Witamy serdecznie w OPM-ie, czyli w opiniach pomeczowych. Tutaj będą mogli Państwo poczytać opinie pomeczowe zebrane od prezesów, trenerów i samych piłkarzy.
Jeśli chcesz się podzielić wypowiedzią pomeczową wyślij ją na naszą skrzynkę:
Opinie proszę wysyłać do wtorku do godziny 19.00
ZAPRASZAMY !!!
2 mecz barażowy o III ligę Raków II Częstochowa – Odra Wodzisław Śl. 2:4 (wtorek 22 czerwca)
Damian Nowak (trener Odry): Mecz rewanżowy ułożył się dla nas idealnie. Zakładaliśmy sobie, żeby jak najszybciej zdobyć bramkę, bo to nam dam komfort spokojniejszego grania. Po strzelonej bramce musieliśmy jednak trochę pocierpieć, ale liczyliśmy się z tym, że Raków będzie atakował i grał wysoko. Wytrzymaliśmy ten napór i w drugiej połowie pokazaliśmy klasę i to my zdecydowanie awansowaliśmy do 3 ligi. Moim osobistym zdaniem, obie drużyny zasłużyły na awans do 3 ligi. Ktoś musi o tym w końcu pomyśleć, żeby nie było tego barażu. Cały sezon Odra jak i Raków zdominowały ligę i pokazały dobry futbol, dlatego powinny grać w 3 lidze. My tam jesteśmy.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze mistrzowska Olimpia Boruszowice – Orzeł Miedary 2:4 (środa 16 czerwca)
Adam Krzęciesa (trener Orła): Pogoda grillowa, a nie do grania i tak też wyglądał początek meczu w Naszym wykonaniu. Po pierwszym kwadransie gry zaczęliśmy grać swoje. Dobrze budowaliśmy akcje i gdybyśmy dodali do tego dynamikę i skuteczność, to wynik byłby wyższy. Dziękuję chłopakom za dobrą grę. Pomimo, że mecz był już o pietruszkę potrafili się zmobilizować. Ostatnia kolejka przed Nami i zobaczymy co dalej….
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze mistrzowska ŁTS Łabędy – Silesia Miechowice 1:3
Jerzy Weroński (trener ŁTS-u): Ostatnie mecze nie są dobre w naszym wykonaniu. Nie inaczej było w meczu z Silesią Miechowice. Pierwsza połowa wyrównana i 0-0, a w II połowie tracimy trzy bramki, zaś sami strzelamy jedną. Bramki tracimy w prosty sposób, a na swoją bramkę musimy mocno zapracować. Mam nadzieję, że doświadczenia z tych meczy (tzn. ogranie sporej grupy zawodników), pomoże naszej drużynie w nowym sezonie rozgrywkowym , który jest tuż…
Marek Suker (trener Silesii): W dużym upale zmierzyły się drużyny, które już właściwie o nic nie grają, w związku z czym, w pierwszej połowie tempo było spokojne i niewiele się działo. Zmarnowaliśmy 2 kapitalne okazje sam na sam z bramkarzem, ale bramka nie padła. W drugiej połowie na boisku pojawiło się trochę cienia, drużyny były już zmęczone, więc pootwierały się przestrzenie, pojawiło się sporo sytuacji i zaczęły padać bramki. Mieliśmy tych sytuacji więcej, więcej też strzeliliśmy bramek. Dzisiejszy mecz to przede wszystkim psychologiczna walka ze samym sobą i swoimi słabościami, aby zmusić się do dużego wysiłku w niesamowitym upale. Dziękuje chłopakom, że wygrali tę walkę i zgarnęli 3 punkty.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze mistrzowska Piast II Gliwice – Przyszłość Ciochowice 5:1 (środa 16 czerwca)
Grzegorz Kowalski (trener Przyszłości): W pierwszej połowie jeszcze próbowaliśmy przeciwstawić się liderowi i remisujemy do przerwy 1:1. Druga połowa to całkowita dominacja Piasta i zasłużona wygrana.
.
LO 1 „ZINA” Bytom-Zabrze spadkowa Sośnica Gliwice – Górnik Bobrowniki Śląskie 8:1
Łukasz Gad (trener Sośnicy): Przed meczem był wyczuwalny w naszej szatni pewien „ciężar gatunkowy” tego meczu. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać, żeby ze spokojem oglądnąć ostatnią kolejkę, w której akurat my mieliśmy vacat. Sam mecz w 1 połowie wyglądał podobnie do tego, który graliśmy w Bobrownikach. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy wiele sytuacji bramkowych, a co najważniejsze szybko zdobyliśmy bramki. Obraz 1 połowy pomógł nam mentalnie wyjść na ostatnie 45’ tego sezonu. W 2 połowie, oprócz jednego błędu wynikającego z braku koncentracji (stracona bramka), gra układała nam się tak, jak założyliśmy. Kolejne zdobywane bramki były efektem konsekwencji, determinacji i dużej jakości piłkarskiej. Gratulacje dla całego naszego zespołu, który do końca wierzył w to, co robimy.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec mistrzowska Pogoń Imielin – Podlesianka Katowice 1:3
Damian Ostrowski (trener Podlesianki): Na pewno jest to dla nas szczególny dzień, po tych 3 latach pracy takie ukoronowanie naprawdę świetne. Dzisiaj jesteśmy szczęśliwi, cel zrealizowany, nic tylko się cieszyć.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec mistrzowska Cyklon Rogoźnik – Tęcza Błędów 4:1
Mateusz Mańdok (trener Cyklonu): Mecz bez większej historii, ale za to z pięknymi golami. Byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną. Popełniliśmy tylko dwa większe błędy w tym spotkaniu. Jeden rywal wykorzystał, ale było widać, że myślami zawodnicy Tęczy byli już na urlopach i nie byli w stanie podjąć walki z nami. Gratuluje mojej drużynie za profesjonalizm oraz ładną dla oka grę.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec mistrzowska Zagłębie II Sosnowiec – Sparta Katowice 2:2
Grzegorz Bąk (trener Zagłębia): Zawodnicy zagrali dzisiaj dobry mecz. To było jedno z lepszych spotkań w naszym wykonaniu. Jestem zadowolony z tego jak zawodnicy realizowali nasze założenia. Akcje są powtarzalne, a gra jest płynna. Zawodnicy muszą jednak wiedzieć, że należy zdobywać bramki. Musimy popracować nad mentalnością tych zawodników. Gra, zaangażowanie oraz organizacja gry na najwyższym poziomie. Zrobiliśmy bardzo duży postęp. Dokonaliśmy dzisiaj w składzie sześciu zmian, wyszliśmy młodymi zawodnikami. Za tydzień gramy ostatnie spotkanie. Reprezentujemy barwy Zagłębia Sosnowiec. Mimo, że straciliśmy już szanse na awans, damy z siebie wszystko. Nie mamy się czego wstydzić w tym sezonie, jesteśmy zadowoleni z tej pracy, którą wykonaliśmy.
.
LO 4 „ZINA” Katowice-Sosnowiec spadkowa Górnik 09 Mysłowice – Górnik Wojkowice 3:1 (środa 16 czerwca)
Aleksander Adamus (trener Górnika 09): Wygrana w tym meczu nie jest dziełem przypadku. Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie i zostawienie zdrowia na boisku – mówiąc dosłownie, bo urazu stawu skokowego nabawił się nasz obrońca. Ten mecz nie był łatwy, przeciwnik postawił wysoko poprzeczkę, momentami narzucając swoje tempo i styl gry, ale poradziliśmy sobie doskonale dzięki postawie i konsekwencji w działaniach całej drużyny. Notujemy kolejną wygraną, Passoni zakończył ten mecz drugim hattrickiem z rzędu. Czego chcieć więcej?
.
LO 5 „ZINA” Bielsko-Biała-Tychy spadkowa BKS Stal Bielsko Biała – Piast Bieruń Nowy 2:1
Kamil Ozimina (trener Piasta): To, co stało się w tym meczu, do tej pory nie mieści się w mojej głowie. Od początku meczu zdecydowanie przeważaliśmy i mieliśmy okazje do zdobycia goli, np. po rzucie karnym, którego nie zdołał zamienić na bramkę Rafał Sieradzki. Pomimo nieudanego karnego, w dalszym ciągu zespół z Bielska biegał za piłką nie zagrażając naszej bramce. I oto nadeszła 24 minuta meczu, przeciwnik pozbył się piłki wybijając ją jak najdalej potrafi, a napastnik miejscowych będąc na ewidentnym spalonym dobiegł jako pierwszy, w dodatku był ciągnięty za koszulkę przez naszego obrońcę i tak zamiast naszego rzutu wolnego od 25 minuty gramy w osłabieniu po czerwonej kartce dla Maćka Mrowca. Po stracie zawodnika o dziwo gra zupełnie się nie zmieniła. W dalszym ciągu nasz zespół był stroną dominującą. Niestety po rzucie różnym Piotrek Lichota niefortunnie chcąc wybić piłkę trafił do własnej siatki. I tak z ogromnej przewagi jaką mieliśmy, straciliśmy zawodnika oraz sami strzeliliśmy sobie bramkę. W 2 połowie BKS miał więcej z gry, niestety odczuliśmy brak zawodnika, co przy panujących warunkach dodatkowo potęgowało jego utratę. Mimo to strzelamy w 77 minucie bramkę za sprawą Sławka Magiery i resztkami sił staramy się o doprowadzenie do remisu. Nie udaje nam się ta sztuka i kolejny raz (Wisła Wielka u siebie) nie wygrywamy meczu, w którym jesteśmy zdecydowanie lepszą piłkarsko drużyną. Na szczęście Bestwinka oraz Czechowice również przegrywają swoje mecze i kwestia utrzymania leży w naszych nogach. Wystarczy wygrać u siebie z Czechowicami. Jesteśmy gotowi na mecz o wszystko!
A „AP SPORT” Sosnowiec KS Preczów – Zagłębiak Tucznawa 1:2 (środa 16 czerwca)
Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Ciężki mecz w środku tygodnia. Tracimy bramkę w 2 minucie po rzucie karnym. Od tego momentu staramy się kontrolować grę, czego efektem jest bramka na remis. Druga połowa to słabe tempo gry, jednak pod koniec meczu zdobywamy zwycięskiego gola i cieszymy się z 3 punktów po ciężkim meczu.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Zagłębiak Tucznawa – Iskra Psary 0:0
Krystian Białkowski (trener Zagłębiaka): Iskra to wymagający rywal, grający twardo i wysokim pressingiem. Mecz wyrównany, podział punktów sprawiedliwy. Widać było, że chłopcy mają w nogach środowy mecz.
Robert Balcerowski (trener Iskry): Remis 0-0 w piekielnie ciężkich warunkach. Mimo to obydwie drużyny stworzyły niezłe widowisko. Wypracowaliśmy sobie kilka niezłych sytuacji, z których żadnej nie wykorzystaliśmy. Tym remisem utrzymaliśmy się na dwie kolejki przed końcem i w dwóch pozostałych meczach powalczymy o zwycięstwo, aby zająć jak najwyższe miejsce w tabeli.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec KS Gmina Psary – RKS Zagłębie DG 5:1
Kamil Piętka (trener KSGP): Mecz bez żadnej historii, zrobiliśmy swoją robotę jaką mieliśmy wykonać w tym meczu. Jedynie wielki szacunek dla chłopaków, że zdołali biegać przy takiej temperaturze! Szykujemy się na szlagier z niepokonaną drużyną do tej pory, czyli CKS Czeladź.
