Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów i samych piłkarzy.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

MOTOGUM PawlikSABUDARED BOX SPORTBK TURISMOSengam Sport  EFCE

I liga futsalu gr. południowa   FC Silesia BOX Siemianowice – AZS UŚ Katowice   0:7

Łukasz Jagiełło (trener FC): Nie pamiętam tak słabego meczu w wykonaniu niektórych moich zawodników, z tak bogatą przeszłością futsalową. W tym dniu nie wychodziło nam po prostu nic, byliśmy tłem dla drużyny z Katowic. Zawodnicy z AZS to uznana marka na naszych parkietach i na pewno będą walczyć z Bochnią o awans, ale rozmiary porażki na takim poziomie nie powinny się zdarzyć. Mam nadzieję, że sprawdzi się stare piłkarskie porzekadło, że lepiej przegrać raz 0-7, niż siedem razy po 0-1.

.

I liga wojewódzka A1   MKS Zaborze – GKS GieKSa Katowice   3:5

Adrian Napierała (trener GKS): Do przerwy wynik 3-0 i gra były OK i można być zadowolonym. Po przerwie inne oblicze naszego zespołu plus nieodpowiedzialność naszego obrońcy (czerwona kartka za dyskusje w 75′) i gospodarze doszli nas na jedną bramkę. Dwie bramki straciliśmy po wrzutach z autu. W końcówce zaczęła się niepotrzebna nerwówka, którą sami sobie sprowokowaliśmy.

.

I liga wojewódzka A1   Stadion Śląski Chorzów – Zagłębie Sosnowiec   0:1

Marcin Paul (trener Zagłębia): Chcieliśmy zagrać dobry mecz i nie stracić bramki. Udało się przede wszystkim to drugie, bo na pewno stać nas na lepszą grę. Cieszymy się, że punktujemy w kolejnym meczu i nadrabiamy powoli to, co straciliśmy na początku sezonu.

.

I liga wojewódzka A1   Rozwój Katowice – Ruch Chorzów   1:7

Mateusz Michalik (trener Ruchu): Po raz kolejny wysoko wygrywamy i mamy powody do optymizmu. Pierwsza połowa była zabójcza w naszym wykonaniu. Szybko zdobyliśmy pierwszą bramkę i co ważne poszliśmy za ciosem. Kilka goli było dzisiaj przedniej urody i padło po ładnych uderzeniach z dystansu Bąka, czy wolnym z 35 metrów Wawrzyniuka. Bardzo dobrze wyglądała dzisiaj faza przejściowa z obrony do ataku. Przed nami dwa ostatnie mecze z ROW Rybnik i GKS Katowice, i na pewno będziemy chcieli podtrzymać wysoką dyspozycję do końca rundy.

.

IV “ZINA” gr.1  Polonia Łaziska Górne – Podlesianka Katowice   2:3

Daniel Tukaj (trener Polonii): Kolejny raz nie wykorzystujemy swoich sytuacji bramkowych i przegrywamy mecz. Po pierwszej, bezbarwnej w naszym wykonaniu połowie i po kilku ostrych słowach w szatni, wychodzimy na drugie 45 minut i wygląda to już znacznie lepiej. Zdobywamy szybko bramkę wyrównującą, stwarzamy sobie kolejne sytuacje, których nie wykorzystujemy, a przeciwnik w dwóch akcjach podwyższa wynik na 3:1. Kolejny raz gonimy wynik, marnujemy kolejne szanse i znów nie starcza nam czasu, aby wyciągnąć choć remis. Zostały nam dwa trudne mecze do rozegrania i tam musimy liczyć na to, że w końcu się los do nas uśmiechnie.

.

IV “ZINA” gr.1   MKS Myszków – Szczakowianka Jaworzno   4:1

Marcin Domagała (trener MKS): Zasłużone zwycięstwo, do przerwy prowadziliśmy 2:0 po dwóch dobrze przeprowadzonych akcjach. Po przerwie szybko podwyższyliśmy na 3:0, później 4. Mieliśmy jeszcze kilka okazji na efektowniejszą wygraną. Niestety, chwila dekoncentracji, błędy indywidualne doprowadzają do honorowego trafienia Drwali. Tylko to zostawia rysę na naszym bardzo dobrym występie, dlatego pochwały dla całej Drużyny za postawę. Zamykamy wrzesień i październik kompletem 9 zwycięstw, czekamy na listopadowe ostatnie dwa mecze rundy.

.

IV “ZINA” gr.1   Szombierki Bytom – Warta Zawiercie   1:1

Mateusz Mańdok (trener Warty): Przed meczem mieliśmy kilka problemów różnej natury, ale daliśmy radę. Nawarstwiające się problemy personalne, wymusiły pewne zmiany w ustawieniu. W pierwszej połowie nie wyglądało to dobrze. Nie dość, że szybko straciliśmy gola, to w naszych poczynaniach było mnóstwo niedokładności oraz niewytłumaczalnych błędów natury technicznej. Po dość konkretnej rozmowie w szatni, zobaczyliśmy inne, zdecydowanie lepsze oblicze naszej drużyny. Piłka przestała nam przeszkadzać i siłą rzeczy, przejęliśmy inicjatywę w meczu. Efektem był gol wyrównujący i kilka szans na to, aby „wycisnąć” z tego meczu więcej. To się jednak nie udało i po raz pierwszy dzielimy się punktami z rywalem.

.

IV “ZINA” gr.1   Ruch Radzionków – Przemsza Siewierz   7:0

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Cieszę się bardzo z tego, że drużyna z odpowiednią reakcją na poprzedni mecz podeszła do tego spotkania i właściwie w dwudziestej piątej minucie go już zamknęła. Po bardzo słabym naszym występie w Dąbrowie Górniczej, gdzie porażka naprawdę mocno nas dotknęła, cały tydzień podporządkowaliśmy odbudowie morale, zbudowanie pewności siebie i odzyskanie naszej jakości, i radości z gry w piłkę. To było dziś widać od początku do końca i to przełożyło się na bardzo wysokie zwycięstwo. Sztuką jest pozbierać się po takich porażkach i wrócić na dobre tory, więc tym większe słowa uznania dla chłopków, bo bardzo ciężko na to dziś i w tygodniu pracowali. Cieszą mnie też zmiany, jakie dziś dokonałem. Było ich sześć i każdy ze wchodzących zawodników mocną stopą odcisnął się na tym meczu.

.

