OPM – OPINIE POMECZOWE #175

OPM – OPINIE POMECZOWE #175

Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane po każdej kolejce ligowej.

Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:

redakcja@lokalnapilka.pl

Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00

ZAPRASZAMY !!!

IV liga śląska   GKS II Tychy – Rozwój Katowice   0:7

Rafał Bosowski (trener Rozwoju): Cieszy zwycięstwo, bo nieczęsto odnosi się je w takich rozmiarach. Doskonale rozumiem trenera Zadylaka z Tychów, którego miałem zaszczyt prowadzić w Leśniku Kobiór na początku swojej przygody trenerskiej. W szatni byli tacy piłkarze jak Marek Kubisz, mój dawny idol z Bukowej – zaraz po Marku Koniarku! – Irek Adamski, czy Piotrek Nikodem. Jako początkujący trener, bardzo dużo mogłem się od nich nauczyć. Jarek Zadylak bardzo fajnie podchodził do młodego i popełniającego pewnie wiele błędów trenera, za to mu mam okazję teraz podziękować. Dzisiaj wiem, co przeżywa i zdaję sobie sprawę, jak ciężko pracować z młodzieżą, szczególnie w drużynie rezerw, gdy kadra się zmienia i trzeba wszystko budować od nowa. Jeśli chodzi o nasz zespół: jak trenujemy, tak chcemy grać i w tym meczu w wielu momentach właśnie tak to wyglądało. W tygodniu staraliśmy się zwracać uwagę na pewne sytuacje. Ta grupa chłopaków bardzo szybko się uczy, można wprowadzać jej kolejne nowe rozwiązania, a oni natychmiast wdrażają to w sytuacje boiskowe. To bardzo cieszy. Spokojnie przygotowujemy się do kolejnego meczu. Mamy chłodne głowy, dużo pokory, ale z pewnością cieszymy się z tego, jak wyglądaliśmy w Tychach. Gdy są wyniki, to naturalne jest, że granie meczów to przyjemność. Można to robić co 3-4 dni. My, zresztą nigdy nie mieliśmy z tym problemów. Po to trenujemy, by grać. Siądziemy w sztabie i ustalimy strategię na najbliższe dni. We wtorkowym półfinale pucharu w Siemianowicach, na pewno zagrają rezerwowi z sobotniego spotkania, plus chłopaki wracający po urazach i juniorzy A1. Nie ma wątpliwości, że chcemy wygrać i awansować do finału, a w sobotę zagrać przy Asnyka jak najlepsze zawody z Odrą Wodzisław.

V liga gr.1    Śląsk Demarko Świętochłowice – Znicz Kłobuck   2:2

Arkadiusz Spiolek (trener Śląska): Zawsze będzie szkoda remisu, gdy prowadziło się 2:0. Stworzyliśmy bardzo dobre sytuacje strzeleckie, wykorzystaliśmy tylko dwie, z drugiej strony straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach, ktorych moglismy uniknąć. Jednak z perspektywy meczu, remis nie krzywdzi żadnej z drużyn. Kłobuck to czołówka naszej ligi, posiada sporo jakości. Skupiamy się już na kolejnym spotkaniu w Żarkach.

V liga gr.1   Szombierki Bytom – Orzeł Miedary   4:3

Roland Kandzia (trener Orła): O wyniku meczu z Szombierkami zdecydował początek drugiej połowy, który przespaliśmy. Mecz zaczynamy dobrze, bo prowadzimy 2:0 i mamy doskonałą sytuację na 3:0. W drugiej części pierwszej połowy dajemy się zamknąć na naszej połowie i tracimy bramkę, ale do przerwy i tak mamy korzystny wynik. W szatni mówimy o zachowaniu chłodnej głowy przy naszych kontratakach, ale zapominamy o koncentracji w obronie i tracimy zbyt łatwo 2 bramki. Potem jeszcze, po błędzie indywidualnym tracimy czwartą i przegrywamy 4:2. Ale po chwili strzelamy bramkę kontaktową. Szombierki miały sytuacje na podwyższenie prowadzenia, my mieliśmy okazje na wyrównanie, ale już niestety nic do bramki nie wpadło. Dziękuję zawodnikom za to, jak dobrze zaprezentowali się w rywalizacji z najlepszą drużyną w tej lidze, bo napsuliśmy Szombierkom dużo zdrowia i musieli się wznieść na wyżyny, żeby zdobyć w tym meczu 3 punkty. Szkoda, że nie udało nam się zdobyć punktów, bo zagraliśmy naprawdę dobry mecz, z którego możemy być dumni i jak tak będziemy grać, to na pewno jeszcze punkty przyjdą.

