Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
redakcja@lokalnapilka.pl
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
III liga gr. 3 Podlesianka Katowice – MKS Kluczbork 0:3
Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Wynik determinuje odbiór tego spotkania, ale również zaciemnia to, co działo się na boisku. Mecz zagraliśmy na dużym poziomie zaangażowania i z pomysłem, ale i Kluczbork postawił tego dnia wysokie wymagania i strzelił jako pierwszy gola, niejako ustawiając dalsze losy pod siebie. Dwie bramki ustalające wynik meczu padły w 88 i 96 minucie, kiedy zmuszeni byliśmy do grania w „10” i otwarcia się.
IV liga śląska Gwarek Ornontowice – Rozwój Katowice 2:1
Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Gratuluję Gwarkowi 3 punktów. Nauczyliśmy się w Rozwoju maksymalnie wykorzystywać momenty serii tak zwycięstw, jak i porażek do ciągłego rozwoju drużyny, ale też każdego zawodnika indywidualnie. W drużynie młodej, złożonej z wychowanków, z dobrych i trudnych momentów wyciągniesz maksimum, jeżeli zbudujesz te relacje, zadbasz o nie zdecydowanie wcześniej. Rozwój z drugich 45 minut w Ornontowicach, w której ci zawodnicy marzący o grze wyżej byli jakościowi, zdeterminowani, ciągnęli młodzież i wszystkich na ławce. To chcemy oglądać zawsze. Takie podejście spowoduje, że każdy osiąga swoje cele. Jesteśmy ambitną drużyną, rozczarowanie sytuacją i ostatnimi wynikami musi być duże. Przed meczem z Gwarkiem Tarnowskie Góry po kartkach wróci Igor Rogowski. Zobaczymy dopiero, co z Bartkiem Golikiem i Olafem Baranowiczem.
IV liga śląska Raków II Częstochowa – Piast II Gliwice 1:2
Dariusz Klacza (trener Rakowa II): Mecz od początku się dla nas nie ułożył. Szybka strata bramki i czerwoną kartka w 8 minucie. Zmieniliśmy plan i ten mecz mieliśmy cały czas pod kontrolą. Chcieliśmy zagrać o pełną pulę. W tym meczu czuliśmy, że mamy szansę wygrać. W ostatniej minucie meczu, po słabej odbudowie obrony, po rzucie wolnym tracimy bramkę i przegrywamy mecz. Tak jest piłka. Na pewno nie zasłużyliśmy na tą porażkę. Pracujemy i gramy dalej.
IV liga śląska Ruch Radzionków – Victoria Częstochowa 2:1
Marcin Trzcionka (trener Ruchu): Przed meczem wiedzieliśmy, że musimy być wyjątkowo cierpliwi i szukać swoich szans, poprzez wykorzystanie w ataku naszych bocznych obrońców. Wyglądaliśmy dobrze w fazie budowania gry, jednak brakowało ostatniego podania. Dodatkowo stracona bramka spowodowała, iż przeciwnik zagęścił grę na swojej połowie, przez co mieliśmy utrudnione zadanie. Ułatwiła nam zadanie ewidentna czerwona kartka dla zawodnika Victorii i dzięki dwóm celnym dośrodkowaniom bocznych obrońców i finalizacji przez naszych napastników zdobyliśmy bramki. Cieszę się, że zespół nie panikuje, nie szuka innych rozwiązań tylko od początku do końca wierzy w plan, który sobie przed meczem nakreśliliśmy. Życzymy powodzenie drużynie z Częstochowy, a my korzystając z pauzy w lidze podreperujemy zdrowie i zregenerujemy się, by być gotowym na sobotę 26 kwietnia na mecz z Odrą Wodzisław.
IV liga śląska LKS Bełk – Sparta Katowice 0:1
Łukasz Biliński (trener LKS): Uważam, że mecz z Spartą Katowice był z naszej strony na wysokim poziomie. Mieliśmy swoje sytuacje. Z gry byliśmy równorzędnym przeciwnikiem, a nawet ośmielę się powiedzieć, że trochę lepszym. Niestety, liczy się to, co wpadnie do bramki, a w tym Sparta była dziś lepsza, po przepięknym uderzeniu z rzutu wolnego. Szkoda tylko, że sędzia nie podyktował wcześniej ewidentnego faulu, bo bramki by nie było. No ale taka jest piłka. Został nam jeszcze jeden mecz z małego maratonu i będziemy walczyć z Piastem o pełną pulę.
Tomasz Wróbel (trener Sparty): Gratulacje dla Drużyny za kolejne zwycięstwo. Zostawili dużo zdrowia i pokazali charakter. Ciężki mecz, na ciężkim terenie. Poprzeczka była postawiona wysoko, ale nasza Drużyna stanęła na wysokości zadania. Można powiedzieć, że kapitalna bramka z rzutu wolnego dała nam zwycięstwo, ale to konsekwencja i mocna praca w fazach bronienia całej drużyny dały nam 3 punkty. Wyprowadziliśmy na koniec meczu szybkie kontrataki, szkoda trochę, że nie udało się strzelić bramki na 2-0 i zamknąć tego meczu. Gratulacje dla drużyny z Bełku, niejedna drużyna będzie miała z nią problem. Teraz skupiamy się już tylko na kolejnym spotkaniu.
IV liga śląska Gwarek Tarnowskie Góry – Rekord II Bielsko-Biała 2:1
Adam Krzęciesa (trener Gwarka): Cieszymy się ze zwycięstwa, bo w ciągu tygodnia zremisowaliśmy na trudnym terenie w Bełku, wygraliśmy z Gwarkiem Ornontowice, a tydzień zakończyliśmy zwycięstwem z Rekordem. Założyliśmy sobie plan zdobycia pełnej puli, ale z 7 punktów też należy być zadowolonym, skoro przechylamy szalę zwycięstwa w 90 minucie meczu z Gwarkiem i Rekordem na swoją korzyść. Widać było dużo nerwowości z Naszej strony, co powodowało, że nie potrafiliśmy sfinalizować kilku dobrych okazji. Drużyna gości mocno i bardzo ofiarnie broniła pola karnego, praktycznie całą drużyną, co powodowało, że mieliśmy mocno utrudnione zadanie. Chwała chłopakom, że do końca wierzyli w zwycięstwo i dopięli swego. Dziękuję im za trud włożony w cały tydzień grania i zdobycz punktową.
V liga gr.1 Śląsk Demarko Świętochłowice – Szczakowianka Jaworzno 0:0
Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Czujemy niedosyt. Szczakowianka to dobra drużyna, miała swoje sytuacje, jednak uważam, że w perspektywie całego meczu, a szczególnie po czerwonej kartce, powinniśmy przechylić szalę na swoją stronę i zdobyć bramkę. Niestety, w strefie wysokiej zabrakło dzisiaj konkretów, intensywności, pazerności, opanowania, a momentami po prostu szczęścia. W samej końcówce mieliśmy szczęście, ale pod swoją bramką, po kontrze zawodnik gości niewiele się pomylił… Podsumowując, każdy punkt trzeba szanować, szczególnie z dobrymi zespołami, jednak mimo dużej pokory, patrząc na okoliczności, po tym remisie czuliśmy się jak po porażce.
V liga gr.1 Zagłębie II Sosnowiec – Szombierki Bytom 2:0
Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Graliśmy z liderem, który ma dużo jakości i wiedzieliśmy, że ten mecz będzie się mógł podobać. To my zdominowaliśmy rywala, dyktowaliśmy warunki gry i zasłużenie wygraliśmy. To był dla nas bardzo dobry tydzień, w środę wygrany Poltent Puchar Polski, zaś na niedzielę był inny plan na grę, który zawodnicy zrealizowali. Duże wsparcie i doświadczenie dali nam Mateusz Kos, Patryk Mularczyk i Dawid Ryndak.
V liga gr.1 Jedność 32 Przyszowice – AKS Mikołów 2:5
Marcin Domagała (trener AKS): Wygraliśmy w Przyszowicach, choć wcale do przerwy nie wyglądało to dobrze. W tym meczu byliśmy jednak skuteczni, a w drugiej połowie nabraliśmy swobody w grze i efektem tego były kolejne gole. Jesteśmy na etapie zgrywania zespołu i mam nadzieję, że w kolejnych meczach zobaczę więcej automatyzmów i zgrania mojego Zespołu. Przeciwnikowi dziękuję za mecz i życzę powodzenia w walce o utrzymanie.
V liga gr.1 Odra Miasteczko Śląskie – Orzeł Miedary 2:1
Roland Kandzia (trener Orła): W meczu z Miasteczkiem, każdy z zawodników dał z siebie wszystko i za to im bardzo dziękuję. Z naszej strony, brakowało nam dokładności w ostatniej tercji boiska oraz zimnej krwi przy wykończeniu. Bramki straciliśmy chwilę przed przerwą i chwilę po przerwie, co też wpłynęło na nasze morale. Szkoda, że tak późno strzeliliśmy kontaktową bramkę, bo to też nas napędziło i dało nam większej wiary w korzystny rezultat, ale już brakło czasu na strzelenie kolejnej bramki. Dziękuję za serce włożone w dzisiejszy mecz i mam nadzieję, że następnym razem da nam to punkty.
V liga gr.1 Zieloni Żarki – Silesia Miechowice 1:0
Marek Suker (trener Silesii): Straciliśmy bramkę w 4 minucie, po zamieszaniu podbramkowym w wyniku z rzutu wolnego, przy dużej dozie przypadku i okazało się, że to najgorsze, co się mogło dla nas wydarzyć. Od 5 minuty byliśmy świadkiem meczu, w której nasi dzisiejsi rywale stanęli w jedenastu, 30 metrów od swojej bramki i bardziej niż na grze w piłkę, byli skupieni na zabijaniu meczu. Piłka była wykopywana w przód, na aut czy gdzie popadnie, rywale każdą możliwą przerwę w grze wykorzystywali, żeby ukraść kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund, a my biliśmy głową w mur. Szczerze mówiąc, momentami było to żenujące i mnie byłoby wstyd tak grać, ale jak widać po wynikach Żarek z tej rundy jakieś efekty to przynosi. My nie graliśmy dobrze, gdyż przy dużej przewadze w posiadaniu piłki, graliśmy za wolno, a jak już dochodziliśmy do sytuacji, gdzie można było uderzyć czy dośrodkować przeszkadzało nam boisko, brak koncentracji, lub po prostu robiliśmy to niedokładnie. Piłkę meczową mieliśmy w 91 minucie i nie wykorzystaliśmy jej, a z kontry mogliśmy jeszcze stracić gola na 2-0, sędzia doliczył ledwie 5 minut, gdzie sam bramkarz rywala ukradł więcej przy wznowieniach. Musimy zapomnieć o tym meczu i myśleć o kolejnych, bo sytuacja w wyższych ligach pokazuję, że do końca sezonu może nie być wiadomo, które miejsce w 5 lidze będzie bezpieczne, a które nie.
V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód Raba Dobczyce – KS Chełmek 2:0
Piotr Pierścionek (trener KS): Trudno nazwać pojedynek Z Rabą Dobczyce meczem piłkarskim i to jest smutne i frustrujące, że wybraliśmy się w daleką podróż z chęciami, dobrym nastawieniem na wydarzenie piłkarskie, a ze względu na stan murawy, po raz kolejny musieliśmy kopać piłkę w przód i szukać drugich piłek, żeby konstruować ataki pod bramką przeciwnika. Strasznie frustrujące wydarzenie, osobiście dla mnie nie mające nic wspólnego z piłką nożną! Pomimo tego, słowa uznania dla mojego zespołu, że podjął rękawice i drugą polowe graliśmy stosując proste rozwiązania i mocno walcząc z góralskim charakterem zespołu gospodarzy. Pierwszą połowę niestety straciliśmy próbując się przystosować do panujących warunków. Przegrany mecz po dwóch rzutach karnych – ewidentnych w moim odczuciu, z tym, że w przypadku jednego jak i drugiego karnego, tych sytuacji w ogóle sędzia nie powinien rozpatrywać. Pierwszy karny poprzedził nie odgwizdany faul w strefie środkowej na naszym zawodniku. W dalszym ciągu zdarzeń, zawodnik sobie zagrał piłkę w przód ręką i tak jak wspomniałem, został ewidentnie sfaulowany w naszym polu karnym. W przypadku drugiego rzutu karnego, zawodnik, który został sfaulowany w naszym polu karnym, który rozprowadził całą ofensywną akcję, wracał z pozycji spalonej. Brak w tych decyzjach prawidłowości + stracone bramki + brak możliwości gry w piłkę, rodzi spory niesmak związany z tym meczem. Nie mam pretensji do zespołu, wręcz przeciwnie jestem dumny z postawy drużyny w drugiej połowie i z tego, jak mocno fizycznie postawiliśmy się gospodarzom. Przełykamy gorzką pigułkę w postaci porażki i z podniesioną głową przygotowujemy się do kolejnego meczu z Kmitą Zabierzów.