IV “ZINA” gr.1   Unia Rędziny – Unia Dąbrowa Górnicza   2:3   

Oskar Operacz (trener Unii): Był to dla Nas bardzo ważny mecz w kontekście tabeli. Niestety nie podołaliśmy zadaniu. Mamy olbrzymie braki kadrowe i to widać. W dodatku trzech zawodników występowało w niepełnej dyspozycji. Dziękuję, że poświęcili swoje zdrowie. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Dąbrowy, ale patrząc po jakich błędach padały bramki to postronny kibic może się jedynie z Nas śmiać. Mnie jako trenerowi chce się płakać patrząc na to jakie dajemy prezenty. W drugiej połowie powiedziałem moim zawodnikom kilka merytorycznych zdań i wróciliśmy do meczu. Drugą połowę wygraliśmy 2:0, ale zabrakło czasu żeby wrzucić jeszcze jedna bramkę, która dałaby Nam jeden punkt. Dziękuję trenerowi Unii DG za zgodę na przełożenie meczu, ponieważ nie dopilnowałem terminarza, a gospodarz u którego gramy swoje mecze również rozgrywał mecz na swoim stadionie. Także na każdej płaszczyźnie uczymy się 4 ligi.

Dariusz Klacza (trener Unii): Zdominowaliśmy ten mecz w pierwszej połowie strzelając 3 bramki. Zawodnicy mocno wierzyli w nasz pomysł na ten mecz. W meczu zrobiliśmy 6 zmian i trochę rozregulowały one naszą dobrą grę. Tracimy 2 bramki z rzutów wolnych i do samego końca drżymy o wynik. Bardzo rzadko widzę swój zespół niezadowolony ze zwycięstwa. Tak było jednak po tym meczu. Fakt ten świadczy o tym, jakich mamy ambitnych ludzi w szatni.

.

IV “ZINA” gr.1   Rozwój Katowice – Unia Kosztowy   2:1

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Takie zwycięstwa bardziej się szanuje, a słowo szacunek to nieodzowna część piłki nożnej. W pierwszej połowie zagraliśmy słabiej, ale naprawdę mamy swoje kadrowe problemy i nie ma co ubarwiać rzeczywistości. Dziś grając bez nominalnego napastnika liczyliśmy się z tym, że możemy… różnie wejść w to spotkanie. Chwała chłopakom, że stanęli na wysokości zadania i potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, choć przegrywali już 0:1. Duże dla nich brawa, zwłaszcza że kończyliśmy bardzo młodą ekipą, dwoma juniorami z 2006 rocznika. Unia Kosztowy to mocna ekipa. Spodziewaliśmy się trudnego spotkania i takie było. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Unii. W przerwie padło trochę podpowiedzi, ale drużyna musi potem zrealizować to na boisku. Gratulacje dla zawodników. Przecisnęli ten mecz charakterem, którego trochę brakło w pierwszej połowie.

Piotr Mrozek (trener Unii): Mecz mieliśmy pod kontrolą, na dodatek zdobyliśmy bramkę i po niej zaczęliśmy grać nerwowo z dużą ilością nie wymuszonych błędów, które doprowadziły do katastrofy jaką jest porażka. Szanuje Rozwój i ich dokonania, ale mieliśmy plan na ten mecz, który realizowaliśmy do zdobytej bramki, później to już nie była ta drużyna.

.

IV “ZINA” gr.1   Gwarek Ornontowice – Jedność 32 Przyszowice   3:2

Łukasz Biliński (trener Gwarka): Dzisiejszy mecz bardzo dziwny, bo w pierwszej połowie strzelamy bramki po ładnych akcjach i nic nie wyglądało, że będzie tak ciężko. Potem my dostajemy czerwoną kartkę, a na początku drugiej połowy Przyszowice. Następnie w krótkim czasie tracimy dwie bramki i robi się gorąco. Na szczęście strzelamy po stałym fragmencie gry i udaje nam się dowieść korzystny wynik. Dziś zagraliśmy słaby mecz, ale najważniejsze są punkty, także cieszymy się i patrzymy już w przyszłość na dwie ostatnie kolejki.

IV “ZINA” gr.2   Kuźnia Ustroń – LKS Bestwina   0:0

Mateusz Żebrowski (trener Kuźni): Odczuwamy duży niedosyt po tym spotkaniu. Inicjatywa przez cały czas spotkania była po naszej stronie, nawet w ostatnich 10 minutach meczu, kiedy to graliśmy w osłabieniu. Żal odczuwam, głównie z tego powodu, że sytuacji bramkowych stworzyliśmy naprawdę sporo, natomiast na minus jest to, że żadnej nie wykorzystaliśmy. Przed nami ostatnie dwa spotkania, w których będziemy chcieli ugrać jak najwięcej punków!

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Sośnica Gliwice – LKS Żyglin   3:0

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Gratulacje dla całego zespołu za to, co dzisiaj zrobiliśmy. Niestety wydarzenia boiskowe schodzą na dalszy plan wobec tragedii, jaka dotknęła Naszych dwóch zawodników Grzegorza i Krzysztofa Górki. Wielkie wyrazy współczucia dla całej rodziny.

Sebastian Żak (trener LKS): Przegraliśmy spotkanie, w którym mogliśmy zapunktować. Szybko stracona bramka  ustawiła mecz, choć trzeba powiedzieć, że drużyna dobrze zareagowała. Byliśmy agresywni, wywieraliśmy presję i stworzyliśmy parę dogodnych sytuacji. Jednak nic nie wpadło, do tego drugie żółtko, w konsekwencji czerwień i właściwie było po meczu. Niestety pozycja w tabeli powoduje, że niektórzy zamiast koncentrować się na graniu, na tym co mają do zaproponowania, zawieszają się i nie umie się pozytywnie sprzedać na boisku. Przeanalizujemy nasze błędy. Wspólnie poszukamy planu na kolejne spotkanie i wierzę, że zagramy dobre spotkanie.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Drama Zbrosławice – Start Sierakowice   6:0

Marcin Wroński (trener Startu): Zdecydowane zwycięstwo drużyny Dramy, która w sobotę pokazała, że zasłużenie lideruje w naszej lidze i jej miejsce z taką grą i bardzo szeroką wyrównaną kadrą znajduje się ligę wyżej. Mimo wszystko drużynie, która w tym sezonie zdobyła już dość dużą liczbę punktów i zajmuje wysokie miejsce w tabeli nie wypada przegrywać tak okazale. Jesteśmy na siebie źli, ale nie spuszczamy głów. Są to cenne lekcje dla naszych młodych zawodników, które z pewnością zaprocentują w przyszłości.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Silesia Miechowice – Orzeł Biały Brzeziny Śląskie   2:0

