków – Przemsza Siewierz   0:0

Marcin Trzcionka (trener Ruchu): Prowadziliśmy grę, szukaliśmy swoich okazji i mieliśmy dwie klarowne, jednak nie zamienione na gole. Przemsza po kontratakach również zagroziła naszej bramce, tak więc można powiedzieć, że mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. Był to nasz 6 mecz z rzędu bez porażki, jednak mamy lekki niedosyt, iż nie był zwycięski. Chcemy dalej podtrzymać serie za tydzień, w meczu z Unią na bardzo ciężkim terenie i z bardzo dobrą drużyną.

Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Moim zdaniem remis sprawiedliwy. Każda drużyna miała swoje okazje, by zgarnąć pełną pulę. Posiadanie piłki po stronie Ruchu, my nastawieni na kontry. Szanujemy ten punkt zdobyty na ciężkim terenie. Tym bardziej, że w tamtym sezonie straciliśmy w dwumeczu z Radzionkowianami, aż 12 goli. Dyscyplina taktyczna mojego zespołu pozwoliła nam zagrać na zero z tyłu i przywieźć do Siewierza cenny punkt.

IV gr.1   Rozwój Katowice – Unia Dąbrowa Górnicza   2:3

Rafał Bosowski (trener Rozwoju): W pracy z młodzieżą, musisz spodziewać się wszystkiego. Prowadzisz 1:0, strzelasz samobójczego gola na 1:1, a za chwilę w prostej sytuacji dajesz w sierpniu świąteczny prezent i przegrywasz 1:2. Błędy się zdarzają, bo piłka to gra błędów – dlatego najgorsze jest to, że my po zdobytej bramce nie nabieramy pewności siebie. Nie idziemy po drugą, a gdy rywal wyrównuje – morale spada do zera. Z jedenastu chłopaków, pod grą zostaje tylko trzech, czy czterech, a przy wyniku 1:2 to już świat się wali… W przerwie podnosiliśmy drużynę, dokonaliśmy zmiany (Zieliński za Dragę – dop. red.), tak naprawdę jedynej możliwej, jaką w takim momencie dziś dysponujemy. Wyrównaliśmy na 2:2, przyszła kolejna roszada (Ziarkowski za Cieślara – dop. red.), może trochę zbyt wczesna, skoro mowa o chłopaku wracającym po kilkumiesięcznej pauzie, ale konieczna. Po stracie bramki na 2:3 jeszcze próbowaliśmy coś zmienić, ale nie daliśmy już rady. Powiedziałem chłopakom, że z porażką w sporcie trzeba się oswoić. Zwycięstwa pozwalają marzyć, budują, dzięki nim piłka staje się fajna i kolorowa. Porażki kształtują charakter. Bez tego nie ma zwycięstw, kolorów, sukcesów. Może to głupie, ale marzy mi się porażka po meczu, w którym drużyna walczy, wierzy do końca, goni wynik i z podniesionymi głowami dźwiga jedno, drugie, trzecie niepowodzenie. Wtedy wiedziałbym, że dostarczymy kolejnych chłopaków na wyższy poziom, a przecież po to pracuje cały nasz klub. Biorę odpowiedzialność za tych młodych ludzi. Pójdę za nimi w ogień. Trenerzy, sztab, pchają ich do przodu, pomagają przechodzić przez trudne momenty. Przeżywamy ciężkie chwile, ale nie czas narzekać – tylko trzeba szukać rozwiązań, bez wywracania wszystkiego do góry nogami. Kolejni zawodnicy powoli wracają do zdrowia i to cieszy. To wciąż mocna grupa młodych ludzi, którą stać na wiele. Unii gratuluję dzisiejszego zwycięstwa i wysokiej pozycji w tabeli, a przed nami dwa bardzo trudne wyjazdowe mecze: z Myszkowem i Podlesianką. Trzeba się będzie z tymi wyzwaniami zmierzyć.

Wojciech Białek (trener Unii): Mecz ciekawy dla oka, bo toczony na dość dużej intensywności. Chociaż to my mieliśmy 2 klarowne sytuacje w pierwszych 10 minutach meczu, to Rozwój wyszedł na prowadzenie, wykorzystując swoją szansę. Z przebiegu czasu myślę, że kluczowe było to, jak zareagowaliśmy po tej stracie bramki. Zespół nie stracił wiary w zwycięstwo, a z każdą minutą starał się narzucić swój styl i tempo gry. Druga połowa miała podobny przebieg i znowu mimo straty bramki na 2:2, to my ponownie wychodzimy na prowadzenie, wygrywając ostatecznie 3:2.

IV gr.1   Podlesianka Katowice – MKS Myszków   1:0    

Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Zespół łapie rytm i coraz bardziej się zgrywamy. Przed nami jeszcze sporo pracy, by nadrobić straty z początku sezonu, ale ostatnie mecze pokazują, że idziemy w dobrym kierunku. Z meczu z Myszkowem jestem zadowolony, choć uważam, że w drugiej połowie powinniśmy uniknąć nerwowej końcówki i wykorzystać jedną z kilku dogodnych sytuacji do „zamknięcia” meczu i troszkę mądrzej kontrolować piłkę, od momentu gry w przewadze po czerwonej kartce.LO 1   Bytom-Zabrze   MOSiR Sparta Zabrze – Olimpia Boruszowice   3:1

Mateusz Cieślik (trener MOSiR):Do meczu z Olimpią Boruszowice przystępowaliśmy z zamiarem zdobycia 3 punktów. Choć początek był nerwowy i gra mojego zespołu szarpana, to od 1 minuty mieliśmy na boisku przewagę, która raz po raz pozwalała nam stworzyć sytuacje bramkowe. Do przerwy 2:0 i przekaz w szatni: “2:0 to najgorszy z możliwych wyników”, jak mawiał jeden z Polskich trenerów. Uczuliłem mój zespół, żeby nie przespać początku drugiej połowy i dalej konsekwentnie realizować plan. No i zamiast kontrolować mecz wynikiem 3:0, za chwilę 4:0, goście trafiają kontaktowego gola. Cieszę się, że nasza odpowiedź była szybka i dała na znowu spokój i zwycięstwo. Gratuluję trójce sędziów, naprawdę bardzo dobre zawody. Zespołowi z Boruszowic życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach. Przed nami “akcja ŁTS Łabędy”.

LO 1   Bytom-Zabrze   Orzeł Nakło Śląskie – Start Sierakowice   2:0

Krzysztof Sosinka (trener Orła Nakło): W końcu wygraliśmy na swoim terenie pewnie 2-0. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do nas, Start oddał nam inicjatywę i skrzętnie to wykorzystaliśmy strzelając dwie bramki. W drugiej połowie chcieliśmy dalej kontrolować mecz, strzelić jeszcze bramkę, żeby zamknąć mecz. Nie udało się, Sierakowice ruszyły do odrabiania strat i to oni w drugiej połowie mieli więcej z gry, mieli sytuacje, ale dobrze dzisiaj zagrała cała linia obrony i nasz bramkarz pokazał parę razy pewność siebie i wiarę w swoje umiejętności. Gratulacje dla całego zespołu wygranej, bo zostawili kawał zdrowia na boisku.

LO 1   Bytom-Zabrze   Odra Miasteczko Śląskie – Silesia Miechowice   5:1

Marek Suker (trener Silesii): W dzisiejszym meczu zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej połowie realizowaliśmy założenia taktyczne. Wiedzieliśmy jak będzie atakować Odra, odcinaliśmy im przestrzenie, umiejętnie blokowaliśmy ich potencjał ofensywny i właściwie jedyne zagrożenie było po stałych fragmentach gry. Z kolei my, jedną z kilku akcji, które zbudowaliśmy zamieniamy na bramkę, 0-1 i taki wynik brzmiał do przerwy. W przerwie mówimy sobie, że najważniejsze będzie pierwsze 15 minut po przerwie i że rywal ruszy. I nie wyszliśmy chyba na tą drugą połowę. W 60 minucie było już 4-1. Zwariowaliśmy po bramce na 1-1. Poczuliśmy, że coś nam się z rąk wymyka, wszyscy ruszyli do przodu, pootwieraliśmy przestrzenie na bokach i Odra wykorzystała każdą sytuację w tym fragmencie meczu, zamykając go. Jest to dla mnie niewytłumaczalne. Kolejny raz zawodzi mental, kiedy tracimy prowadzenie, kolejny raz odpuszczamy i dekoncentrujemy się w swoim polu karnym. Przegraliśmy mecz w 15 minut. Pozostałe 75 minut to była solidna gra, ale z dobrym rywalem nie można się zdekoncentrować, bo to wykorzysta, a Odra Miasteczko jest dobrym rywalem na tym poziomie rozgrywkowym.

