Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

III gr.3   Raków II Częstochowa – Ślęza Wrocław   2:1 

Tomasz Kuźma (trener Rakowa): Wygraliśmy, ale ten mecz nie układał się jakoś bardzo komfortowo dla nas. Było bardzo dużo rwanych momentów na boisku. Swoimi błędami indywidualnymi prowokowaliśmy sytuacje przeciwnikowi. Strzeliliśmy pierwszego gola, zaraz bardzo szybko straciliśmy też bramkę. Cieszy to, że do szatni wyszliśmy na prowadzenie i potrafiliśmy po przerwie konsekwentnie grać, tak, aby zamknąć to, co się dzieje w naszym polu karnym dla Ślęzy, groźnie też kontratakując. Wynik końcowy mógł być wyższy, ale doceniamy to zwycięstwo. Dziś na pewno ta energia i polot jest w dużych rezerwach i będziemy starali się, aby wykrzesać te elementy tak, aby wygrywać w kolejnych meczach.

IV gr.1   Przemsza Siewierz – Podlesianka Katowice   0:4 

Mateusz Mańdok (trener Przemszy): Niestety zaczynamy ligę od falstartu. Powiedzieć, że byliśmy dzisiaj cieniami siebie, to jakby nic nie powiedzieć. Zawiedliśmy na całej linii i wypada tylko przeprosić kibiców za nasz start. Zagraliśmy mało mobilnie i kreatywnie w ofensywie, oraz fatalnie broniliśmy własnego pola karnego. Jeżeli dodamy do tego błędy indywidualne, które nie mają prawa się zdarzać, to trudno znaleźć argumenty, by pokonać tak solidnego rywala jakim jest Podlesianka, której gratuluję zasłużonego zwycięstwa. My natomiast, zrobimy wszystko, aby wyciągnąć wnioski i w kolejnym meczu pokazać naszą lepszą wersję, oraz zrekompensować tą dzisiejszą wstydliwą porażkę.

Dawid Brehmer (trener Podlesianki): Przede wszystko chciałem podziękować rywalom za dobry mecz, toczony w atmosferze fair play i wzajemnego szacunku. Jestem pewien, że Trener Mateusz szybko poukłada swój zespół i będzie on groźny dla najlepszych w naszej lidze. Zarówno postać Trenera Mateusza Mańdoka, jak i zawodników takich jak m.in Damian Adamiecki, Jakub Kulig, czy Michał Kieca gwarantują walkę o najwyższe cele już w kolejnych spotkaniach. Co do naszej gry, to jestem niezmiernie zadowolony z realizacji założeń na ten mecz. Odcięcie najważniejszych kreatorów gry w Przemszy, oraz tytaniczna praca w defensywie, poskutkowała grą na zero z tyłu, co również bardzo cieszy. Podchodzimy do tego wyniku z pokorą, gdyż wiemy, że czeka nas jeszcze ogrom pracy i niejeden ciężki moment przed naszym zespołem.

IV gr.1   Zagłębie II Sosnowiec – Szombierki Bytom   5:0 

Tomasz Horwat (trener Zagłębia II): Wysoka wygrana w debiucie cieszy, ale nie mogę powiedzieć, że wszystko funkcjonowało wzorowo. Były pewne niedociągnięcia, ale nadal będziemy ciężko pracować, by te rzeczy eliminować. Na pewno pomogła nam wcześniejsza obserwacja Szombierek. Wiedzieliśmy, jak grają, na co ich stać i tę wiedzę wykorzystaliśmy. Obserwowaliśmy także naszego najbliższego rywala z Myszkowa, tak więc bardzo poważnie podchodzimy do każdego przeciwnika. A wracając do meczu z Szombierkami to bardzo szybko zdobyliśmy 3 bramki i to nam na pewno pomogło. Zagrało siedmiu debiutantów, a także Maksym Niemiec z pierwszej drużyny i z ich gry jestem zadowolony.

Kamil Zieleźnik (trener Szombierek): Na pewno jesteśmy zmartwieni tym wynikiem i grą drużyny. Zagłębie pokazało się z jak najlepszej strony, bramki zdobyte zaraz na początku spotkania pomogły rywalowi, a na nas wpłynęły negatywnie. Będziemy chcieli pokazać się z lepszej strony w kolejnym meczu, a będzie nim wyjazd do Szczakowianki Jaworzno.