Damian Kościelny (trener Zagłębia): Niestety przegrywamy mecz zasłużenie. Nie byliśmy w stanie nawiązać kontaktu z drużyną gospodarzy, popełniając dużą ilość błędów w defensywie oraz nie wykorzystując bardzo klarownych sytuacji. Pozostaje przygotować się nam do następnego spotkania i walczyć do końca.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Czarni Sosnowiec – KS Gmina Psary 3:1 (środa 16 czerwca)
Sławomir Chodor (trener Czarnych): Taka mała podróż sentymentalna… Z chłopakami występującymi obecnie w Psarach znamy się bardzo długo. Z Kardasiem graliśmy razem z 20 lat temu w Sławkowie, z Kochem, Garczarczykiem czy Waśniewskim w Grodźcu. Cieszy, że wszyscy jeszcze do tej pory możemy kopać piłkę. Motoryki może brakować, jednak pewne zachowania boiskowe są nieocenione. Tutaj małe przesłanie do młodych piłkarzy – grajmy w piłkę, obojętnie na jakim poziomie rozgrywkowym. Bo znajomości boiskowe zostaną z nami na zawsze. Pooglądajmy tych doświadczonych zawodników i bierzmy przykład, jaką radość można brać z kopania piłki. Na boisku sentymentów już nie było, tylko gra Fair Play i należny szacunek do przeciwnika. Fajny mecz dla kibiców, dużo akcji ofensywnych, bramkowych z obu stron. Mogliśmy wygrać dużo więcej, jednak również Psary miały swoje okazje i różnie mogło się zakończyć. Cieszy rezultat końcowy, bo ciężko w wielkich trudach pracujemy na te wyniki. Nie będę się wypowiadał o brakach kadrowych, bo te są wszędzie – zostali Ci, co mieli zostać. 3 kolejki przed nami i do zdobycia 9 punktów. Dlaczego nie mielibyśmy zgarnąć kompletu?
.
A „AP SPORT” Sosnowiec AKS 1917 Niwka – MKS Poręba 2:0 (środa 16 czerwca)
Grzegorz Strzelec (trener AKS): Mecz, który trzeba było wygrać i wygraliśmy. Szybko, bo już w 5 minucie strzelona bramka ustawiła mecz. Całe spotkanie toczyło się w sennej atmosferze i nie było ciekawym widowiskiem.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Skalniak Kroczyce – AKS 1917 Niwka 0:0
Grzegorz Strzelec (trener AKS): Pojechaliśmy do Kroczyc mocno osłabieni, jednak z zamiarem osiągnięcia korzystnego rezultatu. Mecz w dużym upale toczył się w średnim tempie i obie drużyny miały okazje bramkowe. Remis sprawiedliwy.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Iskra Psary – SKS Łagisza 0:5 (środa 16 czerwca)
Marek Rejmund (prezes SKS): Wynik 5:0 naszego meczu z Iskrą Psary mógłby sugerować, że posiadaliśmy dużą przewagę i pewnie pokonaliśmy rywali. Ale tak nie było. Mecz był wyrównany i obydwie drużyny stworzyły sobie dużo okazji do zdobycia bramek. Różnica była taka, że na nasze szczęście gospodarze razili wręcz nieskutecznością, a nam wśród wielu okazji, udało się wykorzystać pięć. W 7 minucie, po akcji skrzydłem i dograniu Osadzińskiego Bartoszek strzelił pierwszą bramkę. Po 20 minutach dośrodkowanie z rzutu rożnego Sity, na bramkę głową zamienił Zimoląg. Po następnych 10 minutach, akcje Sity znowu wykończył Bartoszek i do przerwy prowadzimy 3:0. Po przerwie trenerzy decydują się na zmiany chcąc dać pograć wszystkim zawodnikom. Obraz gry trochę się zmienił. Podłamani i zmęczeni gospodarze już rzadziej, ale groźniej nam zagrażali, a my częściej przebywaliśmy na ich połowie. I właśnie rezerwowi w tym meczu, dołożyli swoje “cegiełki”, strzelając w tej połowie dwie bramki, których autorami byli Szmytkowski i Kocot. W sumie trudny mecz, na szczęście wysoko wygrany. Drużynie należą się podziękowania za walkę oraz za ambicję. I szykujemy się do następnego ciężkiego meczu z wiceliderem Czarnymi Sosnowiec.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec SKS Łagisza – Czarni Sosnowiec 4:5
Marek Rejmund (prezes SKS): Pomimo tego, że w układzie tabeli, bez względu na nasze wyniki nic się już nie zmieni, zakończymy rozgrywki na piątym miejscu, to chcieliśmy bardzo wygrać mecz z Czarnymi Sosnowiec. Niestety, już w 4 minucie po błędach w obronie tracimy bramkę. Po 10 minutach i kolejnych naszych błędach przegrywamy już 2:0. Mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych ( żar lejący się z nieba) uparcie dążymy do zdobycia bramek i udaje nam się to. W 25 minucie, po rzucie rożnym, pięknym strzałem w okienko popisał się Kuzior, a po chwili po faulu na Kabzie mieliśmy rzut karny, który na bramkę zamienił Zimoląg. W 35 minucie kolejny rzut karny, tym razem dla gości i na przerwę schodzimy przegrywając niezasłużenie 2:3. Po przerwie uparcie dążymy do wygrania tego meczu, ale zawodzi nas skuteczność. Na domiar złego, goście w 68 minucie kolejny raz wykorzystują nasze błędy w tyłach i wychodzą na prowadzenie 4:2. Ale nie załamujemy się, tylko walczymy dalej o zwycięstwo i w 78 minucie Kukuryk (wracający do gry po złamaniu nogi) strzela trzecią bramkę, a 6 minut później Zimoląg doprowadza do remisu. Mając jeszcze 6 minut do końca tego pojedynku, chcemy go rozstrzygnąć na swoją korzyść i atakujemy, ale po raz już enty w tym spotkaniu, popełniamy kardynalny błąd w grze obronnej całego zespołu i goście otrzymują od nas prezent w 90 minucie, w postaci rzutu karnego, którego wykorzystują wygrywając z nami 5:4. Porażka niezasłużona, ale nie można sobie pozwolić w meczu z wiceliderem tabeli na takie błędy w grze defensywnej, gdyż tej klasy przeciwnik wykorzystuje to bezlitośnie. A nam pozostaje tylko wściekłość i złość, ale sami sobie jesteśmy winni.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Przemsza Okradzionów – Skalniak Kroczyce 5:2 (środa 16 czerwca)
Kamil Batóg (trener Przemszy): Do meczu ze Skalniakiem przystępowaliśmy prawie w pełnym składzie. Zawodnicy wracający po kontuzjach w końcu mogli poczuć emocje z boiska. Od początku gra toczyła się pod nasze dyktando, dzięki czemu szybko zdobywamy 3 bramki. Pod koniec pierwszej połowy, zdarzają się nam dwa proste błędy techniczne i asystujemy przy obu bramkach gości. Po przerwie obraz z boiska nie zmienia się, dalej tworzymy wiele sytuacji bramkowych podwyższając wynik spotkania na 5-2. Dziękujemy gościom za walkę do końcowych minut. Widać kadrowo, że środa nie była dla nich komfortowym dniem do rozegrania tego meczu.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Promień Strzemieszyce Małe – Przemsza Okradzionów 1:5
Dominik Leśniak (asystent trenera Przemszy): Mecz z Promieniem już od początku zapowiadał się naprawdę ciężko. Ponad 30 stopniowy upał było czuć na samej rozgrzewce. Przeciwnicy nastawili się mocno na grę defensywną, co jakiś czas odgryzając się kontrą. Na szczęście dosyć szybko udało się otworzyć wynik, Szymański w dość niecodzienny sposób zdobył gola głową z.. 16 metra lobując bramkarza. Następnie dwie świetne, składne akcje zakończone dośrodkowaniami z prawej strony, po których Stochel dokłada nogę do pustej bramki, a Pawęzowski popisuje się uderzeniem głową i mamy 3:0. Wydawać by się mogło, że mecz jest ustawiony, jednak Promień po jednej z kontr strzela bramkę. Koniec pierwszej połowy należał jednak do Nas, co przypieczętował ponownie Pawęzowski strzelając z 16 metra w samo okienko bramki i na przerwę schodzimy przy wyniku 4:1 dla Przemszy. W drugiej połowie chyba upał dawał o sobie znać, bo tak naprawdę niewiele się działo. Próbowaliśmy atakować bramkę gospodarzy, jednak nie potrafiliśmy powiększyć wyniku spotkania. Co więcej, to drużyna Promienia zdobyła rzut karny, jednak zawodnik gospodarzy pomylił się strzelając obok bramki. Na sam koniec, dosłownie tuż przed końcowym gwizdkiem, strzałem z przed pola karnego ustalam wynik spotkania na 5-1! Głównym celem przed tym meczem było zwycięstwo i plan ten udało się zrealizować, za co należą się brawa dla wszystkich piłkarzy Przemszy.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Jedność Strzyżowice – CKS Czeladź 1:2
Przemysław Janiurek (trener Jedności): Mecz przeciwko CKS-owi to z punktu widzenia trenerskiego ciekawy poligon dla mojej drużyny. Postanowiłem na tak wymagającego przeciwnika ustawić dwa warianty taktyczne. Chłopcy zrealizowali przydzielone zadania i potrafiliśmy szczególnie w drugiej połowie nawiązać walkę. Rywal nawet wystawiając młodych zawodników prezentował wysoki poziom. A my mieliśmy okazje sprawdzić zarówno ustawienie taktyczne jak i personalne. Cieszy mnie zdobyta bramka i wyrównany poziom. Drużyna potwierdza w kolejnym meczu niezłą dyspozycję, mimo trapiących nas kontuzji. Chciałbym korzystając z okazji pogratulować zespołowi z Czeladzi zasłużonego awansu.
.
A „AP SPORT” Sosnowiec Górnik Sosnowiec – Łazowianka Łazy 3:4
Hubert Maciążek (trener Łazowianki): Mecz, który dla kibiców był fenomenalny! Dramaturgia, zmiany wyników, dużo sytuacji, coś niesamowitego jaki mecz odbył się przy hali Dorian. W pierwszej części mamy kilka sytuacji, ale piłka nie chciała wpaść. Udało się w końcu Adrianowi wyprowadzić nas na prowadzenie. Później stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Tracimy 3 bramki w 10 minut po prezentach jakie dajemy Górnikowi! Na drugą połowę wychodzimy z nastawieniem, wszystko, albo nic! Dzięki odpowiedniemu nastawieniu udaje się strzelić 3 bramki w drugiej połowie i kończymy mecz wynikiem 4:3 dla Łaz. Wielkie gratulacje za pokazanie charakteru, na pewno ten mecz nas jeszcze bardziej wzmocnił. Gratulacje dla Kuby Laskowskiego za strzelenie pierwszej bramki w klubie, dając przykład, że młodzież która u Nas jest w drużynie pomaga i ma potencjał.
.
A „FUTURE SPORT” Tychy Stal Chełm Śląski – JUW-e Jaroszowice 4:3
Dawid Frąckowiak (trener JUW-e): Gdybyśmy od początku meczu zagrali z taką determinacją i zaangażowaniem jak ostatnie 15 minut, to wygralibyśmy bez problemu, a tak tracimy bardzo ważne punkty. Na nasze szczęście wyniki w innych spotkaniach ułożyły się tak, że mamy jeszcze szansę wygrać ligę oczywiście pod warunkiem, że wygramy za tydzień z liderem.