Marek Suker (trener Silesii): Dla nas, w kontekście kolejnych meczy z Dramą i Miedarami był to mecz o 6 punktów. Udało się go wygrać, choć wszystkie demony tej rundy dopadły nas po raz kolejny. 2 razy trafiamy w poprzeczkę, marnujemy w ciągu meczu 3 sytuacje sam na sam z bramkarzem, oraz marnujemy rzut karny. Nie jestem do końca zadowolony z naszej gry w tym meczu. Poza pierwszymi 25 minutami, kiedy zdominowaliśmy mecz całkowicie, nie daliśmy rady przejąć kontroli nad meczem tak jakbym chciał, a wdaliśmy się w wymianę ciosów i mimo, że sytuacji stworzyliśmy sporo więcej to i tak 2-3 krotnie Orzeł mógł złapać kontakt, bo nie umieliśmy zamknąć meczu. Najważniejsze, że są 3 punkty, wyszliśmy bez kontuzji, ale musimy się skoncentrować i zmobilizować, bo w meczach z dwoma najmocniejszymi drużynami w lidze, trzeba będzie zaproponować coś więcej.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Orzeł Miedary – Odra Miasteczko Śląskie   3:2

Krzysztof Budny (Odra): Jechaliśmy do Miedar bojowo nastawieni. Chcieliśmy się pokazać z dobrej strony po słabym meczu z Dramą. Niestety bojowe słowa w szatni nie przelały się na boisko. Można powiedzieć, że to ja przegrałem ten mecz swoimi decyzjami. Po prostu dziś bawiliśmy się w Świętych Mikołajów rozdając prezenty od 3 minuty do końca meczu. Tak nie można grać, jak chcemy o coś walczyć.

.

LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze   Górnik Bobrowniki Śląskie – ŁTS Łabędy   0:2

Łukasz Suder (trener Górnika): Mecz nie ułożył się dla nas dobrze. Szybko straciliśmy bramkę, a goście mieli jeszcze dwie sytuacje, aby podwyższyć wynik. Z czasem zaczęliśmy lepiej grać i zagrażać bramce gości, wtedy do akcji wkroczył sędzia, który znów nie odgwizdał nam dwóch ewidentnych rzutów karnych, za to w środku pola gwizdał jak mu w danej chwili odpowiadało. Oczywiście nie tylko na naszą niekorzyść, ale jego niekonsekwencja w decyzjach doprowadzała do frustracji. W końcówce jak już postawiliśmy na atak, straciliśmy drugiego gola i było po meczu. Gratuluje chłopakom walki, a przeciwnikom 3 punktów.

Jerzy Weroński (trener ŁTS): Mecz Z Bobrownikami wygraliśmy w pełni zasłużenie, choć sam mecz nie należał do najładniejszych. Pierwsza połowa to bramka Łukasz Magiery, słupek, poprzeczka i kilka sytuacji bramkowych, lecz bez skutecznej finalizacji. Druga połowa szarpana z dwóch stron, bramka Sławka Kantora na 2-0 ustawiła mecz. Zdobywamy ważne 3 punkty i mamy jeszcze 3 mecze w tej rundzie, w których chcemy punktować.

.

LO 2 „ZINA” Częstochowa-Lubliniec   Pogoń Kamyk – MLKS Woźniki   3:1

Bartosz Sowa (trener MLKS): Zremisować ten mecz byłoby frajerstwem, a przegrać 3-1 to niech każdy odpowie sobie sam. Oczywiście z całym szacunkiem do przeciwnika, ale takie mecze powinno zamknąć się do przerwy, a potem grać na utrzymanie się przy piłce.

.

LO 3 „ZINA” Racibórz-Rybnik   LKS Krzyżanowice – GKS II Jastrzębie   2:2   

Mateusz Galikowski (trener GKS II): Mecz, który zaczął się świetnie, bo po kwadransie prowadziliśmy 2:0 i pod pełną kontrolą prowadziliśmy grę, zakończył się w momencie otrzymania przez naszego zawodnika czerwonej kartki. Nie można tutaj mówić o utracie kontroli, a raczej o tym, że ciężko nam było przejąć całkowitą inicjatywę nad spotkaniem, w którym przeciwnik na małym boisku łatwiej przesuwał się w strefy piłki. Pomimo gry ok. 70minut w deficycie jednego zawodnika, moi podopieczni stosowali wysoki pressing, aktywni odbierali piłkę i…. stwarzali dobre sytuacje bramkowe. Łącznie z rzutem karnym, którego nie wykorzystaliśmy, a zemściło się to w doliczonym czasie gry, gdzie sędzia podyktował jedenastkę dla przeciwnika, która przyniosła dla gospodarzy upragniony remis.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Zagłębie II Sosnowiec – Slavia Ruda Śląska   2:2

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Super, że była walka do końca, co zostało nagrodzone wyrównaniem w doliczonym czasie gry, ale myśmy przewyższali rywali umiejętnościami piłkarskimi i tego atutu nie wykorzystaliśmy. Nie możemy się wdawać w chaos z przeciwnikiem, szarpać jak bokserzy, iść na wymianę ciosów. Powinniśmy zagrać bardziej piłkarsko, co mówiłem chłopakom w szatni. Może ta niska pozycja w tabeli Slavii ich nieco zdekoncentrowała. Rywale ambicją wyrwali ten remis.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   RKS Grodziec –  AKS Mikołów   2:5

Michał Pluta (trener RKS): Mieliśmy plan na ten mecz, ale szybko stracona bramka trochę pokrzyżowała nasz pomysł na grę. Po drugie nie możemy popełniać takich błędów w wyprowadzeniu piłki. Tak doświadczony zespołów jakim jest AKS, szybko wykorzystuje takie błędy. Gdy łapiemy trochę tlenu przy bramce na 3:1 i dobrej grze, znowu przytrafia nam się katastrofalny błąd w wyprowadzeniu piłki. Dzisiaj woli walki i charakteru nie można było nam odmówić. Chcemy być lepsi taktycznie i nad tym elementem mocno pracujemy i jestem przekonany, że niebawem będzie widać efekty.