IV gr.1  Śląsk DEMARKO Świętochłowice – Szczakowianka Jaworzno   0:4 

Mateusz Labusek (trener Śląska): Pierwszy mecz to falstart w naszym wykonaniu. Do momentu straty pierwszej bramki, mecz był bardzo szarpany w wykonaniu obydwóch drużyn, ale to my mieliśmy sytuację sam na sam z bramkarzem. Niestety po świetnej akcji Szczakowianki zakończonej bramką, oblicze meczu się zmieniło i mecz był już napędzany pod dyktando gości. Zespołowi z Jaworzna gratuluję, a my wyciągamy wnioski i już przygotowujemy się do kolejnego spotkania.

Paweł Cygnar (trener Szczakowianki): Cieszymy się ze zwycięstwa w meczu o punkty, bo mecze kontrolne mają inny wymiar presji, tym bardziej, że był to mecz inaugurujący rozgrywki i wiązało się to z dużą niewiadomą. Gratulacje należą się całej drużynie, natomiast wiemy ile pracy przed Nami i że w sobotę czeka Nas kolejny mecz, do którego chcemy się przygotować odpowiednio.

IV gr.1   Piast II Gliwice – Unia Dąbrowa Górnicza   3:2

Dariusz Klacza (trener Unii): Niestety, to nie był nasz dzień. Mieliśmy trochę szczęścia w pierwszej połowie i strzeliliśmy 2 bramki. Chcieliśmy być cierpliwi w obronie, jednak mnóstwo błędów indywidualnych spowodowało, że ta cierpliwość szybko się skończyła. Piast zasłużył na zwycięstwo. My pracujemy dalej. Najważniejsze, że wiemy, co poprawić przed meczem z Rędzinami.

IV gr.1   Unia Rędziny – Unia Kosztowy   2:0

Robert Siuda (trener Unii Rędziny): Drużyna bardzo dobrze realizowała nakreślony plan na ten mecz. Każdy z zawodników dał z siebie 100 % i mogliśmy się cieszyć z 3 punktów. Nowi, młodzi zawodnicy, szybko dostosowali się do poziomu 4 ligi, co cieszy jeszcze bardziej.

Damian Nowak (trener Unii Kosztowy): Pierwsza potyczka nie dla nas! Mieliśmy swój plan na ten mecz, niestety nie został on zrealizowany. Zagraliśmy słabo w defensywie, zawodnicy nie wspierali się wystarczająco. Zbyt łatwo straciliśmy bramki. Porażki kształtują ludzi, z nich najwięcej dowiadujemy się o sobie. Zawodnicy w naszej drużynie to ambitni ludzie i jestem pewien, że w kolejnych meczach będą chcieli to udowodnić! Jesteśmy już po analizie, wiemy co poprawić, żeby w środę zagrać lepsze spotkanie w II rundzie PP z Rozwojem Katowice. Warto zaznaczyć, że boisko w Kamyku jest bardzo małe. Nie do końca rozumiem, dlaczego tam są rozgrywane mecze IV ligi.

IV gr.1   Ruch Radzionków – Rozwój Katowice   3:2

Marcin Dziewulski (trener Ruchu): Graliśmy z bardzo dobrym rywalem. Trzeba pochwalić zespół Rozwoju i jego trenerów za prace, którą wykonują. Musieliśmy ciężko pracować na to zwycięstwo. Trzeba jednak zachować dużo spokoju i pokory. Pierwsze mecze w pewnym sensie zawsze rządzą się swoimi prawami. Rozwój podchodził do inauguracji w innych nastrojach – wygrywał sparingi, stracił w nich jedną bramkę, był pewny siebie. Widać to było w pierwszych minutach. Przetrwaliśmy, złapaliśmy rytm, a konkretna i męska rozmowa w szatni sprawiły, że druga część była już naprawdę dobra i ciekawa dla kibiców. Pamiętajmy, że to dopiero początek. Czego spodziewać się po nas i całej lidze pokażą dopiero następne spotkania. Gratuluję naszej drużynie. Kończymy dzień z satysfakcją i poczuciem dobrze wykonanej pracy. To najcenniejsze. Cała kadra zasłużyła na pełny szacunek i pochwały. Są nieraz małe detale, które widzimy z ławki i to one zrobiły dziś robotę. Dany zawodnik w danym momencie brał na siebie rolę lidera, inspirował resztę. Te charaktery objawiały się w poszczególnych momentach i jako całość zapracowały na duże wyróżnienie. Włącznie z Szymonem Cicheckim, czy Michałem Szromkiem, którzy byli dziś bardzo blisko powrotu na boisko.

