1:7

 

“Są takie dni w tygodniu, gdy nic mi się nie układa…” śpiewała kiedyś Urszula Sipińska. Słowa tej piosenki pasowały do gry gospodarzy. Jeśli jeszcze początek był dobry, to z każdą następną minutą było coraz gorzej…

Przez pierwsze 20 minut nic się nie działo, nie było widać, by jakaś drużyna przeważała. W 21 minucie na strzał z 17 metrów zdecydował się Patryk Gembicki, piłka po drodze odbija się od pleców Igora Krzykowskiego i myli Aleksandra Webera. Goście wychodzą na prowadzenie i idą za ciosem, a konkretnie Gembicki – który w tym dniu miał kolejny swój wielki dzień. W 24 minucie oddaje strzał z 12 metrów i piłka trafia w słupek. Zamiast 0:2 mamy remis. Minutę po słupku gości, bramkarz Rozwoju Bartosz Golik fauluje w polu karnym Sebastiana Stefańskiego i po chwili namysłu (konsultacji z bocznym) sędzia dyktuje rzut karny dla Unii. Pewnym egzekutorem jest Krzysztof Bąk i mamy remis. W 33 minucie mogło być 2:1 dla dąbrowian, ale z 5 metrów Józef Misztal trafia w poprzeczkę, a dobitka z 11 metrów Huberta Kolano jest strasznie niecelna. W 36 minucie zrobiło się za to 1:2. Na linii pola karnego kapitalną asystą (podanie piętką) popisuje się Gembicki, a Damian Kaletka z bliska lokuje piłkę w bramce gospodarzy. Szansę na remis marnuje w 41 minucie Misztal, który po strzale z bliska trafia w nogę obrońcy gości Jakuba Haładynia i do przerwy mamy prowadzenie piłkarzy Tomasza Wróbla 1:2.

Początek drugiej połowy bezbarwny, aż do 57 minuty, kiedy na strzał z 16 metrów decyduje się Oliwier Kwiatkowski i trafia w poprzeczkę. Piłka spada pod nogi Gembickiego i mamy 1:3. W 65 minucie błąd obrońcy gospodarzy, który zagrywa piłkę do Gembickiego, a ten nie marnuje takich prezentów i strzela swoją 3 bramkę, a 4 dla zespołu i jest już 1:4. W 73 minucie zmiennik Jakub Myśliwczyk zagrywa spod własnej bramki piłkę przez prawie całe boisko do Gembickiego i co? Wiadomo…, mamy 1:5 (strzał obok Webera w sytuacji sam na sam). Minutę później rozkojarzeni obrońcy Unii tracą piłkę i ta trafia do Kwiatkowskiego, który z 15 metrów pokonuje Webera i wynik na tablicy już brzmi 1:6. W 76 minucie gospodarze mają rzut karny, ale jak nie idzie, to nie idzie… Radosław Syguła oddaje strzał z 11 metrów, ale Golik broni! W 79 minucie kolejny prezent obrońcy Unii, który podaje piłkę do Kwiatkowskiego, ten zagrywa do Bartosza Chwili, który bez problemu zdobywa 7 bramkę dla katowiczan. W 84 minucie miał swoją sytuację Patryk Kiwior, ale z 5 metrów posyła piłkę obok słupka i po stronie gospodarzy jest tylko 1 bramka, natomiast goście mają ich aż 7.

Wielkie brawa dla młodych piłkarzy Rozwoju, bo patrząc na to jak szybko się rozwijają, powoduje to, że serca kibiców klubu z Katowic się radują i mogą naprawdę spać spokojnie. Praca jaką wykonują trenerzy Rozwoju jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Piłkarze Unii na pewno dobrze się nie czują z tą porażką, ale pokazali oni już wielokrotnie, że mają “cojones” i na pewno sobie poradzą z tą wysoką porażką, a trener Klacza będzie mial bardzo dobry materiał do analizy i wyciągnie z niego na pewno bardzo szybko wnioski.

Kluby odrobiły zaległości z 19 kolejki. Dzięki tej wygranej Rozwój umacnia się na 3 miejscu, a ekipa Dariusza Klaczy zajmuje 9 miejsce z dorobkiem 29 punktów. 

 

UNIA DĄBROWA GÓRNICZA – ROZWÓJ KATOWICE   1:7 (1:2)
Bąk (k) – Gembicki x4, Kaletka, Kwiatkowski, Chwila
« z 2 »

 

źródło: własne, Rafał Sacha

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  Sengam Sport slaskisport.tv