Adam Krzęciesa (trener AKS): Kolejne dobre spotkanie w Naszym wykonaniu. Szczególnie pierwsze 25 minut było bardzo intensywne. Graliśmy wysoko, zdecydowanie i do przodu, co przyniosło Nam 3 bramki, a gospodarze praktycznie nie wychodzili z własnej połowy. Po Naszych błędach w ustawieniu stworzyli sobie 2 sytuacje, które świetnie wybronił Bartek. W drugiej połowie chcieliśmy zagrać mniej energetycznie, pozwolić pograć gospodarzom, ale wyglądało to słabo przez pierwsze 20 minut drugiej połowy, więc zmieniliśmy to i znów kontrolowaliśmy mecz stwarzając kolejne sytuacje. Powinniśmy zdobyć jeszcze przynajmniej 4 bramki, bo sytuacje były wyśmienite. Mecz z Grodźcem był pierwszym, w którym straciliśmy 2 bramki w jednym spotkaniu. Dziękuję chłopakom za walkę, dobrą grę i zwycięstwo. Teraz czekają Nas 3 trudne mecze z dobrymi drużynami.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Ostoja Żelisławice – Sarmacja Będzin   1:3

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Zdobyte 3 punkty po 3 porażkach i liczę, że łapiemy oddech. Skupiamy się na następnym meczu.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – Górnik 09 Mysłowice   3:0

Miłosz Miśkiewicz (trener Górnika): Po trzech porażkach nie jest łatwo się podnieść. Jednak do tego meczu podeszliśmy mocno skoncentrowani i zdeterminowani. Chcieliśmy się odbić i zdobyć 3 punkty. Z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem, dominującym pod każdym względem. Dopisujemy 3 punkty i przygotowujemy się do kolejnego meczu. Gratulacje dla zawodników, w tym meczu pokazali na co stać naszą Drużynę.

Mariusz Grząba (trener Górnika 09): Gratuluję drużynie Wojkowic zasłużonego zwycięstwa. My byliśmy w tym meczu tłem dla grającej z zębem drużyny gospodarzy. Był to najsłabszy mecz naszej drużyny, od kiedy jestem jej trenerem. Zachowywaliśmy się w tym meczu jak dzieci we mgle. Sam też biorę na siebie tą porażkę, bo zestawienie personalne w tym meczu było chybione. Musimy się wspólnie zastanowić nad swoją postawą, bo tak mentalnie nie podchodzi się nawet do gry z kolegami na orliku. Drużyna gospodarzy bardzo chciała i to była różnica pomiędzy nami w tym meczu. My, bez zaangażowania, biegania, walki, gry w piłkę byliśmy w tym meczu “drużyną”, która pozwalała na wszystko drużynie gospodarzy. Na pewno czekają nas poważne rozmowy z drużyną.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Niwy Brudzowice – Górnik MK Katowice   2:3

Sebastian Gzyl (trener Niw): To był taki mecz, po którym brak mi słów. Niech zatem moją pomeczową opinią będzie brak opinii.

Dawid Karpiński (trener MK): Na wyjazd udaliśmy się w 13-tu w tym 3 bramkarzy, niestety kontuzje, kartki oraz praca wykluczyły z gry kilku zawodników, z którymi wiązaliśmy nadzieję, przy budowaniu drużyny, by młodzi chłopcy mieli od kogo czerpać doświadczenie. Ogromny szacunek dla tych młodych chłopaków, którzy w Brudzowicach pokazali jaki drzemie w nich potencjał, w pierwszym składzie zagraliśmy 7 zawodnikami, którzy mogliby grać w juniorach. Na pochwałę zasługuje również postawa Rafała Ludwiga, który mimo różnych przeciwności dotarł na mecz i to właśnie dzięki jego woli walki, zaangażowaniu oraz braniu ciężaru gry na siebie wygraliśmy ten mecz, warto wspomnieć, że miał udział w każdej z trzech bramek. Jeśli chodzi o przebieg spotkania, zagraliśmy zdyscyplinowani wykorzystując nadarzające się sytuacje, które dały nam długo oczekiwane punkty.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec  Grunwald Ruda Śląska – Pogoń Imielin   1:1

Michał Szyguła (trener Grunwaldu): Celem minimum na ten mecz było po raz pierwszy zapunktować na własnym boisku. Udało się, zdobyliśmy punkt. Sam mecz nie zachwycał tempem i jakością z obydwu stron, lecz pomimo tego pod koniec pierwszej połowy jak i na początku drugiej mieliśmy 2 bardzo dobre okazje do objęcia prowadzenia i zgarnięcia pełnej puli. Cieszymy się z punktu, gdyż w naszej sytuacji każdy jest na wagę złota.

Michał Chmielowski (trener Pogoni): Dziś zagraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie. I naszej postawy nie tłumaczy, ani nie usprawiedliwia absencja 8 zawodników. Dla nas dzisiejszy remis to strata 2 punktów i trzeba mieć tylko nadzieję, że za tydzień będziemy wyglądali lepiej kadrowo, bo w dzisiejszym meczu trudno było kogokolwiek wyróżnić.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec   Cyklon Rogoźnik – CKS Czeladź   4:0

Mateusz Labusek (trener Cyklonu): Do sobotnich derbów podeszliśmy bardzo skoncentrowani, chcieliśmy zrobić wszystko, żeby 3 punkty zostały u Nas w domu i dać satysfakcję naszym kibicom. W pierwszych dwudziestu minutach sędziowie podjęli trzy bardzo kontrowersyjne sytuacje, na zapisach z kamery doskonale widać, że: faul na Gałęzioku, który odgwizdał sędzia był ewidentnie w polu karnym, a nie po za nim, następnie Mnochy strzelił prawidłową bramkę na 1-0, ale nie została ona uznana, bo rzekomo znajdował się na spalonym… Trzecia sytuacja była związana z czerwoną kartką dla Wolniewicza, faktycznie miejsce, w którym miało miejsce zdarzenie mogło kwalifikować do pokazania czerwonej kartki, ale – czy doszło do przewinienia, tego nie możemy być pewni, sędzia był oddalony o 10 m od całej sytuacji, a kamera o 70 m więc trzeba zaufać arbitrowi. Na szczęście zajęliśmy się realizacją celów na te spotkanie i grając w 10 osób strzeliliśmy dwie bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Przede wszystkim świetnie zagraliśmy w defensywie, gdzie tylko raz dopuściliśmy do stworzenia klarownej sytuacji gościom z Czeladzi. Po raz kolejny w tym sezonie zawodnicy, którzy nie rozpoczęli meczu od pierwszej minuty dali bardzo jakościowe zmiany, które miały ogromny wpływ na wynik meczu. Żeby było jasne, nie mamy pretensji do sędziów, że nie trafili z decyzjami, bo też są ludźmi i mają prawo się mylić, ale w tym sezonie niestety przez takie pomyłki już 3 razy traciliśmy punkty – mamy nadzieję, że stare piłkarskie przysłowie się sprawdzi i to, co zostało Nam zabrane w przyszłości będzie oddane.

.

LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec    Sparta Katowice – Tęcza Błędów   3:1 

Michał Czyż (trener Sparty): To nie był nasz dobry mecz. Pierwsza połowa to zbyt dużo niedokładności i brak cierpliwości w budowaniu akcji. Drugą połowę rozpoczęliśmy od strzelonej bramki i szybko zdobyte kolejne dwie bramki ustawiły ten mecz. W kolejnych akcjach znowu brakowało nam dokładności i do tego na koniec daliśmy się zaskoczyć przeciwnikowi i tracimy bramkę, której na pewno dało się uniknąć.

Przemysław Oklejewski (trener Tęczy): Moment przełomowy spotkania ze Spartą miał miejsce w 47 minucie spotkania. Gospodarze trafiają na 1:0 i ta bramka jeszcze bardziej ich napędza, bo w niewielkim odstępie czasu trafiają po raz drugi. Sparta w przekroju całego spotkania była drużyną lepszą i wygrała zasłużenie. Nas było tego dnia stać tylko na bramkę honorową ,strzeloną w końcówce przez Golasowskiego.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   Iskra Pszczyna – MKS Lędziny   0:3

Adrian Napierała (trener MKS): Pewne zwycięstwo oraz kontrola nad tym spotkaniem. Do przerwy prowadziliśmy 2-0, a po przerwie wynik mógł być jeszcze wyższy, ale raziliśmy nieskutecznością . Trzeba pochwalić gospodarzy za jakość boiska w tym okresie, bo było dobrze przygotowane.

.

LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy   LKS Studzienice – LKS Łąka   2:3

Daniel Kaczor (trener Łąki): Ciężki mecz za nami, a 3 punkty wyszarpane w końcowych minutach. Pierwsze 30 minut to spokojne kontrolowanie gry i jednobramkowe prowadzenie. Niestety nie podwyższamy rezultatu i w konsekwencji na przerwę schodzimy przegrywając 1-2. Niestety specyficzne boisko oraz pogoda nie pozwalały na prowadzenie meczu, w sposób jaki byśmy chcieli. Niby ciśniemy i atakujemy, ale ciągle piłka komuś odskakuje, ciągle ktoś kiksuje, jest jakaś niedokładność. No, ale od czego mamy Andrzeja Setlaka?! Wchodzi 2x na stały fragment i zapewnia nam 3 punkty. Ku uciesze sporej liczby kibiców przyjezdnych, to my zgarniamy całą pulę i możemy koncentrować się nad następną kolejką. Wielkie brawa dla chłopaków, bo nawet nie grając jakiegoś super meczu oraz mierząc się z ciężkimi warunkami na boisku potrafili wytargać te 3 punkty ambicją i charakterem.

.

LO “KEEZA” Wadowice   Fablok Chrzanów – Victoria 1918 Jaworzno   1:3

Piotr Pierścionek (trener Victorii): Pomimo bardzo trudnej sytuacji kadrowej bez 10 zawodników (Pluta, Suwaj, Kominiak, Tora,  Gembala, Żmuda, Krzemiński, Borek, Boluk, Duda) zameldowaliśmy się w Chrzanowie w jasno określonym celu. Obojętnie w jakim stylu, ale 3 punkty muszą wrócić do Jaworzna! Na szczęście drużyna stanęła na wysokości zadania i zrealizowała cel, dzięki temu w dobrych nastrojach będziemy się przygotowywać do kolejnego meczu.

.

LO “KEEZA” Wadowice   Zgoda Byczyna – LKS Gorzów   1:2

Łukasz Nowak (trener Zgody): Niestety znowu jesteśmy bez punktów. Brakuje nam rasowego napastnika, który byłby w stanie wykańczać działania ofensywne. Już w drugiej minucie Przebindowski znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, niestety nie trafił czysto w piłkę i zmarnował tzw. setkę. Pierwsze dwadzieścia minut meczu toczyło się pod nasze dyktando. Kilka razy było bardzo blisko, żeby padła bramka, jednak goście skutecznie blokowali wszystkie strzały. Od 30 minuty mecz się wyrównał i cztery minuty później napastnik Gorzowa zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu z lewej strony. Na drugą połowę wyszliśmy zmobilizowani do walki do samego końca. Już w pierwszej akcji Kempka wywalczył rzut rożny. W 56 minucie ponownie Kempka ruszył i został sfaulowany na 18 metrze. Zieliński uderzył z wolnego nad murem, wyrównując wynik meczu na 1-1. Niestety radość zespołu wprowadziła chyba niektórych z moich zawodników w stan dekoncentracji i już minutę później daliśmy sobie strzelić drugą bramkę w dosyć dziecinny sposób. Zostały nam dwa mecze w tej rundzie i musimy walczyć o 6 punktów. Już zaczynamy również myśleć o wzmocnieniach na kilku pozycjach.

A „VITASPORT” Katowice   Orzeł Mokre – Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie   3:2

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): To nie był nasz dzień. Zagraliśmy poniżej oczekiwań. Nie graliśmy słabo, ale zrobiliśmy za dużo błędów, aby wygrać ten mecz. Przed sezonem założyliśmy sobie cel, który chcemy zrealizować. Czy ten mecz był wpadką? Odpowiedź na to pytanie dostaniemy za tydzień po meczu z liderem.

.

A „VITASPORT” Katowice   Jastrząb Bielszowice – Hetman 22 Katowice   3:1 

Dariusz Kot (trener Jastrzębia): Pierwsza połowa bardzo dobra w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Strzelamy gola. Drugą połowę znowu źle zaczynamy. Tracimy bramkę w głupi sposób. Później piękne bramki ze stałych fragmentów gry i zasłużenie wygrywamy. Z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej. Oby tak dalej.

.