V liga gr.1   KS Panki – Zagłębie II Sosnowiec   0:2

Grzegorz Bąk (trener Zagłębia II): Rywal mądrze się bronił, więc my musieliśmy grać atakiem pozycyjnym. Byliśmy zespołem dominującym i wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. To była nasza jedenasta wygrana.

V liga gr.1   Szczakowianka Jaworzno – Silesia Miechowice   6:0

Damian Krajanowski (trener Szczakowianki): Długo przyszło nam czekać, na tak okazałe zwycięstwo na własnym stadionie. Gdyby była taka możliwość, chętnie zamieniłbym pięć z dzisiejszych sześciu bramek, na przynajmniej jeden punkt zdobyty w meczach z Zagłębiem Sosnowiec i Szombierkami Bytom, a także na zwycięstwo z AKS-em Mikołów. Osobiście uważam, że w żadnym z tych spotkań nie zasłużyliśmy na porażkę. Wręcz przeciwnie, w większości z nich prowadziliśmy przez znaczną część gry. Cóż, taka jest piłka – nieprzewidywalna, co z pewnością przyciąga jej rzesze fanów na całym świecie. Do końca rundy jesiennej pozostały jeszcze dwie kolejki i mam nadzieję, że będę miał okazję zobaczyć uśmiech i radość z gry na twarzach moich zawodników po ostatnim gwizdku. Na zakończenie chciałbym dodać, że mimo wysokiego zwycięstwa, również dziś zdarzyły się nam proste błędy, które mogły doprowadzić do utraty bramek. Będziemy nad tym pracować, aby w przyszłości ich unikać. Jeszcze raz gratuluję moim zawodnikom, a trenerowi gości życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach.

Marek Suker (trener Silesii): Szczakowianka wyszła na ten mecz dokładnie tak, jak my mówiliśmy sobie w szatni przed meczem, że mamy grać. Agresywny wysoki odbiór na połowie przeciwnika, szybki doskok, brak możliwości przyjęcia piłki. Boisko było trudne i tak trzeba było grać. Mamy 13 kolejkę, a u nas wciąż niektórzy wyglądają na zaskoczonych, że tutaj się gra szybciej, dokładniej i dużo bardziej agresywnie niż ligę niżej. Do tego dochodzi to, że kolejny raz mecz nam się nie układa (strzał życia na 1-0, przypadkowa bramka w zamieszaniu po rożnym na 2-0) + zmarnowana setka na 2-1. W przerwie się motywujemy, wychodzimy wyżej i od razu pierwsza kontra rywala kończy się trzecią bramką. Później zmarnowany karny, który mógł dać nam wiatr w żagle. No i na koniec nasz mental, z którym jest wielki problem. Jak widzimy, że mecz już jest przegrany, to w końcówce odpuszczamy i dajemy rywalowi sobie postrzelać, nie przeszkadzając szczególnie. W ostatnich 10 minutach mogliśmy stracić więcej niż 3 bramki. Mamy 2 ostatnie mecze z sąsiadami w tabeli, żeby spróbować uratować tą fatalną dla nas rundę.