.
A „FUTURE SPORT” Tychy JUW-e Jaroszowice – Polonia Międzyrzecze 3:0 (wo) (środa 16 czerwca)
Dawid Frąckowiak (trener JUW-e): Urokiem grania meczy w środku tygodnia w A klasie jest to, że ciężko skompletować cały skład i o ile My potrafiliśmy się zebrać, to niestety drużyna z Międzyrzecza już nie. Przeciwnicy przyjechali w siedmiu i scenariusz mógł być tylko jeden. Warto tylko zaznaczyć, że było takie rozluźnienie, że nawet straciliśmy gola, co jest niedorzeczne i niewytłumaczalne dla mnie i o to mam pretensje do zespołu. Przy stanie 3:1 kontuzji doznał jeden z zawodników przyjezdnych i sędzia zakończył spotkanie jeszcze w pierwszej połowie z powodu zdekompletowania drużyny przeciwnej.
B „FUTURE SPORT” Tychy GOL Bieruń – GTS II Bojszowy 2:1
Grzegorz Rajman (trener GOL-a): Bardzo się cieszę i gratuluję drużynie wygrania tego spotkania, bo był to dla Nas bardzo prestiżowy mecz, gdyż tego dnia obchodziliśmy 10-lecie naszej Akademii z dużą imprezą piknikowo-plenerową, jak również chcieliśmy podtrzymać serię kolejnego wygranego meczu. Podziwiam chłopaków, bo zostawili bardzo dużo zdrowia w tych ekstremalnych warunkach dodatkowo goniąc wynik, bo do przerwy przegrywaliśmy 0-1. Tradycyjnie od samego początku mieliśmy bardzo dużą przewagę w posiadaniu piłki, jak również w sytuacjach bramkowych, lecz zawodziła Nas skuteczność, a i w kilku sytuacjach z bardzo dobrej strony pokazał się bramkarz gości. Na domiar złego po jednej z nielicznych kontr i błędzie naszego obrońcy straciliśmy bramkę. W drugiej połowie od razu zabraliśmy się do odrabiania strat i szybko zdobyliśmy bramkę wyrównującą, po pewnie wykorzystanym rzucie karnym przez Krzyśka Chlebowskiego, co jeszcze dodatkowo nakręciło nasz młody zespół. Pomimo kilku świetnych okazji, dopiero udało Nam się zdobyć zwycięską bramkę po samobójczym trafieniu zawodnika gości, ale z przebiegu całego spotkania jak najbardziej zasłużyliśmy na to zwycięstwo, bo byliśmy drużyną zdecydowanie lepszą. Gratuluję serdecznie również Zarządowi jak i wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania tej imprezy, bo przebiegała ona w sposób perfekcyjny w rodzinnym klimacie całej bieruńskiej Akademii.
źródło: własne, Rafał Sacha, podlesianka tv
foto: lokalnapilka.pl
TANIEJ U NASZYCH PARTNERÓW !!!
ODWIEDŹ NASZE PUNKTY I NA HASŁO “LOKALNA PIŁKA” OTRZYMASZ RABAT NA RÓŻNE USŁUGI i ZAKUPY:
- MOTOGUM (usługi min. wulkanizacyjne, wymiana tarcz, klocków, filtrów) – DG Łosień
- SABUDA (myjnia samochodowa, klimatyzacja, wymiana szyb i inne) – Sławków
- STUDIOBO.PL (oprawa graficzna Waszej drużyny) tel: 539 957 493, mail: biuro@studiobo.pl
- ZAMÓW TANIO PIŁKI SELECT – 530 000 566
RABAT UZGADNIANY NA MIEJSCU lub TELEFONICZNIE Z WŁAŚCICIELEM !!!