LO 1 Bytom-Zabrze Ruch Kozłów – ŁTS Łabędy 2:4
Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): To nie był dobry mecz w naszym wykonaniu, popełniliśmy wiele błędów, zarówno indywidualnych, jak i zespołowych. Musimy być szczerzy: takie występy nie mogą być naszym standardem, pomimo zwycięstwa. Cieszę się, że pokazaliśmy charakter i potrafiliśmy wygrać nawet wtedy, gdy nie wszystko układało się po naszej myśli. Musimy wyeliminować słabe momenty i grać bardziej konsekwentnie. Zwycięstwo cieszy, ale nie ukrywam, że mamy jeszcze wiele do poprawy.
LO 1 Bytom-Zabrze Sośnica Gliwice – Concordia Knurów 2:1
Łukasz Gad (trener Sośnicy): Dobry, jakościowy mecz w naszym wykonaniu. Od początku do końca kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku. Widać efekty pracy, którą wykonaliśmy w ostatnim czasie, co bardzo Nas cieszy. Gratulacje, podziękowania i wielkie brawa dla całego zespołu!
LO 1 Bytom-Zabrze Burza Borowa Wieś – MOSiR Sparta Zabrze 4:0
Sławomir Andrzejaszek (trener MOSiR): Pierwsza porażka stała się faktem, ale nie mogło być inaczej, skoro na drugą połowę nie wychodzimy z szatni. Pierwsza połowa całkowicie pod nasze dyktando i zabrakło tylko tego, co w piłce jest najważniejsze – bramki. O drugiej połowie już wspomniałem. Za tydzień czas na rehabilitację!
LO 3 Racibórz-Rybnik Górnik Radlin – Ruch Stanowice 2:2
Piotr Hauder (trener Górnika): Mecz w pierwszej połowie pod nasze dyktando. Fabian Pielorz miał dwie niezłe okazje, Szydłowski ostemplował słupek. Niestety, niewykorzystane sytuacje często się mszczą i w niegroźnej sytuacji nieporozumienie naszego bramkarza z obrońcą kończy się rzutem karnym dla gości. Reguła na nasze szczęście nie wykorzystał karnego trafiając w słupek. My, za to swojego karnego za faul na Olszewskim wykorzystaliśmy i do przerwy prowadziliśmy 1:0. Bramkę na 1:1 straciliśmy po zagraniu z lewej strony i kolejnym nieporozumieniu na linii bramkarz obrońcy. Jaskólski zdobył bramkę na 2:1 po rzucie różnym, ale pech nas nie opuścił i w 4 minucie doliczonego czasu gry, z rzutu wolnego, przeciwnik po głowie naszego obrońcy skierował piłkę do siatki. Kolejny mecz i tracimy punkty. Gramy nieźle, ale póki, co nie przekłada się to na zwycięstwa, które są nam bardzo potrzebne.
LO 4 Katowice – Sosnowiec Pogoń Imielin – Urania Ruda Śląska 3:1
Robert Gąsior (trener Pogoni): Wiedziałem, że to będzie bardzo ciężki mecz i taki był, Urania wysoko postawiła poprzeczkę, jednak to my zgarnęliśmy bardzo ważne 3 punkty. Przed meczem mieliśmy problemy kadrowe, ale fajnie, że Ci którzy grali dali z siebie maxa i z tego jestem bardzo zadowolony. Pierwsza połowa była wyrównana i zakończyła się remisem. Początek drugiej, to lekka przewaga gości, ale to my strzelamy bramkę i od tego momentu dominujemy. Dokładamy jeszcze jedną i wynik brzmiał 3:1. W doliczonym czasie goście strzelają bramkę na 3:2, ale to już było wszystko na co było ich stać. Bardzo cieszą dwie bramki najmłodszego naszego zawodnika Morkisza, który z meczu na mecz gra coraz lepiej, a starsi koledzy bardzo mu w tym pomagają. Cieszymy się z kolejnego zwycięstwa, ale wiemy, że walka o utrzymanie dalej trwa, bo nikt nie odpuszcza…
LO 4 Katowice – Sosnowiec Górnik Wojkowice – Ostoja Żelisławice 0:2
Mateusz Mańdok (trener Górnika): Scenariusz meczu, jak i końcowy wynik identyczny jak tydzień temu. My ze zdecydowaną przewagą w posiadaniu piłki i ataku pozycyjnym, nieskuteczni w wykreowanych okazjach strzeleckich. Rywal wycofany, zdeterminowany w swoich działaniach i do bólu skuteczny w kontratakach. Gratuluję Trenerowi Sołtysikowi i jego drużynie zwycięstwa. My musimy zachować „chłodną głowę”, jednocześnie wyciągając wnioski. Jak drugi raz z rzędu zdarza się taki sam scenariusz meczu, to już może nie być przypadek. Nie zejdziemy z modelu pracy jakim się posługujemy, jednak delikatne „korekty naprawcze” muszą nastąpić, by wrócić na odpowiednie tory.
Damian Sołtysik (trener Ostoi): Bardzo się cieszę, że udało nam się przełamać, tym bardziej z rywalem, który jest wysoko w tabeli. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i za dyscyplinę taktyczną, zostawili dużo zdrowia na boisku. Mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie naszym punktem zwrotnym w tej lidze.
LO 4 Katowice – Sosnowiec Warta Zawiercie – Wawel Wirek 3:2
Bartosz Zachara (trener Warty): Za nami bardzo wymagające spotkanie, w którym aż dwukrotnie musieliśmy odrabiać straty. Wiedzieliśmy, że do Zawiercia przyjeżdża zespół skuteczny, z dużym potencjałem ofensywnym, świetnymi zawodnikami i śląskim charakterem. Po ostatniej porażce byli szczególnie zmotywowani, co było widać od pierwszych minut. Tym bardziej cieszy nas, że mimo trudnego przebiegu meczu, potrafiliśmy odpowiedzieć determinacją i sięgnąć po zwycięstwo. Cały tydzień solidnie pracowaliśmy, przygotowując się pod konkretnego rywala. Byliśmy gotowi na trudną walkę i dobrze zareagowaliśmy na sytuacje boiskowe. To była prawdziwa próba charakteru, którą zdaliśmy jako drużyna. Słyszymy, że mecz podobał się kibicom – to dla nas ogromna satysfakcja. Dziękujemy wszystkim za wsparcie, ono naprawdę daje nam siłę. Teraz przed nami starcie z liderem ligi – Gieksą Katowice. Już dziś serdecznie zapraszam na stadion – potrzebujemy Waszego dopingu!
LO 4 Katowice – Sosnowiec SKS Łagisza – Slavia Ruda Śląska 1:2
Piotr Wybański (trener SKS): Dzisiejsze spotkanie było dość emocjonującym spotkaniem, a odzwierciedleniem tego była wyrównana, zacięta walka, pełna zaangażowania aż do końca spotkania. Jestem zadowolony z postawy zawodników, którzy po raz kolejny pokazali charakter i serce, walcząc o każdy metr boiska. Uważam, że przy takiej grze obu stron sprawiedliwym rozstrzygnięciem byłby remis. Niestety, wynik 1:2 nie oddaje w pełni naszego wkładu w ten mecz. Kluczowym momentem, który wpłynął na rezultat, była sytuacja w 87. minucie. Cielniaszek uderzył z bliskiej odległości, a piłka, zmierzając prosto do bramki, trafiła w rękę obrońcy Slavii. W takich przypadkach oczekuje się konsekwencji zgodnych z przepisami, tymczasem sędzia nie wskazał na jedenastkę. Po spotkaniu próbowałem zrozumieć tę decyzję, jednak odpowiedź arbitra pozostawiała wiele pytań bez odpowiedzi. Chciałbym zauważyć, że pomyłki zdarzały się w obie strony– piłka jest dynamiczna, a ludzkie błędy wpisane w ten sport. Jednak w sytuacjach tak jednoznacznych, jak dzisiejsza, oczekujemy spójności i odwagi w podejmowaniu decyzji. Dziękuję naszym kibicom, za tak liczną obecność na dzisiejszym meczu. Już teraz skupiamy się na kolejnym spotkaniu, gdyż przyjeżdża wicelider.
Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Mecz na Łagiszy był taki, jaki się spodziewaliśmy, czyli ciężki i wyrównany. W pierwszej połowie, gospodarze wyszli na prowadzenie, na szczęście wyrównaliśmy jeszcze przed przerwą. Druga połowa, rozpoczyna się od szybko strzelonej przez nas bramki i za chwilę mamy sytuację na 3:1, ale niestety nie udało się jej wykorzystać. Gospodarze walczyli o wyrównującą bramkę, jednak wynik do końca nie uległ już zmianie i wracamy z 3 punktami.
LO 4 Katowice – Sosnowiec Niwy Brudzowice – Sarmacja Będzin 1:0
Rafał Sadowski (trener Niw): Dobry mecz w naszym wykonaniu. Ważne 3 punkty, szykujemy się do kolejnych meczy.
Michał Pluta (trener Sarmacja): To był mecz do jednej bramki. Przeciwnik ustawił się nisko na tym krótkim boisku i było ciężko przebić się pod ich bramkę. Mieliśmy swoje okazje, niestety nie wykorzystaliśmy stu procentowych szans. Widoczny był brak trzech podstawowych defensywnych zawodników, których wyeliminowały kontuzje. Młodzież, która ich zastąpiła stawała na wysokości zadania, ale jednak jeszcze muszą zbierać doświadczenie, żeby zastąpić ich jeden do jednego. Mamy młody zespół, który cały czas się rozwija i zbiera doświadczenie w tej lidze. W każdym meczu gramy o zwycięstwo, ale czasami te niuanse decydują o przebiegu meczu. Zrobimy analizę dzisiejszego spotkania, wyciągniemy wnioski i będziemy mocniejsi na przyszłość. Mam nadzieję, że będzie to już widoczne w następnym meczu ligowym.
LO 4 Katowice – Sosnowiec GKS II Katowice – CKS Czeladź 8:4
Adrian Napierała (trener GKS): Cieszymy się z 3 punktów i powiększenia dystansu nad drużyną z Czeladzi, która zajmuje drugie miejsce w tabeli. Wynik hokejowy, ale to prawa młodości i innej oprawy spotkania niż dotychczas. Z jedynki zeszło 3 zawodników. Mecz rozgrywaliśmy na naturalnej murawie przy Bukowej i nasz zespół grał mocno do przodu na ,,dywanie”, trochę zapominając o defensywie, co wykorzystywał przeciwnik. Dla kibiców, którzy przyszli nas oglądać, na pewno było to super spotkanie. Dodatkową motywacją była porażka z poprzedniej rundy z CKS–em i nasi zawodnicy mocno chcieli się zrehabilitować. Nie zachłystujemy się tym meczem, bo jeszcze wiele trudnych spotkań przed nami, plus mecze w PP na szczeblu wojewódzkim, gdzie losowanie nie było dla nas łaskawe i trafiliśmy na dobrą drużynę z 4 ligi jaką jest Victoria Częstochowa. Termin rozegrania tego spotkania to inna kwestia, ale jak ktoś w Związku tak to ustalił, to będziemy gotowi na ten mecz…
Łukasz Skrzypek (asystent trenera CKS): Wiedzieliśmy, że GKS będzie chciał się odegrać za mecz z jesieni, gdzie przegrali 0:4 i była to ich jedyna porażka, więc byli zdeterminowani bardziej, niż na każdy inny mecz. Niestety, dla nas mecz nie ułożył się tak, jak tego byśmy chcieli. Dobrze weszliśmy w mecz i to my mieliśmy pierwszą dobrą sytuację, ale niestety nie udało się strzelić gola. Szkoda, bo mogłoby być różnie, a tak to my szybko straciliśmy 3 gole i niestety 2 z nich to trafienia samobójcze. Ogólnie mecz był bardzo otwarty z obu stron, ponieważ z takim zamiarem pojechaliśmy na ten mecz, nie chcieliśmy się bronić i oczekiwać jak najmniejszego wymiaru kary i zagraliśmy otwarty mecz, co niestety przełożyło się na sporą ilość straconych bramek, gdzie drużyna rezerw, wzmocniona zawodnikami z ekstraklasy pokazała jakość piłkarską na bardzo dobrej murawie. Cieszy, że drugi raz potrafiliśmy strzelić 4 bramki liderowi, co pokazuje, że w ofensywie jesteśmy bardzo groźni. Trzeba oddać przeciwnikowi, że miał w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników, natomiast nie byliśmy tłem i dziękuję drużynie za kawał zdrowia i serca zostawiony na boisku.