V liga “Magic Sport” Małopolska Zachód   Niwa Nowa Wieś – KS Chełmek   4:0

Piotr Pierścionek (trener KS): Mecz z gatunku “Nie do wiary”! W wyniku bardzo dobrej gry w pierwszej połowie i realizowanego planu gry, mieliśmy na otwarcie wyniku w pierwszej połowie kilka doskonałych sytuacji (sam na sam w 7 minucie, niestrzelony rzut karny w 13 minucie, w 23 minucie strzał na pustą bramkę z 16 metra nie trafiony, kolejne sam na sam 3 minuty później). Oprócz tego trzy stałe fragmenty gry, z których się mocno zakotłowało pod bramką przeciwnika! W efekcie, schodzimy na przerwę przegrywając 2-0, po dwóch bramkach samobójczych! Jak by pecha było mało…. Na drugą połowę, zespół wyszedł z wiarą na odwrócenie wyniku meczu. I kolejny festiwal nieskuteczności (w 46 minucie drugi niestrzelony rzut karny, 48 minuta i piłka odbija się od poprzeczki i słupka i wychodzi w pole gry, 53 minuta sytuacja sam na sam od 40 metra – kolejna nie wykorzystana!). Mocno się odkryliśmy goniąc wynik i w 58 minucie przeciwnik nas skontrował i strzelił bramkę na 3-0, którą odebrał chęci zespołowi do dalszej walki. Mecz, który trzeba było zobaczyć, żeby go zrozumieć! Taki już przywilej pracy z bardzo młodym zespołem. Martwi porażka i nieskuteczność. Cieszy i uspokaja bardzo dobra gra do 60 minuty oraz łatwość w kreowaniu bardzo dobrych sytuacji podbramkowych. Nie pozostaje nam nic innego, tylko być cierpliwym i jeszcze lepiej trenować, żeby takie mecze w przyszłości kończyć zwycięstwem. Dobrze, że mam inteligentny zespół. Wierzę, że ta porażka zostanie zamieniona na sportową złość i że będzie bogatym doświadczeniem dla tych młodych chłopaków, zwłaszcza z roczników 07 /06, że piłka nożna jest nieobliczalna i żadnej sytuacji nie można lekceważyć, bo może ona mieć ogromny wpływ na losy rywalizacji.

LO 1   Bytom-Zabrze   ŁTS Łabędy – Sośnica Gliwice   2:1

Grzegorz Kowalski (trener ŁTS): Wielkie gratulacje dla mojego zespołu za zwycięstwo w derbach. Mecz rozpoczął się trudniej, niż byśmy chcieli, bo już w 9 minucie tracimy bramkę, a pierwsza połowa nie była w naszym stylu. Stracona bramka i wynik 0-1 do przerwy to nie było to, czego oczekiwaliśmy. Natomiast druga połowa pokazała naszą siłę. Moi zawodnicy wyszli na boisko z pełnym zaangażowaniem i dominowali praktycznie w każdym aspekcie gry. Cieszę się, że nasza konsekwencja przyniosła efekty i zdobyliśmy dwie zasłużone bramki, które zagwarantowały nam zwycięstwo. Serce się raduje, jak młodzi 16-17 letni zawodnicy wchodzą do składu i decydują o losach meczu, mają potencjał, który z pewnością będzie procentować w przyszłości. Cieszy mnie ich zaangażowanie i odwaga, bo to pokazuje, że mamy przyszłość opartą na utalentowanej młodzieży. 

Łukasz Gad (trener Sośnicy): Pierwsza połowa była bardzo poprawna w naszym wykonaniu. Mimo bardzo trudnego boiska, pokazaliśmy sporo jakości piłkarskiej, byliśmy mobilni i konkretni w naszych poczynaniach, co przełożyło się na szybko zdobytą bramkę. Później, mieliśmy jeszcze kilka bardzo dobrych sytuacji bramkowych, po których powinniśmy zdobyć bramki. Niestety, skuteczność nie dopisała. Druga połowa była zbyt apatyczna, wdarło się sporo niedokładności i chaosu, na co nie powinniśmy sobie pozwolić. Straciliśmy bramki po błędach, przy dwóch stałych fragmentach gry. Musimy popracować, aby do końca grać konsekwentnie, z pełną koncentracją i nie doprowadzać do takich sytuacji. Gratulacje dla drużyny przeciwnej.

LO 1   Bytom-Zabrze   Gwarek Zabrze – MOSiR Sparta Zabrze   3:0

Sławomir Andrzejaszek (trener MOSiR): Ciężko powiedzieć coś o meczu, w którym byliśmy kolejny raz tłem dla przeciwnika. Z takim podejściem i zaangażowaniem, nie mamy czego szukać w Klasie Okręgowej!!!