Tomasz Wróbel (trener Rozwoju): Inauguracja okazała się daleka od tej, jaką byśmy sobie wymarzyli i jaką zakładaliśmy. Skoro strzela się na ciężkim terenie, dobrej drużynie, dwa gole, to można myśleć o wywiezieniu korzystnego rezultatu. Jeśli jednak grasz tak słaby mecz w defensywie, trudno nie tracić bramek, trudno wygrywać, trudno nawet remisować. Przez cały okres przygotowawczy wspólnie pracowaliśmy nad defensywą, potrafiliśmy wybronić się z tak dobrymi przeciwnikami jak Polonia Bytom, czy Gwarek Tarnowskie Góry. Nagle przyszedł mecz o punkty i jest problem. Trudno w tej chwili odpowiedzieć, czy mentalny, czy inny. Trzeba się nad tym zastanowić, zerknąć na stracone bramki. Takie błędy, po jakich je traciliśmy… To nie przystoi drużynie chcącej grać o wyższe miejsca w tabeli. Jeden mecz to nie koniec świata, jedna porażka niczego nie przekreśla. Każdy z nas musi odpowiedzieć sobie, do czego jest skłonny, do jakich poświęceń, co chce osiągnąć. Jeśli będziemy wojownikami, twardymi charakterami, to taka porażka może nas ukształtować. Jeśli nie to będziemy ludźmi, którzy się poddadzą, a to nie przystoi zawodnikom chcącym być szanowani. Liga jest najważniejsza, ale w środę gramy Puchar Polski w Kosztowach i z pewnością będziemy chcieli awansować do kolejnej rundy. Zagramy w nieco eksperymentalnym składzie, niektórzy zawodnicy grający mniej dostaną swoje szanse i muszą je wykorzystywać. Bo chcąc grać w piłkę, trzeba wykorzystywać każdą minutę każdego meczu i z taką myślą musimy podejść do pucharowych rozgrywek.

IV gr.1   Drama Zbrosławice – MKS Myszków   1:1

Dariusz Dwojak (trener Dramy): Pierwszy mecz z drużyną, która była w czołówce w tamtym sezonie i to było widać. Po pierwszej połowie przegrywamy, w drugiej zagraliśmy bardziej odważnie. Wyrównaliśmy i mięliśmy później dużo okazji do wygrania tego meczu, co nie znaczy, że goście też mieli, ale to my mięliśmy w 90 minucie setkę. Ogólnie dobry mecz z obydwu stron. Każdy chciał wygrać. Remis szanujemy i myślimy już o kolejnym spotkaniu. Na koniec pochwalę pracę sędziów – super. 

Robert Majchrzak (trener MKS): Z przebiegu meczu remis uważam za sprawiedliwy. My mięliśmy swoje sytuacje i przeciwnik też miał swoje sytuacje. Wiedzieliśmy, że czeka nas tutaj ciężka przeprawa. Beniaminek, który ma w swoich szeregach dużo doświadczonych zawodników, dużo młodości też i spodziewaliśmy się takiego meczu. Chciałem podziękować chłopakom, bo dali dzisiaj z siebie dużo i widać było, że każdemu zależało, by wywieźć stąd zwycięstwo. Nie udało się, ale cieszymy się z tego punktu.

IV gr.1   Victoria Częstochowa – Warta Zawiercie   1:1

Tomasz Sobczak (trener Victorii): Z jednej strony szkoda 2 punktów bo myślę, że stworzyliśmy sobie więcej szans do zdobycia gola od gości, z drugiej strony szanuje ten punkt, bo to Zawiercie prowadziło od 68 minuty. Analizujemy mecz i pracujemy dalej nad rozwojem zespołu i zawodników.

IV gr.2   Polonia Łaziska Górne – Decor Bełk   2:0

Piotr Mrozek (trener Polonii): Rozegraliśmy przyzwoite spotkanie. Mieliśmy plan, który realizowaliśmy prawie w 100 procentach. Zdarzały się wybryki, o których będziemy rozmawiać. Dziękuję zespołowi za ciężka pracę i zaangażowanie i mówię to również o rezerwowych, którzy wnieśli wiele jakości jak weszli na boisko.

IV gr.2   Unia Racibórz – MKS Lędziny   3:1

Adrian Napierała (trener MKS): Mecz dwóch beniaminków w, którym Unia okazała się dojrzalsza i zdeterminowana, aby odnieś zwycięstwo. Przeciwnik wykorzystał naszą beztroską grę w obronie, gdzie w okręgówce przeciwnicy tego nie wykorzystywali. Pierwsza bramka padła z rzutu karnego. Mój obrońca zachował się beznadziejnie w niegroźnej sytuacji, a kolejne bramki padły w końcówce spotkania, po kontratakach, gdzie musieliśmy się otworzyć i mocno zaryzykować. W tym spotkaniu graliśmy jeszcze bez 4 zawodników, którzy mam nadzieję będą dostępni w kolejnych spotkaniach. 4 liga to już inny poziom przygotowania motorycznego zawodników i być może będziemy musieli zmienić nasz sposób gry.

