Marcin Domagała przejął po Damianie Nowaku drużynę MKS-u Myszków. Przed Nim trudne zadanie, by utrzymać Myszków w gronie czwarto ligowców. Czy się uda to zrobić i o inne sprawy spytaliśmy nowego szkoleniowca. Oto co powiedział:

 

Sebstian Dziedzic: Wraca Pan do czwartoligowej rywalizacji, ale tym razem będzie trzeba walczyć o inne cele. W dotychczasowej pracy w śląskiej jedynce z Gwarkiem walczył Pan o środek tabeli, a w bytomskiej Polonii o awans. W Myszkowie “apetyty” były zdecydowanie większe, ale XIX kolejek za nami i tabela pokazuje, że cel nadrzędny to utrzymanie ligi, a taki zamiar mają też inne kluby.

Marcin Domagała: Zgadza się, ale ja jako trener nie boje się nowych wyzwań i zawsze będę walczył. Presja jest i walce o awans i utrzymanie, ale w obu przypadkach jest cel i trzeba go zrealizować. Wolę dziś mieć cel, choć na pewno to nie jest nic przyjemnego dla klubu jak zespół seniorów walczy o utrzymanie, choć jak Pan zaznaczył ambicje były inne, ale jest to wyzwanie z konkretnym rezultatem na finiszu. Podjąłem to wyzwanie ponieważ jest to realne. Poznaje zespół, za mną pierwszy trening, oglądałem dotychczasowe spotkania z nagrań. Wiem kogo mam w zespole i jakie mamy braki, ale jakie też mocne strony, dlatego uważam, że jesteśmy w stanie szybko wyjść ze strefy spadkowej, choć wszystko zawsze weryfikuje boisko.

SD: Wspomniał Pan o mocnych stronach, indywidualne umiejętności na wysokim poziomie ma niejeden zawodnik z obecnej kadry Myszkowa. W końcu Marcin Kowalski to były król strzelców IV ligi, Jacek Jarnot jest często w czołówce strzelców. Paweł Marchewka brylował w Działoszynie i dysponuje niesamowitą siłą i precyzją uderzenia, a Marcin Mączka i Bartek Kucharski mają solidne zaplecze z III-ligi. Wiele kibice obiecują sobie po najbardziej rozpoznawalnym zawodniku w kadrze Emmanuelu Sarkim. Nie zmienia to faktu, że indywidualne umiejętności to jedno, ale te elementy muszą tworzyć wspólną całość, która ma jeden cel trzy punkty.

MD: Moim celem jest między innymi szybko zdiagnozować przyczynę braku zdobywania zwycięstw, a zarazem wykrzesać to z tych zawodników co w nich drzemie. Zawodników, których Pan wymienił na pewno można uznać za mocne punkty kadry MKS-u, ale nie tylko również czwartej ligi. Potencjał na pewno w tej kadrze jest, ale trzeba jak najszybciej zdiagnozować problem i jestem na tym etapie. Do tego musimy wyeliminować błędy jakie się pojawiają, bo już dziewiętnaście kolejek za nami i zespół nie znalazł się tu np. dwie kolejki wcześniej. Ale tak jak kibice zawiedzeni są tym wynikiem, tak i zawodnicy, a przecież to są ambitni ludzie i wierzę, że jak najszybciej z tego miejsca wyjdziemy. Pierwsze słowa jakie kierowałem do zawodników to właśnie to, że obecne miejsce w tabeli nie jest dla nich i dla tej drużyny. Są oni tego świadomi, musimy popracować nad grą obronną i jak zrobimy tu progres to łatwiej będzie nam się grało w ofensywie. Indywidualne jednostki trzeba posklejać w zespół i jest to do zrobienia.

SD: Z ciekawostek statystycznych, MKS nie wygrał na boisku RKS-u Grodziec, ostatni jeden punkt udało się wywieźć z Kijowskiej w 2015r. To będzie Wasz pierwszy rywal pod Pana wodzą, również z przysłowiowym nożem na gardle i problemami kadrowymi. Za nim podejmiecie doskonale znany Trenerowi Gwarek, który wysoko postawił poprzeczkę z Dąbrową Górniczą, mógł sprawić niespodziankę z Rakowem i sprawił ją w Zawierciu.

MD: Dokładnie tak to wygląda, cieszę się, że wróciłem na tzw. karuzelę trenerską. Okres po rozstaniu ze Stalą nie był łatwy, bo kluby były w trakcie przygotowań i nie łatwo było o angaż. Liga się zaczęła i dla mnie bardzo ważne, że mogę wrócić na ławkę trenerską. Bardzo się cieszę, że zaczynamy już w sobotę, a nie za dwa, trzy tygodnie i mam nadzieję, że dogramy ligę do końca. Co do najbliższych spotkań to każde kolejne będzie najważniejsze. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie możemy próbować testować i czekać, bo na to nie ma już czasu. Każdy mecz jest o życie i tak będziemy do tego podchodzić niezależnie, gdzie pojedziemy i kto do nas przyjedzie. Sentyment do Ornontowic na pewno mam i będzie miło się spotkać przed i po meczu, ale już przez 90 minut każdy chce wygrać z tą drużyną z którą pracuje. 

SD: Dużo kibiców ze Śląska utożsamia Pana z awansem do III ligi z Polonią Bytom, ale nie sposób nie wspomnieć o sukcesach z juniorskim zespołem Piasta Gliwice. W końcu między innymi spod Pana ręki wyszedł Patryk Dziczek i Jakub Łobojko, którzy są już we Włoszech. Czy trener śledzi ich kariery?

MD: Oczywiście, że tak. Aktualnie martwi mnie sytuacja Patryka i mam nadzieję, że problemy zdrowotne wkrótce będą za nim. Na pewno ma on potencjał na jeszcze większą karierę i jeszcze lepszy klub niż Salernitana, także życzę mu powrotu do zdrowia i na boisku, bo jego charakter daje mu predyspozycje do gry wyżej niż seria B. Śledzę również grę Jakuba, ale również innych zawodników jak na przykład Piotra Wiśniewskiemu, któremu kibicuję, żeby wrócił na poziom centralny z Ruchem Chorzów. Są też inni zawodnicy i jestem zadowolony z każdego z nich, który gra czy to w Polsce, czy za granicą, bo to nie tylko moja, ale wszystkich trenerów z którymi pracowali zasługa i powód do satysfakcji. 

SD: Dziękuję za rozmowę. 

*Wyrażamy zgodę do kopiowania artykułu JEDYNIE przez stronę klubową w/w drużyny.

 

źródło: własne, Sebastian Dziedzic

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • GOODLUCK (odzież, nadruki, akcesoria, piłki) tel: 694 727 782, mail: biuro@goodluck-sport.pl
  • STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
  • ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport