OPM – OPINIE POMECZOWE #210

LO 1   Bytom-Zabrze   Start Sierakowice – ŁTS Łabędy   0:1

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Chcieliśmy dobrze zakończyć rundę jesienną i nam się to udało. Byliśmy dobrze zorganizowani w obronie, a zespół gospodarzy, więcej utrzymywał się przy piłce w pierwszej połowie. Druga połowa to wymiana ciosów, z czego my wychodzimy zwycięsko i w dobrych nastrojach udajemy się na urlopy. Dziękuję mojej drużynie za zaangażowanie.

LO 1   Bytom-Zabrze   Silesia Miechowice – MOSiR Sparta Zabrze   0:6

Sławomir Andrzejaszek (trener MOSiR): Mecze z ostatnią drużyną, nie zawsze muszą być łatwe i przyjemne. Ten, do pierwszej bramki taki właśnie był, ponieważ Silesia 3 razy groźnie zaatakowała i nasz bramkarz musiał stanąć na wysokości zadania. Od zdobycia bramki, mecz był już całkowicie pod naszą kontrolą, co mówi sam wynik.

LO 3   Racibórz-Rybnik   Unia Racibórz – Start Mszana   0:3

Łukasz Zejdler (trener Unii): Zagraliśmy z najlepszym zespołem tej ligi i również było to widać na boisku. Szkoda niewykorzystanych sytuacji na samym początku spotkania. Powinniśmy być bardziej skuteczni. Myślę, że jest dużo do poprawy, ale też dużo zrobiliśmy dobrego w tej lidze. Czas na pracę przyjdzie i będziemy chcieli iść cały czas w rozwój drużyny i klubu.

LO 3   Racibórz-Rybnik   Górnik Radlin – Borowik Szczejkowice   5:1

Piotr Hauder (trener Górnika): Mecz w większości pod naszą kontrolą. Konsekwentna gra przełożyła się na stwarzane sytuacje. Cierpliwie budowaliśmy akcje, a przeciwnik w pierwszej połowie poważnie zagroził nam tylko jeden raz. Na prowadzenie wyszliśmy po golu Laskowskiego, który tym samym ustalił wynik do przerwy. Po przerwie, szybko dołożyliśmy drugiego i trzeciego gola. Niestety, rozluźnienie i jeden z nielicznych wypadów przyjezdnych zakończył się golem kontaktowym na 3:1. Na szczęście szybko zareagowaliśmy golem na 4:1, a w końcowych minutach podwyższyliśmy na 5:1, ustalając tym samym wynik końcowy. Golami w tym meczu podzielił się Laskowski 3 gole i Sowa 2 gole. Rundę jesienną zakończyliśmy na drugim miejscu z 33 punktami, mając dużo pokory i świadomość, że jesteśmy na początku drogi odbudowy Górnika Radlin. Wierzymy, że z każdym dniem będziemy się rozwijać, a cel jakim jest górna część tabeli na koniec sezonu jest realny.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Górnik Sosnowiec   6:1

Kamil Ogryzek (trener MKS): W sobotę, wreszcie mogliśmy się cieszyć ze zdobycia 3 punktów. Dobry mecz w naszym wykonaniu. Lecz standardowo nie wystrzegaliśmy się błędów. Kończymy trudną rundę, w której powinniśmy zgromadzić więcej punktów. Teraz czas na podsumowanie i analizę spotkań. Brawo Drużyna!

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Niwy Brudzowice – Sarmacja Będzin   1:4

Rafał Sadowski (trener Niw): Niestety, przegrywamy ostatni mecz rundy. Kończymy pierwszą część sezonu 25/26 z dużą satysfakcją i zadowoleniem. Odpoczywamy i po nowym roku wracamy do gry.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Górnik Wojkowice – Unia Ząbkowice   3:1

Mateusz Mańdok (trener Górnika): Wygrywamy 3-1 po słabym meczu w naszym wykonaniu. Najważniejsze, że inkasujemy komplet punktów. Szczególnie w pierwszej połowie byliśmy cieniami własnych siebie. Na nasze szczęście, w ostatniej akcji pierwszej połowy strzelamy gola na 1-1. Drugie 45 minut już lepsze, jednak zawodziła skuteczność. Trzeba zaznaczyć, że mimo ogromnej przewagi w drugiej części gry, to goście w okolicach 65 minuty mieli jedyną w drugiej połowie, ale za to kapitalną okazję, by wyjść na prowadzenie. Uratowała nas poprzeczka, a parę minut później, to my wychodzimy na prowadzenie, którego już nie oddajemy do końca. Kropkę nad i stawiamy w 85 minucie. 