A „VITASPORT” Katowice   Gwiazda Ruda Śląska – Stadion Śląski Chorzów   5:2

Michał Grzywaczewski (trener Gwiazdy): Po 13 minutach przegrywaliśmy 0:2. Nie graliśmy dobrze w 45 minutach, jednak bramka strzelona do szatni przez Kordyjaka sprawiła, że uwierzyliśmy w zwycięstwo. Wymiana zdań w przerwie w szatni sprawiła, że drugie 45 minut to dominacja mojego zespołu. Grając wysokim pressingiem sprawiliśmy, że w ciągu 15 minut strzeliliśmy 4 bramki, które podłamały młodzież Stadionu. Warto dodać, że cztery gole były autorstwa Kordyjaka. Teraz przed nami derby z Wawelem i mam nadzieję, że znowu zapunktujemy.

.

A Oświęcim   Orzeł Witkowice – Iskra Brzezinka   1:3

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Nie ukrywam, że mi osobiście bardzo zależało, by wygrać spotkanie w Witkowicach, gdyż od lat przyjaźnie się z Bartkiem Jasińskim oraz Adamem Janeczko, również dobre relacje mam z trenerem Kudłacikiem. Od początku ligi wiadomo z uśmiechem, dogadywaniami z mojej jak i kolegów strony czekaliśmy na ten mecz. Tym razem to ja z tej konfrontacji wychodzę zwycięsko 0-1 panowie (uśmiech). Przechodząc jednak do przebiegu meczu to uważam, że w pełni zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Byliśmy bardziej zdeterminowani od gospodarzy. Przed spotkaniem analizowaliśmy przeciwnika, przekazałem mocne i słabsze punkty lidera. Drużyna bardzo dobrze realizowała założenia przedmeczowe. Cieszy mnie to, że przyswajają to, co nakreślam im przed spotkaniem. Graliśmy odpowiedzialnie w formacji defensywnej, praktycznie tylko raz w pierwszej połowie udało się przedostać do niezłej sytuacji ze strony gospodarzy. Do tego to my strzelamy dwie ładne bramki autorstwa Skiernika i prowadzimy do przerwy. Niepocieszony byłem tylko ze zbyt pochopnej decyzji sędziego przy pierwszej żółtej kartce dla mnie, gdyż uważam, że w takich meczach emocje biorą górę i powinien również odpowiednio traktować gospodarzy jak i gości. Po czerwonej kartce i tak wiedziałem, że Drużyna nie da sobie wydrzeć tego zwycięstwa. Mimo straty trenera, postarałem się również poza boiskiem skupić uwagę trybun na mojej osobie aniżeli chłopakach, by ich odciążyć i to mi się udało. Obelgi w moim kierunku przyjmowałem na klatę, a chłopaki realizowali na murawie nadal plan jakim było wywiezienie i poskromienie lidera na ich terenie. Naprawdę Cieszy nas to zwycięstwo i jeszcze raz gratuluję drużynie za pokazanie, że z Iskrą każdy musi się liczyć!

.

A Sosnowiec   Górnik Sosnowiec – Iskra Psary   2:2  

Robert Balcerowski (trener Iskry): Wyjazdowy remis w meczu z Górnikiem Sosnowiec. Mecz był wyrównany z naszą lekką przewagą. Wychodzimy na prowadzenie po bramce Sebastiana Mehlicha w 29 minucie, który wykorzystuje sytuacje sam na sam z bramkarzem. Niestety już po dwóch minutach po serii błędów w obronie, gospodarze wyrównują. W drugiej połowie sytuacja się powtarza, Sebastian Mehlich po wrzucie z autu strzela drugą bramkę i znowu Górnik po rzucie rożnym doprowadza do wyrównania. Mimo optycznej przewagi nie zdobywamy zwycięskiej bramki, a na koniec dobra interwencja Krystiana Manki ratuje nas przed porażką. Tak więc wychodzi sprawiedliwy remis. Mamy teraz pauzę i trzeba dobrze przygotować się na dwa ostatnie derbowe mecze.

.

A Sosnowiec   MKS Poręba – RKS Zagłębie Dąbrowa Górnicza   1:3

Damian Kościelny (trener Zagłębia): Spotkanie przebiegało pod nasze dyktando. Od pierwszej do ostatniej minuty mieliśmy pełną kontrolę nad meczem, choć wynik powinien być zdecydowanie wyższy, nie narzekamy i doliczamy kolejne 3 punkty. Przygotowujemy się już do najbliższej kolejki.

.

A Sosnowiec    Łazowianka Łazy – Strażak Nowa Wieś   4:1

Adrian Piżuch (trener KS Łazowianki): Mecz ze Strażakiem był o 6 punktów. Wyszliśmy bardzo skoncentrowani i zmotywowani, bo wiedzieliśmy, że ten mecz musimy po prostu wygrać. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie, cały mecz kontrolowaliśmy. Był to jeden z lepszych meczów w naszym wykonaniu. Niestety szkoda, że sędzia był jaki był. Bardzo dużo popełniał złych decyzji. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną 1:0 po pięknym strzale z rzutu wolnego. Ostatnie 30 minut graliśmy w 10-ciu, po dość kontrowersyjnej decyzji sędziego. Ale mimo tego potrafiliśmy strzelić jeszcze 3 bramki. Dziękuję drużynie za walkę i wiem, że każdy zostawił serducho na boisku, a drużynie przeciwnej życzę powodzenia w kolejnych meczach.

Kamil Miodek (trener Strażaka): Plan minimum już na tą rundę osiągnęliśmy i chyba… zrobiliśmy to za szybko niż się po nas spodziewano. Poprzeczkę postawiliśmy sobie wysoko po serii zwycięstw. Niestety do czołówki nam dużo brakuje. Mecz z Łazami pokazał, że to drużyna z topowej piątki “serie A”. My natomiast jako beniaminek walczymy o utrzymanie. Sam mecz to dominacja gospodarzy. My natomiast czekaliśmy na odbiór piłki nisko ustawieni, lecz odbiorów i sytuacji do strzelenia bramki mieliśmy jak na lekarstwo. Lokomotywa z Łaz się rozpędza, my natomiast czekamy na kilka powrotów do gry naszych zawodników po krótkiej absencji i ostatnie trzy kolejki chcemy zagrać w optymalnym zestawieniu jak i oby się obyło bez kontuzji z obu stron, bo nasze zdrowie i zdrowie naszych przeciwników jest najważniejsze.

.

A Sosnowiec    Zagłębiak Tucznawa – Przemsza Okradzionów   3:2

Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Mecz derbowy, w którym dla nas priorytetem były 3 punkty. Fatalnie wchodzimy w mecz, tracimy bramkę po kontrze w 2 minucie. Zespól praktycznie całą pierwszą połowę prowadzi grę, dąży do bramki, którą udaje się zdobyć w ostatniej sekundzie pierwszej połowy. Drugą połowę zaczynamy z wielkim animuszem, jednak popełniamy błąd w polu karnym i sędzia dyktuje rzut karny. Przegrywając 1:2 widać było po zespole determinacje, walkę i chęć zdobycia bramek, co owocuje wynikiem 3:2 dla nas. Jestem zadowolony z charakteru, jaki pokazali dziś zawodnicy na boisku. Wielkie brawa! Od wtorku przygotowujemy się do meczu derbowego.

.

A Sosnowiec   KS Gmina Psary – SKS Łagisza   4:0

Krzysztof Wiernik (trener KSGP): Jeden z lepszych meczów w naszym wykonaniu. Przeciwnik nie stworzył zagrożenia, my strzeliliśmy dwie bramki do przerwy. W drugiej połowie pełna kontrola meczu, plus kolejne dwie bramki i sporo sytuacji do strzelenia kolejnych.

Marek Rajmund (prezes SKS): Na mecz wyszliśmy wydawało mi się nabuzowani na mecz walki z liderem. I w pierwszej połowie może nie było źle, gdyby nie stałe fragmenty gry. Graliśmy nieźle w polu, ale kompletnie zawiedliśmy przy SFG w wykonaniu drużyny gospodarzy. W 11 minucie po rogu, a w 22 minucie po wolnym tracimy bramki w dziecinny sposób i do przerwy przegrywamy 0:2. Po przerwie staramy się odrobić straty, ale przez całą drugą połowę, nie potrafimy sobie stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia gola. Natomiast Gmina Psary po kolejnym rzucie rożnym, wobec naszej biernej postawy zdobywa trzecią bramkę i panuje nad sytuacją. I co prawda w drugiej połowie więcej gramy piłką i stwarzamy okazje do zdobycia bramek, ale nam się nie udaje nic, a na domiar złego tracimy czwartą bramkę i niestety przegrywamy zasłużenie, choć według mnie za wysoko. Trudno, stało się, ale walczymy dalej, a teraz z Górnikiem Piaski i to jest następny, ciężki mecz.

.

A Sosnowiec   KS Preczów – Jedność Strzyżowice   1:3 

Przemysław Janiurek (trener Jedności): Mecz z Preczowem miał dla nas podwójny ciężar. Z jednej strony desperacko szukamy punktów, by się odbudować, z drugiej to dla nas mecz derbowy. Początek meczu pokazał, że żadna z drużyn nie będzie się chować i murować bramki. Zaczęliśmy nerwowo, ale w miarę upływu czasu szukaliśmy swoich szans. Strzelamy na 1-0, po chwili czerwona kartka dla przeciwnika i chyba za wcześnie uwierzyliśmy, że nic nam się już złego nie stanie. Wyrównujący gol dla Preczowa nas obudził. Strzelamy dwie bramki i zasłużenie wygrywamy pojedynek derbowy.

.

A Sosnowiec   Górnik Piaski – AKS 1917 Niwka   4:1  

Sławomir Chodor (trener Górnika): Wiedzieliśmy, że po kilku fajnych meczach w naszym wykonaniu mógł przyjść kryzys. Trafiło na mecz z Niwką, który zaczął się dla nas katastrofalnie. Już w pierwszej minucie meczu goście strzelają nam bramkę. Fajna reakcja z naszej strony, szybko doprowadzamy do wyrównania i wychodzimy na prowadzenie. Mieliśmy nadzieję, że kwestią czasu jest strzelenie kolejnych bramek i spokojna gra. Niestety dla nas Niwka zagrała bardzo dobry mecz, zwłaszcza w drugiej połowie. My niestety trochę zagubieni. Świetna gra zawodników wchodzących w po przerwie i strzelone przez nich bramki dały nam zwycięstwo. Ciężki mecz, troszkę słabsza gra w naszym wykonaniu, jednak najważniejsze 3 pkt. Pozostały 3 kolejki do końca rundy, 3 ciekawe mecze. Na pewno powalczymy o pełną pulę.

.

A „FUTURE SPORT”   Tychy   LKS Woszczyce – Leśnik Kobiór   2:1 

Marek Mazur (trener Woszczyc): Mecz wygrany z Leśnikiem Kobiór 2-1, po bardzo wyrównanej walce na boisku. To my byliśmy w szczegółach lepsi i to my jako zespół pokazaliśmy charakter, że chcemy wygrać ten mecz. To chłopaki z charakterem i wielkim zaangażowaniem, oraz swoimi umiejętnościami zdobywają 3 punkty. Brawo dla całego zespołu.

.

A „MAJER” Zabrze   Concordia Knurów – Carbo Gliwice   2:0

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Niestety przegrywamy dzisiejsze spotkanie z liderem. W pierwszej połowie mimo optycznej przewagi gospodarzy, żadnemu z zespołów nie udało się skierować piłkę do siatki. W drugiej połowie w krótkim odstępie czasu tracimy dwa gole po błędach indywidualnych i mimo charakternej gry z naszej strony przegrywamy na boisku lidera 2:0.

A „MAJER” Zabrze   Walka Zabrze – Tempo Paniówki   0:5

Bartosz Jarkiewicz (trener Walki): W pełni zasłużone zwycięstwo drużyny z Paniówek. Niestety to kolejny mecz, gdzie tracimy bramki w dość prosty sposób. Przed nami 2 ostatnie mecze tej rundy. Najpierw udajemy się do wicelidera do Rachowic, a rundę kończymy meczem u siebie z Concordią Knurów. Ciężkie spotkania przed nami, ale chcemy w tych meczach zagrać lepiej niż w poprzednich i poszukać punktów, które są nam bardzo potrzebne.

.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek Zabrze – KS 94 Rachowice   4:1

Marcin Rudyk (trener Gwarka): Mecz dwóch drużyn z czołówki tabeli, na pewno nie zawiódł poziomem. Obie drużyny starały się grać w piłkę i zarazem ofensywnie. Bramki padały tylko w pierwszej połowie, gdzie Janik trafił dwa razy po rzutach różnych, natomiast Salamon Robert dwa razy pokonał bramkarza z Rachowic po dobrej grze zespołowej.

B “KEEZA”   Bytom   Naprzód Wieszowa – Unia Świerklaniec   3:2

Paweł Duda (trener Unii): Mecz rozpoczął się dla nas wyśmienicie, bo już w 5 minucie zdobywamy bramkę na 1:0. Niestety zaraz po strzeleniu bramki zaczęły się Nasze problemy. Drużyna z Wieszowy postawiła wszystko na wybijanie piłek najdalej jak tylko się da. To i im się opłaciło, bo po kilku takich wybiciach zdobyli 2 bramki. W przerwie, w szatni nie było merytoryki tylko mocne trzęsienie. Po przerwie wychodzimy bardzo źli na wynik, na Siebie, chcąc odmienić losy spotkania. Zdobywamy bramkę na remis, udaje Nam się mieć coraz więcej sytuacji, ale dobrze się spisywał bramkarz gospodarzy. Niestety, znów brak koncentracji i tracimy bramkę z rzutu rożnego. Takim wynikiem właśnie skończył się mecz, który absolutnie nie przypominał meczu piłkarskiego. Ciągła walka, przepychanki, przegadywanki. Niestety czasem tak bywa, natomiast mój zespół jest na tyle świadomy i wyciągnęliśmy już wnioski. Walczymy dalej.

.

B Sosnowiec    Przemsza II Siewierz – Czarni Sosnowiec   3:0  

Arkadiusz Stefaniak (trener Przemszy II): Dla naszej drużyny był to bardzo ważny mecz w kontekście rywalizacji w lidze! Od samego początku byliśmy zdeterminowani, bo dla nas w tym meczu liczyły się tylko 3 punkty. Uważam, że w tym sezonie zagraliśmy nasze najlepsze 45 minut, czego efektem były 3 szybko strzelone bramki, które ustawiły mecz. Jestem bardzo zadowolony z postawy mojej drużyny na boisku, pokazaliśmy charakter, determinację i kolektyw i dzięki temu punkty zostają w Siewierzu!!! Gratuluję również postawy drużynie Czarnych Sosnowiec, ponieważ jest to drużyna, która chce grać w piłkę, bardzo fajna młoda perspektywiczna drużyna. Przed nami ostatni mecz z liderem naszej ligi i postaramy się zrobić wszystko, aby z trudnego terenu wrócić z punktami.

Piotr Strzałkowski (trener Czarnych): Niestety z ciężkiego terenu wracamy bez punktów. Wynik został ustalony w pierwszej połowie. Mimo dużego zaangażowania dziś brakło na tle solidnego rywala wyżej notowanego w tabeli. Takie spotkania jak właśnie z Przemszą, Unią czy ZEW-em są na wysokim poziomie jak na B-klasę. Wynik bierzemy na klatę i wrócimy jeszcze mocniejsi. Pracujemy dalej, nie opuszczamy głów do dołu i za tydzień wyjdziemy na boisko po 3 punkty w meczu z Zawierciem. Gratulacje dla przeciwników i powodzenia.

.

B Sosnowiec   Źródło II Kromołów – Unia II Dąbrowa Górnicza   2:5

Marcin Dziurowicz (trener Unii II): Każdy, kto gra w Kromołowie musi się zmierzyć z przeciwnikiem, ale także z bardzo specyficzne małym placem do gry. Szybko objęliśmy prowadzenie i przestaliśmy grać. Źródło Kromołów nas zdominowało przez 30 minut i zdobyło 2 bramki. Szybko zrobione korekty w składzie przyniosły oczekiwany efekt w postaci zdobytych kolejnych przez nas trafień i przede wszystkim spokoju w defensywie, które dały nam zwycięstwo i 3 punkty. Za tydzień ostatni mecz tej rundy z rezerwami Przemszy Siewierz. Zapowiada się bardzo ciekawie.

.

B Sosnowiec   Zew Kazimierz – Łazowianka II Łazy   4:1   

Bartosz Pawłowski (trener Zew-u): Trudny mecz, solidny przeciwnik, ale dzięki dobrej grze i realizowaniu założeń taktycznych dopisujemy kolejne 3 punkty. Po straconej bramce na 1:1 drużyna bardzo dobrze zareagowała, zmiana ustawienia, zmiany zawodników i tak naprawdę powinniśmy strzelić jeszcze kilka bramek w końcówce. Teraz mecz z Promieniem, trzeba go po prostu wygrać i szykować się do rundy wiosennej!

.

B “FUTURE SPORT” Tychy   Gol Bieruń – UKS Warszowice   5:2

Grzegorz Rajman (trener Gola): Dopisujemy kolejne 3 punkty…Od początku do końca spotkania, nasze zwycięstwo nie podlegało dyskusji, gdyż byliśmy drużyną lepszą, posiadającą zdecydowaną przewagę i był to najmniejszy wymiar kary, bo pomimo tego, że strzeliliśmy 5 bramek to naszym największym mankamentem była skuteczność. Cieszy, że drużyna po ostatniej pechowej porażce z Lędzinami zareagowała w sposób pozytywny, martwi natomiast kontuzja Kacpra Szmida, który w sposób brutalny i z premedytacją został w ostatniej akcji wycięty przez jednego z ,,zawodników” Warszowic. Szkoda tylko, że Pan Sędzia wcześniej nie zareagował w sposób konkretny na agresję ze strony przeciwnika, który ewidentnie w kilku sytuacjach polował na nogi naszych chłopaków. Takie zachowania to patologia tej ligi i nie godzimy się na nie!!!

.

B “FUTURE SPORT” Tychy   MKS II Lędziny – Gol Bieruń   1:0

Grzegorz Rajman (trener Gola): Po serii zwycięskich meczy przegrywamy derbowy pojedynek z lokalnym rywalem, który na mecz z Nami był ,,dodatkowo” wzmocniony zawodnikami z kadry pierwszego zespołu. Pomimo tego uważam, że wcale nie musieliśmy przegrać tego meczu, bo staraliśmy się prowadzić grę i byliśmy drużyną groźniejszą, lecz w kluczowych momentach nie wykorzystaliśmy swoich dobrych sytuacji. Lędziny w tym aspekcie były bardziej konkretne, wyprowadzając kontrę i wykorzystując prosty błąd w defensywie. Podsumowując, mecz w wykonaniu obu drużyn naprawdę dobry, rozgrywany w dobrym i szybkim tempie, zdecydowanie przewyższającym B-klasę. Szkoda tylko, że stan murawy nie był w trochę lepszym stanie, bo chcąc prowadzić grę na pewno nam nie pomagał. Mam również nadzieję, że drużyna Lędzin z takim zaangażowaniem i determinacją zagra w kolejnych meczach.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, ruchradzionkow.com, zaglebie.eu

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv