Ł. BUNDZYŁO: “WYGRALIŚMY JAKO DRUŻYNA…”

Łukasz Bundzyło przez długi okres był zawodnikiem Pogoni Imielin. Teraz przyszło mu zagrać przeciwko swoim kolegom. Jak na kapitana przystało dobrze kierował grą w obronie i poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Po meczu zadaliśmy kilka pytań kapitanowi Górnika. Oto co powiedział:

Rafał Sacha: Prosiłbym na początek o krótką opinię pomeczową.

Łukasz Bundzyło: Patrząc przez pryzmat stawki był to mecz o przysłowiową pietruszkę. Patrząc z perspektywy piłkarza wiadomo, że zawsze wychodzimy po to, aby wygrać i zdobyć trzy punkty. Wykonaliśmy z chłopakami założenia taktyczne i udało się wygrać. Zagraliśmy odważnie, wiadomo było, że mecz był już troszkę na luzie, bo wiadomo już było kto zagra w jakiej grupie. Ja jestem zadowolony, choć szkoda tej straconej bramki, ale najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty.

RS: Jak się grało przeciwko swojej byłej drużynie i byłym kolegom?

ŁB: Była to na pewno podwójna mobilizacja i też mobilizowałem swoich kolegów przed tym meczem. Wiadomo, że spędziłem tam kupę lat. Miło było się spotkać i rywalizować razem na boisku. Tym bardziej się cieszę, że to ja wyszedłem z tego pojedynku zwycięsko.

RS: Według mnie byłeś najlepszym zawodnikiem swojej drużyny. Czyściłeś tam w tyłach wszystko. Widać było tą mobilizację u Ciebie i to skupienie. 

ŁB: Dziękuję za takie słowa. Wygraliśmy wszyscy jako drużyna. Tak, mobilizacja pomogła, szkoda tej bramki jak mówiłem. Szkoda też wielu nie wykorzystanych sytuacji, ale najważniejsze, że dopisujemy trzy punkty i pracujemy dalej.

RS: Macie bardzo “egzotyczny” skład. Jak z porozumieniem w drużynie. Jak to ogarniasz jako kapitan?

ŁB: Kto nie zna języka to trochę ciężko się porozumieć na boisku. Ale większość operuje językiem angielskim, więc udaje się jakoś dogadywać z chłopakami. Dają nam bardzo dużo, widać to na boisku i bardzo to cieszy. 

RS: Dziękuję za rozmowę.