Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów i samych piłkarzy.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
redakcja@lokalnapilka.pl
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
IV “ZINA” gr.1 Ruch Radzionków – Szombierki Bytom 3:0 środa
Marcin Molek (trener Szombierek):Było to nasze 3 spotkanie ligowe i najtrudniejszy mecz. Pierwsze 3 kolejki trafiliśmy na bardzo dobrych rywali. Całą trojkę typowałbym przed rozgrywkami jako kandydatów do awansu. Radzionków na tą chwilę okazał się najmocniejszy. Tego się spodziewaliśmy. Jest to drużyna, która jest budowana systematycznie od kilku sezonów. Pierwsza połowa uważam wyrównana. Staraliśmy się grać piłką w wielu momentach i to wychodziło. Wpływ na mecz miała stracona bramka zaraz na początku spotkania i grało się trudniej. Szkoda, że żaden ze strzałów Pedy nie wylądował w siatce. W drugiej połowie sytuacja się powtórzyła i zaraz na początku dostajemy 2 bramkę, po chwili trzecia i z takim zespołem było już ciężko. Musimy na pewno poprawić naszą koncentrację, żeby myśleć o zwycięstwach. Wypadło nam ze składu na początku rundy już 3 napastników: Malicki, Tsuleiskiri i Zając, co nie ułatwia zadania. Potrzebujemy czasu na zgranie. Doszło do nas przed sezonem 15 zawodników, a odeszło 13. W sobotę chcemy się zrehabilitować i tak do tego podchodzimy.
.
IV “ZINA” gr.1 Szombierki Bytom – Unia Rędziny 1:1
Marcin Molek (trener Szombierek): Bardzo liczyliśmy dziś na przełamanie na swoim boisku i pierwsze zwycięstwo.
Pierwszą połowę zagraliśmy tak jak chcieliśmy, strzeliliśmy gola i do szatni schodziliśmy prowadząc 1:0. Nie pozwalaliśmy Rędzinom na zbyt wiele. W drugiej połowie zabrakło strzelenia bramki na 2:0 i byłoby po meczu. Do 60 minuty wyglądało to jeszcze dobrze. Z upływem czasu brakowało płynności w grze, a przeciwnik zaczął atakować odważniej. Straciliśmy bramkę – po uważam wątpliwym rzucie karnym. Pretensje możemy mieć tylko do siebie. Musimy być bardziej skuteczni i bardziej pazerni na gole. Poszukamy punktów w kolejnym meczu ze Śląskiem Świętochłowice. Walczymy dalej i nie zwieszamy głów. Tych chłopaków stać na wiele więcej.
Oskar Operacz (trener Unii): Nareszcie zapunktowaliśmy, a ten remis po części smakuje jak zwycięstwo. Zagraliśmy bardzo przyzwoite spotkanie, w szczególności w defensywie. Przegrywaliśmy do 70 minuty, ale druga połowa zdecydowanie była dla Nas. Wiadomo, w doliczonym czasie gry musieliśmy odpierać ataki gospodarzy. Mecz meczowi nie jest równy, ale mam nadzieję, że moi zawodnicy w ten weekend zrobią wszystko żebyśmy szli w górę tabeli. Jest szansa, że do gry wejdzie na dniach Mariusz Przybylski, a wiadomo co to oznacza dla Naszego zespołu – spora dawka jakości.
.
IV “ZINA” gr.1 Rozwój Katowice – Unia Dąbrowa Górnicza 2:0
Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Są rzeczy ważne i bardzo ważne. Zwycięstwo jest absolutnie najważniejsze, ale… Kiedyś powiedziałem – łapiąc kontuzję więzadeł krzyżowych – że wrócę do grania. Zawsze chciałem występować na maksymalnie wysokim poziomie, na szczeblu centralnym. Obiecywałem, że na niższym szczeblu nie będę zabierał ludziom miejsca. Po rekonstrukcji krzyżowych otrzymałem sporo słów otuchy i zadeklarowałem rodzinie, znajomym, samemu sobie, że skończę z grą w piłkę, strzelając gola w maksymalnie wysokiej lidze. Stało się to w Rozwoju, czyli klubie, któremu zawsze chciałem pomagać i którego jestem częścią. Fajnie, że to się dzisiaj wydarzyło. Różne myśli chodzą po głowie, jest trochę smutku, ale uważam, że moja kariera była na tyle barwna, na ile było mnie stać. Nie wiadomo, co by się wydarzyło, gdybym grał wyżej. Jakim wtedy byłbym człowiekiem? Tego nie wiemy. Cieszę się, jak mnie ukształtowali ludzie, te wszystkie mecze. Wystarczy. Patrząc wstecz, często zdarzały mi się historyczne momenty. Bramki w debiutach, dziwne pożegnania, czerwone kartki, asysty… Dziś doszło do sytuacji, w której asystował mi chłopak z 2006 rocznika. Szymon Jarek dał dobrą zmianę, otrzymuje ostatnio regularnie swoje szanse. Między innymi dlatego nie chcę już dłużej grać – by nie zabierać tym chłopakom miejsca. Mecz z Unią? Nie było to łatwe zwycięstwo, bo mierzyliśmy się z bardzo dobrą drużyną. Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania i ono takie było. Graliśmy bardzo dobre zawody, ale w głowach siedziała nam presja, ona ciążyła. Choć znajdowaliśmy się pod bramką rywali, to brakowało klarownych okazji, po których można strzelać gole. Moja bramka? Gdy nie masz w nogach 90 minut, to łatwiej grać. Może dlatego miałem w tej sytuacji tyle spokoju. Cieszy przełamanie Roberta Woźniaka. Jeśli się przełamywać – to z dobrym rywalem, co też się stało. Licznik został wyzerowany. Dla napastnika najważniejsze są bramki. Robert jest bardzo pracowitą osobą, pod tym względem to wzór do naśladowania. Zasłużył na tego gola, na treningach bardzo się stara, było widać, że ta seria mu dokucza, siedzi w głowie. Dziś strzelił i jestem przekonany, że to go odblokuje.
Dariusz Klacza (trener Unii): Mecz przebiegał od początku pod dyktando młodego zespołu z Katowice. Mieliśmy swój plan na ten mecz, ale on trwał za krótko. Mimo słabego meczu mieliśmy 3 sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramkę. Słabszy mecz tez można zagrać szkoda tylko, że zakończył się naszą porażka. Ktoś kiedy powiedział, że najwięcej wniosków wyciąga się po przegranych meczach, a nie po wygranych. My wyciągnęliśmy ich kilka po tym meczu, dlatego będziemy jeszcze bardziej przygotowani w następnym meczu.
.
IV “ZINA” gr.1 Gwarek Ornontowice – Ruch Radzionków 3:4
Łukasz Biliński (trener Gwarka): Bardzo szkoda punktów w tym meczu, ponieważ straciliśmy bramkę na 4-3 w doliczonym czasie gry. Ogólnie mecz jak widać po wyniku szalony. Szkoda, bo uważam, że z przebiegu gry zasłużyliśmy co najmniej na 1 punkt. Martwi na pewno to, że straciliśmy bramki po stałych fragmentach gry. Trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość i szukać punktów w kolejnych meczach, bo zespoły zaczynają nam uciekać.
Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Niesamowity mecz, po prostu niebywałe. Pamiętamy wszyscy te mecze na najwyższym poziomie, w których była wielka dramaturgia, jak Liverpoolu z Barceloną, czy Barcelony z PSG. A dziś sami na własnych emocjach przeżyliśmy coś podobnego. Duży szacunek dla rywala, który tak wysoko powiesił nam poprzeczkę, który sprawił nam tyle problemu. Emocje końcówki tego meczu udzielały się wszystkim, obu stronom. Ukłony dla moim zawodników, bo w komplecie wszyscy pokazali wielkie serce, dusze wojowników. Każdy zawodnik, czy to wyszedł w pierwszym składzie, czy wszedł z ławki rezerwowych, robił swoją robotę. Patrząc przez lewe czy prawe ramię na ławce widzę zawodników, którzy palą się do gry, mają umiejętności i charakter. Zmiany, choć w części wymuszone, były dziś fenomenalne. Dzięki nim właśnie wygraliśmy rzutem na taśmę. W porównaniu z meczem z Szombierkami w środę dziś, co do naszej kultury i organizacji gry mam dużo więcej zastrzeżeń. Starałem się szukać bodźca, który wzniesie naszą grę na wyższy poziom, ale okazało się, że najlepszym bodźcem był sam przeciwnik, który zaczął nas prowokować strzelanymi bramkami. Na pewno środowe derby dały się nam we znaki. U siebie równe sztuczne podłoże, a tutaj w Ornontowicach naturalne podmokłe boisko. Musimy sobie z tym radzić, a nie jest to tak proste, jakby się to mogło wydawać. Jednak, patrząc na końcowy wynik, poradziliśmy sobie z tym. Myślę, że nawet najstarsi zawodnicy w naszej szatni nie przeżyli takiego meczu, a młodzież po czymś takim pewnie się jeszcze mocniej zakocha w piłce.
.
IV “ZINA” gr.1 MKS Myszków – Śląsk DEMARKO Świętochłowice 0:1
Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Zawodnicy stworzyli emocjonujące widowisko. Moim zdaniem zasłużyliśmy na 3 punkty, choć oczywiście obie drużyny miały swoje sytuacje. Cieszę się z 3 punktów. Pamiętając o tym, że sezon jest długi, a każdy mecz to nowa historia, myślami już wszyscy jesteśmy skoncentrowani na sobocie i kolejnym spotkaniu. Drużynie Myszkowa życzę powodzenia w kolejnych meczach, a naszemu zespołowi gratuluję wygranej.
.
IV “ZINA” gr.1 Unia Kosztowy – Raków II Częstochowa 0:2
Piotr Mrozek (trener Unii): Byliśmy w tym meczu dobrze zorganizowani i od pierwszych minut narzuciliśmy swój styl gry, tworząc co kilka minut zagrożenie pod bramką rywala. Mieliśmy sytuacje do otwarcia wyniku, ale dobrze broni bramkarz, lub zabrakło precyzji. Bramkę straciliśmy w sytuacji, gdzie graliśmy jednego mniej na boisku z powodu kontuzji. Ale trzeba też przyznać, że efekty wysokiego tempa meczu były już widoczne w końcówce spotkania – co jest odzwierciedleniem tego, że nasz rywal trenuje w innym systemie z większą ilością jednostek treningowych, co ma wpływ na poziom wytrenowania motorycznego. Cieszy, że stworzyliśmy ładne widowisko w dniu Święta 10-lecia naszej Akademii piłkarskiej Allegro, która działa prężnie i już nie długo kolejni wychowankowie będą mogli się pokazać w 1 drużynie.
.
IV “ZINA” gr.1 Warta Zawiercie – Szczakowianka Jaworzno 2:1
Mateusz Mańdok (trener Warty): Brawa dla drużyny za kolejne zwycięstwo i ten piękny początek sezonu. Musimy jednak wyciągnąć wnioski z ostatnich 10 minut, aby nie dopuszczać do takich końcówek jak dzisiaj. Mamy mecz pod kontrolą, gramy z przewagą jednego zawodnika, stwarzamy sobie świetne okazje do „zamknięcia” tego spotkania, by w 86 minucie stracić gola kontaktowego i niestety „głowy”. Szczakowianka mogła nas skarcić, ale dwie minuty później sytuacje sam na sam wybronił Rybka. W mojej ocenie ta końcówka i tak nie zmaże kolejnego dobrego występu Warty. Gratuluję moim zawodnikom postawy i zaangażowania. Z pokorą pracujemy dalej, aby przynosić radość sobie i naszym, coraz bardziej licznym kibicom.
.
IV “ZINA” gr.1 Jedność 32 Przyszowice – Podlesianka Katowice 0:5
Robert Gąsior (trener Jedności): Niestety źle weszliśmy w mecz. Na 5 bramek 4 z naszych indywidualnych błędów, zrobiliśmy sobie analizę i mam nadzieję, że już takich błędów w następnych meczach nie będzie. My walczymy o każdy punkt, zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie ciężko, ale na to się pisaliśmy i nie będziemy narzekać tylko ciężko trenować i walczyć z zaangażowaniem w każdym meczu. Dopięliśmy jeszcze w ostatnim momencie dwa transfery, więc myślę, że będzie tylko lepiej. Graliśmy praktycznie od barażu co 3 dni i nie było czasu na przećwiczenie czegokolwiek, teraz powoli się zgrywamy i będzie tylko lepiej.
Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Po środowym słabszym spotkaniu, naszym celem było zapunktować. Udało się to w bardzo dobrym stylu. Mecz był pod naszą całkowitą kontrolą. Wygrywamy i 3 punkty jadą do Podlesia.
.
IV “ZINA” gr.1 Przemsza Siewierz – Polonia Łaziska Górne 1:1
Artur Mosna (trener Przemszy): Mecz ważny dla obu ekip, pierwsza połowa zdecydowanie dla Polonii, która oprócz zdobytej bramki miała swoje okazje na kolejną bramkę. My zaczęliśmy grać od drugiej połowy, która była zdecydowanie dla nas. Poza bramką wyrównującą wypracowaliśmy sobie sytuacje na wygranie tego spotkania. Sumując jednak cały mecz uważam, że wynik remisowy jest sprawiedliwy dla każdej ze stron.
Daniel Tukaj (trener Polonii): Od początku było widać, że obie drużyny chciały się zrehabilitować po porażkach w ostatniej kolejce i stworzyły ciekawe widowisko. W pierwszej połowie dominowaliśmy na boisku i przy bardzo dobrze realizowanych założeniach byliśmy drużyną przeważającą, stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe i naszą przewagę udokumentowaliśmy golem. Jednak z początkiem drugiej połowy to przeciwnik przejął inicjatywę. My natomiast nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce, uspokoić gry i przez to drużyna z Siewierza zyskała lekką przewagę i doprowadziła do remisu. Do końca mecz był otwarty, każda z drużyn walczyła o trzy punkty. Z naszej perspektywy na pewno chcieliśmy przywieźć do Łazisk komplet punktów, jednak jeden, wyleczony na ciężkim terenie musimy szanować i szukać punktów w kolejnych meczach.
IV “ZINA” gr.2 LKS Bełk – Spójnia Landek 0:3 środa
Krystian Odrobiński (trener Spójni): Jechaliśmy na bardzo niewygodnego dla nas rywala jakim jest Decor Bełk. Drużyna solidna, budowana już wiele lat z bardzo dobrym Trenerem. Pierwsza połowa moim zdanie wyrównana z kilkoma sytuacjami z obu stron. Przełomowa sytuacja z 45 minuty, gdzie obrońca broni ręką piłkę zmierzająca do bramki uderzoną przez Rutkowskiego. Pewnie wykonany rzut karny Zawadzkiego i czerwona kartka dla zawodnika z Bełku. W drugiej połowie mamy trzy sytuacje 100% na podwyższenie wyniku, których nie wykorzystujemy. Dajemy się na 15 minut stłamsić grając jednego więcej. Ważna bramka Masternaka z głowy po rzucie różnym wykonywanym przez Skrobola na 2:0 zamykająca mecz. W ostatniej minucie nasza kontra i Rutkowski wjeżdża z piłką od połowy do pustej bramki. Czekamy teraz na sobotę na mecz z faworytem ligi.
.
IV “ZINA” gr.2 Spójnia Landek – MRKS Czechowice-Dziedzice 1:2
Krystian Odrobiński (trener Spójni): W pierwszej połowie to my nieco więcej operowaliśmy piłką, ale mecz był zasadniczo wyrównany. Z rytmu wybiła nas jednak kontuzja naszego stopera, co miało znaczenie przy rosłej drużynie przeciwnej i wiedzy o tym, jak groźna jest przy stałych fragmentach. Na wstępie drugiej części zabrakło nam zdobycia bramki. Okazje ku temu były, a wówczas dalsza faza spotkania niewątpliwie potoczyłaby się inaczej. Dążyliśmy później do osiągnięcia remisu, ale to goście wyprowadzali sporo akcji i tak naprawdę mogliśmy zostać jeszcze bardziej skarceni.
.
IV “ZINA” gr.2 Kuźnia Ustroń – Czarni-Góral Żywiec 3:1
Mateusz Żebrowski (trener Kuźni): W pierwszym meczu u siebie chcieliśmy odnieść zwycięstwo i zdobyć komplet punktów. Udało nam się wykonać to zadanie przy naprawdę dobrej organizacji gry przez cały zespół. Martwi mnie to, że przy wysokim prowadzeniu nie potrafimy grać konsekwentnie. Kreujemy bramkowe sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy. W ostatnich 20 minutach spotkania, drużyna Górala Żywiec zagrała odważniej, zdobyła bramkę i starała się do końca odwrócić losy spotkania.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze Górnik Bobrowniki Śląskie – Drama Zbrosławice 1:7
Łukasz Suder (trener Górnika): Nic dobrego nie można powiedzieć o meczu, w którym traci się aż 7 bramek. Drużyna Dramy należy do faworytów w tym sezonie i ciężko tu rywalizować jak równy z równym, ale myślę, że przez pierwsze 40 minut prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Niestety w ciągu 5 minut straciliśmy głowy i mecz się dla nas w tym momencie zakończył. W drugiej części mimo, że odpowiedzieliśmy piękną bramką nie mieliśmy już za wiele do powiedzenia i zasłużenie przegraliśmy.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze Czarni Pyskowice – Przyszłość Ciochowice 1:2 środa
Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): Pierwsza połowa to dominacja zespołu z Pyskowic, który strzela bramkę, nie wykorzystuje rzutu karnego oraz paru dogodnych sytuacji. W drugiej połowie w końcu się budzimy, strzelamy dwa gole i wywozimy ważne 3 punkty.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze Gwiazda Chudów – Silesia Miechowice 3:3
Marek Suker (trener Silesii): Kiedy w 90 minucie strzelamy bramkę na 2-3, a w ostatniej akcji meczu w 96 minucie tracimy bramkę, która zabiera nam 2 punkty, to niestety nie możemy być zadowoleni z tego wyniku. Drużyna Gwiazdy bardzo ciekawa, próbująca grać w piłkę co nie jest normą w tej lidze, mająca indywidualności, ale popełniała też błędy. Ja mogę tylko żałować, gdyż oprócz strzelonej bramki, zmarnowałem jeszcze dwie dogodne sytuacje i przez to nie wygraliśmy tego meczu. Dla mnie najważniejsze, że u nas wszystko wraca do normalności. Na treningach bardzo dobra frekwencja, wszyscy zaangażowani, ostatni zawodnicy wracają z urlopów, niektórzy rekonwalescenci wracają. Czas działa na naszą korzyść, a już dzisiaj wyglądało to bardzo przyzwoicie z naszej strony i mimo straconych punktów w ostatniej chwili optymistycznie patrzę na kolejne spotkania.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze Orzeł Miedary – Sośnica Gliwice 3:3 środa
Łukasz Gad (trener Sośnicy): Ciężkie boisko, ciężki, energetyczny mecz. 1 połowa bardzo poprawna w Naszym wykonaniu. Zrealizowaliśmy większość założeń przedmeczowych i prowadziliśmy do przerwy. Niestety w 2 połowie nie wyglądaliśmy dobrze fizycznie, co przełożyło się na utratę 2 bramek. Czujemy niedosyt po tym meczu, ale szanujemy punkt. Przeanalizujemy wszystko, żeby nadal się rozwijać.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze Orzeł Biały Brzeziny Śląskie – Sośnica Gliwice 0:2
Łukasz Gad (trener Sośnicy): Dobry mecz w Naszym wykonaniu. Dużo jakości, operowania piłką i można powiedzieć, że pod pełną naszą kontrolą. Bramki zdobywaliśmy po wypracowanych sytuacjach i miejmy nadzieję, że nadal tak będzie.
Tym meczem zakończyliśmy maraton grania co 3-4 dni (puchar/liga). Musimy się szybko zregenerować, ponieważ wiemy, że sporo pracy przed Nami. Gratulacje dla całego Naszego zespołu za determinację oraz koncentrację na odpowiednio wykonanej pracy.
.
LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec Zieloni Żarki – MLKS Woźniki 2:1 środa
Bartosz Sowa (trener MLKS): Spotkanie w Żarkach to na pewno mecz na remis z tym, że my przeważamy i kreujemy sytuacje w 1 połowie i nic nie wpada. Przeciwnik dominuje w drugiej i strzela dwie bramki. My po strzelonej bramce na 1-0 przestaliśmy grać. Szkoda punktów tym bardziej, że zwycięska bramka dla gospodarzy wpada w ostatniej akcji meczu.
.
LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec MLKS Woźniki – Amator Golce 1:2
Bartosz Sowa (trener MLKS): Kolejny mecz, w którym gramy tylko 45 minut, tym razem w drugiej połowie. Pierwsza do zapomnienia. Mamy wiele sytuacji i z przebiegu meczu jesteśmy lepszą drużyną, ale jak nie strzelasz klarownych sytuacji z reguły przegrywasz mecz i tak się stało. Znowu kopia poprzedniego meczu, ostatnia akcja i bramka. Musimy popracować nad koncentracją, bo widać, że to szwankuje, podreperować morale w drużynie i walczyć w kolejnym meczu. Sezon jest długi i myślę, że drużyna zaskoczy.
.
LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec Unia Kalety – Gmina Kłomnice 1:1
Tomasz Sobczak (trener Unii): Mecz, który chcieliśmy za wszelką cenę wygrać. Jako pierwsi straciliśmy bramkę po ataku szybkim Kłomnic. Wyrównaliśmy przed przerwą z rzutu karnego, po przerwie stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, których nie wykorzystaliśmy, dlatego podzieliliśmy się punktami z Pogonią.
.
LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec Orzeł Babienica/Psary – Warta Mstów 1:3
Adam Młynek (trener Orła): Do meczu z Wartą Mstów przystąpiliśmy już w niemalże optymalnym zestawieniu personalnym, poza kilkoma zawodnikami, którzy borykają się z urazami. Mecz świetnie się dla nas rozpoczął, gdyż na początku meczu zdobywamy bramkę i obejmujemy prowadzenie. Później zdecydowaną inicjatywę przejmują goście, to oni mają optyczną przewagę, lepiej operują piłką, czego konsekwencją jest zdobycie przez nich dwóch bramek. Na przerwę schodzimy przy wyniku 2:1 dla gości. Na drugą połowę wychodzimy zdeterminowani i staramy się sforsować obronę dobrze dysponowanego tego dnia przeciwnika, stwarzamy sobie 100-procentową sytuację w 70 minucie, niestety piłka nie wpada do bramki. Przeciwnik w końcówce nas kontruje i mecz kończy się wynikiem 1:3. Muszę obiektywnie przyznać, że przeciwnik był tego dnia po prostu lepszy i zasłużył na wygraną. My nie zwieszamy głów, ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego ile pracy przed nami… Sezon jest bardzo długi i mam nadzieję, że wkrótce “odpalimy” i będziemy punktować.
.
LO 3 „ZINA” Racibórz-Rybnik GKS II Jastrzębie – Granica Ruptawa 6:1
Mateusz Galikowski (trener GKS II): Jestem zadowolony z zawodników, z gry jaką prezentowali, z podejścia do derbowego starcia. Bez wątpienia byliśmy drużyną stwarzającą więcej sytuacji bramkowych, wykorzystującą część z nich, prowadzącą w dużej mierze grę. Na pewno trzeba oddać zawodnikom z Ruptawy chęci i serce do walki, za co należą się dla nich brawa i podziękowania za sportową rywalizację!
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Sarmacja Będzin – AKS Mikołów 0:3 środa
Adam Krzęciesa (trener AKS): Nie najlepszy mecz w Naszym wykonaniu, który pomimo tego powinniśmy zamknąć w pierwszej połowie, bo mieliśmy jeszcze przynajmniej dwie świetne okazje do strzelenia bramek. Boisko nie pomagało w szybkim i dokładnym graniu, co może w jakimś stopniu usprawiedliwić słabszą grę. Ciężko było o wysokie tempo akcji i skuteczną finalizację. W drugiej połowie podejmowaliśmy złe decyzje, za szybko chcieliśmy grać otwierające podania, za dużo było prowadzenia piłki i dlatego nie było płynności w Naszej grze. Chwała chłopakom, że cały czas chcieli i dążyli do strzelenia kolejnych bramek, które uspokoiły ten mecz. Zaangażowanie było jak zwykle na wysokim poziomie, co cieszy. Dziękuję chłopakom za mecz i 3 punkty. W sobotę czeka Nas ciężki mecz z dobrą drużyną i wtedy będziemy mogli ocenić potencjał jakim dysponujemy.
Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Mecz z Mikołowem to walka z przewagą drużyny gości, która rzec można walczy w wadze ciężkiej, a my w papierowej zakończona wynikiem 0-3 dla gości.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec AKS Mikołów – CKS Czeladź 1:0
Adam Krzęciesa (trener AKS): Zmierzyliśmy się dziś z bardzo dobrą drużyną, która będzie jedną z kilku walczących o awans. Dobrze zorganizowani z dobrymi piłkarzami. Dla Nas był to pierwszy poważny test w tym sezonie, który zdaliśmy na 3 punkty. Narzuciliśmy gościom swój styl gry i dzięki temu wygraliśmy. Końcówka była trochę nerwowa przez Naszą nieskuteczność szczególnie w 1 połowie meczu, w której mieliśmy jeszcze 3-4 okazje do zdobycia bramki. Chłopcy walczyli dziś o każdą piłkę, za co należą im się brawa, a do tego dali dużo jakości jeśli chodzi o konstruowanie akcji ofensywnych. Bardzo solidnie graliśmy w obronie, dlatego przeciwnik nie stworzył za dużo okazji do strzelenia bramek. Kibice spisali się też na medal i przy okazji dziękuję im za wsparcie w imieniu drużyny i zapraszam na kolejny mecz. Niech Nas będzie z meczu na mecz więcej, a My zrobimy wszystko, żeby wychodzili po meczu zadowoleni. Zdobyliśmy bardzo ważne 3 punkty i mam nadzieję, że damy z siebie jeszcze więcej, gra będzie jeszcze lepsza i będziemy dalej punktować.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Niwy Brudzowice – Cyklon Rogoźnik 4:0
Sebastian Gzyl (trener Niw): Bardzo ciężki mecz, bardzo dobry przeciwnik, ale to mój Zespół był lepszy. Szacunek dla chłopaków za determinację i zostawione serce. Jestem dumny i pełen podziwu. Od soboty myślimy tylko o derbach Gminy i zapraszamy kibiców do Żelisławic.
Mateusz Labusek (trener Cyklonu): W tym meczu nic nie zapowiadało, że możemy zejść z boiska bez punktów. Ostatecznie nie tylko zeszliśmy bez punktów, ale również z bagażem czterech straconych bramek. Pierwsza w tym sezonie stracona bramka miała ogromny wpływ na dalszy przebieg meczu. Gospodarzom z Brudzowic gratuluję konsekwentnej gry oraz kompletu punktów, my na pewno nie spuszczamy głowy w piasek tylko myślimy o szybkiej rehabilitacji.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec RKS Grodziec – Zagłębie II Sosnowiec 0:4
Łukasz Gajda (trener bramkarzy Zagłębia): Cieszy nas kolejna wygrana, czwarty mecz w tym sezonie i trzecie zwycięstwo. A tak w ogóle to 25 mecz ligowy z rzędu bez porażki. Nasi zawodnicy pokazali dzisiaj bardzo duży charakter. Niestety, na początku meczu straciliśmy naszego kapitana Dawida Ryndaka, który opuścił boisko w 13 minucie ze złamanym nosem. „Denwer” – Tobie dedykujemy to zwycięstwo. Cieszy nie tylko wygrana, ale także realizacja zadań taktycznych, które trener Grzegorz Bąk nałożył na zespół. Pewne zwycięstwo 4:0, oby tak dalej.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Pogoń Imielin – Ostoja Żelisławice 4:2
Michał Chmielowski (trener Pogoni): Od wyniku 4:0 w okolicach 60 minuty na boisku przebywało już 7 zawodników, którzy ten mecz rozpoczęli na ławce rezerwowych. I niestety kilku z nich delikatnie mówiąc nie dojechało na ten mecz, co wykorzystali ambitnie grający goście i zdobyli swoje pierwsze bramki w tych rozgrywkach.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Górnik 09 Mysłowice – Tęcza Błędów 3:0
Mariusz Grząba (trener Górnika 09): Zasłużone zwycięstwo naszej drużyny. Pierwsze 20 minut były ospałe w naszym wykonaniu, za dużo pozwoliliśmy drużynie Tęczy, która miała w tym okresie jedną stuprocentową sytuację. Ale od 20 minuty nasza gra została uporządkowana i zaczęliśmy grać w piłkę i stwarzać sytuacje bramkowe. W przerwie kilka korekt w ustawieniu, które dały efekty w postaci bramek. Bardzo dobrą zmianę dał Maks, który oprócz zdobycia 2 bramek był motorem napędowym naszej drużyny. Cel minimum czyli 6 punktów w dwóch meczach w tygodniu został wykonany. Brawa dla chłopaków, którzy po blamażu w pierwszej kolejce w Będzinie pokazali i udowodnili, że był to wypadek przy pracy i kolejne 3 mecze zostały wygrane. Za tydzień jedziemy po kolejne 3 punkty do Halemby. Mam nadzieję, że już wrócą kontuzjowani i ważni dla naszej drużyny zawodnicy jak Grzesiu Fonfara, czy Damian Kaciczak, którzy nie mogli zagrać w ostatnich dwóch kolejkach.
Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Przegraliśmy mecz, którego przegrać nie musieliśmy. Powiem szczerze, że pierwsza połowa i początek drugiej nie zapowiadały takiego zakończenia. Był to mecz z gatunku kto pierwszy strzeli, ten wygra. Zrobił to Górnik i trzy punkty zostały w Mysłowicach. Druga i trzecia bramka to efekt tego, że postawiliśmy wszystko na jedną kartę w końcówce spotkania.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Sparta Katowice – RKS Grodziec 4:3 środa
Michał Czyż (trener Sparty): Strzelamy bramkę w drugiej minucie i mogło się wydawać, że to jest idealne otwarcie tego meczu. Jednak ta bramka wpłynęła na nas rozluźniająco, przez co w prosty sposób oddawaliśmy piłkę przeciwnikowi i stwarzał zagrożenie pod naszą bramką. W pierwszej połowie tracimy dwie bramki i mocno komplikujemy sobie ten mecz. Po zmianach w przerwie szybko wyrównujemy i wydawało się, że kwestią czasu jest zdobycie kolejnej bramki. Popełniamy błąd i znowu musimy nadrabiać wynik. Błysk Kamila Bętkowskiego i jego dwie bramki w końcówce meczu zapewniły nam 3 punkty. Brawa dla drużyny za wiarę i walkę do ostatniej minuty o zwycięstwo.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec GKS II Katowice – Sparta Katowice 0:5
Michał Czyż (trener Sparty): Początek meczu należał do Gieksy, to oni częściej byli pod naszą bramką i stwarzali zagrożenie. Po pierwszej strzelonej bramce przejęliśmy kontrolę nad tym meczem. Graliśmy bardzo mądrze i odpowiedzialnie budowaliśmy akcje, przez co nie dawaliśmy przeciwnikowi argumentów do szybkiego ataku, co w poprzednim meczu z Grodźcem zdarzało się bardzo często. Wynik 5:0 w meczu derbowym robi wrażenie, jednak bardziej cieszy nas to, w jaki sposób funkcjonowaliśmy na boisku jako cała drużyna. Nie było w tym meczu słabego punktu w naszej drużynie i dodatkową różnicę zrobili zawodnicy rezerwowi znowu potwierdzając, że szeroka i silna kadra może być decydująca w takich spotkaniach.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Górnik MK Katowice – Sarmacja Będzin 1:2
Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Postawiona kropka nad “i” zdobywając 2 bramkę, jak się okazało zwycięską, po walce z przeciwnikiem i boiskiem. Gratulacje dla chłopaków za 3 punkty.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Tęcza Błędów – Górnik Wojkowice 0:1 środa
Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): W tym dniu plan na meczu był prosty. Wygrać, zdobyć 3 punkty i tym samym przełamać złą passę z zespołem Tęczy. Od początku spotkania nasze wejście w mecz, zaangażowanie, realizacja zadań pokazała, że dominowaliśmy nad zespołem Tęczy. Zdobycie bramki było tylko kwestią czasu. Ponadto po dwóch żółtych kartkach boisko musiał opuścić zawodnik z Błędowa. To zdecydowanie ułatwiło kontrolę nad meczem. Do przerwy świetną akcje sfinalizował Wieczorek i 0-1. Mecz powinien się zakończyć szybciej dla nas, jakbyśmy zdobyli jeszcze dwie trzy bramki, ale po raz kolejny nasza skuteczność jest do poprawy. Sytuacje wypracowujemy, ale z finalizacją jest problem. Brawa dla całego zespołu za mecz. To już było teraz, czekamy na sobotę i chcemy zdobyć kolejne punkty.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec Górnik Wojkowice – Grunwald Ruda Śląska 1:0
Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Mimo, iż przeciwnik miał po 3 kolejkach 0 punktów i teoretycznie nie był faworytem meczu, postawił wysokie wymagania. Wiedziałem i przekazałem zawodnikom chcąc wygrać mecz, że musimy być mocno skoncentrowani i maksymalnie zaangażowani od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Mecz z przewagą z naszej strony, aczkolwiek goście też wychodzili z niebezpiecznymi kontratakami. Po raz kolejny sytuacja się powtarza, stwarzamy dużo dobrych sytuacji bramkowych, ale gorzej z wykończeniem. Z jednej strony to bardzo cieszy, bo je mamy, ale nad finalizacją trzeba popracować. Dobra akcja kombinacyjna w drugiej połowie meczu przyniosła efekt – strzelcem bramki Michał Dyrda. Bramka ze specjalną dedykacją od zespołu dla naszego kierownika Marcina i jego małżonki z okazji narodzin córeczki – jeszcze raz gratulacje od całej drużyny. Cel, który założyliśmy przed meczem został zrealizowany i 3 punkty zostają w Wojkowicach, to jest najważniejsze. Gratulacje dla mojego całego zespołu.
Michał Szyguła (trener Grunwaldu): Na mecz do Wojkowic wybraliśmy się w bardzo okrojonym składzie – z meczowej 18-tki wypadło 8 zawodników, a Michał Kowalczyk zmuszony był grać z anginą. Wiedzieliśmy, że sytuacja kadrowa jak i jakość przeciwnika zmuszą nas do gry z kontrataku. I tak też mecz wyglądał – przeciwnik prowadził grę, stworzył sobie w całym meczu 4 czyste sytuacje, gdzie wykorzystał jedną z nich. My próbowaliśmy się odgryźć kilkukrotnie właśnie kontratakując, lecz zabrakło zimnej krwi i spokoju w kluczowych momentach. Pomimo porażki – chwała i duże gratulacje dla chłopaków za walkę, zaangażowanie i realizację założeń przedmeczowych. Szkoda, że nie udało się wywieźć remisu, gdyż niewiele zabrakło. W sobotę kolejna okazja na zdobycie pierwszych punktów w sezonie.
.
LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy LKS Łąka – KS Bestwinka 4:0
Daniel Kaczor (trener Łąki): Do trzeciego meczu czekaliśmy, żeby zgarnąć komplet punktów i wreszcie się udało. Dodatkowo cieszy styl i rozmiar zwycięstwa. Wiadomo, nie wszystko było super i mamy jeszcze sporo rzeczy do poprawy, ale wynik 4-0 i dominacja w dużej części meczu jest dużym pozytywem. Nie ma czasu na zbieranie pochwał, bo w środę już przełożona 3 kolejka ligowa, w której wybieramy się do Jaroszowic. Dziękuję chłopakom za konsekwencję i chęci do pracy. Ta drużyna nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
.
LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy Czarni Jaworze – JUW-e Jaroszowice 5:1
Dawid Frąckowiak (trener JUW-e): Pojechaliśmy do Jaworza bez kilku kluczowych zawodników, ale to nie powinno być dla nas żadnym wytłumaczeniem. Rozegraliśmy słaby mecz z dobrze zorganizowaną drużyną Czarnych. Co prawda mieliśmy pomysł na to spotkanie, ale tylko na pomyśle stanęło, mimo to dziękuję zawodnikom za mecz, bo zostawili na boisku dużo zdrowia.
.
LO “KEEZA” Wadowice Victoria 1918 Jaworzno – LKS Żarki 0:2
Piotr Pierścionek (trener Victorii): Podarowaliśmy 3 punkty drużynie z Żarek. Nasze nieszczęście zaczęło się od niewykorzystanego rzutu karnego. W następnej akcji meczu, przy próbie interwencji naszemu bramkarzowi wypadła piłka z ręki i przeciwnik strzelił z metra do pustej bramki. W kolejnej akcji popełniliśmy błąd w wyprowadzeniu piłki i również z tego prezentu skorzystał przeciwnik, a później 6-7 bardzo dobrych sytuacji do strzelenia bramek i żadna nie wykorzystana okazja! Szkoda straconych trzech punktów. Oczekuję, że drużyna w kolejnym meczu wyeliminuje proste błędy i będzie skuteczniejsza pod bramką rywala, wtedy będziemy mieć na pewno więcej szans na zwycięstwo.
.
LO “KEEZA” Wadowice Sokół Przytkowice – Zgoda Byczyna 1:2
Łukasz Nowak (trener Zgody): Cieszę się bardzo, że drużyna zdobyła pierwsze trzy punkty wygrywając 2:1 na wjeździe w Przytkowicach. Było to nasze pierwsze wspólne spotkanie, bowiem tylko dwa dni wcześniej przejąłem drużynę po trenerze Jagodzie. Można powiedzieć, że wykonaliśmy plan w 100%. Kosztowało to zawodników sporo zdrowia. Jednak nie wszystkie założenia taktyczne zostały zrealizowane. Ostatnie 15 minut, jako drużyna broniliśmy zbyt głęboko i momentami było bardzo nerwowo. Muszę jednak pochwalić linię obrony wraz z bramkarzem. Było bardzo blisko utrzymania czystego konta. Incydent z leżącym na murawie zawodnikiem spowodował chwilę dekoncentracji i przeciwnik uderzył piłkę w ostatniej sekundzie spotkania w samo okienko naszej bramki. Wcześniej mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, aby podwyższyć wynik na 3:0, co pozwoliłoby kontrolować ostatni kwadrans gry. Niestety nasza ofensywa była trochę mało skuteczna. Przed nami tytaniczna praca do wykonania. Cieszy fakt, że drużyna ma tego świadomość i chce się rozwijać.
A „VITASPORT” Katowice Orzeł Mokre – Stadion Śląski Chorzów 6:0
Damian Krajanowski (trener Orła): Mecz ze Stadionem Śląskim był spotkaniem, w którym byliśmy zespołem na pewno dużo bardziej doświadczonym, co przełożyło się na tak wysokie zwycięstwo. Już na początku spotkania było widać, że drużyna gości jest drużyną, która dopiero zaczyna zbierać pierwsze szlify i doświadczenie na szczeblu seniorskim i starali się wyprowadzać groźne kontry. Natomiast jeśli chodzi o mój zespół to powiem szczerze, że może wynik jest zadowalający, ale nasza gra pozostawiała momentami wiele do życzenia. Szybko zdobyliśmy prowadzenie i chwilę później dołożyliśmy drugą bramkę, która sprowokowała dość mocne rozluźnienie u niektórych zawodników i zaczęła się gra bardziej indywidualna niż zespołowa, a co za tym idzie nie do końca fajnie oglądało się to spotkanie. Powiem tak, że mecze prawdy dopiero przed nami i myślę, że gdzieś po siódmej kolejce będzie można realnie ocenić z kim trzeba będzie się liczyć w tej lidze w walce o coś więcej. Oczywiście bardzo gratuluje moim zawodnikom zwycięstwa, bo włożyli w to spotkanie sporo sił i zostawili zdrowie na boisku i ktoś może powiedzieć, czego ten gość wymaga jak zespól wygrywa i strzela sześć bramek. Z jednej strony racja, z drugiej strony ja wiem na co stać nasz zespół i dlatego taka moja ocena tego spotkania, a nie inna. Pochwalić muszę naszego bramkarza Pawła Iskałe, który po naszym nieodpowiedzialnej grze w polu karnym zdołał obronić rzut karny, który sprezentowaliśmy rywalowi. Poza tym w całym spotkaniu jego interwencje były pewne i uważam, że debiut może zaliczyć do udanych.
.
A „VITASPORT” Katowice Siemianowiczanka Siemianowice – Kamionka Mikołów 1:0
Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Trudny mecz z wymagającym przeciwnikiem. Od początku meczu próbowaliśmy przejąć inicjatywę, ale przeciwnik stawiał opór. Co prawda mieliśmy w pierwszej połowie parę sytuacji do strzelenia gola, ale się nie udało. Sądziliśmy, że druga połowa będzie łatwiejsza i próbowaliśmy zaskoczyć przeciwnika zmianą ustawienia, ale Kamionka była dobrze zorganizowana w defensywie. Dopiero zmiany i roszady na pozycjach pozwoliły przeprowadzić składną akcję zakończoną golem. Można powiedzieć, że do końca spotkania wynik meczu był otwarty, a my niestety kończyliśmy mecz w 10 po czerwonej kartce.
Robert Brysz (trener Kamionki): Gratulację dla zespołu gospodarzy. Tym razem zabrakło trochę doświadczenia i boiskowego cwaniactwa – dostaliśmy cenną lekcje, a za lekcje trzeba płacić. Ale na pewno po takich meczach będziemy mądrzejsi i wyciągniemy odpowiednie wnioski na przyszłość. Co do samego meczu to mieliśmy sporo okazji bramkowych, ale niestety skuteczność dzisiaj zawodziła. Rywale groźnie kontrowali i raz udało im się posłać piłkę do bramki. Mimo, że do końca staraliśmy się wyrównać to niestety ta sztuka Nam się nie udała. Ogólnie mecz mógł się podobać wszystkim zgromadzonym kibicom. Brawa dla chłopaków za zaangażowanie, ale taka jest piłka dlatego już myślimy o kolejnych spotkaniach i walczymy dalej.
.
A Oświęcim Iskra Brzezinka – LKS Bulowice 4:1
Rafał Skrzypek (trener Iskry): Po ubiegłotygodniowym remisie chłopaki bardzo chcieli się zrehabilitować i w pełni im się to udało. Szybko strzelona bramka pozwoliła nam kontrolować wydarzenia na boisku. Drużyna zagrała mądrze. Formacja obronna nie dopuszczała i skrupulatnie rozbijała zachcianki ofensywne drużyny gości, natomiast formacja ofensywna starała się grać piłkę kombinacyjną i myślę, że całkiem nieźle to wyglądało. W drugiej połowie na parę chwil wkradło się rozluźnienie w szeregach naszych, ale od strzelenia trzeciej bramki autorstwa Samka Grzesia znów wróciliśmy do poziomu jaki mnie zadowala. Cała drużyna realizowała założenia, które nakreśliliśmy sobie przed spotkaniem. Cieszymy się z kolejnych punktów i już myślimy o kolejnym spotkaniu, w którym przyjdzie Nam się zmierzyć z drużyną Piotrowic.
.
A Sosnowiec Górnik Piaski – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza 4:0
Sławomir Chodor (trener Górnika): Zagłębie DG postawiło ciężkie warunki. Zobaczyliśmy dużo walki, agresywnej gry. Nie pozostawaliśmy dłużni przeciwnikowi, więc mecz wyglądał na dosyć ostry. Z piłkarskich rzeczy mieliśmy przewagę na boisku i mądrością gry powoli punktowaliśmy przeciwnika. Cieszą kolejne 3 punkty. Dzisiaj świętujemy i myślimy już o kolejnym przeciwniku.
Damian Kościelny (trener Zagłębia): Sobotnie spotkanie przegrywamy zasłużenie, lecz z dużym niedosytem i to nie tylko sportowym. To, co wydarzyło się na boisku nie powinno mieć miejsca na żadnym poziomie ligowym. Mecz odbywał się w atmosferze chamstwa i brutalnych fauli, a trójka arbitrów kompletnie nad tym nie panowała. Częste niepodyktowanie faulu lub niezrozumiała decyzja, skutkowała jeszcze większą agresją, czy to z naszej, czy z przeciwników strony. Oby takich spotkań jak najmniej. Pozostaje nam szybkie przygotowanie do następnej kolejki i walka o kolejne punkty.
.
A Sosnowiec AKS 1917 Niwka – KP Sarnów 0:1
Grzegorz Żak (trener KP): Tak jak przewidywaliśmy. Mecz był bardzo ciężki, a przeciwnik dobrze przygotowany. Wygrywamy 1:0, dopisujemy do swojego dorobku 3 punkty i skupiamy się już na kolejnym meczu ligowym.
.
A Sosnowiec KS Preczów – Górnik Sosnowiec 3:2
Mateusz Sośniak (trener KS): Do meczu z Górnikiem Sosnowiec przystępujemy w optymalnym składzie, poza kilkoma wyjątkami, co bardzo cieszy, bo w końcu można było zagrać mecz z założeniami taktycznymi. Zespół Górnika to mieszanka młodości z doświadczonymi zawodnikami i widać było chęć gry i dużą mobilność. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu dobra, choć głupio stracona bramka po błędzie defensywy nie podcięła nam skrzydeł i potrafimy dobrymi szybkimi kontrami wyjść na prowadzenie 2:1 do przerwy. Druga połowa układa się idealnie gdzie w 52 minucie podwyższamy wynik na 3:1 i myślę, że pewnie kontrolujemy spotkanie rozbijając co jakiś czas groźne ataki rywala, który starał się odrobić straty i powalczyć choćby o remis. W 88 minucie brak koncentracji i faul naszego obrońcy skutkował podyktowaniem rzutu karnego, którego pewnie wykorzystał zespół z Sosnowca, ale to wszystko na co było stać w tym dniu Górnik. Cieszy pierwsza wygrana w sezonie. Pracujemy dalej, chłopcy potrzebują czasu na zgranie, a myślę, że to nie ostatnie punkty dla nas. Dziękuję za dobry mecz zespołowi Górnika Sosnowiec i życzę powodzenia w lidze.
.
A Sosnowiec Strażak Nowa Wieś – Iskra Psary 2:1
Kamil Miodek (trener Strażaka):Po dwóch “pięknych” meczach ligowych w meczu z Iskrą zagraliśmy nieco mniej widowiskowo. Na szczęście byliśmy o niebo skuteczniejsi od rywala, choć w 60 minucie mogliśmy przeważyć losy spotkania. Niestety najpierw zmarnowaliśmy dwie dogodne sytuacje, a później sędzia asystent dopatrzył się spalonego przy bramce samobójczej rywala i zamiast spokojnego 3:0 w 80 minucie gracze z Psar strzelają nam z rzutu karnego bramkę na 2:1, z czego ostatnie minuty były bardzo nerwowe. Tak jak wspominałem, nie był to nasz najlepszy mecz, ale za tydzień już nikt nie będzie pamiętał w jakim stylu zdobyliśmy komplet punktów, a jedynie fakt wygrania rywalizacji z ligowym rywalem będzie miał znaczenie w perspektywie całego sezonu.
Robert Balcerowski (trener Iskry): Porażka w wyjazdowym meczu z beniaminkiem. Odczuwamy duży niedosyt po tym meczu. Od około 30minuty mieliśmy pełną kontrolę nad grą. Niestety tracimy dwie bramki po stałych fragmentach gry do przerwy. W drugiej połowie dominujemy, stwarzamy kilka stuprocentowych sytuacji, ale strzelamy tylko jedną bramkę i porażka staje się faktem. W tygodniu czeka nas praca nad poprawą skuteczności, aby zrehabilitować się w sobotę i zdobyć trzy punkty.
.
A Sosnowiec SKS Łagisza – Jedność Strzyżowice 4:0
Marek Rejmund (prezes SKS):Mecz z Jednością, poza ostatnimi 10 minutami, był całkowicie pod naszą kontrolą. Od początku meczu przejęliśmy inicjatywę i dominowaliśmy na boisku, ale nie potrafiliśmy tego przełożyć na bramki. Aż do 28 minuty, kiedy to nastolatkowie wyprowadzili nas na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Zaborowicz, a bramkę zdobył Będkowski. To rozwiązało na kilkanaście minut worek z bramkami. Osiem minut później, ładnym strzałem z za pola karnego, bramkę zdobył nasz grający trener Ostroushko, a minutę przed końcem pierwszej połowy, ładną szarżę Bysiewicza wykończył Bartoszek. Tuż po rozpoczęciu drugiej części meczu, ładną indywidualną akcję przeprowadził Bartoszek i po jego strzale bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, a tam dopadł do niej Chłosta, strzelając dla nas 4 bramkę, a swoją pierwszą w naszej drużynie i to w debiucie. Później, mając przewagę, nie potrafiliśmy wykorzystać kolejnych okazji do zdobycia bramki. I tak było do około 80 minuty. Nagle przestaliśmy grać piłką i oddaliśmy całkowicie inicjatywę drużynie ze Strzyżowic. Na nasze szczęście, mimo posiadanych sytuacji, nie udało im się strzelić bramki. Reasumując, kolejny raz, zagraliśmy bardzo dobry mecz, graliśmy mądrze, składnie i piłką. Drużyna na pewno zasłużyła na pochwały i mam nadzieję, że tak samo będzie w następnym ciężkim meczu w Sarnowie.
Przemysław Janiurek (trener Jedności): Na mecz wyszliśmy z nadzieją na dobry wynik, mimo kłopotów kadrowych. Każdy z zawodników ma świadomość naszej sytuacji i nie trzeba tej kwestii podnosić podczas odpraw. Pierwsza połowa była wyraźnie kiepska, w drugiej zaczęliśmy grać odważniej, czego konsekwencją były sytuacje bramkowe, które stworzyliśmy. Nie mniej znów wracamy na tarczy.
.
A Sosnowiec KS Gmina Psary – Zagłębiak Tucznawa 4:1
Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Źle wchodzimy w mecz. Po pierwszych 10 minutach tracimy bramkę po nieporozumieniu w szykach obronnych oraz z rzutu karnego. W drugiej połowie zdobywamy bramkę kontaktową, staramy się iść za ciosem, jednak błędy indywidualne powodują stratę kolejnych bramek. Pierwsze koty za płoty, przygotowujemy się już do kolejnego meczu.
.
A Sosnowiec Łazowianka Łazy – Przemsza Okradzionów 2:2
Kamil Batóg (trener Przemszy): Mecz z Łazami zawsze stoi na wysokim poziomie i tak było tym razem. Drużyna gospodarzy była bardzo zdeterminowana na dominację w tym dniu, co finalnie udało się w 1 połowie spotkania. Szybko strzelone 2 bramki i nasza słaba postawa nie była dobrą prognozą na dalszą cześć spotkania. W przerwie padło kilka cierpkich słów i gra oraz zaangażowanie znacznie się poprawiły, co spowodowało, że kończymy mecz remisem. Na bardzo dobrą ocenę zasłużył nasz bramkarz Kacper Pieszczek, który w tym meczu miał sporo pracy i to dzięki jego interwencjom wywozimy cenny punkt.
.
A „FUTURE SPORT” Tychy LKS Studzionka – LKS Woszczyce 3:0
Marek Mazur (trener Woszczyc): Rywal wykorzystał atut własnego boiska strzelając nam dwie bramki z stałego fragmentu gry i to ustawiło mecz, a my biliśmy głową w mur, którego nie potrafiliśmy sforsować. Gratulacje dla przeciwnika.
.
A „MAJER” Zabrze Tęcza Wielowieś – Carbo Gliwice 0:4
Piotr Wieczorek (trener Carbo): Nie był to na pewno łatwy mecz, choć wynik może sugerować coś innego. Drużyna z Wielowsi zawiesiła nam wysoko poprzeczkę i musieliśmy się sporo napocić, żeby wywieść 3 punkty z boiska gości. Dobrze wyglądała gra obronna całej drużyny i za to należy się pochwala. Na szczególne wyróżnienie zasługuje gra Mateusza Pawlaka, który zdobył 2 bramki i zaliczył 2 asysty. Drużynie Tęczy dziękujemy za rywalizację i życzymy powodzenia w przyszłych meczach.
.
A „MAJER” Zabrze Walka Zabrze – Zryw Radonia 10:1
Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): Cieszymy się ze zdobytych 3 punktów. Zagraliśmy dobre spotkanie. Początek był troszkę nerwowy z naszej strony, ale po zdobytej pierwszej bramce zaczęło nam się grać już łatwiej i stwarzaliśmy kolejne sytuacje, które dawały nam kolejne bramki. Ważne zwycięstwo, ale już w środę przed nami kolejny mecz z trudnym rywalem z Żernicy i musimy się do niego dobrze przygotować.
.
A „MAJER” Zabrze Gwarek Zabrze – Naprzód Żernica 4:0
Marcin Rudyk (trener Gwarka): W naszym meczu z Żernicą, lepsi okazali się moi zawodnicy strzelając w każdej z połów po dwie bramki nie tracąc żadnej.
B “KEEZA” Bytom Unia Świerklaniec – Zgoda Repty Śląskie 3:1
Paweł Duda (trener Unii): Mecz rozpoczęliśmy bardzo zmotywowani, natomiast było widać lekkie podenerwowanie, co skutkowało niedokładnymi podaniami, błędami w przyjęciu. Chcieliśmy zdominować środkowy sektor, lecz to zadanie lepiej wykonywał nasz przeciwnik i szukał w ten sposób napastników podaniami prostopadłymi, które na szczęście kończyły się spalonym lub przecięciem przez obrońcę. Po jednym z takich podań obrońcy musieli ratować się faulem, co niestety skończyło się rzutem wolnym i w konsekwencji bramką dla drużyny gości. Bardzo cieszy fakt szybkiego odrobienia strat, wykorzystaliśmy błąd w przesunięciu przeciwnika i po podaniu do Warmińskiego zdobywamy kontaktowego gola. Drugą połowę rozpoczęliśmy nieco nerwowo, co starał się wykorzystać przeciwnik. Natomiast to my zdobywamy bramkę po przerwaniu akcji przeciwnika i wyjściu do ataku szybkiego. Przeciwnik dalej szukał swoich szans podaniami prostopadłymi, co po jednym z Nich skończyło się źle dla Naszego stopera i dostał czerwoną kartkę za faul na wychodzącym napastniku sam na sam z Naszym bramkarzem. Cieszy fakt, że w 10 zdobywamy bramkę z rzutu karnego i wygrywamy mecz. Mieliśmy jeszcze kilka okazji do zdobycia bramki, natomiast brakło decyzyjności, podania finalne były niedokładne. Nie można też zapomnieć o gościach, którzy mieli poprzeczkę, sytuację sam na sam, ale Nasz bramkarz stanął na wysokości zadania. Mecz nerwowy, nie wykorzystanych szans, ale miły dla oka.
.
B Sosnowiec Unia II Dąbrowa Górnicza – Warta II Zawiercie 2:2
Marcin Dziurowicz (trener Unii II): Remis w tym meczu uważam za sprawiedliwy wynik. Gra z obu stron tego dnia nie zachwyciła oglądających kibiców. Zdobywamy jako pierwsi dwie bramki po strzałach z dystansu i do 60 minuty kontrolujemy mecz. Wszystko się zmienia po indywidualnym błędzie naszego zawodnika. Warta doprowadziła do remisu pod koniec spotkania, a my już nie potrafiliśmy odmienić losów tego meczu na swoją korzyść.
.
B Sosnowiec Górnik II Wojkowice – Zew Kazimierz 1:3
Bartosz Pawłowski (trener Zew-u): Bardzo dobra pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Pełna kontrola nad meczem, strzelone 3 bramki i jeszcze kilka sytuacji. W przerwie mówimy sobie, że mecz jeszcze się nie skończył, mimo tego chyba wkradło się na chwilę za dużo nonszalancji i straciliśmy bramkę. Przy wyniku 3:1 już nie chcieliśmy się odkrywać, mecz się wyrównał, ale do końca nie było raczej zagrożenia, że nie wygramy. Duża dojrzałość drużyny i dzięki temu mamy kolejne 3 punkty.
źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, podlesianka tv, ruchradzionkow.com, zaglebie.eu
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!