A Racibórz   Buk Rudy Wielkie – Naprzód Borucin   2:2

Tomasz Bok (trener Buk): Spotkanie z Borucinem rozpoczęliśmy w najgorszy możliwy sposób. Dwa błędy w defensywie i przeciwnik objął dwubramkowe prowadzenie. Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie, natomiast po utracie tych dwóch goli zadanie zrobiło się arcytrudne. Jeszcze przed przerwą, po bardzo dobrze rozegranym rzucie rożnym, udało się złapać kontakt, a strzelcem bramki został Michał Węglorz. Po przerwie, nadal szukaliśmy sposobu na zaskoczenie rywala i tak po ładnej, indywidualnej akcji Thomasa Przybyły, świetnie ustawiony w polu karnym Radek Polewski daje nam wyrównanie. Przed końcem spotkania, mogliśmy zdobyć bramkę na wagę trzech punktów, jednak świetną interwencją popisał się bramkarz gości. Po bardzo słabej rundzie w ostatnim spotkaniu, pokazaliśmy się z niezłej strony. Mnie szczególnie cieszy postawa zawodników, u których od początku do końca było widać wiarę w założenia taktyczne, które sobie nakreśliliśmy przed meczem. Myślę, że ten mecz wlał w drużynę trochę optymizmu i pokazał, że mądrą, odpowiedzialną i konsekwentną grą, można rywalizować z czołowymi drużynami w lidze. Teraz okres roztrenowania, a mniej więcej od połowy stycznia, drużyna wraca do przygotowań, aby możliwie najlepiej przygotować się do bardzo trudnej rundy wiosennej.

A Majer Zabrze   Walka Zabrze – Naprzód Żernica   0:4

Piotr Wieczorek (trener Naprzodu): Po pierwsze, to wielkie wyrazy podziwu dla kibiców Walki i ludzi, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie boiska do dzisiejszego meczu. Jeszcze chwilę przed meczem wydawało się, że zawody mogą w ogóle nie dojść do skutku, ale dzięki pomocy tych ludzi mecz został rozegrany. Jeśli chodzi o sam mecz, to mieliśmy dokładny plan jak chcemy grać i konsekwentnie przez 90 minut go realizowaliśmy. Bardzo cieszymy się ze zdobycia 3 punktów na ciężkim terenie, bo doskoczyliśmy do ligowej czołówki i na pewno w okres przygotowawczy wejdziemy w lepszych humorach.

B Racibórz   LKS Zwonowice – Górnik Pszów   3:0

Michał Wilk (trener LKS): W dalszym ciągu nadrabiamy to, co straciliśmy w początkowej fazie sezonu. Ostatnie 4 nasze mecze, trzykrotnie kończyliśmy zwycięsko i tyle samo razy zachowaliśmy czyste konto, co napawa mnie dużym optymizmem przed ostatnim meczem z Naprzodem Zawada. Mecz z Pszowem rozpoczął się od dobrej sytuacji dla gości, co mogło zwiastować, że to wyżej notowany rywal będzie nadawał ton tej potyczce, jednak z każdą minutą osiągaliśmy przewagę w posiadaniu piłki, a to przekładało się na liczne sytuacje strzeleckie. Tradycyjnie z wielu okazji wykorzystanych została tylko jej niewielka część, ale i tak jest to wyraźne nasze zwycięstwo, z czego należy się cieszyć. Z kronikarskiego obowiązku dodam, że pierwszą bramkę Dawida Kozaka poprzedziło podanie prostopadle z lewego sektora, rzut karny po zagraniu ręką w polu karnym na gola zamienił Patryk Oczko, a Michał Maslakow dobił głową strzał naszego kapitana. Cała liga szykuje się do zimowego snu, a my zaczynamy przygotowania do naszego ostatniego w tym roku ligowego starcia o punkty, zatem oby pójść za ciosem.

.

źródło: własne, RaSa