III: MKS KLUCZBORK WYGRYWA I ZOSTAJE LIDEREM

 0:3

Początek niemrawy, lecz koniec dobry. W nagrodę lider…

W piątkowe popołudniu, na boisku Walki Zabrze rezerwy Górnika Zabrze podejmowały ekipę MKS-u Kluczbork. W przypadku wygranej gości, mogli oni awansować na fotel lidera. Tak też się stało, ale wygrana ta nie przyszła łatwo…

Nie wiadomo jakby się potoczył ten mecz, gdyby w 20 minucie zawodnik Górnika Aleksander Tobolik lepiej uderzył głową. Niestety dla zabrzan piłka przeszła koło słupka. Do tego momentu mecz był wyrównany i raczej było mało sytuacji. Ciężko było stwierdzić kto jest lepszy. Jednak nadeszła 27 minuta i zobaczyliśmy bramkę z gatunku stadiony świata. Po centrze z rzutu rożnego obrońca Górnika wybił piłkę przed pole karne. Dopadł do niej Maksymilian Nowak i prosto z powietrza uderzył ją. Piłka leciała z taką siłą, że bramkarz Górnika tylko odprowadził ją wzrokiem. Chwilę potem kontuzji doznał bramkarz gości Dariusz Szczerbal (życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!) i mieliśmy dłuższą przerwę w grze. Po wznowieniu gry, lepiej piłkę rozgrywali goście i zdobyli drugą bramkę. Do linii końcowej pobiegł kapitan MKS-u Dominik Lewandowski i wycofał piłkę do stojącego na piątym metrze Patryka Tuszyńskiego, ten tylko dołożył nogę i skierował piłkę do bramki (36 min.). Do przerwy 0:2.

W drugiej połowie Górnicy ruszyli do ataku i nawet stwarzali sobie jakieś sytuacje podbramkowe, ale piłka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Gola za to zdobyli goście, którzy rozegrali piłkę w polu karnym Górników i Marko Zawada był tym ostatnim, z którym piłka miała kontakt zanim wpadła do siatki (66 min.). Nic się nie zmieniło już i po tej wygranej piłkarze MKS-u wskoczyli na fotel lidera, jednak goniące rezerwy wrocławskiego Śląska, jak i Rekord Bielska-Biała mają mecz mniej i po 2 punkty straty.

Górnik II Zabrze – MKS Kluczbork   0:3 (0:2)

Nowak 27, Tuszyński 36, Zawada 66 

« ‹ z 3 › »

źródło: własne, lokalnapilka.pl

foto: lokalnapilka.pl