IV gr.2   Spójnia Landek – Gwarek Ornontowice   5:1

Krystian Odrobiński (trener Spójni): Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma. Tym bardziej, że graliśmy z zespołem Gwarka Ornontowice, który został przeniesiony z pierwszej grupy do nas. Przed sezonem graliśmy mecz sparingowy z zespołem z Ornontowic, który przegraliśmy 1:3. Dziś jednak zagraliśmy pierwszą połowę koncertowo. Było w niej wszystko, co najlepsze, czyli składne, wielopodaniowe akcje, ładne bramki i przede wszystkim dobra gra w obronie całej drużyny. Zaraz po przerwie, głupia druga żółta kartka Sobasa i od 50 minuty gramy jednego zawodnika mniej. Drużyna z Ornontowic przejęła wtedy całkowicie inicjatywę, lecz nic konkretnego z tego nie wyniknęło, gdyż mądrze się przesuwaliśmy i zostawiliśmy sporo zdrowia na boisku. Cieszy udany start. Martwi kontuzja pachwiny Skrobola. Jedziemy teraz do młodzieży z Rybnika, gdzie będziemy chcieli zgarnąć pełną pulę.

IV gr.2   Drzewiarz Jasienica – MRKS Czechowice-Dziedzice   1:2

Wojciech Białek (trener MRKS): Bardzo się cieszymy z odniesionego zwycięstwa. Szczególnie, że zwycięską bramkę strzelamy w ostatnich minutach regulaminowego czasu. Drzewiarz postawił nam dzisiaj bardzo trudne warunki. Ciężko konstruowało nam się akcje w ataku pozycyjnym, do którego przez nisko ustawioną obronę przeciwnika byliśmy zmuszeni. Dodatkowo przeciwnik wyprowadzał groźne kontry i cały czas musieliśmy kontrolować nasze ustawienie, żeby skutecznie je powstrzymywać. Najważniejsze, że rozpoczęliśmy ten sezon od zwycięstwa, ale wiemy, że w kolejnych meczach musimy się zaprezentować lepiej, żeby sięgać po 3 punkty.

LO 1   Bytom-Zabrze   Silesia Miechowice – Sośnica Gliwice   1:2

Marek Suker (trener Silesii): Niestety, mimo większego zaangażowania chłopaków w letnie przygotowania, rozgrywki zaczynamy tak jak zawsze od porażki. Która boli wyjątkowo bardzo, bo jej okoliczności były dramatyczne. Mecz stał na wysokim poziomie, w końcu spotkały się 4 i 5 drużyna zeszłego sezonu. Prowadziliśmy grę, Sośnica zagrała inaczej niż zwykle zaczepiając akcje głównie długimi podaniami, mocno cofając się całym zespołem w głąb swojej połowu. Czego efektem było to, że sytuacji bramkowych w pierwszej części meczu było niewiele. Druga połowa była bardziej otwarta głównie dlatego, że bardzo chcieliśmy wygrać mecz, rzuciliśmy większe siły do przodu i pootwierały się przestrzenie do kontry. Po jednej z takich kontr Sośnica otwarła wynik, ale po chwili wyrównaliśmy. Mimo optycznej przewagi nie potrafiliśmy strzelić bramki, więc kiedy sędzia odgwizdał w 94 minucie niegroźny rzut wolny dla rywala 40 metrów od bramki, przypomniały mi się wszystkie mecze zeszłego sezonu, w których w takich sytuacjach straciliśmy punkty. I niestety historia się powtórzyła. Sośnica strzeliła gola po uderzeniu głową, z linii końcowej boiska z zerowego konta. Na pewno remis byłby sprawiedliwszy, ale taka jest piłka. Liga to maraton, potknęliśmy się na pierwszym kroku, ale wiele jeszcze dobrego przed nami, bo mamy mocną drużynę.

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Pierwszy mecz sezonu był dla nas dużą niewiadomą. W zespole nastąpiło sporo zmian personalnych. Niestety krótki okres przygotowawczy, jak również wiele absencji spowodowanych urlopami, nie pozwoliło na zrealizowanie wszystkich planów przedsezonowych. Natomiast, co do samego meczu, to mogę powiedzieć, że zagraliśmy bardzo mądrze. Wiedzieliśmy, na ile możemy sobie w tym dniu pozwolić i konsekwentnie realizowaliśmy nasz plan. Stworzyliśmy kilka bardzo dobrych sytuacji, ale skuteczność nie dopisywała. Zdobyliśmy 2 bramki po sytuacjach, nad którymi pracowaliśmy w ostatnim czasie. Wiemy, że przed nami jeszcze wiele pracy, żeby cały czas się rozwijać. Cieszy wygrana i co najważniejsze – postawa całego zespołu. BRAWO!