LO 1   Bytom-Zabrze   Sośnica Gliwice – Tempo Paniówki   1:0

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Mecz stał na niezłym, piłkarskim poziomie. Pierwsza połowa pokazała kolejny raz dużo jakości, mądrości i koncentracji ze strony naszego zespołu. Zdobyta bramka była efektem tego, co i w jaki sposób trenujemy. W 2 połowie cierpieliśmy przez pewien czas, ale wypracowaliśmy sobie kilka bardzo dobrych sytuacji, żeby wcześniej zamknąć ten mecz. Cieszymy się z tego, że każdy zawodnik pojawiający się na boisku daje nam dużą jakość i pokazuje chęć pracy na drużynę. Gratulacje i Wielkie podziękowania dla całego zespołu!

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Łazowianka Łazy – Sarmacja Będzin   0:3

Hubert Maciążek  (trener Łazowianki): Na początku chcę powiedzieć, że wynik tego meczu biorę na siebie. Z racji dużych absencji zawodników myślę, że przekombinowałem. Taktyki nie dobrałem odpowiedniej do meczu. Chciałem za bardzo zabezpieczyć tyły. Nie wyszło. Kolejny mecz jest w naszym zasięgu i będę robił wszystko w tym tygodniu, żeby pierwsze zwycięstwo w LO stało się faktem. Trzymajcie kciuki za drużynę, bo potrzebujemy waszej wiary! 

Paweł Gasik (trener Sarmacji): Od początku spotkania dominowaliśmy na boisku, gospodarze czekali na swoje okazje, niestety do przerwy prowadziliśmy tylko 0:1. Na szczęście na początku drugiej połowy podwyższyliśmy wynik na 0:2, a w końcówce strzeliliśmy jeszcze trzecią bramkę. Uważam, że wynik jest jak najbardziej sprawiedliwy.

LO 4   Katowice-Sosnowiec  Pogoń Imielin – Orzeł Mokre   1:2

Damian Krajanowski (trener Orła): W dniu dzisiejszym odnieśliśmy pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Przyjechaliśmy tutaj z wiarą w to, że wywieziemy z Imielina komplet punktów i to nam się udało. Na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem, ale tuż po przerwie popełniamy kolejny prosty błąd w defensywie, po którym straciliśmy gola i tak naprawdę mecz zaczął się od nowa. Z każdą kolejną minutą, stwarzaliśmy sobie sytuacje do strzelania bramki, ale nie potrafiliśmy ich zamienić na gola. W końcu po kolejnej, składnej akcji udało nam się postawić tą przysłowiową kropkę nad „i” i cieszyć się z wygranej. Raz jeszcze dziękuję moim zawodnikom za walkę i wiarę do końca o korzystny dla nas wynik oraz za zdrowie pozostawione na boisku. Jestem bardzo zadowolony z postawy całego zespołu w tym meczu i życzyłbym sobie, aby taka postawa była w kolejnych meczach, które są przed nami.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Górnik Piaski – Śląsk Demarko Świętochłowice   5:1

Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Pierwsza połowa z naszą przewagą, której nie wykorzystujemy w pełni, strzelając tylko jedną bramkę. Od razu po przerwie obraz gry się nie zmienił, do czasu pierwszej bramki przeciwnika po rzucie różnym, widać było, jak to dodało Górnikowi motywacji, jednak przełomowym momentem był niecodziennej urody “strzał życia” zawodnika Piasków, po którym rywal był jeszcze bardziej zdeterminowany, a my pozostawiliśmy to bez odpowiedniej reakcji. Przegraliśmy ten mecz “w głowie”, nie może się to już więcej wydarzyć. Rozmiar porażki jest dla nas wstydliwy i upokarzający, tym bardziej zobowiązuje nas do odpowiedniej reakcji w kolejnych meczach. Gratuluję zawodnikom Górnika i trenerowi Pikucie. Zrobimy wszystko, by w niedzielę się zrehabilitować.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   GKS II Katowice – AKS Mikołów   1:3

Adam Krzęciesa (trener AKS): Bardzo dobra pierwsza połowa w Naszym wykonaniu, która powinna się skończyć jeszcze przynajmniej 2 bramkami. Druga połowa bardziej wyrównana, a nawet na korzyść gospodarzy, w pierwszych 20 minutach. Nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce w tym fragmencie gry i notowaliśmy głupie straty, które napędzały gospodarzy. Na szczęście 3 bramka dała Nam oddech i wygraliśmy bardzo trudny mecz z dobrą drużyną.

LO 4   Katowice-Sosnowiec    Ostoja Żelisławice – Urania Ruda Śląska   2:2

Sebastian Gzyl (trener Ostoi): To kolejny mecz, w którym tracimy punkty w końcówce meczu…., jest to sytuacja niedopuszczalna. Bezwzględnie musimy wyciągnąć wnioski, a najbardziej – będąc trenerem – ja. Uranii dziękuję za mecz i życzę powodzenia.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – Unia Kosztowy   3:1

Maciej Strzemiński (trener Górnika): Pierwsza połowa, to pełna kontrola nad przeciwnikiem i pewne prowadzenie 2:0. Od początku drugiej połowy, nie możemy złapać swojego rytmu i prosimy się o bramkę kontaktową, co przeciwnikowi się udaje. Dopiero po stracie bramki zaczynamy grać swoje strzelając bramkę na 3:1. Nadal się nie zatrzymujemy, oby jak najdłużej.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   Iskra Pszczyna – JUW-e Jaroszowice   2:1

Krystian Odrobiński (trener Iskry): Przed meczem wiedziałem, że czeka nas trudne spotkanie. Drużyna z Tychów ma w swoich szeregach ciekawych zawodników, co w drugiej połowie pokazali. Pierwsza połowa należała jednak dla nas i powinniśmy przy lepszej skuteczności skończyć ten mecz. Jednak tak się nie stało i w drugiej połowie, od 55 minuty drużyna z Tychów przejęła inicjatywę. My, jednak groźnie kontrowaliśmy i szkoda sytuacji Zakrzewskiego, Bohma i Zawadzkiego na skończenie meczu, a tak do końca musieliśmy wybronić wiele wrzutek w pole karne.

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Spotkały się dwa zespoły, które chciały grać w piłkę. Niestety, pogoda i stojąca woda na boisku trochę pokrzyżowały plany, wprowadzając trochę przypadku. Pierwsza połowa dla rywala, który stworzył sobie kilka okazji i wykorzystał naszą bierną postawę. W drugiej połowie, wyszliśmy wyżej, by spróbować odrobić straty i niewiele brakło, bo mieliśmy piłkę na remis.

V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód   KS Chełmek – Garbarnia II Kraków   4:2

Piotr Pierścionek (trener KS): Mojej drużynie należą się olbrzymie słowa pochwały. W bardzo trudnych realiach przygotowywaliśmy się do meczu z Garbarnią, bez kilku bardzo ważnych zawodników (Celmer, Kukiełka urlopy, Kantek /Majka kontuzja, Wierzba sprawy rodzinne), a rywalizacja w tej lidze z tak przefiltrowaną kadrą nie jest wcale taka prosta. Dlatego jeszcze raz podkreślę wartość swojej drużyny i jej wielkość jednoczenia się w trudnych momentach. Brawo Drużyna! Co do samego meczu, to chłopcy świetnie rozpoczęli mecz z Garbarnią, wchodząc na bardzo wysoki poziom działań w każdej fazie gry, czego efektem były trzy strzelone bramki przez trzech naszych panów młodzieżowców, chłopaków z Chełmka! Pod koniec pierwszej połowy, Garbarnia strzeliła bramkę stadiony świata, która ewidentnie napędziła przeciwnika do walki o korektę wyniku. Do przerwy skończyło się 3-1 dla naszej drużyny. Na drugą połowę wyszliśmy z planem zabicia tego meczu kolejną bramką, niestety brakowało nam w wielu atakach szybkich, dobrego ostatniego podania lub skuteczności, stąd zero strzelonych bramek w drugiej połowie na naszym koncie. Przeciwnik strzelił bramkę na 3-2 po rzucie rożnym w 65 minucie i wydawało się, że ze spokojnych zawodów będzie nerwowa końcówka w walce o obronę wyniku. Chłopcy jednak stanęli w końcowych fragmentach meczu na wysokości zadania i wybronili zaliczkę z pierwszej połowy, podtrzymując passę zespołu, do czterech meczy bez porażki! Słowa uznania należą się również przeciwnikowi, że przy stanie 3-0 nie spuścił głów, tylko cały czas wierzył w odwrócenie losów meczu. Byli blisko, na szczęście nie tym razem. Chciałem również podziękować trójce sędziowskiej, za wzorowe prowadzenie zawodów.

A Oświęcim   Zatorzanka Zator – Iskra Brzezinka   2:3

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Wiedzieliśmy, że będzie to ciężki mecz, bo teren w Zatorze jest niewygodny dla każdego przeciwnika. Natomiast mieliśmy swój plan na ten mecz, a jeżeli wygraliśmy to został on zrealizowany. Wiadomo, że zawsze można się do czegoś przyczepić, ale na to przyjdzie czas podczas odprawy pomeczowej. Cieszymy się dziś z tego zwycięstwa, bo uważam, że na nie zasłużyliśmy. Czytając komentarz ze strony Zatorzanki to chyba musiałem być na innym meczu, albo osoba która to pisała. Jeżeli tak wyglądała dominacja zespołu Zatorzanki, czytając, że wyglądała lepiej piłkarsko na naszym tle to jestem zaskoczony opinią piszącego. Uważam, że granie praktycznie cały czas prostymi środkami, piłek rzucanych z obrony na atak to raczej piłkarsko dobrze nie wygląda. Ale oczywiście mogę się mylić. Zaznaczę również, że przy wyniku 2-3, w 90 minucie mieliśmy dwie 100% sytuacje, po której jakbyśmy je wykorzystali to wynik mógł być jeszcze wyższy. Mecz był wyrównany, dużo było walki na ciężkiej murawie, ale to my zgarniamy pełną pulę. Cieszymy się, ale już zaczynamy myśleć o kolejnym spotkaniu.

A Bytom   Unia Strzybnica – Czarni Kozłowa Góra   5:4

Łukasz Karmański (trener Unii): Do tego meczu przystąpiliśmy w okrojonym składzie. Początek meczu wyśmienity, dwie bramki strzelone w pierwszych minutach i kontrola gry. Niestety z czasem oddajemy kontrolę gościom, ponieważ gramy bardzo niedokładnie i często traciliśmy piłkę, po błędach indywidualnych. Gospodarze minutę przed przerwą zdobywają bramkę z rzutu karnego. Znowu mocno weszliśmy w mecz i wyszliśmy na prowadzenie 3-1. Za chwilę rozpoczął się szalony mecz i po kilku chwilach gospodarze gonią wynik i stan meczu to 4-2. Goście otrzymali czerwoną kartkę i chłopcy myśleli, że mecz sam się wygra. Podwyższamy wynik na 5-2, ale goście śmiało atakowali i zdobyli jeszcze 2 bramki. Na szczęście, mimo słabszego występu, 3 punkty są na naszym koncie i walczymy dalej w kolejnym spotkaniu.

A Katowice   MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Józefka Chorzów   5:2

Kamil Ogryzek (trener MKS): W niedzielę graliśmy kolejny mecz, z drużyną Józefki Chorzów. Pierwsza połowa układała się po naszej myśli, czego efektem wynik 3:1. W przerwie dokonujemy kilku zmian i obraz gry zmienia się na naszą niekorzyść. Walczymy dalej, wyciągamy wnioski. Cieszy fakt, że mimo trudności wygrywamy mecz 5:2.

A Katowice   Slavia Ruda Śląska – Kamionka Mikołów   4:0

Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Dopisujemy 3 punkty, jednak mecz do łatwych nie należał. W pierwszej połowie długo czekaliśmy na bramkę, marnując po drodze kilka sytuacji. W drugiej połowie worek z bramkami się rozwiązał i mecz kończy się naszym zasłużonym zwycięstwem. Dziękuję za mecz Drużynie Kamionki i życzę powodzenia w następnych meczach.

Krzysztof Szybielok (trener Kamionki): Mecz, który mógł się zakończyć różnie, przegrywamy na własne życzenie. Bramkę do szatni tracimy z wyrzutu naszego autu i dostajemy kontrę, która kończy się bramką na 0:1. Druga połowa wygląda dobrze do 65 minuty, potem coś się dzieje, jest 0:2, nagle 0:3 i w efekcie mecz przegrywamy 0:4. Niestety, brak stabilizacji w mikrocyklach treningowych przekłada się na wyniki meczy ligowych. Jeżeli nie zaczniemy systematycznie trenować, punktów nie będziemy zdobywać.

A Sosnowiec   SKS Łagisza – Zew Kazimierz   2:0

Piotr Wybański (trener SKS): Wiedziałem, że dzisiaj czeka nas trudny mecz. Drużyna Zewu była bardzo zdeterminowana, by odnieść korzystny wynik w dzisiejszym spotkaniu. Na początku pierwszej połowy Zew zagrał ostrożnie, cofając się i próbując grać z kontry, my natomiast w tej fazie meczu długo utrzymywaliśmy się przy piłce kontrolując mecz .W 10 minucie wychodzimy na prowadzenie, gdzie teoretycznie powinno nam grać się dużo łatwiej, niestety mecz robi się zacięty i wyrównany. Coraz więcej problemów w szeregach obronnych sprawiają nam zawodnicy Kazimierza, kreując sobie dwie 100% sytuacje. Tylko dzięki braku skuteczności zawodników Zewu nie tracimy bramki. W przerwie meczu dokonałem korekty w ustawieniu, co poprawiło grę w defensywie, dzięki czemu praktycznie całkowicie zneutralizowaliśmy grę ofensywną Zewu. W drugiej części spotkania przejęliśmy inicjatywę na boisku, stwarzając sobie cztery bardzo dogodne sytuacje bramkowe, z czego tylko jedna została wykorzystana. Bardzo cieszy zwycięstwo, ale na pewno już z tyłu głowy są derby Będzina, na które zapraszamy naszych wiernych Kibiców.

Bartosz Pawłowski (trener Zewu): Tym razem nie zdobyliśmy punktów na boisku lidera. Przespaliśmy początek meczu i przeciwnik zdobył bramkę. Pod koniec pierwszej połowy mamy dwie sytuacje stu procentowe. Nie wykorzystujemy niestety i miało to duży wpływ na obraz meczu po przerwie. Tak doświadczona drużyna jak Łagisza, nie pozwoliła nam na zbyt wiele w drugiej połowie i przegrywamy kolejny mecz.

A Sosnowiec   Górnik Sosnowiec – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza   0:4

Bartosz Mizia (trener Górnika): Wstyd nam za ten mecz. Zagraliśmy fatalnie w obronie i ataku. Musimy w ciągu najbliższego mikrocyklu wyciągnąć wnioski i powalczyć w Kromołowie o pełną pulę.

A Sosnowiec   Niwy Brudzowice – Zagłębiak Tucznawa   6:0

Rafał Sadowski (trener Niw): Gratulacje dla drużyny, oby tak dalej.

Marcin Dziurowicz (trener Zagłębiaka): Zasłużona porażka. Tego dnia trafiliśmy na zespół bardzo zdeterminowany i głodny zwycięstwa. Przy wyniku 2:0 próbowaliśmy wrócić do gry, lecz zawiodła skuteczność w odpowiednim momencie. Jeśli chodzi o cały mecz, to zespół Niw zdecydowanie lepszy piłkarsko. Przez 90 minut, piłka była 80% na ziemi. Dobry, taktyczny mecz, dużo błędów indywidualnych mojej drużyny. Porażka wysoka, ale wyciągamy wnioski, jak nam dużo brakuje jeszcze w organizacji gry, do takiego klubu jak Niwy Brudzowice. 

A „MAJER” Zabrze  Zamkowiec Toszek – Olimpia Pławniowice   4:2

Piotr Wieczorek (trener Olimpii): W mecz weszliśmy rewelacyjnie, wysoki pressing spowodował, że już na początku meczu za sprawą Rafała Samola prowadziliśmy 2:0 i wydawało się, że to tylko kwestia czasu, jak dobijemy przeciwnika. Wtedy stało się coś nieoczekiwanego, zamiast grać spokojnie to poszliśmy na niepotrzebne wymianę ciosów, co spowodowało utratę dwóch bramek i na przerwę schodziliśmy z remisem. Druga połowa, to nasze ciągłe ataki i groźne kontry gospodarzy, które zakończyły się dwiema bramkami. My natomiast, pod bramką przeciwnika zachowywaliśmy się jak dzieci we mgle, mimo kilku dobrych okazji. Przegrywamy mecz, którego tak naprawdę przegrać nie powinniśmy i nasza sytuacja w tabeli robi się nieciekawa.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek II Ornontowice – Gwiazda Chudów   1:1    

Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): Z Ornontowic wracamy z remisem, który musi być traktowany jak porażka. Olbrzymia przewaga i kilkanaście sytuacji bramkowych nie wystarczyły do zgarnięcia kompletu punktów. Brak kilku kluczowych graczy, między innymi naszego najlepszego strzelca, nie jest dla mnie żadnym wytłumaczeniem. Ci, którzy byli mają wystarczające umiejętności żeby wygrywać i punktować regularnie. Skuteczność natychmiast do poprawy.

A „MAJER” Zabrze   Zaborze Zabrze – Sokół Łany Wielkie   2:1

Jerzy Weroński (trener Sokoła): Mecz z Zaborzem, może nie był wybitny w naszym wykonaniu, ale nie był też jakiś wybitnie słaby. Niestety, przegraliśmy go 1-2 robiąc wszystko, żeby go przegrać. Mamy więc spudłowany rzut karny przy wyniku 0-0, mamy swoje (kilka) sytuacje 100 % na strzelenie bramek. Strzelamy gola, którego sędziowie nie uznają. Gonimy wynik doprowadzając do remisu w 85 minucie, żeby stracić bramkę w 95 minucie, przy naszej ogromnej przewadze, chyba wystarczy jak na jeden mecz… Już w sobotę czas na rehabilitację w meczu z Ciochowicami.

B „KOLEKTOR” Zabrze   Orzeł Paczyna – Walka Zabrze   1:1 

Mateusz Słodki (trener Walki): W tygodniu poprzedzającym mecz, skupiliśmy się na otwarciu gry i budowie ataku pozycyjnego. Już od początku meczu chcieliśmy przejąć inicjatywę, zdominować przeciwnika i nam się to udało. Szkoda tylko, że marnowaliśmy jedną sytuację za drugą, a do szatni schodziliśmy ze skromnym, jednobramkowym prowadzeniem. Jako, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić to się zemściło i rywal szybko doprowadził do wyrównania. Mecz się otworzył, obie drużyny szły na wymianę ciosów, ale nikt nie zdobył zwycięskiej bramki. Szkoda, bo widziałem po chłopakach, że czują niedosyt, ale szanujemy ten punkt. W tym tygodniu przetrenujemy finalizację i poprawimy ten element. Pracy jest dużo, to jest proces, ale wiem, że z czasem wdrażając nowe rzeczy, będziemy z tygodnia na tydzień lepszą drużyną.

źródło: własne, Rafał Sacha, Rozwój / Facebook, zaglebie.eu

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  slaskisport.tv