LO 1   Bytom-Zabrze   Concordia Knurów – Gwiazda Chudów   1:0

Daniel Kaczor (trener Gwiazdy): Jeśli jedziesz na niepokonanego lidera w 14 osób, dodatkowo po problemach w tygodniowym mikrocyklu to raczej nie możesz liczyć na sukces. Moi zawodnicy dziś pokazali jednak, że facetem się jest, a nie bywa. Przed meczem remis brał bym w ciemno, a po meczu uważam, że straciliśmy 3 punkty, które zespół mógł wywalczyć swoją postawą na boisku. Całe spotkanie wzorowo realizujemy założenia, czego wynikiem jest kilka naszych dogodnych sytuacji. Niestety, nie wykorzystanych. Popełniamy właściwie 1 błąd i tracimy bramkę. W 93 minucie mamy rzut karny, ale go marnujemy i ostatecznie przegrywamy 0:1, mając kilka słupków i 100 procentowych sytuacji. Są mecze, które pomimo porażki należy potraktować jako pozytywne i można po nich unieść głowę oraz mieć poczucie dobrze wykonanej roboty. To był właśnie jeden z takich meczy. Dziękuję. Dodatkowo trzeba podkreślić atmosferę na stadionie w Knurowie. Całe 90 minut dopingu w asyście bębna robi wrażenie, na naszym poziomie rozgrywkowym. Piłkarze pomimo twardej walki, też bez chamstwa i brutalności. Brawa również dla gospodarzy.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   GKS II Katowice – Niwy Brudzowice   6:1

Rafał Sadowski (trener Niw): Przegrywamy z liderem rozgrywek, mimo wyniku jestem zbudowany postawą i zaangażowaniem, regenerujemy się i czekamy na kolejny mecz.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   CKS Czeladź – Górnik Wojkowice   0:2

Mateusz Mańdok (trener Górnika): Najkrócej można powiedzieć, że wygrywamy ten mecz dzięki determinacji, bardzo dobrej grze defensywnej całego zespołu, SFG w ofensywie oraz świetnej dyspozycji Lewego w bramce. Pierwsze 30 minut dla nas. Gramy wysoko, nie pozwalamy na zbyt wiele gospodarzom i sami stwarzamy kilka okazji. Ostatnie 15 minut pierwszej połowy to przewaga CKS-u i jedna świetna ich okazja, którą wybronił nasz bramkarz, a dobitka z kilku metrów, na nasze szczęście poszybowała nad bramką. Początek drugiej połowy to również przewaga czeladzian i okazja do wyrównania. Przetrwaliśmy jednak skutecznie napór gospodarzy i zaczęliśmy sami dochodzić do głosu, bardzo groźnie kontratakując. Po jednej z takich akcji mamy kapitalną okazję, jednak ostatnimi czasy, skuteczność nie jest naszą mocną stroną. W przeciwieństwie do SFG, które po raz kolejny zapewniły nam wygraną, po rzucie rożnym w 79 minucie. Po tym ciosie, rywale już nie potrafili poważniej zagrozić naszej bramce i jako pierwsi w tym sezonie wywozimy z Czeladzi pełną pulę.

LO 4   Katowice – Sosnowiec  Ostoja Żelisławice – SKS Łagisza   1:2

Sebastian Gzyl (trener Ostoi): Mecz z Łagiszą, był moim ostatnim w roli trenera Ostoi Żelisławice. Bardzo dziękuję za ostatnie 2,5 roku. Mieliśmy bardzo dużo dobrych chwil, które zawsze będę pamiętał i z takich chciałbym być zapamiętany. Trzymam kciuki za Klub i każdego z zawodników. Do zobaczenia na piłkarskim szlaku.

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Urania Ruda Śląska –  Slavia Ruda Śląska   1:2

Marcin Rejmanowski (trener Slavii): Bardzo ciężki mecz, w którym Urania walczyła do upadłego o każdy milimetr boiska, będąc dodatkowo po dwóch zwycięstwach, postawiła nam poprzeczkę bardzo wysoko. Pierwsza połowa wyrównana, z sytuacjami po obu stronach. Po jednej z akcji gospodarze wywalczyli rzut karny, którego zamienili na gola. My, również mieliśmy swoje sytuacje, ale zawodziła skuteczność i w pierwszej połowie bramek już nie było, chociaż gospodarze byli bliscy zdobycia drugiej bramki. Po przerwie, z każdą minutą przejmowaliśmy kontrolę nad meczem, a gospodarze skupili się na defensywie, długo skutecznie rozbijając nasze ataki. Na szczęście, w ostatnim kwadransie zdobywamy dwie bramki i wygrywamy mecz, w którym chłopaki, aby zwyciężyć wykazali się ogromną determinacją i pokazali, że są naprawdę mocną Drużyną!

LO 4   Katowice – Sosnowiec   Sarmacja Będzin – Warta Zawiercie   1:1

Michał Pluta (trener Sarmacji): Mecz z Wartą należał do tych fizycznych. Mało było piłki w piłce. Uważam, że remis był sprawiedliwy dla obu zespołów. Po dwóch porażkach chcieliśmy zapunktować. Zrobiliśmy to dzisiaj i dlatego szanujemy ten punkt.

LO 5   Bielsko-Biała – Tychy   LKS II Goczałkowice-Zdrój – MKS Lędziny   2:1

Zbigniew Janik (asystent trenera MKS): Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu i tak właśnie było. Rezerwa Goczałkowic, złożona z większości zawodników pierwszej drużyny, prezentowała się bardzo dobrze. My mieliśmy swój plan na ten mecz, odbiór piłki poprzez wysoki pressing, ale nie zawsze się to udawało, bo gospodarze bardzo dobrze wychodzili spod pressingu, naszym planem B było ustawienie zespołu niżej i gra z kontrataku i tu już lepiej nasz zespól się prezentował. Pierwsza połowa pod dyktando gospodarzy, stworzyli kilka dogodnych sytuacji, ale to my trafiamy bramkę po wrzutce z autu. Wesecki dopada do piłki w polu karnym, trafia bramkę, a sędzia gwiżdże faul na zawodniku, a gdzie niby był faul to tylko on wie i to nie była jedyna sytuacja, po której odgwizduje niezrozumiale faule. Druga połowa lepsza z naszej strony, ale to zawodnicy Goczałkowic strzelają bramkę i mamy wynik 1-0 i następne minuty ryzykujemy. Zmieniamy ustawienie zespołu na bardziej ofensywne i po rożnym udaje nam się trafić bramkę. Kluczowym momentem była 75 minuta. Zawodnik gości dostaje drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. Poczuliśmy moment, w którym możemy zgarnąć 3 punkty i podeszliśmy wyżej. Niestety, po naszej wrzutce, po faulu w bocznej strefie, zawodnicy Goczał wychodzą z kontrą i trafiają na 2-1 grając w 10… My, mamy jeszcze swoją szansę w 93 minucie (Skrobek w sytuacji sam na sam z bramkarzem w polu karnym nie trafia i niestety przegrywamy ten mecz). Szkoda straconych punktów, jest to dopiero druga porażka od 17 sierpnia i kończąca naszą znakomitą passę 12 zwycięstw (10 ligowych+2 pucharowe). Może zabrakło nam szczęścia lub doświadczenia, bo mamy bardzo młody zespół. Nic innego nam nie zostało, jak czekać na potknięcie rywali, a my skupiamy się na dwóch ostatnich kolejkach i idziemy po pełną pulę. Rewanż z Goczałkowicami w finale pucharu bodajże w marcu, przygotujemy się lepiej, aby się zrewanżować za tą porażkę!

LO 5   Bielsko-Biała – Tychy   Sokół Hecznarowice – JUW-e Jaroszowice   1:1

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Mecz do zapomnienia. Nie potrafiliśmy dostosować gry do stanu boiska. Rządził przypadek i chaos na boisku, co sprzyjało gospodarzom. Ciężko znaleźć jakieś pozytywy. Przed Nami ostatnie dwie kolejki, miejmy nadzieję, że już bez takich męczarni.

A Katowice   MKS Siemianowiczanka Siemianowice Śląskie – Hetman 22 Katowice   1:0

Kamil Ogryzek (trener MKS): Wygraną z Hetmanem zakończyliśmy rundę jesienną sezonu. Niestety, drużyna z Katowic nam kolokwialnie nie leży. Gra była szarpana, kilka sytuacji sobie stworzyliśmy, ale też do kilku dopuściliśmy Hetmana. W końcowym rozrachunku liczą się zdobyte punkty.

A Oświęcim   Iskra Brzezinka – Hejnał Kęty   4:3

Rafał Skrzypek (trener Iskry): Ostatni mecz w rundzie pokazał, że dwóm drużynom zależało na zwycięstwie, by wejść w miarę usatysfakcjonowanym w okres roztrenowania. Nam się to udało i bardzo się cieszymy z tego. Mecz pełen zwrotów akcji. Można było by napisać… Z nieba do piekła, z piekła do nieba. Wiedzieliśmy z kim się mierzymy, lecz podeszliśmy do tego meczu jak do każdego, czyli z ochotą zgarnięcia trzech oczek. Pierwsza połowa, mimo szybkiego otwarcia przez nas wyniku, taka niemrawa w naszych poczynaniach. Bramki straciliśmy po stałych fragmentach i to bolało mnie najbardziej. Gra nie była z naszej strony zła, ale bardzo dużo popełnialiśmy błędów przy tzw. ostatnim podaniu. W przerwie próbowałem nakreślić drużynie, że jeżeli poprawimy się w tym aspekcie, to jesteśmy w stanie wygrać to spotkanie. Brawa dla chłopaków, którzy zakodowali moje słowa. Trafne zmiany, które dokonaliśmy w czasie przerwy, różnorodność podczas rozgrywania napędzały zespół, że to spotkanie powinniśmy zamknąć już wcześniej, bo mieliśmy znakomite ku temu sytuacje. Natomiast bramkę dającą Nam trzy punkty, strzeliliśmy pod koniec spotkania. Można powiedzieć, że smakuje bardziej w takich okolicznościach, w jakim je osiągnęliśmy… Przed nami okres roztrenowania, czas tzw. gierek o coś, by nie było za lekko.

A Sosnowiec   Zew Kazimierz – Unia Ząbkowice   3:2

Bartosz Pawłowski (trener Zew-u): Wiemy, na co stać naszą drużynę, po kilku słabszych meczach przyszło przełamanie. Przeciwnik miał dużo więcej punktów w tabeli, ale na boisku nie było tego widać. Determinacją i zaangażowaniem graliśmy jak równy z równym. Powinniśmy mecz „zamknąć” przy 2:1, jednak nie wykorzystaliśmy swoich okazji. Na szczęście przy 2:2, to my zdobywamy bramkę i utrzymujemy korzystny dla nas rezultat.

Krystian Białkowski (trener Unii): Niestety, celowniki w tym meczu mamy źle ustawione. Pomimo zdobycia prowadzenia, nie potrafimy zdobyć drugiej bramki. Tracimy 3 punkty. Musimy szybko wrócić na właściwe tory.

A “Majer” Zabrze   Naprzód Żernica – Przyszłość Ciochowice   8:0

Piotr Wieczorek (trener Naprzodu): Priorytetem w tym meczu było zdobycie trzech punktów. Drużyna wykonała zadanie wzorowo i na tym mogę zakończyć swoją wypowiedź. Drużynie z Ciochowic życzę powodzenia i żeby udało się odbudować klub, bo to wielka szkoda, żeby zespół z taką przeszłością, był na takiej pozycji jak obecnie.

A “Majer” Zabrze   Wilki Wilcza – Sokół Łany Wielkie   1:2

Jerzy Weroński (trener Sokoła): Po dwóch meczach w naszym wykonaniu, zagraliśmy tym razem dobrze pod każdym względem: zaangażowania, taktycznie i piłkarsko, co przyniosło nam zasłużone 3 punkty. Jako zespół, wykonaliśmy dobrą robotę na boisku i bardzo się cieszymy z tego powodu.

B Bytom   Sokół Zbrosławice – Rozbark Bytom   0:0

Adam Stryjakiewicz (trener Sokoła): Tego dnia, mieliśmy jasno określony plan na to spotkanie. Taktycznie rozgrywaliśmy je perfekcyjnie do 60/70 minuty, czego efektem było bardzo duże zagrożenie z naszej strony, lecz szczęście zdecydowanie dziś przyjechało z drużyną Rozbarku. Piłkarsko mecz nie był najwyższych lotów, lecz w detalach, to moja drużyna dziś zdecydowanie przewodziła, dzięki czemu, za każdym razem jak atakowaliśmy to było czuć, że coś się może wydarzyć. Pod koniec meczu, niestety brak sił dał się we znaki i oddaliśmy nieco pole przeciwnikowi, który groźnie kontrował. Remis wydaje mi się być sprawiedliwy, natomiast czujemy pozytywny niedosyt, bo jeśli chodzi o konkrety, to my dziś mieliśmy ich zdecydowanie więcej i powinniśmy przynajmniej jedną z sytuacji zakończyć bramką. Walczymy dalej, jesteśmy w dalszym ciągu w górnej części tabeli i mamy kontakt z pozycją lidera. Patrzymy na siebie oraz dla siebie i kibiców walczymy o 3 punkty w każdym kolejnym meczu. Dziękuje zawodnikom za charakter i konsekwencje, bo dzięki temu jesteśmy realnym zagrożeniem dla każdego oraz dziękuję kibicom za to, że tak licznie przychodzą na nasze mecze, dopingują nas i pozytywnie wspierają z wysokości trybun. Zależy nam na tym, aby ten klub wiązał całą naszą lokalną społeczność z tego względu, że 80% klubu to ludzie ze Zbrosławic! 

B Sosnowiec   Czarni Sosnowiec – Błękitni Sarnów   1:1

Kamil Konopka (trener Czarnych): Do przerwy przegrywamy 0:1, pomimo kilku sytuacji strzeleckich. Niestety, skuteczność znowu pozostawia wiele do życzenia. Druga połowa zasługuje na pochwałę, wola walki pozwoliła na punkt z wyżej plasowanym rywalem.

B „Eurotech” Zabrze   KS Zabrze-Grzybowice – Quo Vadis Makoszowy   1:3

Bartosz Jarkiewicz (trener Quo): Zdobywamy bardzo cenne 3 punkty na wyjeździe w Grzybowicach! Bardzo dobrze weszliśmy w mecz, zdobywając szybko bramkę na 1-0. Kolejne minuty to dobra gra mojego zespołu i szukanie kolejnych okazji do zdobycia bramki i w ostatnich 15 minutach 1 połowy zdobywamy kolejne dwie bramki i schodzimy na przerwę przy wyniku 3-0. Spodziewaliśmy się, że po przerwie drużyna gospodarzy zaatakuje większą ilością zawodników i tak też się stało. W 52 minucie minucie straciliśmy bramkę na 3-1. Późniejsze minuty to była akcja za akcję. Grzybowice miały swoje okazje, ale My również mogliśmy zdobyć bramki (2 poprzeczki, słupek). Do końca już wynik się nie zmienił i wyjeżdżamy z Grzybowic z 3 oczkami. Dziękuję Mojemu zespołowi za pełne zaangażowanie, poświęcenie oraz ambitną grę do samego końca! Przed Nami ostatnie ligowe spotkanie w rundzie jesiennej, gdzie zmierzymy się u siebie, w meczu zaległym ze Startem Kleszczów. Drużynie z Grzybowic życzę powodzenia na wiosnę!

B „Eurotech” Zabrze   Pogoń Ziemięcice – Drama Kamieniec   0:1

Dawid Górski (trener Dramy): Mecz, który chcieliśmy wygrać i to zrobiliśmy. Włożyliśmy ciężką pracę w to spotkanie. Od samego początku chcieliśmy odbierać piłkę wysoko i to zaowocowało bramką na 1:0, już w 8’ spotkania. Chcieliśmy grać w piłkę i wykorzystywać luki przeciwnika w obronie – dzięki temu stworzyliśmy kilka groźniejszych sytuacji, a te 100% niestety zostały zmarnowane. Przeciwnik również miał swoje okazje, ale udało Nam się stanąć na wysokości zadania i wywieźć z Ziemięcic upragnione punkty. Gratuluję całemu swojemu zespołowi, za na prawdę dobrą pracę i zwycięstwo.

źródło: własne, RaSa, zaglebie.eu, Rozwój Katowice Facebook

foto: lokalnapilka.pl

 

TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!

ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:

  • MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
  • SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
  • OKAZJONALNE.EU (piękne i praktyczne wyroby z drewna) – Zakupy On-line (Mysłowice)

 

RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!

 

  slaskisport.tv

Artykuły wg daty

listopad 2024
PWŚCPSN
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930 

Archiwum

Archiwum lokalnpilka.pl na Futbolowo