LO 1   Bytom-Zabrze   Start Sierakowice – Olimpia Boruszowice   4:2

Robert Gąsior (trener Startu): W pierwszej połowie chłopaki zagrali na wysokim poziomie. Zdominowaliśmy zespół gości pod każdym względem i tylko kwestią czasu były bramki. Strzeliliśmy tylko 3 do przerwy, a mogliśmy dwa razy więcej. Na drugą połowę wyszliśmy troszeczkę mniej skoncentrowani i mecz się wyrównał, lecz my po ładnej akcji strzelamy na 4:0 i wtedy wkradło się rozkojarzenie i nonszalancja. Błąd w kryciu i prokurujemy rzut karny dla przeciwnika i jest 4:1, wtedy goście poszli za ciosem i zdobyli drugą bramkę i na szczęście opanowaliśmy przebieg końcówki i skończyło się pozytywnie. Był to pierwszy mecz ligowy, chłopaki się zgrywają, pięciu nowych zawodników w pierwszym składzie zagrało, więc trochę to potrwa, ale jestem zadowolony z postawy, podbudowany umiejętnościami i zaangażowaniem poszczególnych zawodników. Pracujemy i walczymy dalej. 

LO 1   Bytom-Zabrze   Burza Borowa Wieś – LKS Żyglin   1:1

Sebastian Żak (trener LKS): Dobry, wyrównany pojedynek. Szybkie akcie, walka i podział punktów. Tak w skrócie można opisać inaugurację sezonu. Trzeba szanować punkt na ciężkim terenie, podziękować chłopakom za zaangażowanie i pracować dalej. Były taktyczne mankamenty, które lekko nas blokowały. Nie potrafiliśmy w pełni pokazać tego, jak chcemy grać na wyjazdach. Ale myślę, że spokojny trening, praca i może jeszcze jakieś wzmocnienie pozwoli nam na jeszcze więcej możliwości.

LO 1   Bytom-Zabrze   ŁTS Łabędy – Czarni Pyskowic   4:1

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Początek nowego sezonu chcieliśmy rozpocząć zwycięstwem i tak się stało. Początek meczu bardzo dobrze się dla nas ułożył, bo już w pierwszej minucie obejmujemy prowadzenie po bramce Raczyńskiego, następnie w 6 minucie podwyższa Czaja i niby mamy wszystko pod kontrolą, to tracimy po prostym błędzie gola. W pierwszej połowie jeszcze zdobywamy bramkę po strzale Góry. Druga połowa to dominacja drużyny z Pyskowic, my wyprowadzamy kontry i jedna z nich kończy się bramką na 4:1. Cieszy pierwsze zwycięstwo na naszym boisku w tym roku, oraz bramki nowych zawodników, gra pozostawia dużo do życzenia. Musimy wyciągnąć wnioski, bo już w środę czeka nas bardzo ciężki wyjazd do Paniówek.

LO 1   Bytom-Zabrze   Odra Miasteczko Śląskie – Gwiazda Chudów   4:0

Krzysztof Budny (trener Odry): Jak to pierwszy mecz, wielka nie wiadoma. Każdy uzupełnia kadrę i każdy ma swoje cele. Cieszę się, że zaczynam 4 rok pracy w Odrze i i Pan Prezes Kołaczek spełnia moje zachcianki. Mecz rozpoczął się bardzo uważnie z dwóch stron. Zespól gości dobrze poukładany przez nowego trenera, ale my też mamy swój styl i wiemy, co mamy grać. Można powiedzieć, że do 30 minuty mecz wyglądał dla kibica nudny, ale to my otworzyliśmy wynik po odbiorze piłki w środkowej strefie boiska. W 2 połowie trochę zmieniliśmy ustawienie i efektem tego były kolejne bramki. Na zakończenie powiem tylko tyle, dużo pracy przed nami.

Michał Szyguła (trener Gwiazdy): Zawsze mecz inauguracyjny sezon to wydarzenie, a tym bardziej dla mnie jako trenera, bo to dodatkowo debiut ligowy w nowym klubie… Jadąc na trudny teren do drużyny, która nastawia się na walkę o awans, trzeba być przygotowanym na ciężki bój. I taki też był. Z przebiegu gry, w pierwszej połowie nie zasłużyliśmy, żeby przegrywać 0:1. W drugiej połowie, przeciwnik bezwzględnie nas skontrował, po 2 prostych błędach indywidualnych. W międzyczasie, my również powinniśmy strzelić co najmniej 2 gole, gdyż mieliśmy swoje setki. Niestety – nie strzelasz, to tracisz i tak się też stało za sprawą wykorzystanego rzutu karnego przez przeciwnika. Pomimo porażki 0:4 jest dużo pozytywów w naszej grze, co tylko napędza nas do jeszcze większej pracy. W sobotę kolejny mecz, gdzie będziemy szukać zdobyczy punktowej.

LO 1   Bytom-Zabrze    Concordia Knurów – Orzeł Miedary   0:5

Sebastian Foszmańczyk (trener Orła): Cieszymy się z wygranej, bo pierwsze mecze o stawkę to zawsze niewiadoma i było to widać w 1 połowie, bo okazji mieliśmy bardzo dużo, ale nie umieliśmy udokumentować tego większą ilością bramek i do przerwy było tylko 1:0. Po przerwie i strzelonej drugiej bramce, nasza gra wyglądała bardziej płynnie i wszedł w drużynę taki luz piłkarski, dlatego kolejne bramki to była kwestia czasu. Brawa dla całej drużyny i nie możemy doczekać się razem kolejnego meczu.

LO 2   Częstochowa-Lubliniec   MLKS Woźniki – Lot Konopiska   2:1

Jakub Zarzycki (trener MLKS): Mecz z gatunku “zobaczmy, w jakim miejscu budowy drużyny się znajdujemy”. Jak wiadomo ostatnie tygodnie to czas ciężkiej i wytężonej pracy wszystkich osób związanych z klubem. Udało się pozyskać 10 nowych zawodników i mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, gdyż chciałbym, by kadra zamknęła się w 21/22 zawodnikach. Jesteśmy w okresie przejściowym pod kątem budowania drużyny, dlatego bardzo liczyliśmy na dobry początek, co ułatwi nam pracę i podążanie w dobrym kierunku. Spotkanie z Konopiskami to ciężki bój o każdy metr boiska. Przeciwnik groźny i dobrze operujący piłką, z królem strzelców zeszłego sezonu w składzie! Jednak byliśmy bardzo dobrze zorganizowani i konsekwentni w swoich poczynaniach, za co chwała moim zawodnikom. Wszyscy wykonali założenia taktyczne, co jest dla mnie bardzo ważne, a do tego dołożyli wielkie serce do gry, przechylając szalę zwycięstwa na naszą stronę. Do ok. 25min ciężko było nam wejść w mecz. Jednak z upływem czasu czuliśmy się coraz lepiej i pewniej, a w drugiej połowie powiedziałbym, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Jednak błąd i niepotrzebnie stracona bramka, w końcówce meczu sprawiły, że zrobiło się nerwowo. Na szczęście moi zawodnicy, czując duże szanse na zwycięstwo “poszli po swoje” i udało się zdobyć zwycięską bramkę. Drużynie Lotu dziękuję za dobry mecz i życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach.

LO 2   Częstochowa-Lubliniec   Orzeł Kiedrzyn – Warta Kamieńskie Młyny   1:3

Sebastian Golda (trener Warty): Inauguracyjne spotkanie, o które walczyliśmy 3 lata, było trudnym spotkaniem. Po pierwsze zmiana mentalności i po drugie przeskok piłkarski. Sam mecz był dobry z obu stron. W pierwszej połowie mięliśmy swoje okazje, ale to Orzeł wyszedł na prowadzenie po karnym. W drugiej połowie zagraliśmy konsekwentnie i skutecznie. Pierwszą bramkę zdobył Sebastian Dudek głową. Natomiast drugą strzeliliśmy w końcówce meczu, gdzie gospodarze chcąc doprowadzić do remisu otwarli się, z czego skorzystał niezawodny Łukasz Nowak i ustalił wynik meczu na 3:1. Konsekwencja była kluczem do sukcesu.

LO 4   Katowice-Sosnowiec    Cyklon Rogoźnik – AKS Mikołów   0:2

Krystian Szyguła (trener Cyklonu): Bardzo chcieliśmy rozpocząć sezon od zwycięstwa, szkoda, że nam się to nie udało. Pierwsza połowa w miarę wyrównana, z lekką przewagą dla Mikołowa. Żałujemy, że nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji do zdobycia gola. W drugie połowie AKS pokazał bardzo solidny futbol, czego efektem były dwie stracone bramki. Mimo wszystko jestem zadowolony z moich zawodników, zostawili na boisku kawał zdrowia.

Adam Krzęciesa (trener AKS): Zagraliśmy z drużyną bardzo niewygodną, z którą w tamtym sezonie straciliśmy 5 punktów, dlatego bardzo cieszy zwycięstwo na początek sezonu. W przerwie między sezonami doszło u Nas do małej rewolucji w składzie, bo w dzisiejszym spotkaniu wystąpiło tylko 4 zawodników w pierwszej 11, którzy byli też w kadrze w ubiegłym sezonie. Jak na takie zmiany to gra w spotkaniu z Cyklonem była bardzo dobra. Byliśmy agresywni, dobrze zorganizowani w obronie i ataku. Jedynego czego brakowało to skuteczności w wykończeniu akcji, bo sytuacji bramkowych stworzyliśmy bardzo dużo. Zdajemy sobie sprawę, że czeka Nas jeszcze dużo pracy, żeby grać lepiej. Grupa ludzi, którą udało się skompletować nie boi się ciężkiej pracy, co udowodnili w okresie przygotowawczym, więc jestem pewny, że będziemy grać jeszcze lepiej. Dziękuję chłopakom za walkę i zwycięstwo.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   RKS Grodziec – Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie   0:4

Michał Pluta (trener RKS): Nie tak wyobrażaliśmy sobie inaugurację ligi. Fakt, że kadra została uzupełniona do 23 osób, a z pozostałej zostało tylko czterech zawodników to nas nie usprawiedliwia. Od pierwszych minut jak i praktycznie przez całą pierwszą połowę zamknęliśmy rywala na ich połowie. Mięliśmy kilka dogodnych okazji na strzelenie bramki, a nawet trzy stuprocentowe. Przeciwnik tylko wykopywał piłkę do przodu i próbował kontrować. Piłka nożna nie wybacza takich okazji jakie mięliśmy w pierwszej połowie. I to przeciwnik chwilę po przerwie zdobywa bramkę z kontrataku, a po kilku minutach gry dwie następne. Obraz gry nie zmienił się do końca meczu, my graliśmy, a Siemianowiczanka skutecznie się broniła i wybijała piłkę jak najdalej od swojej bramki. Wyciągamy wnioski i już czekamy na następną kolejkę, bo chcemy zmazać plamę.

Krzysztof Szybielok (trener Siemianowiczanki): Zagraliśmy zgodnie z planem. W pierwszej połowie nie graliśmy agresywnej i otwartej piłki, ale bezpiecznie w obronie. Tak naprawdę pierwszą połowę poświeciliśmy na rozpracowanie przeciwnika, a na drugą wyszliśmy z nowym planem i wyciągniętymi wnioskami, co przełożyło się na strzelenie 4 goli i zdobycia 3 punktów.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Pogoń Imielin – Sparta Katowice   0:4 

Michał Chmielowski (trener Pogoni): Mecz słaby w naszym wykonaniu, szczególnie w pierwszej połowie. Chyba przestraszyliśmy się rywala i zagraliśmy bojaźliwie, w konsekwencji czego straciliśmy szybko trzy bramki i było po meczu. Fakt, że zagraliśmy w osłabieniu (kilku naszych zawodników jeszcze nie wróciło z urlopu, a trzech jest kontuzjowanych) nas nie usprawiedliwia. Jedynym plusem tego deszczowego popołudnia jest na pewno debiut młodych zawodników w naszej drużynie. Jestem pewien, że z meczu na mecz ich wartość będzie rosła. Sparcie gratuluję zwycięstwa i cieszę się, że mecz z nimi mamy już za sobą.

LO 4   Katowice-Sosnowiec   Górnik Wojkowice – Sarmacja Będzin   2:2

Maciej Strzemiński (trener Górnika): Na pierwszą połowę nie wyszliśmy. Nie zrealizowaliśmy żadnych założeń, które założyliśmy sobie przed meczem. Dużo niedokładności i prostych błędów, czego skutkiem była bramka dla gości w 24 minucie. Druga połowa zdecydowanie lepsza gra naszego zespołu. Stwarzamy sytuacje z bocznych sektorów boiska, szybko wyrównujemy a po chwili wychodzimy na prowadzenie v -po pięknej bramce naszego napastnika – nożyce. Mamy kilka bardzo dobrych sytuacji na zamknięcie meczu na 3:1 ale świetnie był dysponowany bramkarz Sarmacji. W końcówce meczu popełniamy prosty błąd i tracimy bramkę na 2:2. W drugiej połowie mieliśmy mecz pod kontrola zamiast wygrać na co bardzo liczyliśmy remisujemy. Gratuluje Sarmacji mądrej gry, miała swój plan na ten mecz i od początku go realizowała wynikiem czego było strzelenie nam dwóch bramek.

Janusz Iłczyk (trener Sarmacji): Dziś w związku pewnymi roszadami w składzie, ustawiłem zespół na kontratak. Pierwsza połowa i jej założenia dały nam prowadzenie. Druga połowa to szybko stracona bramka i nerwowość w utrzymaniu piłki, dały gospodarzom możliwości konstruowania akcji i po jednej z nich tracimy bramkę. Jednak remisujemy i szanujemy ten punkt z trudnym, doświadczonym rywalem.

LO 4   Katowice-Sosnowiec    CKS Czeladź – Niwy Brudzowice   2:3

Rafał Sadowski (trener Niw): Dobry mecz w naszym wykonaniu, skuteczna realizacja założeń taktycznych w ofensywie i defensywie, pracujemy dalej.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   JUW-e Jaroszowice – GTS Bojszowy   2:2 

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Pierwszy mecz sezonu i byliśmy blisko dobrego rozpoczęcia. Prowadziliśmy 2:0 i wydawało się, że wszystko mamy pod kontrolą. Niestety chwila nieuwagi wystarczyła i rywal zdobył kontaktowego gola. Poszedł za ciosem i stwarzając sobie kilka sytuacji, na trzy minuty przed końcem wyrównał. My, mimo tego w doliczonym czasie mięliśmy piłkę meczową, ale zmarnowaliśmy swoją sytuację.

LO 5   Bielsko-Biała-Tychy   Zet Tychy – Czarni Jaworze   3:6 

Robert Balcerowski (trener Zet): Nieudana inauguracja. Przegrywamy u siebie 3-6 po koszmarnych błędach w defensywie. Goście z Jaworza ustawili się defensywie i bramki zdobywali po naszych błędach w środku obrony, bądź bramkarza. Pozytywnym akcentem tego meczu, jest gra w ofensywie naszego zespołu, potrafiliśmy zdobyć trzy bramki i w większości meczu to my utrzymywaliśmy się przy piłce. Gdy poprawimy grę obronną całego zespołu, to jestem optymistą, gdyż mamy zawodników potrafiących grać w piłkę. 

A Oświęcim   Iskra Brzezinka – LKS Piotrowice   1:1 

Rafał Skrzypek (trener Iskry): No nie tak wyobrażaliśmy sobie inaugurację sezonu. Praktycznie 90minut spędziliśmy na połowie rywala, ale brakowało wykończenia. Nie jestem zły na drużynę, bo widziałem, że do 90minuty dążyła do tego, by strzelić bramkę dającą zwycięstwo. Niestety w tym meczu zabrakło skuteczności i szczęścia. Co do przebiegu spotkania, to uważam, że w pierwszej części powinniśmy szybciej operować piłką. Druga połowa wyglądała już pod tym względem zdecydowanie lepiej. Pracujemy nadal, analiza meczu z Piotrowicami we wtorek i już od środy skupiamy się na zespole Włosienicy. Nasi chłopaki będą chcieli się zrehabilitować za pierwszą kolejkę.

A „MAJER” Zabrze   MOSiR Sparta Zabrze – Walka Zabrze   6:0

Adrian Szypulski (trener Walki): Można powiedzieć: pierwsze koty za płoty, niestety mecz fatalnie się ułożył.  Przysłowiowo zostaliśmy w szatni, z upływem czasu lepiej to wyglądało. Czekam na moment, jak będę miał do dyspozycji cała kadrę, gdzie w tym meczu jej brakowało. Wynik biorę na siebie! Wierzę w tą drużynę, najważniejsza jest praca na treningu, a efekty przyjdą. Nie poddajemy się.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek II Ornontowice – Carbo Gliwice   3:2

Piotr Wieczorek (trener Carbo): Pierwsze 20 minut było w naszym wykonaniu fatalne. Dziecinne błędy w środku pola, strata dwóch bramek i na dodatek rzut karny, który zawodnik gości przestrzelił. Po tym słabym okresie gry, udało się zdobyć bramkę, po której zaczęliśmy grać o niebo lepiej. Szkoda stworzonych sytuacji, które nie zostały sfinalizowane, lecz trzeba przyznać, że przeciwnik też szczególnie w pierwszej połowie mógł” skończyć” mecz. Mimo porażki były momenty, w których nasza gra mogła się podobać, ale niestety 3 punkty zostają w Ornontowicach.

A „MAJER” Zabrze   Gwarek Zabrze – Zaborze Zabrze   4:0

Marcin Rudyk (trener Gwarka): W inauguracyjnym spotkaniu sezonu 2022/2023 spotkały się drużyny z Zabrza. W derbach Gwarek okazał się lepszy, strzelając w każdej połowie po dwie bramki. Drużyna gości miała swoje okazje, ale w bramce Gwarka bardzo dobrze spisywał się Solik, który zachował czyste konto.

źródło: własne, Rafał Sacha, rozwoj.info.pl, zagłebie.eu, ruchradzionkow.pl

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

 

  Sengam Sport slaskisport.tv