IV: T. KUŹMA: Z MOMENTÓW GRY JESTEŚMY ZADOWOLENI

SPARING – WYWIAD

Rezerwy Rakowa są wymieniane wśród jednego z głównych kandydatów do gry o baraż i awans do III ligi. O nietypowym dla tej ligi systemie gry oraz połączeniu mieszanki rutyny z młodością rozmawialiśmy z trenerem Kuźmą. Oto co powiedział:

Sebastian Dziedzic: Panie Trenerze, bardzo pozytywna jednostka sparingowa, mieliście przewagę w tej grze kontrolnej. W pierwszej połowie zabrakło wykończenia, ponieważ zespół dobrze przesuwał się strefami, w szczególności znajdując też tzw. wolne strefy, ale rzucił się w oczy brak decyzji jeśli chodzi o uderzenia. W końcu wpadła bramka dla rywali, która dodała im “tlenu”. W drugiej części kolejne sytuacje, w tym oprócz bramki poprzeczka, ale też bardzo ładna bramka Polonii i mamy ostatecznie remis.

Tomasz Kuźma (trener Rakowa II): Ładnie opisał Pan ten mecz, ale pozytywną jednostką dla nas byłby przy wygranej, a tego tutaj nam zabrakło. Myślę, że przeciwnik pokazał zbliżone warunki jakich możemy się spodziewać w lidze, czyli konsekwentną grę, w każdym momencie mimo naszej przewagi. Dodatkowo ciężkiej pracy i chęci poszukiwania swojej szansy na gola i tu do tego doszło, rywal miał dwa stałe fragmenty gry, dwa rzuty rożne po których strzelił gola. To jest nasz problem dzisiaj nad którym musimy się skoncentrować i pracować dalej. Z momentów gry jesteśmy zadowoleni, ale myślę, że brakuje nam zwycięstwa w takim meczu i trwania w tych zadaniach przez całe dziewięćdziesiąt minut.

SD: Oskar Krzyżak dostaje szanse gry na szczeblu centralnym, to już kolejny zawodnik, który wybija się najpierw z rezerw, po treningi z pierwszym zespołem i jest dostrzeżony przez inne kluby. To pokazuje, że praca idzie w dobrym kierunku, ale Pan ma mega zadanie, ponieważ trzeba go zastąpić. Czy to będzie powracający po kontuzji Mizgała, czy jeszcze ktoś inny?

TK: Na ten moment nie szukamy dodatkowych wzmocnień na tej pozycji. Rywalizacja jaka jest w obronie w zespole jest na tyle wysoka, że czy to Michał, czy kolejni młodzi zawodnicy są w stanie zastąpić Oskara. Cieszy to, że ci zawodnicy są zauważani i jest ich tutaj więcej. Mogą oni sprostać wymaganiom na wyższym poziomie. Będziemy nadal przyglądać się czy jest potrzeba kolejnych ruchów, czy zostawimy skład jakim dysponujemy.

SD: Wprawdzie nie miał Pan do dyspozycji dziś tych zawodników, ale na pewno takie nazwiska jak Mizgała, Lenartowski, Oziębała czy testowany pomocnik, pokazuje, że nie jeden trener może zazdrościć takiego zestawienia. Dodatkowo Głasek to kolejny chłopak, który może iść drogą Kaczmarka czy Batora, ponieważ widać w nim spory potencjał.

TK: Tak myślę, że to jest bardzo dobra mieszanka, zarówno tych starszych zawodników, jak i młodych. Mamy kolejne spotkania przed sobą, dlatego tak dobieramy te minuty żeby i młodsi i starsi zawodnicy w różnych konfiguracjach występowali ze sobą. Od każdego z nich wymagamy dużo i dlatego mam nadzieję, że ci młodzi zagrają na szczeblach centralnych.

SD: Filozofia gry z trzema obrońcami i wahadłowymi w pomocy jest bardzo wymagająca i potrzeba do niej żelaznej dyscypliny w taktyce, jak i “żelaznych płuc”, zwłaszcza od bocznych pomocników. Oglądając spotkania jest wiele drużyn, które próbują tego ustawienia, ale w Rakowie to wychodzi. Czy te ustawienie wynika z faktu, iż tak gra pierwszy zespół i chcecie pod niego przygotowywać chłopaków, czy jest w tym jeszcze inny zamysł?

TK: Tak, jedną z tych rzeczy jest przygotowanie płynnej drogi do pierwszego zespołu. Młody zawodnik, który będzie znał pewne zadania funkcjonowania na danej pozycji, przejdzie czy też dostanie szanse pokazania się w pierwszej drużynie, to myślę że będzie mu łatwiej zaistnieć. To też jest dla nas jako akademii Rakowa dodatkowy atut. Jesteśmy w stanie występować w dwóch organizacjach, tak jak występuje cała akademia. Naszą dominującą jest 3-4-3, ale zespół też bardzo dobrze zna organizacje w systemie 4-3-3. Ważne, że zespół rozumie te gry i wie jak się w nich poruszać, zarówno z piłką, jak i bez.

SD: Dziękuję za rozmowę.