LO 5 Bielsko-Biała – Tychy Piast Gol Bieruń – MKS Lędziny 1:3
Zbigniew Janik (asystent trenera MKS): Był to mecz derbowy z Bieruniem. Na boisku dużo walki, obie drużyny chciały wygrać. Stwarzamy trzy dogodne sytuacje w pierwszej połowie i jedną z nich zamieniamy na bramkę, za sprawą Pułtoraka. W drugiej połowie, to gospodarze bardziej się otworzyli i szukali wyrównania, co za tym idzie mamy więcej miejsca z przodu. Brakowało nam strzelenia bramki do zamknięcia meczu. Udało nam się to dopiero w 77 minucie za sprawą Ingrama, a 5 minut później Śliwa strzela na 3-0. Gospodarze odpowiedzieli w końcówce, po zamieszaniu w naszym polu karnym na 3-1 i takim wynikiem mecz się skończył.
LO 5 Bielsko-Biała – Tychy Soła Kobiernice – JUW-e Jaroszowice 1:1
Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Objęliśmy prowadzenie i mimo kontroli wydarzeń na boisku nie potrafiliśmy zamknąć meczu. Chaotyczne ataki gospodarzy przyniosły im wyrównanie. Nasz brak konkretów pod bramką rywala zdecydował, że nie wygraliśmy meczu. Niestety, słabo przepracowana zima powoduje, że gramy w kratkę.
A Katowice Górnik MK Katowice – MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie 1:3
Kamil Ogryzek (trener MKS): W sobotę rozgrywaliśmy pierwsze wyjazdowe spotkanie. Mieliśmy przyjemność zagrać na super boisku z MK Katowice. Co do samego meczu, to niestety spotkanie nie ułożyło się dla nas dobrze. Mimo stworzonych dwóch sytuacji to gospodarze wyszli na prowadzenie po rzucie karnym. Jeszcze przed przerwą strzelamy bramkę na 1:1. W przerwie dokonujemy 4 zmian i drużyna wyszła bardzo pobudzona, co przekłada się na zdobycie gola na 2:1. Mecz bardzo szarpany, ale i takie się zdarzają. Są po prostu drużyny, które kolokwialnie mówiąc nam nie leżą i MK jest właśnie taką drużyną. Na koniec dnia cieszą 3 punkty.
A Oświęcim Unia II Oświęcim – Iskra Brzezinka 1:4
Rafał Skrzypek (trener Iskry): Do spotkania derbowego podeszliśmy bardzo skoncentrowani. Mieliśmy swój plan na ten mecz. Można powiedzieć, że operacja Unia II Oświęcim zaczęła się już od jednostek treningowych w tygodniu. Taktykę dobrałem pod zespół gospodarzy i bardzo się cieszę, że drużyna zrealizowała go w 100%. Pierwsza połowa, to w zasadzie wyczekiwanie z naszej strony na przeciwnika na własnej połowie. Chcieliśmy dać się wyszumieć młodzieży Unii i liczyliśmy na kontrataki. Dwa z nich okazały się zabójcze, po których prowadziliśmy do przerwy różnicą dwóch bramek. W przerwie meczu skorygowaliśmy niektóre złe zachowania i bojowo nastawieni wyszliśmy na drugą połowę. Niestety, w 60 minucie tracimy bramkę, której tak naprawdę stracić nie musieliśmy. Tracimy również podporę defensywy Gąsiorka ( z powodu złego samopoczucia) oraz Zygmunta, który za dwie żółte kartki musiał opuścić boisko. Można powiedzieć, że mgnieniu oka musieliśmy całkowicie przebudować naszą formację. Uważam, że grając nawet z jednym zawodnikiem mniej od gospodarzy, różnicy na boisku nie było widać. Śmiem nawet twierdzić, że przez ostatnie 20 minut, stworzyliśmy większą ilość sytuacji strzeleckich, aniżeli w pierwszych 45 minutach. Drużyna bardzo dobrze wytrzymała trudy tego meczu i zasłużenie zgarnęliśmy trzy punkty z trudnego terenu. Po części rewanż z zeszłej rundy jest bardzo okazały. Mamy świetny start, odrabiamy straty, które ponosiliśmy w meczach jesiennych, ale równie mocno stąpamy po ziemi. Nie popadamy w huraoptymizm, ale cieszyć się musimy. Mamy wspaniałą atmosferę wśród chłopaków i wiemy na co nas stać. Znamy swoje możliwości i wiem, że zespół stać na podtrzymanie sytuacji w jakiej obecnie jesteśmy. Czyścimy głowy i szykujemy się do kolejnej potyczki, do kolejnego ciężkiego meczu ze Zgodą Malec.
A Racibórz Naprzód Borucin – Buk Rudy Wielkie 4:4
Tomasz Bok (trener Buk): Na spotkanie do Borucina jechaliśmy mocno zdeterminowani, aby osiągnąć dobry rezultat. Seria słabszych spotkań w ostatnim czasie sprawiła, że bardzo chcieliśmy ugrać jak najlepszy wynik. Cieszy mnie fakt, że od samego początku chłopaki grali na bardzo wysokiej intensywności. Na pewno szkoda tylu straconych bramek, bo jeśli strzelasz faworytowi na wyjeździe cztery bramki, to masz prawo liczyć na zwycięstwo. Szczególnie szkoda trzeciej straconej bramki, ponieważ uważam, że nasz bramkarz był faulowany, niestety sędzia był odmiennego zdania. W tym spotkaniu ani razu nie przegrywaliśmy i nie musieliśmy “gonić” wyniku, co na pewno pokazuje również, że zagraliśmy dużo lepsze zawody, niż w ostatnich tygodniach. Jednak mamy świadomość, że są elementy, które ciągle musimy poprawiać. W Wielką Sobotę podejmujemy na własnym boisku ostatnią drużynę ligi czyli Naprzód 37 Krzyżkowice. Mamy świadomość, że takie spotkania są trudne, niejednokrotnie już się o tym przekonaliśmy, więc na pewno mentalnie będziemy gotowi do tego starcia. Zapraszam wszystkich kibiców do wspierania naszych chłopaków.
A Sosnowiec Unia Ząbkowice – AKS 1917 Niwka 5:0
Krystian Białkowski (trener Unii): Pomimo wąskiej kadry, zespół funkcjonował bardzo dobrze. Oby więcej takich meczy w naszym wykonaniu. Z pokorą przygotowujemy się do kolejnych pojedynków.
A Majer Zabrze Tęcza Wielowieś – Sokół Łany Wielkie 1:1
Jerzy Weroński (trener Sokoła): W I połowie meczu z Tęcza Wielowieś mieliśmy przewagę w polu i sporo sytuacji bramkowych, lecz nie potrafiliśmy ich wykorzystać, bo szwankowała skuteczność lub brak zdecydowania. W II połowie strzeliliśmy bramkę po rzucie rożnym, lecz po kilu minutach Tęcza wyrównała – również po stałym fragmencie gry. Pomimo starań z naszej strony, wynik nie uległ już zmianie i musimy przyjąć remis, lecz nie jesteśmy z niego zadowoleni.
A Majer Zabrze Naprzód Żernica – Sośnica II Gliwice 3:2
Piotr Wieczorek (trener Naprzodu): Najważniejsze w tym meczu było zdobycie 3 punktów. Nie były to na pewno nasze wybitne zawody, ale zadanie wykonaliśmy, chociaż to był ciężki mecz dla nas. Najbardziej niepokoją kontuzje, których doznali nasi zawodnicy podczas meczu, bo po pierwszych diagnozach mogą być to nawet wielomiesięczne przerwy. Trzymamy za nich kciuki i liczymy na to, żeby te pierwsze złe prognozy się nie potwierdziły.
źródło: własne, RaSa, Rozwój Katowice Facebook, zaglebie.eu
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!